Książka w większej części bardzo mi się podobała. Była inna od poprzedniczek, było trochę tajemniczo (np. z tymi listami Izzy do ojca) oraz dziwnym platonicznym uczuciem Holta (chyba 9 lat czy coś :P). Izzy wydawała mi się dojrzalsza od wcześniejszych bohaterek, trochę za bardzo samokrytyczna względem siebie, ale miała poczucie humoru :) Holt na pewno był ciekawszy od brata bliźniaka, lubię takich bohaterów, którzy są zauroczeni bohaterką :) każde z nich myślało, że nie jest w lidze tego drugiego :) co mi się nie podobało to podejście rodzeństwa...znowu to wtrącanie...Laney wychodzi na najgorszą bohaterkę z całej serii...mogę jeszcze rozumieć, że nie znała siostry bo chowała sekrety, ale umawianie ją z jakimiś idiotami lun nazywanie jej dziwną i psychiczną przed przyjaciółką (akcja w łazience) to już gruba przesada. Bardzo mi się nie podobało jej zachowanie i to jak się obnosiła bogactwem swojego narzeczonego...eh...dodajmy do tego Braysona i jego atak na Holta za rzucenie studiów i bycie głupim...sam nie pokazał klasy..i jeszcze ocenianie Iz na podstawie wieku? No heloł...Laney i Brayson chyba zostali teamem "głupia i głupszy". Rozczarowana jestem trochę końcówką...domyśliłam się, że ojciec Izzy i Laney może być w więzieniu, ale to jego wejście było jakieś dziwne, dodajmy do tego pozowlenie na "okropnych" chłopaków matki, chcących molestować córki...bleee. Mówię nie!!!! Tajemnica Holta..rozumiem, że dzieciak za bardzo wziął na siebie winę ojca..i dziwne, że jego "lepszy" brat nie próbował z nim o tym porozmawiać...końcówka ładna, ale fajnie by było mieć jakiś epilog. Ogólnie nie jestem rozczarowana, ale tak jak zawsze jestem fanką drugoplanowych postaci, tak tutaj książka śweitnie by sobie poradziła bez nich.

Książka w większej części bardzo mi się podobała. Była inna od poprzedniczek, było trochę tajemniczo (np. z tymi listami Izzy do ojca) oraz dziwnym platonicznym uczuciem Holta (chyba 9 lat czy coś :P). Izzy wydawała mi się dojrzalsza od wcześniejszych bohaterek, trochę za bardzo samokrytyczna względem siebie, ale miała poczucie humoru :) Holt na pewno był ciekawszy od brata...

Izzy przez całe swoje życie próbowała spełnić życzenie swojego ojca, aby upewnić się, że jej mama nie jest sama, jej siostra jest pod stałą opieką i pisać do niego listy. Miałam dziwne przeczucie, że jej ojciec pojawi się w pewnym momencie tej historii. Jedną z najsłodszych części tej książki były listy, które Izzy napisała do swojego taty - one były bardzo wzruszające i wyjątkowe. Izzy stara się poradzić sobie z konsekwencjami niezwykle traumatycznych doświadczeń jakie doznała w dniu swoich 18-tych urodzin, w związku z czym odcięła się od miłości i związków. Jej odskocznią i szczęściem był taniec. Holt kocha Izzy od bardzo dawna i nie przeraża go,że jest od niej młodszy o 5 lat. W końcu dostaje swoją szansę, kiedy oferuje Izzy pomoc w uwiedzeniu mężczyzn na randkach organizowanych przez jej siostrę Laney. On również ma swoje tajemnice, które nie pozwalają mu ruszyć do przodu ale ich miłość pokonuje to ,obydwoje zrzucaj ten ciężar i wspólnie pokonują wszystkie przeszkody. Końcówka niezbyt mi się podobała wszystko działo się zbyt szybko i było takie trochę sztuczne i bajkowe.

Izzy przez całe swoje życie próbowała spełnić życzenie swojego ojca, aby upewnić się, że jej mama nie jest sama, jej siostra jest pod stałą opieką i pisać do niego listy. Miałam dziwne przeczucie, że jej ojciec pojawi się w pewnym momencie tej historii. Jedną z najsłodszych części tej książki były listy, które Izzy napisała do swojego taty - one były bardzo wzruszające i...