"Ostatni na liście" Neila White'a to książka przedstawiająca w głównej mierze życie rodziny Parkerów: Joe, Sama oraz ich najbliższych. Bracia różnią się od siebie tak bardzo, że łączą ich jedynie dwie rzeczy: pokrewieństwo oraz nierozwiązana śmierć ich siostry Eleanor sprzed 15 lat. Dzięki Joe'mu możemy jako czytelnicy "zajrzeć" do prawniczego świata, gdzie "wybiela" się i broni tych, którzy zboczyli na złą drogę: zabójców, gwałcicieli, złodziei, natomiast ze strony Sama, zobaczymy policyjną, czasem niewdzięczną, ciężką pracę, łapania i "zamykania" tych, którzy wymykają się sprawiedliwości.

Tym razem drogi braci się zejdą za sprawą niejakiego Ronniego Badgleya, który zdaje się znać przeszłość Parkerów. Kim jest? Czy zabił swoją dziewczynę i maleńką córeczkę Grace? Czy Sam oraz Joe połączą siły, gdy powróci koszmar sprzed lat w postaci porywanych i zabijanych młodych dziewczyn?

"Ostatni na liście" Neila White'a to książka przedstawiająca w głównej mierze życie rodziny Parkerów: Joe, Sama oraz ich najbliższych. Bracia różnią się od siebie tak bardzo, że łączą ich jedynie dwie rzeczy: pokrewieństwo oraz nierozwiązana śmierć ich siostry Eleanor sprzed 15 lat. Dzięki Joe'mu możemy jako czytelnicy "zajrzeć" do prawniczego świata, gdzie...

To nie jest jedna z tych historii, która tak porusza, że jest dłużej pamiętana.

To nie jest jedna z tych historii, która tak porusza, że jest dłużej pamiętana.

"Ostatni na liście" Neila White'a to książka przedstawiająca w głównej mierze życie rodziny Parkerów: Joe, Sama oraz ich najbliższych. Bracia różnią się od siebie tak bardzo, że łączą ich jedynie dwie rzeczy: pokrewieństwo oraz nierozwiązana śmierć ich siostry Eleanor sprzed 15 lat. Dzięki Joe'mu możemy jako czytelnicy "zajrzeć" do prawniczego świata, gdzie "wybiela" się i broni tych, którzy zboczyli na złą drogę: zabójców, gwałcicieli, złodziei, natomiast ze strony Sama, zobaczymy policyjną, czasem niewdzięczną, ciężką pracę, łapania i "zamykania" tych, którzy wymykają się sprawiedliwości. Tym razem drogi braci się zejdą za sprawą niejakiego Ronniego Badgleya, który zdaje się znać przeszłość Parkerów. Kim jest? Czy zabił swoją dziewczynę i maleńką córeczkę Grace? Czy Sam oraz Joe połączą siły, gdy powróci koszmar sprzed lat w postaci porywanych i zabijanych młodych dziewczyn?

"Ostatni na liście" Neila White'a to książka przedstawiająca w głównej mierze życie rodziny Parkerów: Joe, Sama oraz ich najbliższych. Bracia różnią się od siebie tak bardzo, że łączą ich jedynie dwie rzeczy: pokrewieństwo oraz nierozwiązana śmierć ich siostry Eleanor sprzed 15 lat. Dzięki Joe'mu możemy jako czytelnicy "zajrzeć" do prawniczego świata, gdzie...

Czasem jest tak, że książka porwie od pierwszych stron, wciągnie w jakiś swój niesamowity klimat, świat bohaterów. Ta nie zrobiła na mnie jakiegoś większego wrażenia. Przeczytałam, ale bez szczególnych emocji - ot, taki przeciętny kryminał. Nie mogę powiedzieć, że to była jakaś totalna szmira, bo chwilami nawet bywało interesująco, ale....po kolejne części cyklu raczej nie sięgnę.

Czasem jest tak, że książka porwie od pierwszych stron, wciągnie w jakiś swój niesamowity klimat, świat bohaterów. Ta nie zrobiła na mnie jakiegoś większego wrażenia. Przeczytałam, ale bez szczególnych emocji - ot, taki przeciętny kryminał. Nie mogę powiedzieć, że to była jakaś totalna szmira, bo chwilami nawet bywało interesująco, ale....po kolejne części cyklu raczej nie...

Od połowy książki znałam rozwiązanie zagadki - nie tak jak czasem, że mam jakieś domysły, o nie, po prostu wiedziałam dokładnie kto za czym stoi i co jest grane. Za to bohaterowie? Od 180 strony wypowiedziałam słowo "idioci" w mojej głowie naprawdę wiele razy. Jedynym atutem są sami bracia, ich przemyślenia i historia rodzinna, ale niestety ani intuicją, ani inteligencją nie grzeszą. Po przeczytaniu - niesmak i irytacja.

Od połowy książki znałam rozwiązanie zagadki - nie tak jak czasem, że mam jakieś domysły, o nie, po prostu wiedziałam dokładnie kto za czym stoi i co jest grane. Za to bohaterowie? Od 180 strony wypowiedziałam słowo "idioci" w mojej głowie naprawdę wiele razy. Jedynym atutem są sami bracia, ich przemyślenia i historia rodzinna, ale niestety ani intuicją, ani inteligencją...

Dwaj bracia - adwokat Joe i policjant Sam - z przeciwnych stron barykady wikłają się w sprawę porwań i morderstw młodych dziewczyn. Sprawę komplikuje fakt, że 15 lat wcześniej ich własna siostra Ellie została zgwałcona i zabita.Tymczasem w więzieniu siedzi człowiek, który wydaje się coś wiedzieć na temat zdarzeń obecnych. Jednak rozmawiać na ten temat chce tylko z Samem. Zagadka, którą bracia usiłują rozwikłać, jest nie tylko trudna, lecz także bardzo niebezpieczna.

Dwaj bracia - adwokat Joe i policjant Sam - z przeciwnych stron barykady wikłają się w sprawę porwań i morderstw młodych dziewczyn. Sprawę komplikuje fakt, że 15 lat wcześniej ich własna siostra Ellie została zgwałcona i zabita.Tymczasem w więzieniu siedzi człowiek, który wydaje się coś wiedzieć na temat zdarzeń obecnych. Jednak rozmawiać na ten temat chce tylko z Samem....

Ksiazka napisana przez prawnika,reklamowana jako kolejny bestseller po jego poprzedniej powiesci kryminalnej pt,, Zagluszyc ktrzyk'' ktora moim zdaniem jest zdecydowanie lepsza od tej. Czytalam ja na sile. Staralam sie przebrnac przez kolejne watki ktore nie do konca byly spojne,dopracowane. Historia dwoch braci prawnika i policjanta ktorych obecne wybory byly spowodowane wydarzeniem z lat mlodzienczych. Tamto wydarzenie sprzed lat wkrotce zostaje wplecione w terazniejszosc. Polaczy obu braci w walce o zycie kogos bliskiego. Nie wciagnela mnie ta historia .Od poczatku do konca bylo slabo

Ksiazka napisana przez prawnika,reklamowana jako kolejny bestseller po jego poprzedniej powiesci kryminalnej pt,, Zagluszyc ktrzyk'' ktora moim zdaniem jest zdecydowanie lepsza od tej. Czytalam ja na sile. Staralam sie przebrnac przez kolejne watki ktore nie do konca byly spojne,dopracowane. Historia dwoch braci prawnika i policjanta ktorych obecne wybory byly spowodowane...

Książkę „Ostatni na liście” Neila White czytałam dość długo jak na jej rozmiary i może nie wszystko trzeba zgonić na samą treść, trochę zawiniły okoliczności, ale intryga kryminalna powieści też miała tutaj znaczenie, a ta nie pochłonęła mnie całej. Akcja chwilami mi się wlokła, potem też toczyła się jakoś obok, a kiedy porządnie ruszyła to już obywało się bez niespodzianek, raczej w przewidywalnym kierunku. Czegoś mi tutaj brakowało chociaż, oceniając całość po zakończeniu lektury, wydaje się, że jest nieźle. Może winą jest też to, iż niektóre postaci mnie irytowały i miało to wpływ na odbiór całości. Książki ani autora nie przekreślam, miłośnikom kryminałów radzę sięgnąć po ten tytuł, a sobie zapisuję, żeby jeszcze dać szansę autorowi, może polubię jego styl.

Książkę „Ostatni na liście” Neila White czytałam dość długo jak na jej rozmiary i może nie wszystko trzeba zgonić na samą treść, trochę zawiniły okoliczności, ale intryga kryminalna powieści też miała tutaj znaczenie, a ta nie pochłonęła mnie całej. Akcja chwilami mi się wlokła, potem też toczyła się jakoś obok, a kiedy porządnie ruszyła to już obywało się bez...

"Ostatni na liście" Neila White'a już za mną...czuję się zmęczona, jakbym biegła, tak szybko przerzucałam kolejne karty...aż mnie serce boli, że dotarłam do mety.
Jest intryga, są świetne dialogi, wartkie tempo i zaskakujące momenty. Właściwie nie wiadomo, komu przypisać "bohaterskie" pierwsze skrzypce... Tak!!! Książka jest dobra, nieprzegadana, pozbawiona psychologicznych wtrętów, co często się zdarza w kryminałach i co potrafi znużyć.
Tak!!! Zaprzyjaźniłam się z White'm i nie spocznę aż nie przeczytam wszystkiego, co napisał.
Tak swoją drogą. Polecam książki kryminalne z Wydawnictwa Amber. Staram się, by wsio co wydadzą przeczytać, bo jak dotąd tylko jedna z nich mnie znużyła. Reszta to czad :))))) Bawcie się dobrze!

"Ostatni na liście" Neila White'a już za mną...czuję się zmęczona, jakbym biegła, tak szybko przerzucałam kolejne karty...aż mnie serce boli, że dotarłam do mety.
Jest intryga, są świetne dialogi, wartkie tempo i zaskakujące momenty. Właściwie nie wiadomo, komu przypisać "bohaterskie" pierwsze skrzypce... Tak!!! Książka jest dobra, nieprzegadana, pozbawiona psychologicznych...

Jakaś taka mdława ta książka, a dodatkowo główny bohater sam chyba nie wie za bardzo jaki ma motyw, i nie wiadomo dlaczego jest zly.

Jakaś taka mdława ta książka, a dodatkowo główny bohater sam chyba nie wie za bardzo jaki ma motyw, i nie wiadomo dlaczego jest zly.