12 opowiadań sztandarowych autorów polskiej fantastyki. Każde inne, ale łączy je jedno - II wojna światowa, która stanowi tło wszystkich tych historii. Pomysł - bombowy. Jak oceniam zbiór? Stopniowo, w czasie lektury. Po każdym opowiadaniu dopisuję opinię. Tak więc, do biegu, gotowi, start!

1. Wilcza zamieć, J. Grzędowicz - Misja okrętu podwodnego, którego pierwszym oficerem jest Reinhardt - główny bohater opowiadania, jest niejasna nawet dla niego. Kto by pomyślał, że ma dopłynąć do... Asgardu i w ten sposób przechylić szale wojny. Świetne opowiadanie, z niesamowitym klimatem. Około 100 stron doskonałej lektury, która zaskakuje i zdumiewa.

2. Odniemcy, E. Dębski - Trudno mi powiedzieć o czym jest to opowiadanie, bo właściwie jest to miniaturka. Ot kilka uchwyconych scenek. Zbyt dużo niedopowiedzeń i zbyt mało tekstu, żeby zrobić na mnie wrażenie.

3. Der Totenkopf, T. Pacyński - Ja się z panem Pacyńskim chyba nigdy nie polubię. Mimo dobrych chęci nie udało mi się doczytać opowiadania do końca. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Chyba po prostu nie zainteresowało mnie w najmniejszym stopniu. Akcja się strasznie ślimaczyła. Ominęłam je. Wątpię, żeby udało mi się przebrnąć przez książkę, gdybym tego nie zrobiła.

4. Olaf i buty Gintera, J. Roś - Krótkie opowiadanko, które jest bardzo sprawnie napisane. Z przyjemnością się je czytało. Niestety nic więcej.

5. Biurko z kaukaskiego orzecha, P. Siedler - Zapowiadało się przyjemnie, było kilka momentów, w których stwierdzałam "tak, to jest to, proszę o więcej", ale w końcowym rezultacie historia się jakoś tak... rozeszła. Czym dalej brnęłam w tą opowieść, tym bardziej mnie rozczarowywała.

6. Szkarłatna fala, M.L. Kossakowska - Jak zwykle p. Kossakowska pokazała klasę. Świetne opowiadanie, bardzo klimatyczne. Po prostu je połknęłam.

7. Lazaret, M. Spychała - Historia z duchem w tle :) Niestety niczym specjalnym się nie wyróżnia. Ot, rozrywka na 10 minut, o której zapomina się po 5 minutach.

8. Stille Nacht, S. Twardoch - Zapowiadało się na prawdę porządnie. Muszę przyznać, że początkowo czytałam z wielką przyjemnością. Nagle jednak wątków zaczęło robić się zbyt dużo i zaczęły mi się plątać. Zgubiłam się w tym chaosie.

9. Kołyska, R. Chojnacki - Mogłabym skopiować opinię dotyczącą opowiadania pt. Lazaret. Fajna historyjka z duchami, która niestety nic nowego nie wnosi do tematu. Rozrywka na pół godziny, o której z pewnością nikt długo nie będzie pamiętać.

10. Mons 44, M. Wroński - Ciekawy pomysł, ale nic więcej. Opowiadanie dość krótkie, więc zanim się wciągnęłam, skończyło się.

11. Sonderfuhrer, S. Kazimierski - Jedno z lepszych, moim zdaniem, opowiadań w zbiorze. Dobry pomysł, sprawnie napisane, przyjemne. Niestety nic więcej... Obawiam się, że szybko o nim zapomnę.

12. Kontyngent, A. Pilipiuk - Jak w opowiadaniu pojawia się Jakub Wędrowicz, to wiesz, że będzie dobrze. Było nawet świetnie. Promyczek uśmiechu na koniec ;)

Ogólnie, po lekturze ten tom oceniam jako raczej słaby. Być może niezbyt odpowiadało mi tło historii, w końcu tematyka wojenna nigdy nie wzbudzała mojego entuzjazmu. W sumie większość opowiadań wypadła słabo lub źle. Jedynym opowiadaniem, które na prawdę zapadło mi w pamięć była Wilcza Zamieć. Szczerze mówiąc, męczyłam się przy Deszczach Niespokojnych. Cieszę się, że mam je już za sobą.

12 opowiadań sztandarowych autorów polskiej fantastyki. Każde inne, ale łączy je jedno - II wojna światowa, która stanowi tło wszystkich tych historii. Pomysł - bombowy. Jak oceniam zbiór? Stopniowo, w czasie lektury. Po każdym opowiadaniu dopisuję opinię. Tak więc, do biegu, gotowi, start!

1. Wilcza zamieć, J. Grzędowicz - Misja okrętu podwodnego, którego pierwszym...