Pomimo niskiej oceny, okładki która nie zachęca, okazało się, że to była dobra książka. Przeczytana w jeden wieczór. Może nie było to super wybitne dzieło, zakończenie nie powala na kolana. Jednak czytało się to dobrze , było czuć fajne napięcie. Książka która można polecić.

Pomimo niskiej oceny, okładki która nie zachęca, okazało się, że to była dobra książka. Przeczytana w jeden wieczór. Może nie było to super wybitne dzieło, zakończenie nie powala na kolana. Jednak czytało się to dobrze , było czuć fajne napięcie. Książka która można polecić.

Ładna okładka. Trochę dziwna sytuacja, że ktoś każe Ci przeżyć wszystko to, co Twój mąż parę godzin wcześniej 🙄.
Szybko się czyta. Ale chyba można się obejść bez czytania tego "dzieła".

Ładna okładka. Trochę dziwna sytuacja, że ktoś każe Ci przeżyć wszystko to, co Twój mąż parę godzin wcześniej 🙄.
Szybko się czyta. Ale chyba można się obejść bez czytania tego "dzieła".

Spoko :)

Spoko :)

Trochę więcej "gore" spodziewałam się po tej książce. Krótka lekturka na jeden dzień.

Trochę więcej "gore" spodziewałam się po tej książce. Krótka lekturka na jeden dzień.

Nie jest to horror jakiego się spodziewałem. Właściwie to uważam, że w ogóle nie jest to horror. I jestem naprawdę zdziwiony że tak mi się ta historia spodobała - nie potrafię powiedzieć dlaczego. Ciekawa narracja, krótka a przy tym dość ciekawa historia. Przeczytałem jednym tchem w tramwaju, w drodze do pracy - i jako takie czytadło "drogi" spisała się ta książka świetnie :P

Nie jest to horror jakiego się spodziewałem. Właściwie to uważam, że w ogóle nie jest to horror. I jestem naprawdę zdziwiony że tak mi się ta historia spodobała - nie potrafię powiedzieć dlaczego. Ciekawa narracja, krótka a przy tym dość ciekawa historia. Przeczytałem jednym tchem w tramwaju, w drodze do pracy - i jako takie czytadło "drogi" spisała się ta książka świetnie...

"Debiut Jeffa w kraju nad Wisłą.

Rozglądałem się za opowiadaniami Stranda, ale wygląda na to że wcześniej nie był nigdy u nas wydawany.

"Słabość serca" to opowieść o tym do jakich poświęceń możemy być zdolni w imię prawdziwej miłości.

Wyobraźcie sobie że wasza druga połówka zostaje porwana przez psychopatów, którzy następnie przychodzą do was i proponują jakiś dziwny układ. Odzyskasz ukochanego ale tylko jeżeli przejdziesz przez to samo piekło co on.

Główna bohaterka Rebecka zostaje postawiona pod ścianą. Wie że czeka ją przerażająca przeprawa, ale w imię miłości postanawia zagrać w grę prześladowców, zaczynając podążać za wskazówkami. Bóg jeden wie w jakie paskudne miejsca je zaprowadzą.

Głównymi atutami powieści są niepewność co do losów narratorki i tajemniczość. Historia jest momentami stonowana, ale potrafi też wybuchnąć czytelnikowi w twarz.

"Debiut Jeffa w kraju nad Wisłą.

Rozglądałem się za opowiadaniami Stranda, ale wygląda na to że wcześniej nie był nigdy u nas wydawany.

"Słabość serca" to opowieść o tym do jakich poświęceń możemy być zdolni w imię prawdziwej miłości.

Wyobraźcie sobie że wasza druga połówka zostaje porwana przez psychopatów, którzy następnie przychodzą do was i proponują jakiś dziwny...

/Rebecca jest młodą kobietą, która ma problemy z trapiącymi ją na każdym kroku irracjonalnymi lękami. Gdy pewnego dnia jej mąż wyjeżdża z kolegami na weekend pod namiot Rebecce trudno jest znaleźć sobie miejsce i uciszyć natrętne myśli. Sytuacja pogarsza się jeszcze bardziej gdy jej mąż nie wraca z wyjazdu a u progu ich domu pojawia się tajemniczy mężczyzna. Piekło Rebecci dopiero się zacznie./

+ bardzo szybko się czyta, akcja pędzi do przodu na złamanie karku i nie ma tu chwili na nudę
+ kilka mocnych scen potrafi podziałać na wyobraźnię, nie jest to żadne ekstremum ale bywa krwawo
+ całkiem ciekawie poprowadzona narracja, można wczuć się w walczącą z myślami bohaterkę
+ fani B-klasowych horrorów też znajdą tu coś dla siebie, jestem sobie w stanie z łatwością wyobrazić ekranizację tej powieści
+ książka idealna na jedno popołudnie gdy chcemy coś niezobowiązująco przeczytać dla podniesienia adrenaliny

- zbyt dużo tu naciąganych sytuacji, niektóre akcje wydają się zupełnie nieprawdopodobne
- bohaterom zabrakło większej głębi, nie sposób zbyt wiele wywnioskować o ich motywacjach, zabrakło choć drobnego backstory
- i po części wynika to z pewnością ze zbytniej skrótowości, wiadomo czasem żeby utrzymać odpowiednie napięcie lepiej napisać mniej niż zarzucać czytelnika setkami stron opisów ale tutaj ta skrótowość jest miejscami zbyt duża

Podsumowując, co całkiem przyzwoity thriller/horror do luźnego poczytania. W letni wieczór sprawdził się znakomicie i przeczytałem go za jednym posiedzeniem. Warto jednak podejść do niego bez ogromnych oczekiwań i z lekkim przymknięciem oka, ot to trzymająca w napięciu, pomysłowa i wciągająca historia, w której po prostu pewne elementy nie do końca zagrały.

/Rebecca jest młodą kobietą, która ma problemy z trapiącymi ją na każdym kroku irracjonalnymi lękami. Gdy pewnego dnia jej mąż wyjeżdża z kolegami na weekend pod namiot Rebecce trudno jest znaleźć sobie miejsce i uciszyć natrętne myśli. Sytuacja pogarsza się jeszcze bardziej gdy jej mąż nie wraca z wyjazdu a u progu ich domu pojawia się tajemniczy mężczyzna. Piekło Rebecci...

Jeśli lubisz horrory klasy b, to ta książka również przypadnie Ci do gustu.

Opis książki wskazuje, że to kryminał połączony z horrorem. I faktycznie tak jest, ale przy okazji jest też duża dawka specyficznego humoru. Nie każdemu przypadnie do gustu.

Główna bohaterka musi odtworzyć krok po kroku to co robił jej mą na biwaku. Co chwila napotyka różne komplikacje, z którymi musi się uporać, jednocześnie nie łamiąc regulaminu. Sporo tutaj przemocy i krwi, ale także zabawnych tekstów. Tłumacz wykonał dobrą robotę! Nie raz zaśmiałem się jak sadyści robili coś „chybcikiem” i używali ripost jak z gimnazjum.

Jeśli podejdziemy do tego z dystansem, to jak najbardziej polecam. Bawiłem się dobrze, a czytając miałem wrażenie, jakbym oglądał niskobudżetowy film. Ciekawy i absurdalny.

Jeśli lubisz horrory klasy b, to ta książka również przypadnie Ci do gustu.

Opis książki wskazuje, że to kryminał połączony z horrorem. I faktycznie tak jest, ale przy okazji jest też duża dawka specyficznego humoru. Nie każdemu przypadnie do gustu.

Główna bohaterka musi odtworzyć krok po kroku to co robił jej mą na biwaku. Co chwila napotyka różne komplikacje, z którymi...

Rebecca panicznie boi się zostawać sama w domu, pomimo że jest wyposażony w doskonałe zabezpieczenia. Jej mąż, Gary wyjeżdża z kolegami na biwak. Zostaje sama w domu i musi jakoś przetrwać ze swoimi urojonymi lękami. Na drugi dzień Gary nie wraca o umówionej porze, za to pojawia się nieznajomy... Rebecca zostaje wciągnięta w okrutną grę. Musi doświadczyć krok po kroku to, co przeżył Gary. Ma udowodnić, że dla miłości jest w stanie zrobić wszystko. Czy Rebecce uda się przetrwać piekielną grę i odzyskać męża?

Bardzo mnie ta historia wciągnęła, nie mogłam się od niej oderwać. Trzymała mnie w napięciu do samego końca. Myślę, że to zasługa pierwszoosobowej narracji. Cały czas zastanawiałam się, jak ja bym się na jej miejscu zachowała? Kibicowałam jej cały czas.

Akcja biegnie wartko, tu nie ma zbędnych opisów. Są tu brutalne sceny, ale nie określiłabym jej mianem horroru ekstremalnego, raczej jako mocny thriller. Czuć tu narastające uczucie zagrożenia i osaczenia. Ta historia pokazuje jakie człowiek potrafi wydobyć z siebie niesamowite siły, aby uratować ukochaną osobę.

Bawiłam się przy niej świetnie. Idealna rzecz dla osób, które nie mają zbyt wiele czasu, a pragną emocjonującej historii.

Rebecca panicznie boi się zostawać sama w domu, pomimo że jest wyposażony w doskonałe zabezpieczenia. Jej mąż, Gary wyjeżdża z kolegami na biwak. Zostaje sama w domu i musi jakoś przetrwać ze swoimi urojonymi lękami. Na drugi dzień Gary nie wraca o umówionej porze, za to pojawia się nieznajomy... Rebecca zostaje wciągnięta w okrutną grę. Musi doświadczyć krok po kroku to,...

Właściwie to bzdurna historia, ale jakoś tak dziwnym trafem nie mogłam się oderwać od czytania i w sumie to nie wiem dlaczego - na pewno nie przez fabułę, raczej może przez narrację?

Dlatego ocena wyższa.

Można czytnąć, krótkie to, nie ma ekstremum takiego, jakiego się spodziewałam, co jest też na plus.

I to raczej nie jest horror.

Właściwie to bzdurna historia, ale jakoś tak dziwnym trafem nie mogłam się oderwać od czytania i w sumie to nie wiem dlaczego - na pewno nie przez fabułę, raczej może przez narrację?

Dlatego ocena wyższa.

Można czytnąć, krótkie to, nie ma ekstremum takiego, jakiego się spodziewałam, co jest też na plus.

I to raczej nie jest horror.