Po wymęczeniu "Miasta mafii" potrzebowałam czegoś dobrego, co mnie porwie i wciągnie, no i padło na tę książkę. Nie zawiodła, ale i cóż, jaka szkoda, że do 24 marca jeszcze tak daleko... Zdecydowanie za szybko się czytało i kolejna część pilnie poszukiwana. A tu trzeba czekać dwa tygodnie, a potem znowu na kolejną. Z ciekawostek, książka ma kilka elementów powiązanych z "Potworami w ciemności", m. im. Tess, porywacze oraz tatuaż paskowy i wszczepianie nadajnika. Jednak wydaje się, że bohaterka, Eleanor Grace, gorzej trafiła, bo do Euforii, ekskluzywnego burdelu na egzotycznej wyspie u ekscentrycznego właściciela. Bo Sullivan Sinclair nie chce jej dla siebie, ale dla innych facetów, a je same nazywa boginiami. A one raz w tygodniu zaspakajają ekscentryczne potrzeby klientów, którzy słono za to płacą i dzięki różnym specyfikom Sullivana przynosi im to niesamowitą przyjemność. Jak to będzie wyglądało u Eleanor? Czy Sully ma w sobie na tyle siły, żeby oddać ją innemu facetowi, zamiast zatrzymać dla siebie?

Po wymęczeniu "Miasta mafii" potrzebowałam czegoś dobrego, co mnie porwie i wciągnie, no i padło na tę książkę. Nie zawiodła, ale i cóż, jaka szkoda, że do 24 marca jeszcze tak daleko... Zdecydowanie za szybko się czytało i kolejna część pilnie poszukiwana. A tu trzeba czekać dwa tygodnie, a potem znowu na kolejną. Z ciekawostek, książka ma kilka elementów powiązanych z...