Z czym, moi drodzy, kojarzy wam się Wrocław? Z krasnoludkami, mostami, pięknym późnogotyckim ratuszem. Jeśli sięgniemy po „Żertwę”, dowiemy się, że jest to również miejsce, w którym ujawniają się tajemnicze, nieokreślone moce.

Wszystko rozpoczyna się od zagadkowego samobójstwa popełnionego przed jedną z katedr. Jest wisielec, nie ma sznura. Jak z podobną zagwozdką poradzą sobie prokurator Dębska i komisarz Majka? Czy pomoże im nieco ekscentryczna Anastazja Omyk, posiadająca zaskakująco szeroką wiedzę na temat dawnej religii Słowian?

„Żertwa” łączy w sobie wątki fantastyczne i kryminalne. Mamy tu niewyjaśnione morderstwa, zaś na scenie pojawia się cała gama indywiduów pochodzących ze słowiańskich wierzeń: wąpierz, wilkodłak, diabły, łapiduch, zmory, sama Baba Jaga. Co może wyniknąć z owego wysypu przeróżnych kreatur? Jeśli jesteście przekonani, że powstanie niezły zamęt, nie pomylicie się w ogóle. Wrocław z powieści Anny Sokalskiej to miejsce, gdzie równie łatwo natkniesz się na śmiertelnika, co istotę z zaświatów.

Odnoszę wrażenie, że słowiański wydźwięk historii czyni drugą część „Opowieści z Wieloświata” ciekawszą i bardziej wciągającą. Zadowoli więc z pewnością osoby pragnące rozrywki lekkiej i przyjemnej, a jednocześnie chcące dowiedzieć się czegoś więcej na temat wierzeń naszych przodków. Oczywiście wszystko podane zostaje w znanym dobrze z „Wiedźmy” żartobliwym tonie, więc pradawne istoty są dobrze obeznane z najnowszymi technologiami oraz nowinkami ze świata mody, nieobce też im są problemy zwykłych śmiertelników.

Czy autorka będzie kontynuować historie głównych bohaterów? Byłoby to moim zdaniem słuszne posunięcie, gdyż odnoszę wrażenie, że niektóre wątki nie zostały zamknięte. Ponadto wykreowane postacie są zabawne i urocze, więc nawet prastare demony i upiory z łatwością zjednują sobie sympatię odbiorcy.

Seria „Opowieści z Wieloświata” oferuje czytelnikowi historie łatwe, lecz wciągające, adresowane bardziej do kobiet niż mężczyzn. Całe szczęście wątki romantyczne nie odgrywają tu znaczącej roli, co chroni powieści przed popadaniem w ckliwość i banał. Jestem tym samym przekonana, że seria zyska stałych fanów, którzy z niecierpliwością będą czekać na kolejne części.

Ewa Szymczak