Moja algierska rodzina
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Poza serią
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2019-10-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-10-09
- Liczba stron:
- 216
- Czas czytania
- 3 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380499157
- Tłumacz:
- Alicja Rosenau
- Tagi:
- Alicja Rosenau Algieria Maghreb świat arabski
Alice Schwarzer zaprzyjaźniła się z algierską dziennikarką Dżamilą w 1989 roku. Później poznała jej rodziców, braci, siostry, bratanków i siostrzeńców. Odwiedzając Algierię, świętowała z nimi Nowy Rok, tańczyła na weselach, rozmawiała o życiu, lękach i nadziejach, by w końcu – wspólnie z fotografką Bettiną Flitner – odmalować szczególny portret rodzinny. Starsze pokolenie, naznaczone okresem kolonialnym, wspomina wojnę o niepodległość i okres odnowy, gdy Algieria stała się „mekką rewolucjonistów”. Na tożsamość średniego pokolenia największy wpływ miała tak zwana czarna dekada, czasy terroru islamistów i represji politycznych. I w końcu młodzi, rozdarci między tradycją a nowoczesnością, nie wiedzą jeszcze, w którą stronę zaniesie ich nurt historii.
A choć wśród rozmówców Schwarzer nie brakuje mężczyzn, szczególnie poruszające są spotkania tej niemieckiej feministki z kobietami – o różnych życiorysach, światopoglądach, marzeniach i ambicjach, ale wspierających się nawzajem w nieprzyjaznym kobietom świecie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 94
- 68
- 9
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo ciekawy reportaż. Przede wszystkim dlatego, że autorka cytuje wypowiedzi Algierczyków. Nie ma znaczenia to, że są to jej znajomi. A może właśnie ma, ponieważ są z nią bardziej otwarci, niż z obcą osobą. Dziennikarka kontaktuje się z różnymi pokoleniami, słucha tych, którzy pamiętają jeszcze czasy, gdy Algieria była francuską kolonią. Zapisuje wspomnienia tych członków rodziny, którzy walczyli o niepodległość i w 1962 roku udało im się ten cel osiągnąć. Przypominają sobie tamte nadzieje, tamtą radość, ale też ataki na Francuzów i Żydów, skutkujące eksodusem tej ludności do Francji. Rozmawia również z pokoleniem dzisiejszych czterdziestolatków, które przeżyło czarna dekadę, czyli wojnę domową w latach dziewięćdziesiątych, która pochłonęła około dwustu tysięcy ofiar. Wraz ze śmiercią ludzi, odeszły nadzieje na demokrację, a państwo się zislamizowało. Spotyka się też z nastolatkami, chce się dowiedzieć, co oni myślą o przyszłości Algierii. Szkoda, że reportaż nie jest dłuższy, bardziej wnikliwy, że nie ma znajomych o bardziej ekstremalnych poglądach, którzy przedstawiliby swoje zdanie. Odrobinę irytuje, że dziennikarka cytuję wciąż te same dane i opinie. Niemniej jednak przeczytać warto. Zwłaszcza że reportaż wzbogacono o zdjęcia, które zdecydowanie wpływają na jakość książki. Polecam
Bardzo ciekawy reportaż. Przede wszystkim dlatego, że autorka cytuje wypowiedzi Algierczyków. Nie ma znaczenia to, że są to jej znajomi. A może właśnie ma, ponieważ są z nią bardziej otwarci, niż z obcą osobą. Dziennikarka kontaktuje się z różnymi pokoleniami, słucha tych, którzy pamiętają jeszcze czasy, gdy Algieria była francuską kolonią. Zapisuje wspomnienia tych...
więcej Pokaż mimo toNie ukrywam, że było mi ciężko nadążyć kto jest kim w "Algierskiej rodzinie". Może było to spowodowane imionami, które brzmią dla mnie egzotycznie. Polecam jednak pochylić się nad tą lekturą. Pokazuje procesy i sytuacje jakie miały miejsce w kraju dla nas często nie zrozumiałym i odległym jakim jest Algieria.
Nie ukrywam, że było mi ciężko nadążyć kto jest kim w "Algierskiej rodzinie". Może było to spowodowane imionami, które brzmią dla mnie egzotycznie. Polecam jednak pochylić się nad tą lekturą. Pokazuje procesy i sytuacje jakie miały miejsce w kraju dla nas często nie zrozumiałym i odległym jakim jest Algieria.
Pokaż mimo toByła to bardzo wyczekiwana przeze mnie książka i chyba trochę się rozczarowałam. Nastawiłam się bardziej na opis obecnej sytuacji i życia w Algierii a autorka jednak skupiła się bardziej na przeszłości. Pokazana jest różnorodność Algierczyków oraz różne spojrzenie na świat i na religię. Poznajemy konserwatywnych muzułmanów jak i tych, którzy nie przestrzegają zasad islamu. Mimo, że od czasu odzyskania niepodległości minęło już wiele lat sytuacja polityczna wciąż dzieli Algierię a Francja dalej ma duży wpływ na obecną sytuację. Podoba mi się, że autorka przedstawiła mieszkańców Algierii jako gościnnych ludzi, którzy chętnie pokażą swój kraj oraz opowiedzą o jego historii. Mam jednak wrażenie, że bohaterowi książki bardziej skupiają się na tym co było kiedyś a nie na tym co jest tu i teraz. Zarówno kobiety jak i mężczyźni rozpamiętują „czarną dekadę” ale jest to pewnie związane z tym, że miała ona bez wątpienia duży wpływ na ich życie. Podróżując po Algierii autorka widzi zmiany jakie zachodzą we współczesnej Algierii, która zaczyna się coraz bardziej rozwijać. 7/10⭐️
Była to bardzo wyczekiwana przeze mnie książka i chyba trochę się rozczarowałam. Nastawiłam się bardziej na opis obecnej sytuacji i życia w Algierii a autorka jednak skupiła się bardziej na przeszłości. Pokazana jest różnorodność Algierczyków oraz różne spojrzenie na świat i na religię. Poznajemy konserwatywnych muzułmanów jak i tych, którzy nie...
więcej Pokaż mimo toŚwietna książka, dowiedziałam się o wielu sprawach o których nie miałam pojęcia
Świetna książka, dowiedziałam się o wielu sprawach o których nie miałam pojęcia
Pokaż mimo toFeministka wśród Arabów
Alice Schwarzer to niemiecki odpowiednik Magdaleny Środy. Wiele lat temu na jednej z konferencji poznała Dżamilę, algierską dziennikarkę. Panie zaprzyjaźniły się do tego stopnia, że Alice postanowiła skorzystać z zaproszenia arabskiej przyjaciółki i odwiedzić ją w Algierii. Na miejscu poznała rozległą rodzinę Dżamili, o której opowiada w swojej książce. Co ciekawe, z równym entuzjazmem niemiecką feministkę przyjęły kobiety, jak i mężczyźni, i to w wieku od 8 do 80 lat. Alice zżyła się z ową familią tak bardzo, że jej członkowie, niezależnie od wieku, płci, stopnia religijności oraz wyznawanych poglądów, zaczęli traktować ją jako pełnoprawnego członka rodziny.
Razem z Alice oraz jej przyjaciółką Bettiną, niemiecką dziennikarką i fotografką, zaglądamy nie tylko do algierskiego domu, przysłuchujemy się rozmowom kobiet w hamamie, odwiedzamy arabskie wesele, ale i przemierzamy ulice Algieru. Alice ma w swoim zwyczaju rozsiadać się w kawiarni, tradycyjnie obleganej przez mężczyzn, i godzinami gawędzić z napotkanymi tam Arabami o krwawej historii ich ojczyzny, jeszcze nie tak dawno trawionej przez wojnę domową, o współczesnej polityce, o Francji, gdzie studiowała, a która jest stałym punktem odniesienia dla mieszkańców byłej francuskiej kolonii, o rynku pracy i sytuacji gospodarczej, ale także o ich codziennych problemach. Postawna, korpulentna, zażywna starsza pani nie wyróżnia nikogo i z równym zapałem dyskutuje z algierskimi blokersami, jak i z wykształconymi mężczyznami w średnim wieku oraz ze starszymi muzułmanami o tradycyjnych przekonaniach.
Staram się wyobrazić sobie podobną sytuację w Polsce. Magdalenę Środę bądź inną Kingę Dunin, która w jakiejś knajpie na blokowisku z ożywieniem rozmawia z polskimi mężami, ojcami rodzin, a także ze studentami albo dresiarzami. Nawet gdyby znalazła chęć, to już widzę minę typowego Janusza lub Seby spod trzepaka na myśl o zetknięciu się z feministką. Woleliby raczej obowiązkowe badania urologiczne :-D
"Moja algierska rodzina" to nie typowy, suchy reportaż, ale snuta niespiesznie gawęda, intymna i czuła, bo taka jest relacja, jaka łączy autorkę z członkami jej przyszywanej rodziny. Każdy z nich jest inny, często diametralnie różny od pozostałych, niczym różnobarwne kawałki w mozaice, ale razem stanowią piękną całość.
Poznajemy brata Dżamili, nestora rodu Amara, bohatera wojny o niepodległość Algierii. Przedsiębiorcę Zahara i jego, niezbyt zadowoloną z aranżowanego małżeństwa, melancholijną żonę Zohrę. Akilę, siostrę Dżamili i Zohry, tradycyjną muzułmankę w chuście. Ich bratową, Latifę, tęskniącą za wykonywaniem wyuczonego zawodu architekta, oraz jej córkę Danię. Młodego, praktykującego muzułmanina Ghanou, który stara się żyć wedle zasad islamu. Jego niezależną i ambitną żonę Dżalilę, świadomie odkładającą decyzję o dziecku. Córki Zohry i Zahara, Mounię oraz Lilię, dwie młode matki, które starają się godzić pracę zawodową z obowiązkami domowymi oraz rodzicielskimi, a nawet próbują angażować w nie swoich mężów, Lotfiego i Karima. Upartą, zawsze chodzącą swoimi drogami dziennikarkę Dżamilę, która zrezygnowała z zamążpójścia oraz macierzyństwa na rzecz kariery, a której niezłomności i hartu ducha mogłaby pozazdrościć niejedna niby wyzwolona Europejka. Wreszcie młodziutką Sarę i rezolutnego Kamyla. Szybko pokochałam tę wielobarwną rodzinę, która bez skrępowania opowiada o swoich wzlotach i upadkach.
Jedyny zarzut, jaki mogę mieć do Alice Schwarzer, to objętość jej reportażu. Cienka książeczka, ledwo 155 stron, pozostawia wielki niedosyt. Mogę mieć tylko nadzieję, że autorka jeszcze nie raz odwiedzi swoją algierską rodzinę, co zaowocuje kolejnymi publikacjami.
Feministka wśród Arabów
więcej Pokaż mimo toAlice Schwarzer to niemiecki odpowiednik Magdaleny Środy. Wiele lat temu na jednej z konferencji poznała Dżamilę, algierską dziennikarkę. Panie zaprzyjaźniły się do tego stopnia, że Alice postanowiła skorzystać z zaproszenia arabskiej przyjaciółki i odwiedzić ją w Algierii. Na miejscu poznała rozległą rodzinę Dżamili, o której opowiada w swojej...
Alice Swarzer Moja algierska rodzina, po przeczytaniu tego reportażu zaczęłam z ciekawością przeszukiwać Internet w poszukiwaniu innych książek lub przewodników dotyczących Algierii... i jest ich naprawdę niewiele.
Polską relacją, zapisem podróży po Tunezji i Algierii, jest książka Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego Pod smaganiem samumu. To zapis podróży, którą autor odbył w 1925 roku! Potem znalazłam jeszcze kilka, aż do wydanej już w 2012 toku książki Kraje Maghrebu Historia, polityka, społeczeństwo autorstwa Bruno Callies de Salies. Szkoda, że tak mało, bo to kraj ogromny, wielokulturowy, z bogatą przeszłością i korzeniami fenickimi, rzymskimi, arabskimi. Miejsce przenikania się kultury arabskiej, chrześcijańskiej i żydowskiej.
Nie jest to kraj turystyczny, w przeciwieństwie do sąsiadującej z nim Tunezji, chociaż zabytki i krajobrazy posiada przepiękne. Autorka pisze: "Przecież "moja rodzina" to typowa algierska rodzina: gdzieś w połowie drogi między tradycją i nowoczesnością. Matka Dżamili była analfabetką i nosiła chustę, natomiast jej siostrzenice pokończyły studia, a na zagranicznych urlopach zakładają możliwie najkrótsze mini i najwyższe szpilki". I taka też jest ta książka o życiu pomiędzy tradycją a nowoczesnością.
Dżamila to przyjaciółka autorki. Znają się od 1989 roku. To właśnie ona i jej liczna rodzina opowiadają o Algierii, jej historii, uzyskaniu niepodległości kraju, emigracji, religijności, zakładaniu chusty. O życiu codziennym po kolejnych przewrotach politycznych, bo Algieria średnio co trzydzieści lat zmaga się z większymi konfliktami politycznymi. Lata sześćdziesiąte, dziewiećdziesiąte i obecnie.
Algierczycy od kilkudziesięciu lat marzą o tym, by być wolnymi ludźmi i cieszyć się wywalczoną w 1962 roku niepodległością. Warto poczytać, by na przykładzie tej zaprzyjaźnionej z autorką rodziny, poznać opinie o życiu w Algierii różnych jej przedstawicieli. Warto, nawet dla krótkiej opowieści dotyczącej tego największego w Afryce, ale nadal owianego tajemnicą kraju.
Alice Swarzer Moja algierska rodzina, po przeczytaniu tego reportażu zaczęłam z ciekawością przeszukiwać Internet w poszukiwaniu innych książek lub przewodników dotyczących Algierii... i jest ich naprawdę niewiele.
więcej Pokaż mimo toPolską relacją, zapisem podróży po Tunezji i Algierii, jest książka Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego Pod smaganiem samumu. To zapis podróży, którą autor...
Doskonała praca reporterska, potraktowana bardzo osobiście. Kto nie zna historii Algierii, z tej książki dowie się wielu ciekawych rzeczy.
Doskonała praca reporterska, potraktowana bardzo osobiście. Kto nie zna historii Algierii, z tej książki dowie się wielu ciekawych rzeczy.
Pokaż mimo to