Chyba najlepsza z całej trylogii. Poza tym wyjątkowa na tle literatury radzieckiej traktującej o wojnie ojczyźnianej, bo pokazująca pierwsze miesiące wojny. I tu zaskoczenie... bez upiększeń propagandowych, bez zwalania winy na innych. Klęska, upokorzenie, i wszechobecne powalające zaskoczenie że taki [pogrom, po tylu zapewnieniach o własnej mocarstwowości. Świetne sceny batalistyczne, zwłaszcza doskonały opis przedzierania się przez lasy w stronę frontu. Zadęcie propagandowe trochę wyłazi przy opisach walk pod Moskwą (zwłaszcza sceny w cegielni) ale do zniesienia. Przez całą lekturę da się odczuć delikatny zarzut wobec tow. Stalina że tak się podłożył Niemcom.

Chyba najlepsza z całej trylogii. Poza tym wyjątkowa na tle literatury radzieckiej traktującej o wojnie ojczyźnianej, bo pokazująca pierwsze miesiące wojny. I tu zaskoczenie... bez upiększeń propagandowych, bez zwalania winy na innych. Klęska, upokorzenie, i wszechobecne powalające zaskoczenie że taki [pogrom, po tylu zapewnieniach o własnej mocarstwowości. Świetne sceny...

Jedna z najlepszych książek wojennych. Mało w niej propagandy, dużo świetnych scen i bohaterów.
Polecam cały cykl.

Jedna z najlepszych książek wojennych. Mało w niej propagandy, dużo świetnych scen i bohaterów.
Polecam cały cykl.

Żywi i martwi.K. Simonow
„Żywi i martwi” - pierwsza część głośnej trylogii wojennej K. Simonowa, poświęcona najcięższym dniom drugiej wojny światowej, kiedy zaskoczone wojska radzieckie cofały się pod naporem armii hitlerowskiej, ukazująca zacięte zmagania z wrogiem i heroiczne boje o Moskwę, opowiada o przeżyciach jednego z radzieckich oficerów, Sincowa, któremu cudem udało się w czasie walki wyrwać z okrążenia. Niestety - bez dokumentów, i to stało się przyczyną osobistej tragedii bohatera. Minie wiele czasu, zanim odzyska on miejsce w żołnierskiej społeczności...Klęska, upokorzenie, i wszechobecne powalające zaskoczenie że taki pogrom, po tylu zapewnieniach o własnej mocarstwowości. Świetne sceny batalistyczne, zwłaszcza doskonały opis przedzierania się przez lasy w stronę frontu, skrajne postawy zachowań żołnierzy radzieckich – zarówno tchórzy, jak i bohaterów. W jego wojennych losach ogniskuje się los całej Armii Czerwonej pierwszych miesięcy wojny w ZSRR realia i nastroje żołnierzy na granicy życia i śmierci - "Żywi i martwi".

Żywi i martwi.K. Simonow
„Żywi i martwi” - pierwsza część głośnej trylogii wojennej K. Simonowa, poświęcona najcięższym dniom drugiej wojny światowej, kiedy zaskoczone wojska radzieckie cofały się pod naporem armii hitlerowskiej, ukazująca zacięte zmagania z wrogiem i heroiczne boje o Moskwę, opowiada o przeżyciach jednego z radzieckich oficerów, Sincowa, któremu cudem...

Ciekawe świadectwo tamtych czasów. Utrata dokumentu była jak wyrok...

Ciekawe świadectwo tamtych czasów. Utrata dokumentu była jak wyrok...

Zapomniana pozycja, a szkoda. Bo oto mamy Wielką Wojnę Ojczyźnianą ukazaną z perspektywy pokolenia wychowanego już w dobie sowieckiego komunizmu. Spojrzenie na wojnę i poświęcenie dla ojczyzny, dla Stalina, może i nieco archaiczne, komunizmem dziś niezrozumiałym trąci, ale konstrukcja fabularna i kreślenie losów bohaterów - mistrzostwo. Szkoda, że tak rzadko wznawia się dziś wartościowe dzieła literackie, nowości nie zawsze wysokich lotów na pierwszym miejscu stawiając. Książka wydana ponad trzydzieści lat temu, ale czyta się z zapartym tchem. Przy okazji jest sposobność wybrać się do biblioteki. Zaręczam, że lektura nie będzie stratą czasu.

Zapomniana pozycja, a szkoda. Bo oto mamy Wielką Wojnę Ojczyźnianą ukazaną z perspektywy pokolenia wychowanego już w dobie sowieckiego komunizmu. Spojrzenie na wojnę i poświęcenie dla ojczyzny, dla Stalina, może i nieco archaiczne, komunizmem dziś niezrozumiałym trąci, ale konstrukcja fabularna i kreślenie losów bohaterów - mistrzostwo. Szkoda, że tak rzadko wznawia się...

Książka mocno stronnicza, nie dziwota, patrząc na rok premiery oraz kraj pochodzenia. Ciekawia.

Książka mocno stronnicza, nie dziwota, patrząc na rok premiery oraz kraj pochodzenia. Ciekawia.

Jakoś tak zwyczajnie lubię Simonowa.
Był korespondentem wojennym, czyli również i radzieckim propagandzistą. Ale miał swoje przemyślenia i widać to m. in. w "Żywych i martwych".
Początek wojny, "wielka i niezwyciężona armia radziecka" zostaje zaskoczona na pozycjach wyjściowych i zbiera po prostu tęgie lanie. Na dodatek sporo żołnierzy zwyczajnie nie chce walczyć "za Stalina" a nawet "za rodinu" i ochoczo idą do niewoli dziesiątkami tysięcy, co zresztą zaskakuje samych Niemców.
Lokalni dygnitarze też najchętniej po prostu biorą nogi za pas lub poddają się.
Mimo radzieckiej cenzury, zaskakująco dużo jest tutaj przemyconych tego typu smaczków.
I gdyby Hitler nie traktował Słowian jak podludzi, to po ZSRR szybko zostałoby tylko wspomnienie.
No ale nie ma co gdybać, stało się inaczej, a teraz mamy kolejną wojnę, wywołaną przez szaleńca któremu zamarzyło się być "drugim Stalinem".

Jakoś tak zwyczajnie lubię Simonowa.
Był korespondentem wojennym, czyli również i radzieckim propagandzistą. Ale miał swoje przemyślenia i widać to m. in. w "Żywych i martwych".
Początek wojny, "wielka i niezwyciężona armia radziecka" zostaje zaskoczona na pozycjach wyjściowych i zbiera po prostu tęgie lanie. Na dodatek sporo żołnierzy zwyczajnie nie chce walczyć "za...