Krwawy bunt. Historia powstania w amerykańskim więzieniu Attica

Okładka książki Krwawy bunt. Historia powstania w amerykańskim więzieniu Attica Heather Ann Thompson
Okładka książki Krwawy bunt. Historia powstania w amerykańskim więzieniu Attica
Heather Ann Thompson Wydawnictwo: Editio Seria: Editio historia historia
Kategoria:
historia
Seria:
Editio historia
Tytuł oryginału:
Blood in the Water: The Attica Prison Uprising of 1971 and Its Legacy
Wydawnictwo:
Editio
Data wydania:
2020-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-06-01
Język:
polski
ISBN:
9788328343535
Tłumacz:
Piotr Cieślak
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
132
45

Na półkach:

"9 września 1971 roku niemal 1300 osadzonych w zakładzie karnym Attica zdecydowało się głośno zaprotestować przeciwko nieludzkim warunkom odbywania kary i wieloletnim nadużyciom, jakich dopuszczała się administracja więzienia. Zdesperowani skazani wzięli zakładników i rozpoczęli pertraktacje. Negocjowali dzień i noc, jednak władze wykluczyły jakikolwiek kompromis. Już 13 września wysłano uzbrojone patrole, aby odbiły zakład karny siłą. Zabito niemal 40 osób, zginęli więźniowie i zakładnicy, ale na tej rzezi sprawa się nie zakończyła. Kolejne miesiące trwała brutalna zemsta mundurowych na osadzonych, a próby dochodzenia sprawiedliwości przed różnymi sądami ciągnęły się blisko cztery dekady.
Prawda jednak nie zatriumfowała. Zarzuty postawiono wyłącznie więźniom. Żaden z urzędników odpowiedzialnych za tragiczny w skutkach szturm na zakład czy zaniedbania wobec ocalałych i rodzin zabitych nie został postawiony w stan oskarżenia, a większość z ważniejszych dokumentów powiązanych ze sprawą została utajniona przez rząd."

Bardzo bałam się tej książki, ze względu na to, że nie czytam książek historycznych, ale ten temat mnie bardzo zainteresował, dlatego cieszę się, że wydawnictwo postanowiło wysłać mi tę książkę do recenzji. Dla mnie ta książka była wyzwaniem czytelniczym. Jak mogliście zauważyć mało o niej mówiłam na story (tak na prawdę, nie mówiłam),bo bałam się, że ją po prostu porzucę a styl kompletnie mi nie będzie pasował. Książka opowiada o buncie, który wybuchł w jednym z więzień w Stanach Zjednoczonych. Styl jest bardzo przyjemny i osoba, która nie czyta reportaży/książek historycznych powinna być tutaj zadowolona. Lektura jest wciągająca, wysuwa ciekawe spostrzeżenia, chociaż często miałam wrażenie, że autorka jest bardzo jednostronna, co w takich książkach nie powinno mieć miejsca.

Książka ma 682 strony, natomiast 130 stron zajmują same przepisy, co dla mnie jest ogromnym plusem.

"9 września 1971 roku niemal 1300 osadzonych w zakładzie karnym Attica zdecydowało się głośno zaprotestować przeciwko nieludzkim warunkom odbywania kary i wieloletnim nadużyciom, jakich dopuszczała się administracja więzienia. Zdesperowani skazani wzięli zakładników i rozpoczęli pertraktacje. Negocjowali dzień i noc, jednak władze wykluczyły jakikolwiek kompromis. Już 13...

więcej Pokaż mimo to

avatar
391
352

Na półkach:

„Krwawy bunt” autorstwa Heather Ann Thompson historii to książka, która zdobyła nagrodę PULITZERA w dziedzinie w 2017 roku
Uwielbiam literaturę faktu, od zawsze fascynowała mnie historia, archiwa to dla mnie miejsca, które darzę niemal pobożnym szacunkiem. Nie mogłam sobie odmówić przyjemności sięgnięcia po „Krwawy bunt”. Nie wiedziałam, że tak emocjonalnie wpłynie na mnie lektura tej publikacji. Więźniowie przedstawieni we wstępnie nie budzą mojej sympatii (zostali skazani prawomocnym wyrokiem),ale nie mieści mi się w głowie, odbieranie komukolwiek najbardziej podstawowych warunków do życia (przeludnienie, zła opieka medyczna oraz wieloletnie nadużycia). Dla mnie tu chodzi o szacunek do drugiego człowieka na poziomie absolutnie fundamentalnym.
To historia nierównej walki. Zryw z góry skazany na przegraną. Bohaterowie na stałe obsadzeni w rolach „tych dobry” i „tych złych”.
„9 września 1971 roku prawie 1300 osadzonych w zakładzie karnym Attica zdecydowało się głośno zaprotestować przeciwko nieludzkim warunkom odbywania kary i wieloletnim nadużyciom, jakich dopuszczała się administracja więzienia.” Koszmarny koniec to nie tylko 40 zabitych osób (tylko skazani i zakładnicy),ale również (a nawet przede wszystkim) zemsta mundurowych, postawione zarzuty więźniom i… utajnienie dokumentów, co skutkowało, że przez kilkadziesiąt lat niewiele wiedzieliśmy o tym wielkim buncie.
Ta książka powstała dzięki wnikliwym badaniom, które trwały ponad dziesięć lat. Daje ona szansę na przedstawienie relacji wszystkich stron i podejmuje próbę przedstawienia prawdy i oddania głosu tym, którym go odmówiono. Porażająca publikacja przedstawiająca niewyobrażalną, mroczną prawdę.
Polecam tę niełatwą książkę mówiącą o pierwiastku człowieczeństwa w człowieku.
Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Editiohistoria.

„Krwawy bunt” autorstwa Heather Ann Thompson historii to książka, która zdobyła nagrodę PULITZERA w dziedzinie w 2017 roku
Uwielbiam literaturę faktu, od zawsze fascynowała mnie historia, archiwa to dla mnie miejsca, które darzę niemal pobożnym szacunkiem. Nie mogłam sobie odmówić przyjemności sięgnięcia po „Krwawy bunt”. Nie wiedziałam, że tak emocjonalnie wpłynie na mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
779
200

Na półkach: ,

Lubię sięgać po książki, które opisują prawdziwe wydarzenia. Literatura faktu od zawsze mnie interesowała, więc gdy dowiedziałam się o tej pozycji to wiedziałam od razu, że chcę ją przeczytać. Po kilku pozytywnych opiniach na jej temat uznałam, że warto dokładniej poznać szczegóły dotyczące powstania w więzieniu Attica.

9 września 1971 roku w więzieniu Attica doszło do strasznych wydarzeń. Prawie 1300 osadzonych głośno zaprotestowało przeciwko różnym nadużyciom, a przede wszystkim przeciwko nieludzkim warunkom, w jakich musieli żyć. Więźniowie wzięli zakładników i rozpoczęli negocjacje. 13 września do więzienia weszły uzbrojone patrole i zaczęła się straszna rzeź. Zginęło około 40 osób, byli wśród zarówno skazani jak i zakładnicy. Jednak to nie koniec koszmaru. W kolejnych miesiącach mundurowi mścili się na osadzonych, a sprawiedliwość i prawda nie zatriumfowała. Zarzuty zostały postawione głównie więźniom, a różne ważne dokumenty zostały utajnione przed rząd. Przez kilkadziesiąt lat niewiele było wiadomo o tym słynnym buncie.

Od początku wiedziałam, że nie będzie to łatwa lektura ze względu na jej tematykę. Chociaż lubię czytać książki opowiadające o prawdziwych wydarzeniach to jednak często też bardzo mnie one poruszają i wzbudzają najróżniejsze emocje i tak właśnie było w przypadku tej książki. Autorka tej publikacji jest m.in. amerykańską historyczką i aktywistką. Pisze też książki popularyzujące wiedzę historyczną, a kilka z nich zostało wyróżnionych nagrodami, tak jak "Krwawy bunt", bo recenzowana publikacja zdobyła nagrodę Pulitzera w dziedzinie historii. Heather Ann Thompson odkrywa przed czytelnikami mroczne tajemnice tego największego buntu w historii amerykańskiego więziennictwa i widać od razu, że kosztowało ją to dużo pracy. Przedstawiła te wydarzenia w szczegółowy sposób, korzystała z wielu źródeł i opisała wszystko do czego udało się jej dotrzeć pomimo tego, że cała ta sprawa nadal skrywa wiele tajemnic. Na uwagę zasługuje również tłumaczenie książki, którego podjął się pan Piotr Cieślak. Dzięki tłumaczowi publikacje czyta się naprawdę dobrze mimo trudnej tematyki. Znajdziecie tutaj historię buntu w Attice dokładnie opisaną, ale znajdziecie tutaj również wiele zdjęć, które sprawiają, że przedstawione tu wydarzenia stają się jeszcze bardziej przerażające. Moim zdaniem warto przyjrzeć się bliżej tym wydarzeniom, warto dowiedzieć się co wydarzyło się w we wrześniu 1971 roku.

W początkowych rozdziałach poznajemy wielu więźniów i warunki, w jakich przyszło im żyć. Nie byli oni dobrze traktowani, brakowało niezbędnych zasobów, opieka medyczna nie była odpowiednia, doszło do tego jeszcze przeludnienie. Nie tylko osadzeni uważali, że potrzebne są zmiany, również niektórzy strażnicy to dostrzegali. Wiele osób czuło, że prędzej czy później dojdzie do strasznych wydarzeń i w końcu 9 września rzeczywiście do nich doszło. Bunt miał na celu przede wszystkim zwrócenie uwagi na złe warunki odbywania kary i na wieloletnie nadużycia. Więźniowie wzięli zakładników, ale nie chcieli ich krzywdzić, zależało im tylko na negocjacjach. Po wielu rozmowach nie udało się dojść do porozumienia i uzbrojone patrole postanowiły odbić zakład siłą. Zginęło wielu ludzi, było sporo rannych, a w późniejszych procesach to głównie więźniowie zostawali postawieni w stan oskarżenia. Rząd utajnił wiele ważnych dokumentów związanych z tą sprawą, a walka o sprawiedliwość trwała bardzo długo. Nie zdradzę Wam jak się to wszystko zakończyło, zachęcam Was do poznania tej historii. Muszę przyznać, że we mnie wzbudziła masę różnych emocji. Było mi żal skazanych ich rodzin, byłam zła na rząd i władzę więzienia, nie mogłam zrozumieć jak można było tak postąpić. Bunt w więzieniu miał wpływ nie tylko na więźniów, strażników i osób wyżej postawionych. Rodziny skazanych i społeczeństwo również żyło tymi wydarzeniami. Dzień 9 września 1971 roku już na zawsze zapisał się na kartach historii za sprawą tych strasznych wydarzeń. Dzień rozpoczęcia buntu przyniósł na początku nadzieję, ale w kolejnych dniach okazało się, że konsekwencje tej decyzji będą tragiczne. Historia buntu do dzisiejszego dnia jest pełna niedomówień, a wszystko to przed ukrywanie prawdy przed opinią publiczną. Jeśli chętnie sięgacie po książki opowiadające o prawdziwych wydarzeniach to polecam tę publikację. Warto poznać historię powstania buntu w amerykańskim więzieniu Attica.

Tak jak wspomniałam książkę czyta się dobrze pomimo trudnej tematyki, ale jednak wymaga też skupienia. Dzięki autorce i tłumaczowi wszystko zostało przedstawione w przystępny sposób. Zdjęcia dodane do tej publikacji również wzbudzają wiele emocji, można dzięki nim zobaczyć jak to wyglądało, jak wyglądali ludzie, o których możecie tu przeczytać. Na końcu książki znajdują się adnotacje i zajmują tak wiele stron, że rozumiem dlaczego nie znajdują się w konkretnych rozdziałach. Pojawia się tutaj sporo nazwisk i nazw różnych organizacji, ale mi to nie przeszkadzało w czytaniu, bo tak bardzo chciałam dokładniej poznać tę historię.

"Krwawy bunt" to ważna publikacja, która dokładnie opisuje powstanie w więzieniu Attica. Autorka naprawdę dobrze poradziła sobie z przedstawieniem buntu, opisała jak do niego doszło, jakie były konsekwencje i co działo się później. We mnie ta historia wzbudziła wiele emocji i moim zdaniem warto wiedzieć o tych wydarzeniach i poznać je lepiej dzięki tej książce. Najgorsze jest to, że wszystko to wydarzyło się naprawdę...

"Tym ranom nigdy nie pozwolono się zagoić, a ból jest obecnie nieunikniony, choć, jak sądzę, odpowiedzialność zań spada na władze stanu Nowy Jork. To właśnie one wielokrotnie od 1971 roku starały się chronić polityków oraz stróżów prawa, którzy doprowadzili do tej tragedii. To właśnie one mogły i już dawno temu powinny opowiedzieć całą prawdę o Attice, aby proces gojenia ran mógł się rozpocząć, a historia buntu stała się tym, czym być powinna: historią, a nie ciągnącym się do dziś pasmem krzywd i politycznych rozgrywek."

Lubię sięgać po książki, które opisują prawdziwe wydarzenia. Literatura faktu od zawsze mnie interesowała, więc gdy dowiedziałam się o tej pozycji to wiedziałam od razu, że chcę ją przeczytać. Po kilku pozytywnych opiniach na jej temat uznałam, że warto dokładniej poznać szczegóły dotyczące powstania w więzieniu Attica.

9 września 1971 roku w więzieniu Attica doszło do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
550
96

Na półkach:

IG: Czytelniczka_Joanna
Reportaż dotyczy powstania podniesionego przez niemal 1300 więźniów w 1971 roku. Protestowali przeciwko nieludzkim warunkom, nadużyciom ze strony służby więziennej. Wzięli zakładników, pertraktowali. Ale władze od razu odrzuciły możliwość kompromisu.

Książka jest podzielona na dwie części. Pierwsza przybliża nam system więziennictwa tamtych lat i warunki bytowe więźniów. Druga cześć opowiada nam o tym co działo się przed wybuchem powstania, w jego trakcie i po. Sporo się puszę również o postępowaniach sądowych wobec więźniów po buncie.

Ogromnym plusem jest naprawdę ogromna analiza wydarzeń, archiwalne zdjęcia. Autorka wykonała ogrom pracy, to trzeba mieć na uwadze. Jednak jednocześnie autorka stoi tylko po stronie więźniów. Odrzuca wszystkie wypowiedzi drugiej strony. Nie chcę być źle zrozumiana - nie uważam, że nie mieli oni racji czy coś w tym stylu. Ale jestem przyzwyczajona do reportaży, gdzie przedstawia się pełen obraz wydarzeń, a autor zachowuje bezstronność, po analizie wypowiedzi, zachowań wszystkich stron. Gdyby została zachowana bezstronność, reportaż moim zdaniem byłby jeszcze lepszy.

Książkę oceniam na mocne 7/10. To naprawdę dobra książka, poparta ogromem danych (ponad 100 stron przypisów!) i prace nad nią trwały dekadę. Nie żałuje, że ją przeczytałam.

IG: Czytelniczka_Joanna
Reportaż dotyczy powstania podniesionego przez niemal 1300 więźniów w 1971 roku. Protestowali przeciwko nieludzkim warunkom, nadużyciom ze strony służby więziennej. Wzięli zakładników, pertraktowali. Ale władze od razu odrzuciły możliwość kompromisu.

Książka jest podzielona na dwie części. Pierwsza przybliża nam system więziennictwa tamtych lat i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1043
801

Na półkach:

„Krwawy bunt” to historia buntu jaki miał miejsce w 1971 roku w więzieniu Attica w stanie Nowy Jork. Zamieszki doprowadziły do przejęcia więzienia przez osadzonych i mimo podjęcia negocjacji nie udało się dojść do konsensusu. Ówczesny gubernator stanu Rockefeller, kierowany politycznymi pobudkami podjął decyzję o siłowym odbiciu więzienie. W efekcie czego nie obyło się bez ofiar i to zarówno wśród więźniów jak i strażników więziennych którzy byli tam zakładnikami.

Przez pierwszą część książki, autorka przybliża nam system więziennictwa jaki panował w tamtym czasie w USA oraz warunki bytowe osadzonych. Następnie przybliża nam wydarzenia tuż przed wybuchem buntu, w trakcie oraz co się działo już po jego stłumieniu. Thompson opisuje przyczyny buntu, do którego w głównej mierze doszło z powodu złego traktowania osadzonych, brutalność strażników więziennych czy też prześladowanie ze strony gubernatora a nawet sądów. Do tego traktowanie więźniów jako taniej siły roboczej a nawet prowadzenie na nich eksperymentów medycznych bez żadnych zezwoleń. Wiele z tych spraw było podnoszonych podczas negocjacji i co ciekawe państwo zgadzało się że wiele z tych skarg jest słusznych. Autorka od początku przekonuje (z różnym skutkiem),że wiele dowodów dotyczące buntu w Attice było celowo ukrywanych przez rządzących by opinia publiczna nigdy nie dowiedziała się co tak naprawdę wydarzyło się w Attica. Co ciekawe sam bunt opisany w książce to tylko jej część i to mniejsza, a pozostała część książki to szczegółowy opis więziennictwa, badania przyczyn buntu.
Sporo też stron autorka poświeciła szczegółom postępowań sądowych jakie miały miejsce po buncie. Wszystko pięknie tutaj jest przedstawione, a wniosek płynie jeden: system więziennictwa był nieludzki, rasistowski, prowadzony przez żądnych krwi klawiszy, którzy nie byli odpowiednio przygotowani do tej pracy. Więźniowie natomiast to ofiary skrzywdzone przez los, w większości ofiary rasizmu i osoby niewinne, którym to należy wierzyć bezwzględnie.

Mimo tylu ciekawych informacji i zdjęć archiwalnych, które przedstawiła nam autorka, jest to reportaż niesamowicie jednostronny. Podejrzewam, że moje odczucia są takie z tego powodu, że jako fan Kapuścińskiego, jestem przyzwyczajony to nie co innego podejścia do reportażu. Autorka nawet nie próbuje być bezstronna i otwarcie stoi po stronie więźniów. Trochę razi bezkrytyczna akceptacja wszystkiego co powiedziała jedna strona (więźniowie i ich adwokaci) a odrzuca się praktycznie wszystko co twierdzi druga strona.
Nie chcę umniejszać pracy którą wykonała autorka, bo wierzę że nie miała łatwo w zbieraniu materiału, ale uważam, że reportaż ten byłby o wiele bardziej pouczający (bo ciekawy jest),gdyby dr Thompson zachowała jakieś pozory bezstronności.

Reportaż ten mimo że czerpie z wielu ciekawych źródeł, to jednak stronniczość autorki sprawiła, że czułem się nie do końca przekonany i nieufny wobec argumentów czy wniosków które przedstawione są w książce.

Tak na koniec mała ciekawostka. Jak to zawsze bywa po takich wydarzeniach wiele osób kultury rusza wspierać wszystkich gnębionych ludzi przez aparat państwowy. Nie inaczej było i w tym przypadku. Sam John Lennon z żoną Yoko Ono nagrał piosenkę „Attica State”, by później Mark David Chapman jego zabójca trafił właśnie tego więzienia.

„Krwawy bunt” to historia buntu jaki miał miejsce w 1971 roku w więzieniu Attica w stanie Nowy Jork. Zamieszki doprowadziły do przejęcia więzienia przez osadzonych i mimo podjęcia negocjacji nie udało się dojść do konsensusu. Ówczesny gubernator stanu Rockefeller, kierowany politycznymi pobudkami podjął decyzję o siłowym odbiciu więzienie. W efekcie czego nie obyło się bez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
678
343

Na półkach:

Długo zastanawiałem się, jak sformułować tę recenzję. Książka „Krwawy bunt” należy bowiem do literatury faktu. Literatury, która często nie jest prosta i która zazwyczaj uświadamia czytelnikowi, jak zły, jak okrutny potrafi być świat.

Zacznijmy przede wszystkim od przedstawienia osoby pisarki. Heather Ann Thompson jest historyczką, aktywistką i autorką wielu naukowych publikacji. Ważny jest też fakt, że była ona członkinią komisji Narodowej Akademii Nauk Stanów Zjednoczonych, gdzie badała przyczyny oraz konsekwencje zjawiska masowej inkarceracji(pozbawienia wolności) w USA. O czym właściwie jest książka i dlaczego aż tak ważne jest członkostwo autorki w owej komisji?

W amerykańskim więzieniu Attica w stanie Nowy Jork 9 września 1971 roku prawie 1300 osadzonych powstało, aby dać upust swojemu niezadowoleniu, rozgoryczeniu i pokazać sprzeciw wobec nieludzkiego, niezgodnego z Prawami Człowieka traktowania ich przez strażników i administrację więzienia. Po wzięciu kilkudziesięciu zakładników, osadzeni zaczęli pertraktacje. Bunt trwał do 13 września, kiedy to władze wysłały na więźniów uzbrojonych policjantów, strażników i żołnierzy. Wskutek tej decyzji zginęło około 40 zakładników i więźniów. Władze jednak nigdy nie przyznały się do tego, że przez nierozważne wybory doprowadziły do śmierci tylu ludzi.

Podczas lektury „Krwawego buntu” ze strony na stronę byłem coraz bardziej oburzony wydarzeniami, które rozegrały się w Attice. Teraz, już po przeczytaniu, uważam, że najstraszniejszym jest fakt, iż gdyby tylko ówczesny gubernator Nowego Jorku przybył do więzienia i osobiście rozpoczął rozmowy z więźniami(którzy, warto wspomnieć, nie okazywali agresji i bardzo dobrze traktowali zakładników),zamiast wysyłać jakichś swoich pośredników, do tej całej, mówić bardzo ostro, ale będąc też szczerym, rzezi by nie doszło.

Moim zdaniem autorka rewelacyjnie zgłębiła temat. Świadczy o tym chociażby ponad 100 stron przypisów. No i też to, że Thompson zaczęła prace nad książką w 2006 roku, a zakończyła w 2016. Poświęciła więc ponad dekadę na research i pisanie. Sami przyznacie, że to wzbudza podziw.

Autorka naprawdę sumiennie podeszła do tematu. W „Krwawym buncie” aluje przed czytelnikiem krok po kroku zalążki niezadowolenia osadzonych, które przeradzało się w bunt. Przez przebieg pertraktacji, emocje i niepewność więźniów, posłanie na buntowników patroli aż po bardzo długie i niekoniecznie udane sprawy sądowe. Książka bardzo dobrze wyczerpuje swój temat.

Podoba mi się to, że autorka nie skupia się tylko na więźniach. Przedstawia sprawy sądowe zarówno ich jak i zakładników. Zwraca uwagę na to, że obie grupy odniosły obrażenia psychiczne i fizyczne. Na początku, jeszcze przed buntem, kiedy Thompson opisywała, w jaki sposób to niezadowolenie przeradzało się w powstanie, jest podobna sytuacja. Owszem, mówi o strażnikach(późniejszych zakładnikach),że byli okrutni, nieludzcy, ale tylko niektórzy. Byli też tacy, którzy starali się dbać o więźniów i sumiennie wykonywać swoje obowiązki.

Po lekturze z czystym sercem mogę napisać, że „Krwawy bunt” zdecydowanie zasługuje na historycznego Pulitzera, którego dostał w 2017 roku. W książce, obok tytułowego buntu, można też przeczytać co nieco o innych buntach. Autorka przedstawia przyczyny niezadowolenia więźniów i przyczyny powstania w Attice, a co za tym idzie też w innych więzieniach. Pojawiają się również wzmianki o przebiegu innych buntów. Książkę można więc nazwać kompendium wiedzy o powstaniach w amerykańskich ośrodkach penitencjarnych.

O zachwyt przyprawia też wydanie. Okładka utrzymana w czarno-białych barwach, a na niej napis „Krwawy bunt” w kolorze krwistej czerwieni. Jeśli chodzi o środek, to podoba mi się, że rozdziały są krótkie, co jest wręcz zbawienne przy tak trudnej literaturze. Idealnym okraszeniem są autentyczne fotografie, na których możemy zobaczyć represje wobec buntowników po powstaniu czy radość po wygraniu rozprawy sądowej o odszkodowanie.

Osobny akapit w mojej recenzji pragnę poświęcić również tłumaczowi, czyli Piotrowi Cieślakowi. Zrobił on naprawdę niezłą robotę- pracował nad książką ponad rok! To też wzbudza podziw. Poradził sobie naprawdę genialnie. Naprawdę szacun, Panie Cieślak!

Absolutnie polecam Wam książkę „Krwawy bunt”, która jest swego rodzaju pomnikiem dla wszystkich zabitych podczas powstania w Attice, zarówno zakładników, jak i więźniów, ale też jednocześnie lekcją, że każda, nawet najgłębiej skrywana tajemnica wyjdzie na jaw; że jedno zdanie, jedna decyzja, jedno słowo może być tragiczne w skutkach dla wielu osób; i wreszcie, że każdemu należy się godne traktowanie niezależnie od koloru skóry czy religii. Kule trafiały przecież wszystkich, bez względu na to, czy ktoś był białoskóry, czy czarnoskóry; czy ktoś był protestantem czy muzułmaninem; czy ktoś był więźniem, zakładnikiem, czy nawet szturmowcem wysłanym przez władze do stłumienia buntu…

Długo zastanawiałem się, jak sformułować tę recenzję. Książka „Krwawy bunt” należy bowiem do literatury faktu. Literatury, która często nie jest prosta i która zazwyczaj uświadamia czytelnikowi, jak zły, jak okrutny potrafi być świat.

Zacznijmy przede wszystkim od przedstawienia osoby pisarki. Heather Ann Thompson jest historyczką, aktywistką i autorką wielu naukowych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
650
136

Na półkach:

„Krwawy bunt” to naprawdę dobrze zrobiony reportaż, jednak po przeczytaniu go doszłam do wniosku, że czegoś w nim brakuje. Naprawdę dezorientujące w tej książce jest to, jak bardzo jest jednostronna.

Kilkadziesiąt lat temu, po miesiącach ignorowania skarg dotyczących niewystarczającego jedzenia, braku opieki medycznej i brutalności strażników, więźniowie przejęli plac ćwiczeń w więzieniu Attica. Ponieważ negocjacje z więźniami zaczęły przynosić owoce (państwo zgodziło się, że praktycznie wszystkie ich skargi były uzasadnione),Rockefeller postanowił zabić więźniów, aby upewnić się, że jest postrzegany jako „strażnik pokoju”.

Pierwsza połowa narracji koncentruje się na frustracji więźniów dotyczącej ich traktowania i braku reakcji funkcjonariuszy więzienia na ich obawy, zajęciu obiektu przez więźniów, negocjacjach prowadzonych w celu rozwiązania sytuacji oraz ostatecznym szturmie na obiekt przez żołnierzy stanu Nowy Jork i oficerów więziennych. Do tej części nie mam żadnych zażaleń. Narracja jest bardzo interesująca, a przedstawione fakty podane i opisane w bardzo przystępny sposób.

Jednak druga połowa książki obejmuje próby ukrycia prawdy przez administrację Rockefellera i urzędników więziennych w całym stanie, niestety tutaj narracja podupada i nie jest już tak angażująca jak przy pierwszej części. Myślę, że okrojenie tego segmentu z wielu niezbyt interesujących dla czytelnika informacji bardzo by tej książce pomogło.

Thompson niejako wychwala wszystko to, co robią więźniowie i ich adwokaci, a to naprawdę przeszkadza w podstawowej logice lub spójności. Na przykład autorka ma problem z tym, że dochodzenie władzy przed wniesieniem oskarżenia zajęło zaledwie trzynaście miesięcy (co autorka uważa za niewystarczający czas, ze względu na ilość dowodów),by następnie powiedzieć, że brak szybkiego procesu jest godny pożałowania. Liczne niespójności i brak obiektywizmu działają na niekorzyść.

Niemniej jest to kolejny głos w walce o pamięć o tym, co wydarzyło się tego dnia. Głos dla więźniów i zakładników, którzy polegli, i przypomnienie, dlaczego upadli. Thompson próbuje nam wszystkim przypomnieć, że to powstanie nie było odosobnionym incydentem i za to należy jej się szacunek.

„Krwawy bunt” to naprawdę dobrze zrobiony reportaż, jednak po przeczytaniu go doszłam do wniosku, że czegoś w nim brakuje. Naprawdę dezorientujące w tej książce jest to, jak bardzo jest jednostronna.

Kilkadziesiąt lat temu, po miesiącach ignorowania skarg dotyczących niewystarczającego jedzenia, braku opieki medycznej i brutalności strażników, więźniowie przejęli plac...

więcej Pokaż mimo to

avatar
914
911

Na półkach:

Mam problem z jednoznacznym ocenieniem tej książki, która co muszę zaznaczyć otrzymała Nagrodę Pulitzera w dziedzinie historii w 2017 roku. Spróbuję Wam przybliżyć dlaczego tak jest.
Uważam, że autorka podeszła do tego reportażu jednostronnie. W amerykańskim więzieniu Attica oczywiście bunt, powstanie miało miejsce. Niestety brak tu obiektywizmu do przedstawienia historii tego tragicznego dla wielu wydarzenia. Osadzeni, wypowiedzi zostały przedstawione oczywiście w sposób subiektywny, niemniej Pani Heater w sposób rzetelny tego nie weryfikuje. Oczywiście tragizm tych wydarzeń, które miały miejsce od 9-13.09.1971 roku wybrzmiewa na kartach tej historii, nie zmienia to jednak faktu, że skupienie się głównie na wrażeniach tych którzy są naocznymi świadkami bez wyraźnego rozwinięcia spojrzenia katów i rzetelnych publikacji aż w oczy kłuje. To powoduje we mnie konsternację i zmusza do poszukiwania informacji na temat dokumentacji dalej. A skoro reportaż nad którym pracowano 10 lat otrzymał Pulitzera, to spodziewałabym się obszernej i wyczerpującej literatury. Nie dostałam tego. Tezy stawiane przez autorkę są przez nią samą często zaprzeczane, co powoduje brak wiary w rzetelność ferowanych słów. Doceniam podzielenie tego opasłego tomiszcza na rozdziały, wypowiedzi również rodzin czy ilustracje jak również zakończenie ich losów, walkę z systemem, informacje dotyczące życia w więzieniu czy danych o umarłych, podzielenie tego. Oczywiście, ta książka pokazuje do czego doprowadza rasizm. Wylewa się to na czytelnika i jest pouczające. Nie zmienia to jednak faktu, że sposób prowadzenia czytelnika, brak spojrzenia z boku na losy i historie osadzonych czuć każdą komórką ciała, i to powoduje, że moja ocena to 4/10. Nie możemy podchodzić do ferowanych słów przez autora w literaturze faktu wprost, brać ich słowa za pewnik. Publikacje jasno pokazują, że często historie są zakłamywane na modłę piszącego. Tu odniosłam takie wrażenie. Ta książka jest poprawna politycznie, to wkurza niesamowicie. Uważam, że są osoby które nie przeczytały jej, a recenzja jest...słabo to świadczy o blogerze.

Mam problem z jednoznacznym ocenieniem tej książki, która co muszę zaznaczyć otrzymała Nagrodę Pulitzera w dziedzinie historii w 2017 roku. Spróbuję Wam przybliżyć dlaczego tak jest.
Uważam, że autorka podeszła do tego reportażu jednostronnie. W amerykańskim więzieniu Attica oczywiście bunt, powstanie miało miejsce. Niestety brak tu obiektywizmu do przedstawienia historii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach:

W książce “Krwawy bunt” mamy wszystko to, co składa się na bardzo dobry reportaż. Autorka poświęciła ponad dziesięć lat pracy nad wydarzeniem, które odcisnęło piętno na Stanach Zjednoczonych nie tylko w wymiarze społecznym, prawnym , ale też politycznym. Książka ta jest świadectwem ukrywania prawdy przed społeczeństwem i świadectwem bezlitosnej gry politycznej pozwalającą budować swoją kariery na czyimś cierpieniu i krwi.
Heather Ann Thompson postawiła przyjrzeć się sprawie w sposób niezwykle wnikliwy wydarzenia, które opisuje obejmują lata 1970 – 2005. Oczywistym jest, że bunt w 1971 roku w więzieniu Attika jest punktem odniesienia, niemniej jednak autorka postanowiła dokładnie nakreślić nie tylko przyczyny, sylwetki bohaterów tamtych wydarzeń i przybliżyć ich motywy działania. To jest o tyle istotne, iż wydarzenia sprzed blisko pięćdziesięciu lat nadal w pewnych aspektach stanowią tajemnice rządową. Znamiennym jest, że autorka na początku zamieszcza wyjątkową dedykację, w której wymieniła wszystkie ofiary śmiertelne buntu, wśród których byli zarówno zakładnicy jak i więźniowie. Sporo miejsca poświęciła na wyjaśnienia zdarzeń, które nastąpiły po stłumieniu powstania, a także drogę do sprawiedliwości i kolejne batalie sądowe. Nadrzędnym celem było ujawnienie faktów jakie starano się ukryć. Thompson nie ukrywa satysfakcji, iż ta książka choć rozdrapuje rany, będzie świadectwem sprawiedliwości na którą czekano zbyt długo i jednocześnie rozliczeniem się ze zbrodni jakie miały miejsce w trakcie i po wydarzeniach z 13 września 1971 roku. Ta książka musiała powstać po to, aby wreszcie ukrócić wszelkie plotki, które narosły nie tylko między 9 a 13 września 1971 roku, ale również krótko po tej dacie, a przetrwały przez kolejne dziesięciolecia.

Książka opisująca tragiczne wydarzenia buntu została podzielona na 10 rozdziałów. Autorka zatroszczyła się, aby każdy z czytelników poznał najważniejszych bohaterów tego dramatu. Każdemu rozdziałowi patronuje więc wybrana osoba, której sylwetka ma znaczenie dla wyjaśnienia tej sprawy. Poznajemy Franka “Big Black” Smitha – więźnia, Michaela Smitha – strażnika więziennego, Elizabeth Fink – prawniczkę, która wreszcie doprowadziła ostatecznie do zakończenia sprawy Franka Smitha, który był represjonowany i torturowany po buncie. Malcolm Bell ujawnił sposób działania prokuratury polegający między innymi na tym, że starano się postawić w stan oskarżenia jedynie więźniów, a nie funkcjonariuszy, którzy jako jedyni mieli broń ostrą i przyczynili się do powstania wielu ofiar. To tylko krótka lista osób których działania lub ich zaniechanie przyczyniło się do buntu, represji, spraw sądowych i dziedzictwa jakie ta sprawa przyniosła Ameryce. Autorka dokładnie analizuje reakcje strony rządowej na wydarzenia oraz mechanizmy władzy, które sankcjonują system kar i tortur jakie miały miejsce w więzieniu oraz ukrywanie przed resztą społeczeństwa tego co faktycznie się wydarzyło w więzieniu. Każdy z rozdziałów ma nieco inną perspektywę wydarzeń co daje poczucie obiektywizmu i pozwala w czytelnikowi wyrobić swoje własne zdanie na temat przedstawionych faktów. Heather Ann Thompson prezentuje swoją historię niezwykle rzetelnie, ale również postarała się aby ta opowieść nabrała bardziej emocjonalnego wydźwięku. I trudno żeby tak nie było ponieważ docierając do konkretnych dokumentów, sądowych akt sprawy czy fotografii natknęła się również na wiele pudeł, niektóre były nieoznakowane, a jedno z nich zawierało między innymi zakrwawione ubrania więźnia Elliota Barkleya.

Historia ta została przedstawiona w sposób chronologiczny choć w końcowych rozdziałach są odwołania do konkretnych wydarzeń z 1971. Autorka na początku starała się przedstawić przede wszystkim miejsce Attika jako więzienie o zaostrzonym rygorze. Czytelnik, który nie jest zaznajomiony z systemem prawnym Stanów Zjednoczonych, czy też systemem penitencjarnym nie będzie miał problemu z wyobrażeniem sobie życia w tym miejscu. Autorka nie skupia się na zasadności pobytu osadzonych w tym miejscu. Czytelnikowi nie umyka fakt, jak do tego więzienia trafili nastolatkowie za wykroczenia o niskiej szkodliwości. Wynikało to z tego, iż ówczesny rząd za cel postawił sobie stworzenie systemu gdzie za najdrobniejsze wykroczenie obywatel będzie surowo karany tylko i wyłącznie po to, aby ograniczyć tak zwaną przestępczość. Czy to okazało się skuteczne autorka nie daje na to odpowiedzi. Natomiast dzięki temu były przeludnione cele, a to już miało konkretne znaczenia dla wydarzeń nie tylko w tym więzieniu. System penitencjarny w Stanach miał wiele błędów o czym sygnalizowali między innymi strażnicy więzienni, którzy byli ludźmi kompletnie nieprzygotowani do pracy, a co gorsze nie czuli się w niej bezpiecznie. Autorka słusznie zauważa w pierwszych rozdziałach książki, że gdyby więcej czasu poświęcono na zabezpieczeniu i polepszeniu warunków bytowych więźniów, zabezpieczeniu pracy strażników to prawdopodobnie do tego, ani do innych buntów w innych placówkach by nie doszło. Kierownictwo Attiki widziało zagrożenie, ale kompletnie nie miało pomysłu jak rozwiązać tę sprawę w tej archaicznej placówce.

Autorka zwraca również uwagę na przypadki rasizmu i znęcania się nad osadzonymi. Do karceru mogli trafić dużo częściej Afroamerykanie, Latynosi niż biali. Więźniowie, którzy pracowali zarabiali mało, ale stawka za pracę też była uzależniona od koloru skóry. To niestety miało bezpośrednie przełożenie na późniejsze wydarzenia zarówno podczas pacyfikacji placówki jak i później. Więźniowie domagali się lepszej opieki medycznej na terenie zakładu. W Attice było dwóch lekarzy, którzy pracowali pół godziny dziennie i byli wrogo nastawieni do swoich podopiecznych, co niestety doprowadziło wielu z nich do poważnych zdrowotnych zaniedbań oraz były przypadki śmierci. Skazani mówiący jedynie po hiszpańsku tej pomocy nie otrzymywali wcale. Więźniowie mieli uzasadnione poczucie odczłowieczenia i mówili o tym wprost. To co mnie osobiście jako czytelnika zszokowało to fakt, że władze więziennictwa, ani strona rządowa w ogóle nie podejmowały prób rozwiązania sytuacji, która mogła doprowadzić do kolejnego buntu, a jedynie przeglądano jej się z rosnącym niepokojem. Nie dziwi mnie również fakt, że kiedy powstanie wybuchło władze szukały rozwiązania które pozwoliłoby zachować czyste ręce i wymigać się od odpowiedzialności. W efekcie wszelkie pretensje zrzucono na komisarza Russela Oswalda będącego tak naprawdę urzędnikiem niższego szczebla. Zadziwiająca wydaje się indolencja władz podczas pokojowych negocjacji, w międzyczasie w ogóle nie przygotowywano planu B, czyli odbicia więzienia siłą. W efekcie w dniu 13 Września 1971 roku do więzienia nie wkroczyła Gwardia Narodowa ponieważ biuro gubernatora Rockefellera objawiało się opinii publicznej, która mogła nie być zadowolona ze strat i ofiar jakie mogły się pojawić, a co za tym idzie kariera gubernatora mogłaby zawisnąć na włosku. Bunt więc był pacyfikowany przez policję stanową, której ludzie nie byli przygotowani pod każdym względem. Wielu policjantów miało po raz pierwszy broń, która została użyta w tamtym dniu. Wielu z nich potraktowało tę akcję jako okazję do zemsty i nie da się ukryć, iż była to zemsta na tle rasowym. Autorka dość sporo uwagi poświęciła rozdziałom, w których akcja toczy się w biurach prokuratorów, adwokatów, stowarzyszeniach obrońców i na sali sądowej. Odnoszę wrażenie, że bunt w Attice chociaż nie był ani pierwszym ani ostatnim buntem w więzieniach na terenie Stanów Zjednoczonych był tym, który ujawnił słabość władz, systemu penitencjarnego a jednocześnie ujawnił jak w soczewce, że niektórzy postanowili cynicznie wykorzystać te wydarzenia do budowania swojej kariery.

Thompson nie epatuje brutalnością, choć nie unika opisów ran, tortur. Ma to swoje uzasadnienie w dążeniu do prawdy o Attice. Niemniej jednak książka jest mocną literaturą faktu i osobiście musiałam sobie dozować jej lekturę. “Krwawy bunt” jest obszernym reportażem historycznym nie tylko samego powstania z 1971 roku, ale historią mechanizmów, które spowodowały, iż przez blisko kolejne cztery dekady więźniowie i zakładnicy próbowali dojść do prawdy. Autorka zatem dołożyła wszelkich starań uzyskując i zbierając ogromny materiał w postaci akt i dokumentów, zdjęć oraz opowieści uczestników tamtych wydarzeń z obu stron barykady. Być może dla niektórych pozycja ta to kolejne rozgrzebywanie opowieści przynoszących ból, ale jest dowodem na to, co władze stanu Nowy Jork ukrywały oraz do czego może posunąć się władza, która chce utrzymać się na stanowisku. Czytelnik przez cały czas zadaję sobie pytanie: czy to wszystko co możemy usłyszeć o Attice. Autorka ujawnia dużo, ale nie daje na to odpowiedzi. Osobiście miałam poczucie prawdziwie rzetelnej i drobiazgowej analizy wydarzeń, i poczucie, że autorka osiągnęła zamierzony cel – ujawnienie prawdy o roku 1971.

Sama historia zajmuje blisko 600 stron.Wydawnictwo Editio zadbało nie tylko o rzetelne wydanie tej książki, ale również wytłumaczenie różnic w systemach prawnych Stanów Zjednoczonych a także w sposobie prowadzenia postępowań sądowych czy prokuratorskich. Czytelnik w żaden sposób nie czuję się zagubiony. Osobiście zabrakło mi indeksu nazwisk jakie pojawiają się w książce, ale biorę to na karb pozycji reporterskiej a nie typowo historycznej. Autorka sprawnie prowadzi czytelnika pozwalając mu wyciągnąć obiektywne wnioski, a jednocześnie zaangażować emocjonalnie w rozwój kolejnych wydarzeń. Nagroda Pulitzera w dziedzinie historii w roku 2017 jest zatem całkowicie zasłużona. Thompson wykazała się dużą starannością w przekazywaniu trudnych faktów w sposób obiektywny i ciekawy. Samo przesłanie książki wychodzi daleko poza wydarzenia w niej opisane. Osobiście uważam że jest to przykład pozycji piętnującą władzę jako tą, która pozbawia ludzi człowieczeństwa i sankcjonuje to swoim prawem nie pozwalając innym dociec prawdy. W kontekście tego co dzieje się teraz w XXI wieku, władza, która sabotuje, dzieli społeczeństwo, nie jest władzą godną zaufania. Czytając można dojść do wniosku jak ważną społecznie rolę pełnią rzetelni dziennikarze i historycy, którzy próbują zbadać to co dla rządzących może być niewygodne, więc dobrze że zostali w tej książce wymienieni pracujący dla sprawy Attiki z imienia i nazwiska. “Krwawy bunt” to lektura trudna, wymagająca, ale dająca dużą satysfakcję. Zapraszam do tej ważnej książki.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Editio.

W książce “Krwawy bunt” mamy wszystko to, co składa się na bardzo dobry reportaż. Autorka poświęciła ponad dziesięć lat pracy nad wydarzeniem, które odcisnęło piętno na Stanach Zjednoczonych nie tylko w wymiarze społecznym, prawnym , ale też politycznym. Książka ta jest świadectwem ukrywania prawdy przed społeczeństwem i świadectwem bezlitosnej gry politycznej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
377
322

Na półkach:

Premiera z 23 czerwca od @editio.red 🖤
"Krwawy bunt" Heather Ann Thompson
Historia powstania w amerykańskim więzieniu Attica.
Książka w 2017 roku otrzymała nagrodę Pulitzera w dziedzinie historii.

Podczytuję tę książkę i dozuję sobie informacje, które nie są łatwe do przyswojenia na raz. Przynajmniej ja nie potrafię. Jednak już teraz wiem, co sądzić o tej pozycji i już teraz mogę Wam ją szczerze polecić.
Ci, którzy lubią poznawać historię, Ci, których interesują Stany Zjednoczone, Ci, którzy zwyczajnie chcą wiedzieć. To pozycja godna uwagi.
"Krew, błoto, woda: mroczne sekrety ludzi przy władzy muszą wyjść na jaw!".
A wszystko swój początek ma od wydarzeń z 21 sierpnia 1971 roku, kiedy w więzieniu San Quentin podczas próby ucieczki zastrzelono członka Czarnych Panter, czarnoskórego osadzonego.
W odpowiedzi na te wydarzenia 9 września pensjonariusze więźnia Attica zażądali ukarania winnych. Rozpoczęło się niewinnie. Kilkunastu osadzonych odmówiło wyjścia na śniadanie. Co zrobiły władze więzienia? Wszystkim innym więźniom zakazano spacerów. To i nieludzkie warunki, w jakich odbywali kary skazani osiągnęły punkt krytyczny. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Osadzeni obezwładnili funkcjonariuszy, odebrali im broń i wzięli 42 zakładników.
Władze wykluczyły jakikolwiek kompromis, a wysyłając 13 września policjantów, którzy mieli odbić więzienie doprowadzili do rozlewu krwi. Policjanci pod osłoną gazu łzawiącego otworzyli ogień z broni maszynowej. W odpowiedzi więźniowie zabili 10 zakładników. Podczas policyjnego ataku zginęło 29 buntowników.
Wydarzenia te to już popkultura. Najczęściej opisywane, wielokrotnie były kanwą wielu scenariuszy filmów. Sama oglądałam jeden z 1994 roku pt. "Bunt".
Wiecie co? Nie rozumiem jednego, ale może jestem na to za głupia, może świata nie rozumiem?
Jednoznacznie z tej historii wynika, że odpowiedzialność za krwawe rozwiązanie jest po stronie władz. Jednak prawda nie zatriumfowała, a zarzuty postawiono głowie więźniom.
POLECAM!!!

Premiera z 23 czerwca od @editio.red 🖤
"Krwawy bunt" Heather Ann Thompson
Historia powstania w amerykańskim więzieniu Attica.
Książka w 2017 roku otrzymała nagrodę Pulitzera w dziedzinie historii.

Podczytuję tę książkę i dozuję sobie informacje, które nie są łatwe do przyswojenia na raz. Przynajmniej ja nie potrafię. Jednak już teraz wiem, co sądzić o tej pozycji i już...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    57
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    5
  • Ulubione
    1
  • Chcę kupić
    1
  • Okres zimnej wojny 1945-1989/1991
    1
  • PF 12
    1
  • Literatura faktu
    1
  • W pierwszej kolejności
    1
  • Heather Ann Thompson
    1

Cytaty

Więcej
Heather Ann Thompson Krwawy bunt. Historia powstania w amerykańskim więzieniu Attica Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne