rozwińzwiń

Imię Boga

Okładka książki Imię Boga Michał Dąbrowski
Okładka książki Imię Boga
Michał Dąbrowski Wydawnictwo: Zysk i S-ka fantasy, science fiction
688 str. 11 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2020-03-24
Data 1. wyd. pol.:
2020-03-24
Liczba stron:
688
Czas czytania
11 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381168663
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Nowy wspaniały świat



1859 574 186

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
132 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1475
1003

Na półkach: , , ,

Pamiętam, że gdy pierwszy raz zobaczyłam okładkę powieści Imię Boga Michała Dąbrowskiego, to powiedziałam „WOW”. Nie skusiłam się jednak od razu na lekturę powieści, bo jej opis nie wywołał takiego samego efektu jak okładka. Teraz jednak w ramach wyzwania #polskafantastykafajnajest postanowiłam dać szansę książce, którą czyta sprawnie Jacek Dragun.

Nadszedł czas spełnić wolę Boga. Nadszedł czas wypełnić przeznaczenie.
W Aazh, stolicy rozciągającego się na pół kontynentu Cesarstwa, toczy się niebezpieczna gra pomiędzy różnymi siłami władającymi miastem. Cesarz, potężne Kolegium Kościoła, tajemniczy szpiedzy i gildie złodziei prowadzą swoją walkę zarówno w pałacowych korytarzach i okazałych świątyniach, jak i w mrocznych i ciasnych tunelach Podmiasta.
Ethon i Lheiam, młodzi adepci sztuki medycznej, przeprowadzają zakazane badania pod okiem ich mistrza i jego tajemniczych mocodawców. W trakcie swoich eksperymentów napotykają coś, co może wstrząsnąć miastem i całym krajem. Niespodziewanie znajdą się w samym środku niebezpiecznych intryg.

Na dwoje babka… ;)
Przyznaję, że po odsłuchaniu tej powieści miałam „ciężki orzech do zgryzienia”.

Autor, chcąc urozmaicić akcję, nasycił ją tak wieloma zbędnymi detalami, że chociaż ciekawe jest „podróżowanie palcem po mapie”, to jednak przy tym nadmiernym obciążeniu i podkreślaniu obrzydliwości tła, w którym bohaterowie mieszkają, zapomina o najważniejszym. Mianowicie o tym, o co w tej całej intrydze chodzi, kto stoi za rozległym spiskiem i jaki jest cel tego wszystkiego.

Bohaterowie, o których wyglądzie wiemy mniej niż o samym mieście, niestety również nie pomagają. Są jednostronni, płytcy i nieco męczący. Dlatego nie udało mi się nawiązać z nimi więzi i nie czułam sympatii wobec nich, gdy wpadali w tarapaty. Byli po prostu obecni, a gdyby ich w ogóle nie było, to nic by się, według mnie, nie zmieniło.

Pomysłowo w powieści przedstawiono nietolerancję i indoktrynację religijną. Miasto, w którym rozgrywa się akcja, zostało fantastycznie wykreowane, choć czasami pojawił się problem z jedną linią czasową. Udało się skutecznie oddać ducha miasta i jego klimat. Ciemność i duszność doskonale współgrają z wydarzeniami na scenie. A dzieje się wiele, gdyż w imperium toczy się brutalna walka o władzę, w której uczestniczą nie tylko Kościół i Cesarz, ale również szpiedzy i złodzieje. Każdy próbuje zdobyć kawałek tego pełnego nowych możliwości „tortu”.

Patrząc na całe zamieszanie i cudowne plastyczne tło, to mogę napisać, że było całkiem fajnie i pomysłowo. Gdyby tylko fabuła trochę się spinała…

https://unserious.pl/2023/11/imie-boga-michal-dabrowski/

Pamiętam, że gdy pierwszy raz zobaczyłam okładkę powieści Imię Boga Michała Dąbrowskiego, to powiedziałam „WOW”. Nie skusiłam się jednak od razu na lekturę powieści, bo jej opis nie wywołał takiego samego efektu jak okładka. Teraz jednak w ramach wyzwania #polskafantastykafajnajest postanowiłam dać szansę książce, którą czyta sprawnie Jacek Dragun.

Nadszedł czas spełnić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
467

Na półkach:

Biorąc pod uwagę że to debiut książka jest niesamowita. Z początku może nie być wiadome kto jest kim, jednak szybko zostaje to wyjaśnione, a lektura wciąga od samego początku. Nie dajcie się zrazić narzekaniem o chaosie. Bohaterowie są ciekawi i aż nie chce mi się wierzyć że to tylko jeden tom, liczę kiedyś na kontynuację.

Biorąc pod uwagę że to debiut książka jest niesamowita. Z początku może nie być wiadome kto jest kim, jednak szybko zostaje to wyjaśnione, a lektura wciąga od samego początku. Nie dajcie się zrazić narzekaniem o chaosie. Bohaterowie są ciekawi i aż nie chce mi się wierzyć że to tylko jeden tom, liczę kiedyś na kontynuację.

Pokaż mimo to

avatar
27
9

Na półkach:

Nie mogłam się oderwać ale to też dlatego, że tematy medyczne, nawet kilka wieków wstecz, są mi bardzo bliskie. Lektura po prostu pokazuje jak ciężko być dobrym lekarzem, dobrym człowiekiem pośród ludzi, którzy nie wierzą w Ciebie i drwią z Twej chęci i dobroci.

Nie mogłam się oderwać ale to też dlatego, że tematy medyczne, nawet kilka wieków wstecz, są mi bardzo bliskie. Lektura po prostu pokazuje jak ciężko być dobrym lekarzem, dobrym człowiekiem pośród ludzi, którzy nie wierzą w Ciebie i drwią z Twej chęci i dobroci.

Pokaż mimo to

avatar
119
30

Na półkach:

Trudno uwierzyć, że "Imię Boga" jest debiutancką książka M. Dąbrowskiego. To bardzo dopracowana, łącząca w sobie wiele gatunków literackich, wciągająca powieść. Zaczyna się trochę jak dobry skandynawski kryminał. W zapadłej wiosce na niewidomą staruszkę napada psychopata. Po takim mocnym początku nie da się tej książki porzucić w kąt. Jest tu mnóstwo tajemnic, bogactwo postaci, a każda wyrazistą i intrygująca. Lekarze posługujący się medycyną humoralną, przestępcy, szpiedzy, duchowni gotowi zabić dla władzy i wszyscy ci mieszczanie, dla których kobieta bez czepca i szczelnie okrytego ciała to dziwka. Czytając "Imię boga" zastanawiałam się często czy jednak nie było czegoś wcześniej, jakiejś książki czy opowiadania wprowadzajacego w swiat bohaterów. Chciałam tyle wiedzieć, skąd się wzięli główni bohaterowie, komu służą, przed kim uciekają, kim są Ci źli, co to za dziwne podziemia, itd.. To nie jest powieść, w której podaję się wszystko czytelnikowi na tacy. Każdą informację trzeba wyłowić, czekać cierpliwie aż zrozumie się trochę ten inny świat. A i tak kończysz książkę nie wiedząc wszystego. Nie przeszkadzało mi to wcale. Dzięki temu jeszcze bardziej chcę przeczytać następną część i poznać lepiej głównych bohaterów i świat w którym żyją.

Trudno uwierzyć, że "Imię Boga" jest debiutancką książka M. Dąbrowskiego. To bardzo dopracowana, łącząca w sobie wiele gatunków literackich, wciągająca powieść. Zaczyna się trochę jak dobry skandynawski kryminał. W zapadłej wiosce na niewidomą staruszkę napada psychopata. Po takim mocnym początku nie da się tej książki porzucić w kąt. Jest tu mnóstwo tajemnic, bogactwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
113
19

Na półkach:

Słabe, niesmaczne, ideologiczne.

Słabe, niesmaczne, ideologiczne.

Pokaż mimo to

avatar
135
22

Na półkach:

Miałem ostatnio szczęście do książek z Wydawnictwa Zysk, bo okazuje się, że wydaje ono naprawdę porządną polską fantastykę, a zupełnie nie kojarzyłem go od tej strony. "Imię Boga" jest świetnym przykładem na to, jak powinno się pisać książki!
Gdybym miał ją luźno porównać do innego tytułu, to bez mrugnięcia okiem krzyknął bym, że do "Władcy Pierścieni". Jak dla mnie mega komplement i w pełni trafiony :D Książka Michała Dąbrowskiego nie jest co prawda dziełem "epickim", z jakimś rozmachem niezwykłych wydarzeń i powalającym bestiariusze, ale to co ten człowiek wyczynia z budową świata prosi się o owacje na stojąco. Dawno już nie spotkałem się z tak rozbudowanym i szczegółowo przedstawionym uniwersum. Ile tu drobnych ciekawostek z rozmaitych krain, różnic kulturowych, wierzeń, no majstersztyk! Świat "Imienia Boga" żyje jak mało który a przez to jego bohaterowie są jeszcze bardziej realni.
"Imię Boga" to dość ponura książka, ale bez przesadnego epatowania mrokiem. Cała jej aura jest ciężka, ale przemoc nie leje się tu woda z rozwalonego kranu. Wszystko jest tu wysmakowane i wciągające. Co mogę więcej napisać - czekam na kolejne książki Michała Dąbrowskiego, bo ma szansę być kolejnym wielkim nazwiskiem w polskiej fantastyce, albo w każdym innym gatunku, o ile podejdzie do niego z takim samym zaangażowaniem. Tacy autorzy trafiają się naprawdę rzadko, tak samo jak takie książki jak "Imię Boga" ;)
Z tego też powodu trochę nie rozumiem, skąd wzięły się te niższe oceny, ale domyślam się tylko, że dały je osoby, które szukają prostszych rozrywkowych pozycji, a ona taką nie jest - żeby ją naprawdę docenić trzeba się wczytać u dać się wchłonąć temu światu i wszystkim jego różnicom. Wtedy można będzie się naprawdę dobrze bawić :D
To jeszcze raz zapytam: kiedy kolejne książki, panie Dąbrowski Michale? Bo po tej pierwszej już mogę powiedzieć, że jestem pańskim wiernym fanem! :D

Miałem ostatnio szczęście do książek z Wydawnictwa Zysk, bo okazuje się, że wydaje ono naprawdę porządną polską fantastykę, a zupełnie nie kojarzyłem go od tej strony. "Imię Boga" jest świetnym przykładem na to, jak powinno się pisać książki!
Gdybym miał ją luźno porównać do innego tytułu, to bez mrugnięcia okiem krzyknął bym, że do "Władcy Pierścieni". Jak dla mnie mega...

więcej Pokaż mimo to

avatar
769
167

Na półkach:

Jeśli podoba wam się twórczość Agnieszki Hałas, i chcielibyście więcej dark fantasy po polsku, to „Imię Boga” może być dobrym wyborem. Dąbrowski napisał ciekawą powieść, którą właśnie do dark fantasy bym zaliczyła – i, podobnie jak powieści Hałas, tak i powieść Dąbrowskiego nie epatuje przemocą, nie zalewa opisami tortur ani przemocy seksualnej – bez tego wszystkiego skutecznie buduje świat, który nie nie jest przyjazny dla jego mieszkańców. Ta nieprzyjazność dotyczy też bohaterów, ale autor nie zwala im na głowy nadmiaru nieszczęść, nie każe ich za ich akcje – dotyczy to też żeńskiej bohaterki, która napisana jest dobrze, jako osoba, a nie jako obiekt fantazji i frustracji autora. I oboje bohaterowie są sympatyczni – i Ethon, lekarz, którego podstawową motywacją jest niesienie pomocy i rozwój medycyny, i Lori, trochę najemniczka, trochę detektywka, która z pełną świadomością łamie konwencje obcej dla niej kultury. Może relacja między nimi byłaby nieco lepsza, gdyby pozostała przyjacielską, bo romantyczno-seksualnej chemii między nimi nie widzę, ale i tak jest to relacja dwójki ludzi, którzy się nawzajem szanują i którzy ze sobą rozmawiają (na tyle, na ile pozwala im tempo fabuły).
Jest intryga kryminalna i jest worldbuilding… Ten ostatni mógłby być bardziej rozwinięty, bo jest potencjał. Ot, kwestia tytułowego Imienia Boga, która ma znaczenie w finale, ale mam niedosyt. Są elementy takie, jak to, że autor pamięta, że w fantasylandzie mogą żyć ludzie o kolorze skóry innym niż biała (Lori jest ciemnoskóra!),że różne kultury mogą mieć różną obyczajowość. Są cudowne smaczki językowe, jak Lori szukająca właściwych słów, jak wzmianka o języku o odmiennym pojmowaniu „ja” i własności… Chciałabym takich rzeczy więcej, nie powiem. Ale nie narzekam. Są też rzeczy społeczne… No powiedzmy że wątek religijny jest bardzo na czasie i o ile widziałam wiele światów fantasy (powieściowych i nie tylko),w których fantastyczny monoteizm jawnie wzorowany na (mniej lub bardziej opresyjnym) chrześcijaństwie odgrywał wielką rolę, o tyle jakoś nie spodziewam się, żeby motyw duchowieństwa walczącego o przejęcie władzy i używanie religii to prowokowania zamieszek (a właściwie: masakry) ujął w ten sposób ktoś z kultury mniej przesyconej katolicyzmem niż Polska. Tego jest trochę za mało, by pokusić się o stwierdzenie, że autor napisał komentarz społeczny, a jednak, świadomie lub nie, pewne bardzo polsko-katolickie rzeczy przesiąkły, w sposób który mi się podoba, który wywołał dreszcz.
To jest fajna książka. To nie jest chyba rzecz, którą chcę w tym roku nominować do Zajdla i chciałabym na pewno więcej worldbuildingu w wykonaniu autora, ale to się dobrze czytało.

Jeśli podoba wam się twórczość Agnieszki Hałas, i chcielibyście więcej dark fantasy po polsku, to „Imię Boga” może być dobrym wyborem. Dąbrowski napisał ciekawą powieść, którą właśnie do dark fantasy bym zaliczyła – i, podobnie jak powieści Hałas, tak i powieść Dąbrowskiego nie epatuje przemocą, nie zalewa opisami tortur ani przemocy seksualnej – bez tego wszystkiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
177

Na półkach: , ,

Ciężko przejść obojętnie obok tak cudownej okładki, opis był również zachęcający więc zdecydowałam się na zakup ...... i szczerze? żałuję, niestety totalne rozczarowanie. Mimo tego iż język autora jest bardzo dobry i plastyczny fabularnie kompletnie leży, nie umiem się do tej pory połapać o co może chodzić i tak jak jedna z bohaterek zastanawiam się kto za tym wszystkim może stać bo nie mam nawet zarysu. Akcja jest tak przekombinowana że aż boli, do bohaterów jakoś nie potrafiłam się przekonać może nieco do Lori, i ten wiecznie podkreślany bród, smród, zgnilizna, rzygowiny i inne fekalia na każdym kroku tfuuuu, za dużo tego po prostu. Potrafię zrozumieć że tło ma być przesiąknięte całym możliwym obrzydlistwem ale nie musi aż tak kuć w oczy niemal na każdej stronie. Chciałabym czuć się zaintrygowana i chcieć poznać rozwikłanie nieziemskiego spisku ale tak pogmatwanej fabularnie powieści dawno nie czytałam i dwa razy zastanowię się się nad tym czy dać szansę kontynuacji.

Ciężko przejść obojętnie obok tak cudownej okładki, opis był również zachęcający więc zdecydowałam się na zakup ...... i szczerze? żałuję, niestety totalne rozczarowanie. Mimo tego iż język autora jest bardzo dobry i plastyczny fabularnie kompletnie leży, nie umiem się do tej pory połapać o co może chodzić i tak jak jedna z bohaterek zastanawiam się kto za tym wszystkim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
857
525

Na półkach: , , ,

Zastanawiałam się, co mam o tej książce napisać. Niezbyt często zdarza mi się, żeby nie znaleźć słów, mieć kompletną pustkę w głowie. Zadawałam sobie pytanie, czy ja na pewno czytałam tę samą książkę, co osoby, które wychwalały ją pod niebiosa, dając najwyższą ilość punktów? Ja nie znalazłam w niej nic, zupełnie nic. Przeczytałam do końca tylko dlatego, że zobowiązałam się do tego otrzymując książkę z Klubu Recenzenta. Gdybym miała Wam teraz powiedzieć o czym traktuje ta książka, to nawet z tym miałabym problem. Nie wiem… po prostu nic z jej treści do mnie nie trafiło, nic nie zostało zakodowane, wszystko natomiast zostało zapomniane z chwilą przeczytania ostatniego zdania. Poczułam jedynie ulgę, że to już koniec, że nie muszę się dłużej męczyć, i że nie wydałam na nią swoich ciężko zarobionych pieniędzy.

Jak już wspomniałam, nic z treści nie zostało w mojej głowie. Wrzucę Wam więc opis wydawnictwa:

„Nadszedł czas spełnić wolę Boga. Nadszedł czas wypełnić przeznaczenie.
W Aazh, stolicy rozciągającego się na pół kontynentu Cesarstwa, toczy się niebezpieczna gra pomiędzy różnymi siłami władającymi miastem. Cesarz, potężne Kolegium Kościoła, tajemniczy szpiedzy i gildie złodziei prowadzą swoją walkę zarówno w pałacowych korytarzach i okazałych świątyniach, jak i w mrocznych i ciasnych tunelach Podmiasta.
Ethon i Lheiam, młodzi adepci sztuki medycznej, przeprowadzają zakazane badania pod okiem ich mistrza i jego tajemniczych mocodawców. W trakcie swoich eksperymentów napotykają coś, co może wstrząsnąć miastem i całym krajem. Niespodziewanie znajdą się w samym środku niebezpiecznych intryg.”

Bohaterowie tak płascy i płytcy, że nie ma szansy do któregokolwiek się przywiązać czy polubić. Dialogi, konwersacje przez większość czasu zupełnie niezrozumiałe, jakby wyrwane z kontekstu. Do tego dziwna maniera autora do niedokańczania wypowiedzi bohaterów. Zdania kończą się wielokropkami, urwane w połowie, tak jakby sam autor nie miał pojęcia, co jego bohater chciał powiedzieć. Jeśli Pan Michał tego nie wiedział, to jak na Boga czytelnik ma się domyśleć?! A dodać należy, że książka liczy sobie około 700 stron, dużo czasu na kompletne znudzenie i zniechęcenie czytelnika. Trudno powiedzieć, w jakich czasach dzieje się akcja, Częste przeskoki w czasie powodują chaos w głowie, ilość dziwnych bohaterów nie ułatwia lektury, często trzeba się zastanowić kim dana osoba jest, czy była już wcześniej wspomniana? A może znowu wzięła się znikąd, bo akurat autor miał taką fantazję?

Ktoś w swojej opinii o tej książce napisał, że odnalazłaby się świetnie jako komiks. Zgadzam się z tym w stu procentach. W takiej formie byłaby znakomita.

Nie zdarza mi się zbyt często skrytykować książkę od początku do końca, nie znajdując nawet maleńkiego plusa. W tym przypadku niestety nie znajduję żadnego pozytywu, choć wiem, że jakieś muszę być, skoro jest tylu zachwyconych czytelników. Wygląda więc na to, że ja po prostu guzik wiem o książkach 😊 Nie staram się zresztą odgrywać roli guru książkowego, ja po prostu wiem, co podoba się MNIE. A „Imię Boga” MNIE się nie podoba. O tym czy spodoba się Wam musicie przekonać się sami.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Zastanawiałam się, co mam o tej książce napisać. Niezbyt często zdarza mi się, żeby nie znaleźć słów, mieć kompletną pustkę w głowie. Zadawałam sobie pytanie, czy ja na pewno czytałam tę samą książkę, co osoby, które wychwalały ją pod niebiosa, dając najwyższą ilość punktów? Ja nie znalazłam w niej nic, zupełnie nic. Przeczytałam do końca tylko dlatego, że zobowiązałam się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
379
53

Na półkach: ,

Z początku zapowiadało się całkiem nieźle, jednak im dalej tym bardziej męcząca stała się ta historia. Do mnie kompletnie nie przemawia.

Z początku zapowiadało się całkiem nieźle, jednak im dalej tym bardziej męcząca stała się ta historia. Do mnie kompletnie nie przemawia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    226
  • Przeczytane
    155
  • Posiadam
    42
  • 2020
    9
  • 2020
    8
  • Fantastyka
    7
  • Fantasy
    7
  • Legimi
    5
  • Audiobook
    4
  • Teraz czytam
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Imię Boga


Podobne książki

Przeczytaj także