Zabawmy się u Adamsów Mendal W. Johnson 6,9
🏆Kiedy kończy się granica niewinnej zabawy a zaczyna się podążanie za skrywanymi instynktami, zadawanie cierpienia, upokorzenia? Kiedy jest ostatnia szansa na powrót do "normalności"? Kiedy wkraczamy w wiek, w którym przestajemy być już tylko dziećmi? Przemyślenia na ten temat znajdziecie w „Zabawmy się u Adamsów”.
📖Powieść ta została napisana w 1974 r. przez Mendala W. Johnsona. Do przeczytania zachęcił mnie opis, zwiastujący że będzie to kolejna trudna pozycja w mojej biblioteczce. Ale czy tak było?
🤸Myślę, że tak. Spodziewałem się czegoś przerażającego, okrutnego, obrzydliwego. I chyba tak było, jednak zostało to bardzo ciekawie przedstawione, niby niewinnie - bo jakże można spodziewać się zła...u dzieci?
🌿Fabuła przedstawia nam grupkę dzieci w różnym wieku, która zostaje pod opieką młodej, atrakcyjnej dziewczyny pod nieobecność ich rodziców. Co może pójść nie tak?
Nie znajdziecie w tej książce potoków krwi i grozy, jakiej można się spodziewać po wielu, wielu horrorach.
🌌Nie ma tutaj zabójców, jakich pewno oczekujecie. Nie ma tutaj scen, które wstrząsną Waszym strachem i jelitami. Ta pozycja ma w sobie jednak coś, co ciągle niepokoi i sprawia, że czujecie się nieswojo. To jest dziwne, coś tu jest nie tak, coś tu nie gra. Trudno jest ogarnąć zachowanie głównych bohaterów umysłem, który podsuwa nam obrazy roześmianych dzieciaków, biegających po podwórku, grzecznych, wesołych, cieszących się swoim małym światem. Dzieciaków, których interesuje głównie zabawa.
🏆Zabawa - w tej książce poznacie jej nową definicję. Uważam również, że jest warta przeczytania, głównie dlatego aby poznać mechanizmy kierujące bohaterami opisane przez autora!
🏆IG : Book_Trophy