rozwińzwiń

Nowe cyfrowe dzieciństwo. Jak wychowywać dzieci, by radziły sobie w usieciowionym świecie

Okładka książki Nowe cyfrowe dzieciństwo. Jak wychowywać dzieci, by radziły sobie w usieciowionym świecie Jordan Shapiro
Okładka książki Nowe cyfrowe dzieciństwo. Jak wychowywać dzieci, by radziły sobie w usieciowionym świecie
Jordan Shapiro Wydawnictwo: Mamania poradniki dla rodziców
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
poradniki dla rodziców
Tytuł oryginału:
The New Childhood: Raising Kids to Thrive in a Connected World
Wydawnictwo:
Mamania
Data wydania:
2020-04-22
Data 1. wyd. pol.:
2020-04-22
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366329959
Tłumacz:
Ewa Pater-Podgórna
Tagi:
technologia informatyka telekomunikacja Internet usieciowienie cyberprzestrzeń digitalizacja
Średnia ocen

4,9 4,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,9 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
87
47

Na półkach:

Książka pisana pod tezę. A szkoda, bo wiele przemyśleń autora jest bardzo celnych. Moim zdaniem warto ją przeczytać nie jako poradnik, a jako wstęp do bardzo ważnej i potrzebnej dyskusji na temat potrzeby zmian w edukacji medialnej młodych pokoleń.

Książka pisana pod tezę. A szkoda, bo wiele przemyśleń autora jest bardzo celnych. Moim zdaniem warto ją przeczytać nie jako poradnik, a jako wstęp do bardzo ważnej i potrzebnej dyskusji na temat potrzeby zmian w edukacji medialnej młodych pokoleń.

Pokaż mimo to

avatar
35
13

Na półkach:

Choć jako mama miałam momenty sprzeciwu wobec treści, to wydaje mi się, że w książce jest ziarno prawdy, nie ma odwrotu od postępu technologicznego, musimy nauczyć się żyć w nowym świecie...

Choć jako mama miałam momenty sprzeciwu wobec treści, to wydaje mi się, że w książce jest ziarno prawdy, nie ma odwrotu od postępu technologicznego, musimy nauczyć się żyć w nowym świecie...

Pokaż mimo to

avatar
29
1

Na półkach:

Są książki, które rozprawiają się ze schematami myślenia o świecie, i ta to robi. Niektóre tezy kontrowersyjne, ale najważniejsze- każdy rodzic powinien przeczytać i wyrobić sobie zdanie

Są książki, które rozprawiają się ze schematami myślenia o świecie, i ta to robi. Niektóre tezy kontrowersyjne, ale najważniejsze- każdy rodzic powinien przeczytać i wyrobić sobie zdanie

Pokaż mimo to

avatar
542
493

Na półkach: , ,

Moim zdaniem książka przedstawia tytułowe zjawisko tylko z jednej perspektywy. Postęp technologiczny i obecne wszędzie i u każdego smartfony, tablety i inne urządzenia pokazane są jako zagadnienie, które niejako musimy zaakceptować i podążać z duchem czasu. Zabrakło mi drugiej strony, sposobów na to jako radzić sobie z hejtem i wieloma innymi zagrożeniami, które wiążą się z korzystaniem z Sieci.
A może jestem już za stara, żeby podchodzić do tego tematu z hura-optymizmem... ;)

Moim zdaniem książka przedstawia tytułowe zjawisko tylko z jednej perspektywy. Postęp technologiczny i obecne wszędzie i u każdego smartfony, tablety i inne urządzenia pokazane są jako zagadnienie, które niejako musimy zaakceptować i podążać z duchem czasu. Zabrakło mi drugiej strony, sposobów na to jako radzić sobie z hejtem i wieloma innymi zagrożeniami, które wiążą się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
20

Na półkach:

Nie zgadzam się z opinią autora, że dzieciom należy dawać urządzenia elektroniczne.

Nie zgadzam się z opinią autora, że dzieciom należy dawać urządzenia elektroniczne.

Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Temat ważny i trudny – cyfrowe dzieciństwo. Wiem, że są różne opinie na temat tej książki. Osobiście jednak uważam, że powinien ją przeczytać każdy rodzic. I nie będzie to łatwa lektura. Część poglądów może Cię zszokować, część odrzucisz od razu, a część da Ci do myślenia. Nie traktuj tej książki jak podręcznika, który powie Ci, jak masz wychowywać swoje dzieci. Zastanów się raczej, co ona z Tobą robi. Może przyniesie Ci ulgę (bo znajdziesz w niej potwierdzenie swoich przemyśleń),a może Cię wkurzy (bo bardzo nie chcesz, żeby autor miał rację i nie ma w Tobie zgody na taki świat). Wybierz z niej to, co dobre dla Ciebie i Twojej rodziny. 

W 105. odcinku podkastu Nieplac Zabaw™ opowiadam o trzech zagadnieniach, trzech mitach, które Shapiro stara się obalić: 
— Żyjemy w strasznych czasach. [02:25]
— Problemy z koncentracją wpływają negatywnie na produktywność. [09:03]
— Analogowe aktywności są lepsze niż cyfrowe. [13:29]
A na zakończenie kilka podpowiedzi dla rodziców. Co my, jako rodzice, możemy zrobić? [19:00]

Posłuchaj na: www.nieplaczabaw.pl/105
lub w dowolnej aplikacji do podkastów.

Temat ważny i trudny – cyfrowe dzieciństwo. Wiem, że są różne opinie na temat tej książki. Osobiście jednak uważam, że powinien ją przeczytać każdy rodzic. I nie będzie to łatwa lektura. Część poglądów może Cię zszokować, część odrzucisz od razu, a część da Ci do myślenia. Nie traktuj tej książki jak podręcznika, który powie Ci, jak masz wychowywać swoje dzieci. Zastanów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
605
13

Na półkach:

Bardzo nie polecam. Przeczytałam 25% i dalej nie mogę, bo coś mnie trafi. Ciężko znaleźć słowa, żeby opisać jak bardzo zła jest ta książka. Nie chodzi nawet o to, ze kompletnie nie zgadzam się z tezami stawianymi przez autora (np. że rodzinny posiłek to taka współczesna „moda”),ale o to, że tytuł wprowadza w błąd. Ta książka jest jednym wielkim usprawiedliwieniem autora, że jego dzieci tak dużo czasu spędzając grając w gry komputerowe (i według niego całkowicie zastępuje im to bezpośredni kontakt z rówieśnikami).
Poza tym, autor podaje pojedyncze badania, które akurat mu pasują do tezy i zamiast skupić się na temacie opowiada o społeczno-historycznych kwestiach, np. jak kiedyś jadali ludzie.
Tyle mi wystarczy :/

Bardzo nie polecam. Przeczytałam 25% i dalej nie mogę, bo coś mnie trafi. Ciężko znaleźć słowa, żeby opisać jak bardzo zła jest ta książka. Nie chodzi nawet o to, ze kompletnie nie zgadzam się z tezami stawianymi przez autora (np. że rodzinny posiłek to taka współczesna „moda”),ale o to, że tytuł wprowadza w błąd. Ta książka jest jednym wielkim usprawiedliwieniem autora,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
44
43

Na półkach:

Teza interesująca. Tylko co z ludźmi zupełnie nie akceptujących nowych technologii?

Teza interesująca. Tylko co z ludźmi zupełnie nie akceptujących nowych technologii?

Pokaż mimo to

avatar
67
35

Na półkach:

„Nowe cyfrowe dzieciństwo” to próba odczarowania złej sławy gier komputerowych i oswojenia dorosłych z faktem, że dzieci będą spędzać przed ekranami coraz więcej czasu i że właściwie to nie ma się czego bać, bo postęp i zmiana są wpisane w naszą cywilizację od… zawsze.

Jordan Shapiro pokazuje w jaki sposób powstawały i upowszechniały się rzeczy, miejsca i tradycje, które dziś traktowane są za „normalne” i „bezpieczne”. I tak oto wyjaśnia na przykład przełomowy dla ówczesnych dzieci czas kiedy powstały PIASKOWNICE. Tak tak, coś co określane było w XIX w. jako przełomowe i odkrywcze, dziś jest standardem każdego placu zabaw.

Przed tą wielką zmianą w podejściu do potrzeby zabawy, dzieci były po prostu w pracy na polach, fabrykach lub kopalniach… Gry komputerowe i social media są według autora książki „Nowe cyfrowe dzieciństwo” taką właśnie wirtualną piaskownicą, w której dzieci dostają przestrzeń na odkrywanie siebie i poznawanie innych.

Jordan Shapiro to amerykański badacz nowych mediów, wykładowca w Temple University i tata. To ciekawe połączenie teorii z praktyką i codziennymi obserwacjami. W swojej książce zachęca więc rodziców, żeby (tak jak zrobił to on sam) po prostu grali razem z dziećmi. Żeby potraktować to jako nową formę spędzania czasu i jednocześnie możliwość uczenia dzieci zasad korzystania ze świata online. Apeluje o to, by znaleźć takie formy elektronicznej rozrywki, które będą podobać się całej rodzinie i by nie zostawiać dzieci przed ekranami samych.

To do czego dąży dr Jordan Shapiro to przekonanie dorosłych, że dzieci mogą swobodnie korzystać z nowych technologii zarówno w domu jaki i w szkole. Według niego niezbędne jest zmienienie podejścia do wykorzystywania nowych technologii podczas lekcji. W swojej książce zachęca do wykorzystywania na lekcjach ekranów i uczenia w jaki sposób korzystać z nich i weryfikować znalezione w sieci informacje. Apeluje jednocześnie o rozszerzenie całego programu nauczania o humanistykę cyfrową, aby dzieci umiały radzić sobie w zdigitalizowanym świecie.

I to doskonale rozumiem i tak właśnie próbuję uczyć moich chłopców „normalnego” stosunku do czasu, który spędzają przed ekranami i nie traktowania go jako „zakazany owoc” czy też coś „gorszego” lub mniej wartościowego niż układnie drewnianych torów i budowanie konstrukcji z Lego. 😉

„MOJE ALE”
To było w „Nowym cyfrowym dzieciństwie” na plus i cieszę się, że mogłam to przeczytać. Jednak mam pewne swoje „ale”, przez które niestety tej książki nie będę polecać wszędzie i każdemu.

Przede wszystkim „Nowe cyfrowe dzieciństwo” traktuję raczej jako książkę – pełną ciekawostek. O początkach istnienia piaskownic i naszym przywiązaniu do tradycji spożywania rodzinnych obiadów. To książka o roli postępu technologicznego.

Według mnie to książka pełna teorii, przytaczania badań z różnorodnych dziedzin, a nie pełna praktyki. Bardziej polecałabym ją osobom, które potrzebują trochę oswoić się z potrzebą kontaktu dzieci z wirtualną rzeczywistością, a nie każdemu rodzicowi, który zastanawia się jak pomóc dziecku odnaleźć się w świecie online. Jest ciekawa, jest prowokująca, ale nie jest dla każdego.

Opinie jakie czytałam do tej pory o książce „Nowe cyfrowe dzieciństwo”, zarzucają autorowi przesadny hurraoptymizm. W pewnym momencie Shapiro pokusił się nawet o stwierdzenie, że:

„Rodzicie muszą pozwolić dzieciom grać w gry internetowe. To w pewnym sensie ich obywatelski obowiązek”.

I przyznam szczerze, że ten ja też zaczęłam się trochę obawiać takiego podejścia dorosłych do korzystania z sieci przez dzieci. Chociaż o wyznaczaniu granic i uczeniu etyki Jordan Shapiro też wspomina, ale chyba jednak za mało i ten zachwyt jest według mnie aż za duży.

Poza tym, taka czysto techniczna uwaga, każda z 4 części podzielona jest na rozdziały, a każdy z rozdziałów kończy się zbiorem najważniejszych myśli autora na dany temat – przez to dodatkowe podsumowanie czułam się trochę jakbym czytała podręcznik albo poradnik. Mi osobiście nie jest to potrzebne – to trochę tak jakbym czytała dwa razy to samo. Na szczęście na koniec nie było sprawdzianu ze znajomości treści. 😉

„Nowe cyfrowe dzieciństwo” to próba odczarowania złej sławy gier komputerowych i oswojenia dorosłych z faktem, że dzieci będą spędzać przed ekranami coraz więcej czasu i że właściwie to nie ma się czego bać, bo postęp i zmiana są wpisane w naszą cywilizację od… zawsze.

Jordan Shapiro pokazuje w jaki sposób powstawały i upowszechniały się rzeczy, miejsca i tradycje, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
24

Na półkach:

Miałam ogromne nadzieje związane z lekturą tej książki. W swoich przekonaniach o wychowaniu jestem dość radyklana jeśli chodzi o kontakt dzieci z ekranami. Reglamentujemy dość mocno ilość czasu spędzanego z bajkami, dzieci nigdy nie grały w gry, nie korzystają z telefonów dla zabawy. Czasem mam wątpliwości, czy dobrze robię kładąc tak duży nacisk na świat „analogowy”. Miałam nadzieję, że książka Jordana Shapiro wskaże mi kierunek, w jakim powinnam podążać, by nie wychować dzieci na technologicznych analfabetów, a z drugiej strony by potrafiły odnaleźć balans między tym co rzeczywiste a tym, co – cyfrowe. Zamiast złotego środka – autor proponuje nam niekontrolowany skok na główkę w świat gier.
Główną tezą tej książki jest stwierdzenie, że świat przeszedł rewolucję technologiczną, a my- rodzice cały czas tkwimy w przekonaniu, że nasze analogowe dzieciństwo było lepsze, niż to – oferowane przez cyfrowy świat gier komputerowych. Autor tworzy stwierdzenie „cyfrowy plac zabaw” i konsekwentnie próbuje nas przekonać, że ta forma zabawy niczym nie różni się od tradycyjnej zabawy na podwórku z rówieśnikami.

Przyznaję – świat poszedł do przodu: zmieniła się forma pracy, przyznaję – świat zawsze z rezerwą podchodził do nowości, jednak upieranie się, że relacje budowane on-line niczym nie różnią się od wspólnej zabawy mnie nie przekonuje.

Autor poddaje pod wątpliwość wspólne spożywanie posiłków, namawia, by posiłkom towarzyszył cyfrowy ekran – jako dostarczyciel wspólnych doznań. Chwali się ilością godzin spędzonych przez siebie i swoich synów na grach on-line, twierdzi, że gry komputerowe spajają jego relację z dziećmi.

Czytałam tę książkę i odnosiłam wrażenie, że autor usprawiedliwia się sam przed sobą, że gra komputerowa to jedyna forma rozrywki jaką jest w stanie zaproponować swoim kilkuletnim dzieciom. Czytałam i robiłam coraz bardziej smutna, gdy autor pisał o wymogach odnośnie współczesnych pracowników – potrafiących przez 8 godzin pracować przed komputerem, bez zastanowienia, bez potrzeby kontaktu z innymi. Nie wiem czy o taki świat walczymy dla swoich dzieci. Walczymy?

Marginalizacja życia rodzinnego, wspólnych rytuałów, marginalizacja sportu w życiu dzieci, czasu spędzanego na świeżym powietrzu. Namawianie do przenoszenia relacji przyjacielskich i rodzinnych do sieci. Książka wzbudziła we mnie ogromne emocje. Może jestem zbyt konserwatywna. Może przesadzam. Ale radykalizm autora i zupełne zbagatelizowanie emocjonalnych potrzeb dzieci sprawia, że tezy w niej zawarte do mnie nie trafiają.

Miałam ogromne nadzieje związane z lekturą tej książki. W swoich przekonaniach o wychowaniu jestem dość radyklana jeśli chodzi o kontakt dzieci z ekranami. Reglamentujemy dość mocno ilość czasu spędzanego z bajkami, dzieci nigdy nie grały w gry, nie korzystają z telefonów dla zabawy. Czasem mam wątpliwości, czy dobrze robię kładąc tak duży nacisk na świat „analogowy”....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    82
  • Przeczytane
    42
  • Posiadam
    7
  • Teraz czytam
    6
  • 2023
    4
  • 2022
    3
  • Dziecko
    3
  • 2020
    2
  • M
    1
  • Psychologia
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także