Ostatnie dzieciaki na Ziemi. Parada zombiaków

Okładka książki Ostatnie dzieciaki na Ziemi. Parada zombiaków Max Brallier
Okładka książki Ostatnie dzieciaki na Ziemi. Parada zombiaków
Max Brallier Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Ostatnie dzieciaki na Ziemi (tom 2) literatura dziecięca
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Cykl:
Ostatnie dzieciaki na Ziemi (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Last Kids on Earth and the Zombie Parade
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2019-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2019-05-15
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376867878
Tłumacz:
Piotr Jankowski
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
862
752

Na półkach:

Kiedy bohater „Dziennika cwaniaczka” wejdzie do świata „The Walking Dead” prawdopodobnie czasoprzestrzeń wyplułaby go w świecie :Ostatnich dzieciaków na Ziemi”. Hordy zombie coś przyciąga do określonego obszaru. Wraz z nimi nadchodzi też nikczemny potworów, bo same zombie to przecież mało. Ale to przecież nic dla nich czterech. Z Quintem jako mózgiem, Dirkiem jako tankiem, June jako głosem rozsądku i Jackiem-wesołkiem, nie ma rzeczy niemożliwych. Zbierając dane do bestiariusza Quinta, kwartet spotyka stado potworów polujących na potwory. Okazuje się, że cały ten armageddon pochodzi z innego wymiaru, a to wszystko dzięki starożytnemu, złemu, niepowstrzymanemu Rezzochowi…

Ta seria jest niesamowita! Książki są pełne zabawnych ilustracji i karykatur postaci, co naprawdę dodaje humoru. Dużo akcji, zabawne sytuacje. Chociaż dzieci walczą z potworami, nacisk kładziony jest na ich relacje, rozwiązywanie problemów. W żadnej scenie książki nie są przerażające. Nie trzeba się więc martwić, że nocami będą śniły się czytelnikom, małym czy dużym, hordy zżerających mózgi umarlaków. Każda potencjalnie straszna scena zawsze przełamana jest humorystycznym akcentem, rozładowując świetnie napięcie. Naprawdę podoba mi się ta seria. Pokazuje pracę zespołową dzieci, wsparcie, jak sobie radzić, gdy się nie zgadzasz, a także jak planować z wyprzedzeniem, by nie zostać zaskoczonym przez niesprzyjające zdarzenia.

Więcej na: https://konfabula.pl/ostatnie-dzieciaki-na-ziemi/

Kiedy bohater „Dziennika cwaniaczka” wejdzie do świata „The Walking Dead” prawdopodobnie czasoprzestrzeń wyplułaby go w świecie :Ostatnich dzieciaków na Ziemi”. Hordy zombie coś przyciąga do określonego obszaru. Wraz z nimi nadchodzi też nikczemny potworów, bo same zombie to przecież mało. Ale to przecież nic dla nich czterech. Z Quintem jako mózgiem, Dirkiem jako tankiem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
258
257

Na półkach: ,

http://iminfected.pl/ostatnie-dzieciaki-na-ziemi-parada-zombiakow-max-brallier/


Po zżyciu się ze swoimi przyjaciółmi podczas najróżniejszych przygód, Jack Sullivan w końcu czuje się jak w rodzinie, której nigdy nie miał. Po walce z kolejnym napotkanym stworem nastolatek jest o krok od utraty swojej paczki, jednak ratuje ich tajemniczy pół człowiek, pół potwór o imieniu Thrull. Zafascynowany walecznością nastolatka powierza mu niezwykle ważne zadanie: chłopiec musi uzupełnić jego bestiariusz esencją i opisami potworów. W tym samym czasie przyjaciele zauważają dziwny zanik zombie na ulicach. Odkrywając prawdę, dowiadują się także wielu innych rzeczy, które mogą pogrążyć ich świat na zawsze.

Drugi tom przygód Jacka Sullivana w ilustrowanej książce dla dzieci „Ostatnie Dzieciaki na Ziemi. Parada Zombiaków” autorstwa Maxa Bralliera, to ponowna dawka zwrotów akcji, emocjonujących zdarzeń i pełnych humoru przeżyć. Zniknięcie żywych trupów z jednej strony cieszy, jednak z drugiej zastanawia, bo przecież nic nie dzieje się bez przyczyny. Czy kontynuowanie historii apokalipsy potworów i walczących z nimi dzieciaków było dobrym pomysłem? Jak najbardziej!

Po zaznajomieniu się z obecną sytuacją w okolicy, i prawdopodobnie na świecie, Jack wraz z przyjaciółmi radzi sobie całkiem dobrze, zwalczając zło, mogące zagrozić ich życiu. Kolejne wyprawy uczą ich nowych rzeczy i pozwalają odkryć coraz to nowsze potwory. W tym tomie widzimy, że nawet najpaskudniejsze kreatury mogą okazać się przyjazne, a najsympatyczniejsi przyjaciele – wrodzy. Tak więc nigdy nie warto oceniać książki po okładce.

Tak jak w przypadku pierwszego tomu, tak i tutaj za sprawą Douglasa Wolgate’a mamy możliwość podziwiać piękne ilustracje. Nie tylko obrazują one opisane sceny, ale niczym komiks, dopowiadają historię do tekstu. Bardzo ciekawy zabieg, który ubarwi przygodę z książką i to nie tylko dzieciom, ale także starszym czytelnikom.

Zdecydowanie w przedstawionej przez autora historii niezwykle ważnym aspektem są bohaterowie i ich więź między sobą. Olbrzymia przyjaźń jest jednocześnie siłą oraz słabością głównego bohatera. Z jednej strony czuje się mocniejszy, kiedy jego bliscy są obok. Z drugiej natomiast strach przed ich utratą posuwa Jacka do często głupich pomysłów, przez co zapomina o współpracy, dzięki której są w stanie zdziałać niemal wszystko.

Z reguły książki dla młodszych czytelników są przewidywalne dla kogoś starszego, jednak w tym wypadku wielokrotnie byłem zaskoczony pomysłami autora. Poruszająca, ciekawa i naprawdę trzymająca w napięciu historia to znakomita przygoda dla każdego. Świetnie przedstawieni bohaterowie, gdzie każdy reprezentuje zupełnie inne poglądy wobec działania dają często zaskakujące rezultaty i wynikające z tego skutki.

Naprawdę w powyższej powieści nie widzę nic, do czego mógłbym się przyczepić. Każdy aspekt został dopracowany, a historię śledzi się z zainteresowaniem, przez co książkę pochłania się w całości przy jednym posiedzeniu. Po przeczytaniu aż chce się sięgnąć po kolejny tom i to właśnie zrobię!

Podsumowując, „Ostatnie Dzieciaki na Ziemi. Parada Zombiaków” to doskonała historia dla każdego czytelnika. Lektura książki to bardzo dobry pomysł, by to właśnie od niej młodszy odbiorca zaczął swoją przygodę nie tylko z książkami, ale także z motywem żywych trupów! Zdecydowanie polecam!


Po więcej zapraszam na iminfected,pl!

http://iminfected.pl/ostatnie-dzieciaki-na-ziemi-parada-zombiakow-max-brallier/


Po zżyciu się ze swoimi przyjaciółmi podczas najróżniejszych przygód, Jack Sullivan w końcu czuje się jak w rodzinie, której nigdy nie miał. Po walce z kolejnym napotkanym stworem nastolatek jest o krok od utraty swojej paczki, jednak ratuje ich tajemniczy pół człowiek, pół potwór o imieniu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
97

Na półkach: ,

Zapraszam Cię na CzytanieJestSpoko.blogspot.com

Dziś przygotowałem recenzję książek dla zdecydowanie młodszych czytelników. Jednak czy ,,Ostatnie dzieciaki na Ziemi’’ rzeczywiście zasłużyły na polecajkę od Jeffa Kinneya? I dlaczego nie znalazła się ona na drugim tomie? Ale po kolei. ,,Ostatnie dzieciaki na Ziemi’’ to seria bogato ilustrowanych książek dla dzieci. Obecnie ukazało się bądź niedługo będą aż 4 tomy. Ja tymczasem zapoznałem się z dwoma pierwszymi, które otrzymałem do recenzji od wydawnictwa Jaguar.

Historia zaczyna się od głównego bohatera, którzy zaraz ma zostać pożarty przez bliżej niezidentyfikowanego potwora, i zaczyna nas zaznajamiać z tym, jak do tego doszło. Opowiada nam też o tym, że w zasadzie nie wiadomo, dlaczego został sam, ale jakoś sobie z tym radzi. Np. wymyśla sprawności związane m.in. z potworami i sam je sobie przyznaje.

Fabuła nie jest zbytnio rozbudowana. Wątpię, że dałoby się w niej zagubić, niemniej początkowo rzeczywiście jest chaotycznie. Mamy teoretycznie niespójne cząstki, urywki, które dopiero w połowie łączą się w jedną całość. I wtedy zaczyna się właściwa historia. Kończy się retrospekcja, więc łatwiej jest pojmować dalszy bieg wydarzeń.

W sumie na te ponad 500 stron składa się jakieś ponad 300 stron rysunków. W sumie nie mamy dwóch stron samego tekstu. Wygląda to podobnie jak w ,,Dzienniku Cwaniaczka’’, niemniej tamte podobały mi się bardziej. Te swoim stylem przypominają bardziej grafiki z ,,Treasure hunter. Łowcy skarbów’’. Mamy karykaturalne twarze postaci oraz dziwne potwory, które chyba miały straszyć, lecz wyglądają bardziej śmiesznie niż strasznie. No i każda postać męska ma przerośnięty nos. Takie wtrącenie.

W tomie drugim widać, że autor skupił się przede wszystkim na opisywaniu aktualnego biegu wydarzeń. Nie musiał też wprowadzać nas ponownie w swój świat, więc dzieje się więcej. Sam tytuł - ,,Parada zombiaków’’ - jest nieprzypadkowy. Nasi bohaterzy chodzą po cmentarzach, wpadają w pułapki i muszą się z nich wydostać. Co interesujące – na końcu pierwszego tomu mamy zdjęcia z aparatu Jacka, w drugim natomiast stronice z bestiariusza. Wprawdzie nie tego Witolda Vargasa, ale też interesującego. Chociaż uważam, że ciekawsze będzie zrobienie generatora wrzasku ze starej pralki – tak, tego też nie zabrakło w tej książce.

Na okładce widnieje informacja, że Netflix zrobił ekranizację. Podobnie jak w przypadku Trinkets nie potrafię powiedzieć, czy była to ekranizacja dobra, czy nie, jednak mogę stwierdzić, że – jeśli jest po części tak zabawna jak książka – warto się z nią zapoznać.

Zapraszam Cię na CzytanieJestSpoko.blogspot.com

Dziś przygotowałem recenzję książek dla zdecydowanie młodszych czytelników. Jednak czy ,,Ostatnie dzieciaki na Ziemi’’ rzeczywiście zasłużyły na polecajkę od Jeffa Kinneya? I dlaczego nie znalazła się ona na drugim tomie? Ale po kolei. ,,Ostatnie dzieciaki na Ziemi’’ to seria bogato ilustrowanych książek dla dzieci. Obecnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
286
275

Na półkach:

Chociaż książki z serii Ostatnie dzieciaki na Ziemi są grube, wcale nie musicie obawiać się, że nie dacie rady ich przeczytać. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta! Są tak wciągające, że nawet nie zauważycie, kiedy je przeczytacie!

W drugim tomie głównymi bohaterami są znani nam już z pierwszej części przyjaciele: Jack, Quint, Dirk i June, a także niegroźny potwór Rover. Tym razem nie walczą z Zombiakami, jak miało to miejsce wcześniej. Nie walczą, ponieważ Zombiaki... zniknęły. Co się stało? Tego właśnie nasi bohaterowie muszą się dowiedzieć. Nie obejdzie się, rzecz jasna, bez niebezpiecznych sytuacji i spotkań z potworami. Co za dźwięk przyzywa Zombiaki? Kim (lub czym) jest Robalogulus? Czy kiedy znikną wszystkie Zombiaki, nie przyjdzie pora na... żywych? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań poznacie, kiedy przeczytacie tę prześmieszną (i trochę straszną) książkę.

Ilustracje stworzone przez Douglasa Holgate'a świetnie dopełniają plastyczne opisy autora. Można sobie bez problemu wyobrazić to, o czym się czyta!

Polecam tę książkę, a także pierwszą część serii wszystkim, którzy lubią się trochę bać, a jeszcze więcej śmiać podczas czytania.

Chociaż książki z serii Ostatnie dzieciaki na Ziemi są grube, wcale nie musicie obawiać się, że nie dacie rady ich przeczytać. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta! Są tak wciągające, że nawet nie zauważycie, kiedy je przeczytacie!

W drugim tomie głównymi bohaterami są znani nam już z pierwszej części przyjaciele: Jack, Quint, Dirk i June, a także niegroźny potwór Rover. Tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7940
6795

Na półkach:

SYMPATYCZNA ROZRYWKA

Pierwszy tom „Ostatnich dzieciaków na Ziemi” okazał się tylko niezłą i aż niezłą rozrywką, utrzymaną w stylistyce popularnych w ostatnich latach dzieł dla dzieci. „Dziennik Cwaniaczka”, „Zapiski luzaka”, „Alek Topa” czy nawet nasza polska, swojska seria „Hej, Jędrek!” – trudno by któryś małoletni czytelnik nie kojarzył choć jednego z tych tytułów. I właśnie o dorzucenie swoich trzech groszy do tej długiej tradycji pokusił się Max Brallier, który – wzbogacając ją o wątki rodem z horroru – stworzył dzieło lekkie i sympatyczne, a w drugim tomie bardziej obszerne niż poprzednio.

Świat zwariował, zaczęła się wielka apokalipsa potworów, a zostawiony sam sobie przez rodzinę zastępczą Jack Sullivan, musiał jakoś sobie poradzić. I poradził! Pokonał bestię o imieniu Blarg i został bohaterem. Akcja powieści zaczyna się miesiąc później, kiedy Jack ugruntowuje swój status, wyruszając na wszelkie misje, których od prawdziwego herosa czasów apokalipsy należy oczekiwać. Wraz ze swoimi towarzyszami, niczym współczesna wersja króla Artura i jego rycerzy, stara się stworzyć bestariusz potworów zamieszkujących teraz świat. Zadanie nie jest łatwe, ale to, co czeka na nich w najbliższym czasie będzie jeszcze trudniejsze… Czyli, jak zawsze!

Całość mojej recenzji na portalu Dzika Banda: http://dzikabanda.pl/recenzje/ksiazki/ostatnie-dzieciaki-na-ziemi-tom-2-parada-zombiakow-sympatyczna-rozrywka-recenzja/

SYMPATYCZNA ROZRYWKA

Pierwszy tom „Ostatnich dzieciaków na Ziemi” okazał się tylko niezłą i aż niezłą rozrywką, utrzymaną w stylistyce popularnych w ostatnich latach dzieł dla dzieci. „Dziennik Cwaniaczka”, „Zapiski luzaka”, „Alek Topa” czy nawet nasza polska, swojska seria „Hej, Jędrek!” – trudno by któryś małoletni czytelnik nie kojarzył choć jednego z tych tytułów. I...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1088
50

Na półkach: ,

Tym razem Jack Sullivan, June Del Toro, Quint Baker i Dirk Savage próbują odkryć czym jest Skowyt, dokąd zmierza parada zombiaków i kto zajął Joe's Pizza. Przednia zabawa!

Tym razem Jack Sullivan, June Del Toro, Quint Baker i Dirk Savage próbują odkryć czym jest Skowyt, dokąd zmierza parada zombiaków i kto zajął Joe's Pizza. Przednia zabawa!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    29
  • Posiadam
    4
  • Chcę przeczytać
    3
  • Z biblioteki
    2
  • 2019
    2
  • Przeczytane w 2019
    1
  • Fantasy/Sci - Fi/Postapo
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Horror i fantastyka
    1
  • Ruszyły w świat
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatnie dzieciaki na Ziemi. Parada zombiaków


Podobne książki

Okładka książki Edek pomaga Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 10,0
Edek pomaga Thomas Brunstrøm, T...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,8
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także