W Wielmoży umiera starsza kobieta. Niby nic dziwnego - swoje lata miała to pewnie zwyczajna śmierć, prawda? Ale czy na pewno skoro kobiecina wyzionęła ducha na plebanii?

Kolejna część przygód wdowy po aptekarzu ze Skały i po raz kolejny Karolina Morawiecka - miejscowa panna Marple bierze sprawy w swoje ręce i próbuje rozwikłać zagadkę śmierci starszej kobiety.

Niesamowicie lekka, przyjemna, troszkę zwiariowana i zabawna historia pewnej zwyczajnej kobiety, która oprócz tego, że smakowicie gotuje, o czym mogą przekonać się wszyscy mieszkańcy miejscowości, to także ma zadatki na idealnego detektywa - i to jeszcze jakiego! Perypetie Karoliny Morawieckiej - niezwykle barwnej postaci, wciągają, książkę czyta się błyskawicznie. Zagadka śmierci parafianki, na pozór prosta mająca swoje korzenie gdzieś w przeszłości i próba jej rozwiązania ciekawią, co sprawia, że ciężko Wam będzie odłożyć tę książkę na bok.

Morderstwo na plebanii sprawdzi się idealnie jeśli ktoś z Was nie chce zbytnio nadwyrężać swoich szarych komórek, bądź chciałby sobie poprawić humor 😉

Aaaa i jeszcze jedno! 😁 Radzę nasycić brzuszki przed czytaniem, jeśli tego nie zrobicie, Karolina Morawiecka sprawi, że rzucicie się na lodówkę w poszukiwaniu smakołyków.

W Wielmoży umiera starsza kobieta. Niby nic dziwnego - swoje lata miała to pewnie zwyczajna śmierć, prawda? Ale czy na pewno skoro kobiecina wyzionęła ducha na plebanii?

Kolejna część przygód wdowy po aptekarzu ze Skały i po raz kolejny Karolina Morawiecka - miejscowa panna Marple bierze sprawy w swoje ręce i próbuje rozwikłać zagadkę śmierci starszej kobiety....