Trzeci tom o Kryształowych czyta się niemal całą jednym tchem... Niemal, bo na ostatnich 50, no może 40, stronach opisane są takie kombinacje alpejskie, że naprawdę trudno się w nich połapać. Po tę książkę chwyciłam niedługo po tym, jak się ukazała, ponieważ chciałam wiedzieć, jak Driver zemści się na Zośce za utratę fuchy w BSWP. Jakież było moje zdumienie, kiedy: po pierwsze primo;: Paweł jak gdyby nic się nie stało nadal zasilał szeregi Kryształowych (dopiero w trakcie i mimochodem było wspomniane, jak do tego doszło), po drugie primo: żadnych posunięć odwetowych (bo innych było aż nadto; nie, żebym była jakoś wyjątkowo cnotliwa, ale policjant miał spory problem z utrzymaniem zamkniętego rozporka) ze strony mężczyzny (bo Zośka działała niezbyt ładnie) nie było. Dobrze chociaż, że główna intryga była ciekawa, choć momentami strasznie przewidywalna i zwyczajnie naiwna, dzięki czemu trudno było tę książkę odłożyć... do momentu końcówki, którą musiałam przeczytać parę razy, żeby w miarę logicznie wszystko sobie w głowie poukładać. Mam nadzieję, że 4. tom powstanie, bo... to skończyło się tak strasznie niesprawiedliwie... Można przeczytać, ale naprawdę nie trzeba, ooo.

Trzeci tom o Kryształowych czyta się niemal całą jednym tchem... Niemal, bo na ostatnich 50, no może 40, stronach opisane są takie kombinacje alpejskie, że naprawdę trudno się w nich połapać. Po tę książkę chwyciłam niedługo po tym, jak się ukazała, ponieważ chciałam wiedzieć, jak Driver zemści się na Zośce za utratę fuchy w BSWP. Jakież było moje zdumienie, kiedy: po...