rozwińzwiń

The Burning Shadow

Okładka książki The Burning Shadow Jennifer L. Armentrout
Okładka książki The Burning Shadow
Jennifer L. Armentrout Wydawnictwo: Tor teen Cykl: Origin (tom 2) romantasy
Kategoria:
romantasy
Cykl:
Origin (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Burning Shadow
Wydawnictwo:
Tor teen
Data wydania:
2019-10-08
Data 1. wydania:
2019-10-08
Język:
angielski
ISBN:
9780062396891

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,6 / 10
105 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
126
55

Na półkach:

Cudowna ! Tyle się w niej działo ,czytałam z zapartym tchem. Czekam na ostatni tom

Cudowna ! Tyle się w niej działo ,czytałam z zapartym tchem. Czekam na ostatni tom

Pokaż mimo to

avatar
427
163

Na półkach: , , , , ,

Potrzebuję trzeciego tomu na JUŻ!!! Polskie wydawnictwa.... proszę was.... potrzebuję tego natychmiast. To jak to się zakończyło... O rany. To było mocne. Kocham Luca z całego serca! Z każdą stroną jest jeszcze bardziej idealny. I teraz się zastanawiam kto jest moim większym książkowym crushem, Daemon czy Luc? Zdecydowanie oboje hah. Dalej lubię bardzo główną bohaterkę. Jest naprawdę ciekawa. Te plot twisty.... kurdeeee hit. Ta książka jest prześwietna. Będę manifestować o kolejną część tej cudowności!

Potrzebuję trzeciego tomu na JUŻ!!! Polskie wydawnictwa.... proszę was.... potrzebuję tego natychmiast. To jak to się zakończyło... O rany. To było mocne. Kocham Luca z całego serca! Z każdą stroną jest jeszcze bardziej idealny. I teraz się zastanawiam kto jest moim większym książkowym crushem, Daemon czy Luc? Zdecydowanie oboje hah. Dalej lubię bardzo główną bohaterkę....

więcej Pokaż mimo to

avatar
176
112

Na półkach:

No tutaj coś się popsuło.
Bohaterowie są, jacy są, o tym wspominałam przy opinii na temat poprzedniej części. Zasadniczo istnieje konsekwencja kreacji charakterów, chociaż Luc bardziej podobał mi się na początku – zanim zmienił się w pseudoromantyczną kluchę.
Tymczasem z opowiadaną historią stało się coś bardzo złego. Początkowo może i nie jest zła, ale z czasem zmierza w naprawdę dziwacznym kierunku. Traci sens (brak bezpośredniej rozmowy chyba najbardziej denerwuje obok niekonsekwencji w małych, ale istotnych rzeczach) i już tak nie intryguje.
Do tego zdecydowanie za dużo tu moim zdaniem kiepskich żartów i powtarzalnych sekwencji, a nawiązania do kina akcji wypadają co najmniej słabo. Serio, humor autorki już wcześniej był suchy, ale teraz to totalna bezbecja, która odbiera powagę tragicznym wydarzeniom.

No tutaj coś się popsuło.
Bohaterowie są, jacy są, o tym wspominałam przy opinii na temat poprzedniej części. Zasadniczo istnieje konsekwencja kreacji charakterów, chociaż Luc bardziej podobał mi się na początku – zanim zmienił się w pseudoromantyczną kluchę.
Tymczasem z opowiadaną historią stało się coś bardzo złego. Początkowo może i nie jest zła, ale z czasem zmierza w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
845
307

Na półkach: ,

Pierwsza połowa dość nudna, w drugiej za to mnóstwo wciągającej akcji, aż chce się kolejny tom. Jednak za pierwszą połowę odejmuję gwiazdkę. Evie jest dość nudną bohaterką (do czasu),a Luc ze swoim infantylizmem nie pomaga, choć oczywiście znajdą się tacy, którym się ich romantyczny wątek spodoba. Pewnie się czepiam, to w końcu seria dla nastolatków. Fajnie by było gdyby autorka napisała jakąś serię z gatunku akcji/thrillera z lekkim romansem w tle, a nie na odwrót, bo akcja zdecydowanie lepiej jej wychodzi.

Pierwsza połowa dość nudna, w drugiej za to mnóstwo wciągającej akcji, aż chce się kolejny tom. Jednak za pierwszą połowę odejmuję gwiazdkę. Evie jest dość nudną bohaterką (do czasu),a Luc ze swoim infantylizmem nie pomaga, choć oczywiście znajdą się tacy, którym się ich romantyczny wątek spodoba. Pewnie się czepiam, to w końcu seria dla nastolatków. Fajnie by było gdyby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
283
148

Na półkach:

“The Burning Shadow. Magiczny pył”, czyli druga części serii Origin zachwyciła mnie jeszcze bardziej niż pierwsza. Kiedy myślałam, że w pierwszej części autorka stworzyła niesamowite zwroty akcji, byłam w błędzie. I to ogromnym. To, co się działo w tej części… WOW.

Evelyn i Luca połączyła magiczna więź. Nie dotyczyła ona tylko przeszłości, ale również teraźniejszości, której nastolatka nie potrafi sobie przypomnieć. Ma przeczucie, że istotne fakty są przed nią zatajane. W szukaniu siebie towarzyszy jej Luc. Niespodziewanie zaczęła rozprzestrzeniać się grypa, o którą zostali obwinieni Luksjanie. A skutki choroby okazują się tragiczne.

“Czy zasługiwałam, by obudzić się w objęciach kogoś, kto kochał mnie tak samo jak ja jego?”

[współpraca reklamowa @wydawnictwohype ]

Z ujawnieniem się nowych zdolności jednej postaci (specjalnie nie podam jakiej) zaczął się armagedon. Akcja nabrała tępa. Na jaw zaczęło wychodzić coraz więcej sekretów, wskutek czego coraz więcej postaci zaczęło tracić życie. Ale żeby zrównoważyć ilość bohaterów pojawiły się nowe oraz powróciły te dobrze znane. Najbardziej ucieszyłam się na powrót Daemona i Katy, którzy odgrywają główną rolę w serii LUX.

Ta pozycja to był dla mnie istny rollercoaster emocjonalny. Nie mogłam się od niej oderwać, byłabym w stanie przeczytać ją w jeden wieczór. Jednak dawkowałam sobie ją, żeby móc rozkoszować się tą historią i dłużej przeżywać losy Evie oraz Luca. Pomimo przykrych momentów, książce towarzyszy dobry humor. Nie zliczę, ile razy pojawił się uśmiech na mojej twarzy czy niepohamowany wybuch śmiechu.

Luc skradł moje serce bardziej niż mi się wydawało, że jest to możliwe. Cały czas będę się zachwycać jaką uczuciową, troskliwą i cudowną postacią jest. Chłopak jest w stanie poświęcić swoje życie, przyjaciół i wszytko co posiada, że jego bratnia dusza była bezpieczna. Ale znając heroiczną postawę Luca, prędzej zginąłby sam, niż pozwolił kogokolwiek skrzywdzić. No, chyba że ta osoba zalazła mu za skórę. Wtedy on jednym skinięciem palca potrafiłby wyrządzić krzywdę.

💜 Ciąg dalszy w komentarzu

Coś, czego zazdroszczę Lucowi to czytanie w myślach. Kosmita nie raz wyłapał myśli Evie, które spowodowały ciekawe i zabawne wydarzenia.

Evie zachwyciła mnie swoją przemianą. Wielokrotnie udowodniła, że jest niesamowicie silną i odważną nastolatką. Stara się uzupełnić luki w pamięci, jednak informacje, które przy tym wychodzą na jaw, stwarzają jej więcej problemów niż ulgi. A mi coraz więcej pytań niż odpowiedzi.

Uwielbiam, kiedy w książkach najmniejsze detale mają znaczenie. I w tej również tak jest. Wyjaśni się znaczenie tytułów książek z serii, które nie zostały nadane bez powodu. Odgrywają one swoją małą rolę w historii.

Przy zakończeniu szok jest gwarantowany. Myślałam na wieloma możliwościami rozwiązania jednej zagadki, ale takiej bomby to ja się nie spodziewałam. Po skończeniu książki siedziałam z otwartą buzią przez dobre kilka minut i przeżywałam, że nie mam kolejnej części.

“The Burning Shadow. Magiczny pył”, czyli druga części serii Origin zachwyciła mnie jeszcze bardziej niż pierwsza. Kiedy myślałam, że w pierwszej części autorka stworzyła niesamowite zwroty akcji, byłam w błędzie. I to ogromnym. To, co się działo w tej części… WOW.

Evelyn i Luca połączyła magiczna więź. Nie dotyczyła ona tylko przeszłości, ale również teraźniejszości,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
753
326

Na półkach: ,

Fajna kontynuacja , trzyma poziom. Świetnie się czyta.

Fajna kontynuacja , trzyma poziom. Świetnie się czyta.

Pokaż mimo to

avatar
55
55

Na półkach:

“The Burning Shadow” było absolutnie genialne. Zaczęło się powoli i stabilnie, a potem przekształciło się w skomplikowaną historię, która była głęboka i emocjonalna. Uwielbiam powiązania z serią Lux i to, że mogliśmy zobaczyć wszystkich naszych starych przyjaciół. To było jak powrót do domu, do dobrych czasów przeszłości.

Ta książka bawiła się moimi emocjami w najlepszy możliwy sposób! Kłamstwa, miłość, zdrada, przyjaźń i tajemnice przelewały się na kolejne strony i nie mogłam jej odłożyć.

W ciągu tych pierwszych kilku stron, już tak bardzo się śmiałam. To dlatego, że historia zaczęła się dokładnie tam, gdzie zakończyła się w poprzedniej części. Z mamą Evie, Sylvią, przygotowującą lunch dla Evie i Luca. Sylvia i Luc zderzyli sięw argumencie w najbardziej przerażający sposób.

Stamtąd zabrano nas na najbardziej epicką przygodę. Byłam więc niezmiernie wdzięczna, że Evie i Luc mieli chwile, w których mogli usiąść i cieszyć się sobą przez kilka minut. Ich przekomarzanie się wywoływało uśmiech, ale prowadzili też głębokie, emocjonalne rozmowy, które mnie uszczęśliwiły. Zwłaszcza, gdy Luc dawał Evie małe fragmenty jej przeszłości. Czułam, jakbyśmy naprawdę dowiedzieli się o nich wszystkiego i wynieśli ze mnie tak wiele emocji. Nie było niespodzianką, że ciągle znajdowałam się ze łzami spływającymi po mojej twarzy.

Ale nie brakowało akcji, które sprawiały, że serce biło jak oszalałe czułam się, jakbym stała na skraju urwiska. Tak się bałam, że spadnę razem z nimi w przepaść, gdy byłam tak przyklejona do stron. A gdy historia się rozwinęła, otrzymaliśmy małe wskazówki. Kiedy te wskazówki zaczęły się łączyć, dosłownie miałam dreszcze. Chociaż niektórych zwrotów akcji się spodziewałam, kilka z nich powaliło mnie na tyłek. Mój umysł oszalał. Więc trzymaj się, ponieważ ta książka zamieniła się w dziką i pokręconą jazdę.

“The Burning Shadow” było absolutnie genialne. Zaczęło się powoli i stabilnie, a potem przekształciło się w skomplikowaną historię, która była głęboka i emocjonalna. Uwielbiam powiązania z serią Lux i to, że mogliśmy zobaczyć wszystkich naszych starych przyjaciół. To było jak powrót do domu, do dobrych czasów przeszłości.

Ta książka bawiła się moimi emocjami w najlepszy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
147
12

Na półkach:

Bardzo dobra kontynuacja. Autorka stanęła na wysokości zadania po świetnym poprzednim tomem, a to czasem ciężko.

Bardzo dobra kontynuacja. Autorka stanęła na wysokości zadania po świetnym poprzednim tomem, a to czasem ciężko.

Pokaż mimo to

avatar
723
521

Na półkach: , , ,

Zachwycałam się nad "The Darkest Star", to teraz nadszedł czas na moje zachwyty nad "The Burning Shadow", czyli drugą częścią serii "Origin". Nie tylko jest to rewelacyjna kontynuacja już i tak dobrego początku serii fantasy, ale jeszcze bardziej ekscytująca, wciągająca, tajemnicza, a na dodatek intrygująca do tego stopnia, że nie sposób się od niej oderwać. Pierwszy tom zrobił robotę, zasadził we mnie ziarna ciekawości i miłości do bohaterów, ale ten to była petarda. A czytanie go po raz kolejny pozwoliło mi docenić, jak świetnym warsztatem pisarskim operuje Armentrout, bo pochłonęłam tę książkę w mgnieniu oka i pragnęłam tylko więcej.

Uwaga na możliwe spoilery i wspominki wydarzeń z pierwszej części!

"The Burning Shadow" rozpoczyna się dokładnie w tym samym momencie, w którym kończy się "The Darkest Star" i życie bohaterów nie mogłoby się bardziej pokomplikować. Po tym wszystkim, o czym Evie dowiaduje się o samej sobie i o swojej przyszłości, która wiele ma wspólnego z obecnie przydarzającymi się jej rzeczami, czuje się zagubiona i niepełna. Jakby nie była wystarczająco sobą, bo każdy ma wobec niej inne oczekiwania. Jest też Luc, który pamięta ją jako osobę, którą już nie jest i który wiele dla niej poświęcił. Wszystko co o sobie wiedziała, wszystko, w co wierzyła, się zmieniło, gdy Luc ponownie pojawił się w jej życiu i na jaw zaczęły wychodzić kolejne sekrety na temat jej tożsamości. Luki w pamięci Evie nie dają jej o sobie zapomnieć, dziewczyna miota się między tym kim jest, a kim rzekomo była, a prawda o tym, że wszyscy wokół niej ją okłamywali, jest dla niej ogromnym szokiem. Na dodatek na świecie zaczynają dziać się różne straszne rzeczy, które potęgują napięcie między ludźmi, a Luksjanami, a wiele zdarzeń wskazuje na to, że wszystkim operuje ktoś, o kim nie miał pojęcia nawet sam Luc.

Książka w końcu pozwala nam poznać odpowiedzi na parę nurtujących pytań, ale na ich miejsce pojawia się dziesięć innych, które nie dają czytelnikowi spokoju. O ironio, najbardziej surrealistyczne jest to, że jednym z najważniejszych wątków okazuje się być śmiercionośny wirus, który potęguje już i tak napięte nastroje na świecie. W szkole Evie protesty przeciwko kosmitom zaczynają się wymykać spod kontroli, gdy dochodzi do kolejnych mrożących krew w żyłach zdarzeń. Jednocześnie z Evie zaczyna dziać się coś niepokojącego, czego przewidzieć nie potrafi nawet Luc, budząc w nich jeszcze większy niepokój. Na świecie zaczyna panować chaos, życie Evie i całej reszty staje się zagrożone, gdy próbują odkryć co takiego się z nią dzieje i co jej zrobiono w przeszłości. Ta część z pewnością jest jeszcze bardziej intrygująca niż pierwsza i chociaż jednocześnie porównując "Origin" z "Lux" powiedziałabym, że akcji jest trochę mniej, a autorka skupia się bardziej na budowaniu napięcia różnymi tajemnicami, aniżeli stawianiem bohaterów w zagrożeniu, to czytając tę książkę i tak nie można się nudzić. Nieważne czy to pełne napięcia sekrety i tajemnice, czy walki z siłami, które chcą zniszczyć naszych bohaterów, zawsze dzieje się coś, co buduje świetny nastrój i rozwija tę historię.

Jak to bywa z JLA, autorka bardzo lubi zmuszać swoich bohaterów do przejścia przez wiele traumatycznych rzeczy, a Evie i Luca też nie oszczędziła. Patrząc z szerszej perspektywy na ich historię i wiedząc już to, co o nich wiem, serce mi się łamie w ich imieniu. Ta niepewność i stopniowe budowanie zainteresowania z pierwszej części tutaj zaczęło się przemieniać w coś o wiele poważniejszego i wychodzące daleko poza zwykłe zainteresowanie. Ich historia okazuje się być o wiele bardziej skomplikowana i poważniejsza, niż się tego spodziewaliśmy, a nad ich uczuciem wisi pewna nutka tragizmu, bo jak się okazuje - wiele musieli poświęcić, aby znaleźć się w tym momencie i z pewnością na tym się to nie zakończy. Rozczulali mnie, frustrowali, sprawili, że uśmiech nie chciał mi zejść z twarzy. Już samo to przeciwstawienie jego wspomnień i jej niepamięcią bolało, ale zbudowali wspólny front, aby sobie ze wszystkim poradzić i to mnie kompletnie rozczuliło. Ich historia jest piękna i tragiczna za razem - tak bardzo w stylu Armentrout.

W tej części również przewija się wielu starych bohaterów, których znamy i kochamy z "Lux" - nie tylko Daemon i Archer, którzy pojawili się już w "The Darkest Star", ale także Kat, Dee, Dawson, czy Beth. Dynamika między tą grupą została poprowadzona rewelacyjnie. Każde z nich chroni tych, których kocha najbardziej i gotowe jest zrobić wszystko, by im tę ochronę zapewnić. Ale jednocześnie kiedy sytuacja tego wymaga, łączą siły i ze sobą współpracują, a autorka barwi każdą poważną scenę przezabawnymi docinkami między bohaterami, które rozluźniają atmosferę - a z tym radzi sobie niesamowicie. Wśród wielu poważnych wątków i mrożących krew w żyłach wydarzeń, doceniam jej poczucie humoru i umiejętność zbudowania tej atmosfery ciepła, humoru i wzajemnego włażenia sobie za skórę, bo ta dynamika między postaciami pomaga przetrwać wiele trudnych momentów.

The Burning Shadow" to intrygująca, wciągająca, wstrząsająca i szokująca kontynuacja losów Evie i Luca, od której nie da się oderwać aż do samego końca. Wyjawione zostają kolejne sekrety, podczas gdy pojawiają się nowe, przez co cała książka trzyma w napięciu. Owszem, do drugiej połowy książki nie ma zbyt wiele akcji, ale mi to akurat nie przeszkadzało. Przygotujcie się na motylki w brzuchu i możliwe łzy ze wzruszenia, a także szok i kolejne zaskakujące plot twisty, którymi autorka bardzo chętnie operuje. Ogromnie się cieszę, że wreszcie mamy okazję poznać tę część po polsku. Teraz pozostaje nam tylko czekać na kolejny tom!

Recenzja z bloga https://weronikarecenzuje.blogspot.com/2023/06/jennifer-l-armentrout-burning-shadow.html

Zachwycałam się nad "The Darkest Star", to teraz nadszedł czas na moje zachwyty nad "The Burning Shadow", czyli drugą częścią serii "Origin". Nie tylko jest to rewelacyjna kontynuacja już i tak dobrego początku serii fantasy, ale jeszcze bardziej ekscytująca, wciągająca, tajemnicza, a na dodatek intrygująca do tego stopnia, że nie sposób się od niej oderwać. Pierwszy tom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
915
57

Na półkach: , ,

Fajna, ale nie urywa. Romans typu kopiuj wklej, postacie wydealizowane, fabuła udana, z najciekawszym wątkiem tożsamości głównej bohaterki.
Dla fanów Lux fajny dodatek rozszerzający uniwersum.

Fajna, ale nie urywa. Romans typu kopiuj wklej, postacie wydealizowane, fabuła udana, z najciekawszym wątkiem tożsamości głównej bohaterki.
Dla fanów Lux fajny dodatek rozszerzający uniwersum.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    374
  • Przeczytane
    248
  • Posiadam
    40
  • Chcę w prezencie
    15
  • Ulubione
    10
  • Teraz czytam
    8
  • 2023
    6
  • Do kupienia
    6
  • Po angielsku
    6
  • Legimi
    5

Cytaty

Więcej
Jennifer L. Armentrout The Burning Shadow Zobacz więcej
Jennifer L. Armentrout The Burning Shadow Zobacz więcej
Jennifer L. Armentrout The Burning Shadow Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także