Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Lekki kryminał ze sporą dawką dobrego humoru i ironii, przeplatany kulinarnymi wstawkami! Główna bohaterka, Karolina Morawiecka, wdowa po aptekarzu zostaje wplątana w nieoficjalne śledztwo w spraiwie tajemniczej śmierci jednej z kelnerek restauracji przy zamku w Pieskowej Skale. Towarzyszyć jej będzie zakonnica o wdzięcznym imieniu Tomasza (które to imię wywołuje uśmiech na niejednej twarzy, a w innych budzi dezorientację) oraz dożyca Trufla. Równolegle oczywiście toczy się oficjalne śledztwo, jednak podąża zpełnie innymi tropami... Kto pierwszy rozwikła sprawę zagadkowej śmierci? Wdowa po aptekarzy, która przecież nigdy się nie myli (i przy okazji nakarmi pół wsi),czy może komisarz Cegła? Czy ofiara okaże się niewinnym aniołem, jak wynika z początkowych zeznań świadków, czy może jest wręcz przeciwnie? No i czy wdwoie po aptekarzu - gospodyni idealnej - wypada zajmować się czytaniem książek? Bardzo przyjemna i przytulna opowieść. Bardzo podobały mi się wtrącenia autorki, która zwraca się momentami bezpośrednio do czytelnika, objaśniając niektóre kwestie. Świetnie rozpisane są też niuanse tego co myślą o sobie nawzajem różni bohaterowie! No i wstawki kulinarne i opisy tego co Karolina przygotowuje aby uraczyć swoich gości, powodowały u mnie momentami ślinotok :D