Szlacheckie gniazdo

Okładka książki Szlacheckie gniazdo Monika Rzepiela
Okładka książki Szlacheckie gniazdo
Monika Rzepiela Wydawnictwo: Szara Godzina Cykl: Szlacheckie gniazdo (tom 1) Seria: Saga Polska powieść historyczna
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Szlacheckie gniazdo (tom 1)
Seria:
Saga Polska
Wydawnictwo:
Szara Godzina
Data wydania:
2019-06-10
Data 1. wyd. pol.:
2019-06-10
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366201255
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
95 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
367
115

Na półkach:

no niestety, nie dałam rady... a bardzo, bardzo się starałam i miałam wielką nadzieję, że dociągnę. Nie dociągnęłam...

no niestety, nie dałam rady... a bardzo, bardzo się starałam i miałam wielką nadzieję, że dociągnę. Nie dociągnęłam...

Pokaż mimo to

avatar
1984
907

Na półkach:

Pod względem literackim nie można nic zarzucić, czyta się bardzo dobrze. Fabuła nie powala na kolana, ale nie jest nudna, ani przewidywalna. Za to pod względem poznawczym i etnograficznym ogromny plus. To kopalnia wiedzy o życiu i obyczajach wsi i dworu pod koniec XVIII wieku, przekazana w formie powieści. Gratulacje dla autorki!

Pod względem literackim nie można nic zarzucić, czyta się bardzo dobrze. Fabuła nie powala na kolana, ale nie jest nudna, ani przewidywalna. Za to pod względem poznawczym i etnograficznym ogromny plus. To kopalnia wiedzy o życiu i obyczajach wsi i dworu pod koniec XVIII wieku, przekazana w formie powieści. Gratulacje dla autorki!

Pokaż mimo to

avatar
6145
3446

Na półkach:

Życie chłopów i szlachty przeplatało się, zazębiało jak trybiki w sprawnie działającej maszynie. Malutkie kółeczko obracało dużym i zarządzało jego energią, życiem i czasem, dostatkiem oraz szczęściem. Potulnie pracujący chłopi uginali swoje karki, a kiedy w obliczu małego buntu prostowali były ona smagane batem. Los chłopa był prosty: musiał odpracować pańszczyznę, a później zadbać o własny dom, walczyć z niedostatkami w okresie przednówka. Nie było litości i zrozumienia. Szczególnie trudny był los chłopek, które pracowały do samego porodu i od razu po nim. Takie luksusy jak dochodzenie do siebie po wydaniu na świat potomka przysługiwały tylko szlachciankom. Do takiego świata zabiera nas Monika Rzepiela w „Sadze polskiej”.
„Szlacheckie gniazdo” to pierwszy tom otwarty przez dwa wcześniejsze porody: szlachcianki i chłopki. Rok 1776 przyniósł wiele zmian, których uwieńczeniem jest właśnie zaangażowanie żony ekonoma do wykarmienia dziecka Pawłowskich. Leontyna i Marysia w ten sposób stają się siostrami mlecznymi. Ich relacje zostają zerwane, kiedy córka państwa już może jeść zwykłe pokarmy. Czas karmienia jest dla Hrustyny Konopki możliwością odpoczynku i zarobienia dodatkowych pieniędzy oraz spokojniejszego zajęcia się także własnym dzieckiem. Czas ucieka i we dworze staje się zbędna. Widzimy jak jej dzieci powoli dorastają, stają się coraz samodzielniejsze, są włączane w domowe obowiązki, przyuczane do pracy w polu. Nie zabraknie tu też zabawy, życia zgodnego z porami roku. Proste i pełne niedostatków życie chłopów autorka zestawiła z wytwornym życiem znudzonej szlachty, która wolny czas urozmaica sobie przyjęciami i wycieczkami, kształceniem się, a nawet romansami. W każdej grupie społecznej nie zabraknie waśni. Jednak te chłopskie mają inne podłoże.
Monika Rzepiela z wprawą pokazuje różne zwyczaje chłopów i państwa, wprowadza nas w cykl roku, uświadamia, z jakimi trudami musieli się zmierzyć. Opowieść snuta spokojnie, ale trudno się od niej oderwać. Dla mnie była to troszkę jak podróż do czasów dzieciństwa. Wiele ze zwyczajów odeszło do lamusa, a i życie na wsi stało się łatwiejsze. Pisarka przypomina jak było kila wieków temu, ale wiele z opisanych rzeczy (zwłaszcza związanych ze świętami i pracami kilku kobiet w jednym domu) trwało jeszcze w latach 80 XX wieku. Znajdziemy w tej książce chłopskie wierzenia, całą masę opowieści i zabobonów, które nadal bywają przekazywane z ust do ust i pielęgnowane w małych społecznościach, w których natura wyznacza cykl życia.
„Szlacheckie gniazdo” nie tylko pozwala nam poznać odmienne zwyczaje, mody, ale też uświadamiamy sobie jak niesamowicie różne było życie chłopskich i szlacheckich dzieci. Jedne mogły się bawić, uczyć, a drugie bardzo szybko przygotowywano do pracy i założenia własnej rodziny. Syn Pawłowskich może podróżować po Europie, a dla młodego Konopki jedyną rozrywką jest potańcówka karczmie. Córki z dworku natomiast miały bony, opiekunki, nauczycielki, a mała chłopka powoli oswajała się ze zwierzętami, dbaniem o nie, gotowaniem, szyciem, sprzątaniem. Spokojny los chłopskiej rodziny zaburzają kolejne śmierci. Kilkunastoletnia dziewczyna musi przejąć obowiązki matki. Ten trud zderzony z życiem we dworku sprawia, że pięknie zostaje podkreślona różnica poziomu życia biednych i bogatych.
Monika Rzepiela pięknie opisuje brutalność życia. Dzięki niej uświadamiamy sobie jak trudny był los najsłabszych. Umierały dzieci i starcy oraz kobiety w ciąży. Wchodzimy do chłopskiej chaty, zaglądamy bohaterom do talerzy, przyglądamy się życiu od wschodu do zachodu słońca, bo kto by tam bez potrzeby marnował gromnicę. Widzimy zmaganie się z brakami w okresie przednówka, dostrzegamy jak bardzo los rodziny zależał od zaradności kobiet. Mamy tu wiele opisów zwyczajów wiejskich, ale też i codzienność pełną trudu, codziennego dbania o pole i zwierzęta, zapełnianie spichlerza oraz skrzyń z ubraniami, aby mogły służyć przez wiele lat. Pęd dworku za europejskimi modami stanowi wyraźny kontrast. A wszystko osadzone w krajobrazie Podkarpacia.
„Szlacheckie gniazdo” to pięknie utrwalony czas końca istnienia Polski. W losy mieszkańców prowincji wpleciono wydarzenia polityczne. W okolicy pojawia się Tadeusz Kościuszko, jest podekscytowanie związane z podpisaniem Konstytucji, kolejne rozbiory, krytyczne spojrzenie na swoją warstwę społeczną przez Pawłowskiego, którego nie jedno w czasie sejmików szokowało. Zdecydowanie polecam.

Życie chłopów i szlachty przeplatało się, zazębiało jak trybiki w sprawnie działającej maszynie. Malutkie kółeczko obracało dużym i zarządzało jego energią, życiem i czasem, dostatkiem oraz szczęściem. Potulnie pracujący chłopi uginali swoje karki, a kiedy w obliczu małego buntu prostowali były ona smagane batem. Los chłopa był prosty: musiał odpracować pańszczyznę, a...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
528
518

Na półkach:

Świetna książka z historią w tle. Autorka przenosi nas na Podgórze Karpackie w czasy rozbiorów, w czasy szlacheckie.
W jednym dniu rodzą się dwie dziewczynki: jedna w dworze szlacheckim, druga w chacie chłopskiej. Są mlecznymi siostrami, które w wieku nastu lat los postawił na wspólnej drodze. Mimo że tak różne, że jedna była pokojówką drugiej połączyła je przyjaźń.
Na kartach powieści obserwujemy, jak różni się życie warstwy uprzywilejowanej od biedoty, która musi odrabiać pańszczyznę. Jak różna jest codzienność, obchody świąt i innych ważnych uroczystości.
W powieści pojawiają się nawiązania do wydarzeń historycznych, a wśród fikcyjnych bohaterów pojawiają się bohaterowie znani z kart historii.

Świetna książka z historią w tle. Autorka przenosi nas na Podgórze Karpackie w czasy rozbiorów, w czasy szlacheckie.
W jednym dniu rodzą się dwie dziewczynki: jedna w dworze szlacheckim, druga w chacie chłopskiej. Są mlecznymi siostrami, które w wieku nastu lat los postawił na wspólnej drodze. Mimo że tak różne, że jedna była pokojówką drugiej połączyła je przyjaźń.
Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1724
428

Na półkach:

,,Szlacheckie gniazdo”jest powieścią o zwyczajach polskich, roli kobiety w rodzinie i społeczeństwie, patriotyzmie. Na uwagę zasługuje opis wychowywania dzieci wśród szlachty i chłopów.
Nie zabrakło tu odwołań do wydarzeń historycznych, takich jak zaborów czy uchwalenie Konstytucji 3 go maja a gościem w Pawłówce, jest nie kto inny jak sam Kościuszko.

,,Szlacheckie gniazdo”jest powieścią o zwyczajach polskich, roli kobiety w rodzinie i społeczeństwie, patriotyzmie. Na uwagę zasługuje opis wychowywania dzieci wśród szlachty i chłopów.
Nie zabrakło tu odwołań do wydarzeń historycznych, takich jak zaborów czy uchwalenie Konstytucji 3 go maja a gościem w Pawłówce, jest nie kto inny jak sam Kościuszko.

Pokaż mimo to

avatar
869
863

Na półkach:

Niedawno miałam przyjemność zapoznać się z twórczością autorki #monikarzepiela.
"Szlachecke gniazdo" jest pierwszym tomem cyklu - SAGA POLSKA.

Autorka w piękny sposób opisuję życie szlachty i chłopów. Ich różnice w codziennym życiu, które w tych czasach są nie do przyjęcia.
Podczas gdy na dworach czas płynie w sferze przyjęć, kształceniu się i dobrego jedzenia, na wsi chłopi rodzą się po to, aby pracować i służby panom.

Dwie bohaterki Leontyna - szkachcianka i Marysia - chłopka, mleczne siostry z dwóch matek, które los połączył mimo statusu społecznego.
Mimo różnic znalazły wspólny język. Obie zakochane, nieszczęśliwie.
Jaki będzie ich los? Tego z pewnością dowiem się z drugiego tomu.

Piękna powieść, która jak najbardziej polecam.

Niedawno miałam przyjemność zapoznać się z twórczością autorki #monikarzepiela.
"Szlachecke gniazdo" jest pierwszym tomem cyklu - SAGA POLSKA.

Autorka w piękny sposób opisuję życie szlachty i chłopów. Ich różnice w codziennym życiu, które w tych czasach są nie do przyjęcia.
Podczas gdy na dworach czas płynie w sferze przyjęć, kształceniu się i dobrego jedzenia, na wsi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3105
433

Na półkach:

Autorka przenosi czytelnika w drugą połowę XVlll wieku na malownicze Podgórze Karpackie.Fascynujace losy bohaterek wplecione w codzienne życie osiemnastowiecznej szlachty i chłopów pańszczyźnianych, przeplatane bolesna historia. Książkę czyta się z wielka przyjemnością,przedstawiona historia wciąga od samego początku i trzyma w napięciu do samego końca.Z wielka ciekawością sięgnę po kolejną część sagi.Polecam.

Autorka przenosi czytelnika w drugą połowę XVlll wieku na malownicze Podgórze Karpackie.Fascynujace losy bohaterek wplecione w codzienne życie osiemnastowiecznej szlachty i chłopów pańszczyźnianych, przeplatane bolesna historia. Książkę czyta się z wielka przyjemnością,przedstawiona historia wciąga od samego początku i trzyma w napięciu do samego końca.Z wielka ciekawością...

więcej Pokaż mimo to

avatar
916
587

Na półkach:

Ciekawa odskocznia od typowych ....adult😉połączenie wątków historycznych i historii obyczajowej.poza tym pokazanie przepaści między szlachtą a chłopami w tamtych czasach.

Ciekawa odskocznia od typowych ....adult😉połączenie wątków historycznych i historii obyczajowej.poza tym pokazanie przepaści między szlachtą a chłopami w tamtych czasach.

Pokaż mimo to

avatar
513
438

Na półkach:

Lubię książki z historią w tle. Ta zapowiadała się super - czasy rozbiorów widziane oczami drobnej szlachty i chłopów. Niestety po obiecującym początku w jednym czasie rodzą się dziewczynki - córka chłopki i córka podczaszego. Niestety książka skupia się głównie na obyczajach i dniu codziennym niż na relacjach ludzkich i jako takiemu wątkowi. Historia w tle jest tylko wspomniana przez bohaterów i co jest na okładce - przypadkiem do dworu przyjeżdża Kościuszko. Język książki jest taki sobie, nie porywa.

Lubię książki z historią w tle. Ta zapowiadała się super - czasy rozbiorów widziane oczami drobnej szlachty i chłopów. Niestety po obiecującym początku w jednym czasie rodzą się dziewczynki - córka chłopki i córka podczaszego. Niestety książka skupia się głównie na obyczajach i dniu codziennym niż na relacjach ludzkich i jako takiemu wątkowi. Historia w tle jest tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
862
844

Na półkach:

Ostatni dzień 1776 przyniósł zmiany w dwóch rodzinach szlacheckiej Pawłowskich, gdzie narodziła się Leontyna oraz chłopskiej, która powitała Marysię. I od początku dziewczynki zostały połączone ze sobą, ponieważ matka Marysi została mamką dla córki Eleonory i Gracjana Pawłowskich. Nie godziło się bowiem aby taka wielka pani zajmowała się karmieniem dziecka.
Marysia dorastała w ubogiej rodzinie, choć jej ojciec był ekonomem we dworze, ale nie posiadali ziemi aby z niej się utrzymywać. Mimo to dzieci były kochane i jak na ówczesne czasy wychowywane bez szczególnych rygorów.
Inaczej traktowano dzieci szlacheckie. W rodzinie Pawłowskich najstarszy syn Łukasz został wysłany w podróż po Europie aby zażył rozrywki i nabrał manier zagranicznych. Młodsze dziewczynki od początku miały opiekunki, bony, guwernantki dbające o odpowiednie wychowanie i maniery. Przy czym starsza Leontyna chętnie podejmuje naukę bo jak sama twierdzi chce zostać sawantką. Elwira natomiast lubuje się w zabawie i nie w głowie jej czytanie książek.
Gdy umiera matka Marysi przy kolejnym porodzie dziewczynka przejmuje jej rolę w rodzinie. Mimo młodego wieku musi objąć opieką młodsze rodzeństwo, ale także zająć się gospodarstwem. Sytuację zmienia decyzja Pawłowskiego, który wydaje polecenie swojemu ekonomowi odnośnie ponownego ożenku, a Marysię zabiera do swojego domu jako pokojówkę dla swojej córki.
I w tym momencie najbardziej możemy zaobserwować jak bardzo różniło się życie w tych dwóch stanach społecznych. Wieś uboga, niejednokrotnie przymierająca głodem zwłaszcza w okresie przednówka, kiedy to wykorzystywano wszelkie dostępne rośliny aby stworzyć z nich posiłek zaspokajający głód. Autorka tu serwuje czytelnikowi szereg opisów związanych z obyczajami wiejskimi od zwykłego dnia powszedniego poprzez wszelkie uroczystości w ciągu roku. Pięknie opisane tradycje, obrzędy związane z okolicami Podkarpacia.
Nie inaczej jest w przypadku mieszkańców dworu, gdzie nacisk kładziony jest na podążanie za zagranicznymi modami co przejawia się choćby w umiłowaniu prozy i poezji francuskiej. Marysia ma możliwość przypatrzenia się niekończącym się ucztom, częstym wizytom sąsiedzkim, a także odbyć podróż do Warszawy.
W tej powieści nie brakuje oczywiście całej sytuacji społeczno - politycznej tego okresu czyli podpisania Konstytucji 3 maja. Pojawia się także postać Tadeusza Kościuszki, a w rozmowach przewija się temat kolejnego rozbioru Polski i konsekwencji tej sytuacji.

Ostatni dzień 1776 przyniósł zmiany w dwóch rodzinach szlacheckiej Pawłowskich, gdzie narodziła się Leontyna oraz chłopskiej, która powitała Marysię. I od początku dziewczynki zostały połączone ze sobą, ponieważ matka Marysi została mamką dla córki Eleonory i Gracjana Pawłowskich. Nie godziło się bowiem aby taka wielka pani zajmowała się karmieniem dziecka.
Marysia...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    151
  • Przeczytane
    112
  • Posiadam
    16
  • 2020
    4
  • Powieść historyczna
    3
  • 2020
    3
  • Audiobook
    3
  • 2019
    3
  • Historyczne
    3
  • 2023
    2

Cytaty

Więcej
Monika Rzepiela Szlacheckie gniazdo Zobacz więcej
Monika Rzepiela Szlacheckie gniazdo Zobacz więcej
Monika Rzepiela Szlacheckie gniazdo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także