Mój wujaszek Beniamin
Wydawnictwo: Książka i Wiedza literatura obyczajowa, romans
184 str. 3 godz. 4 min.
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- Mon oncle Benjamin
- Wydawnictwo:
- Książka i Wiedza
- Data wydania:
- 1951-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 1951-05-10
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Krystyna Byczewska
- Tagi:
- humor satyra Francja wiek XIX
"Mój wujaszek Beniamin" ukazał się w 1843 r. u nieznanego wydawcy i nie zwrócił na siebie uwagi ani krytyki, ani czytelników francuskich; zainteresował za to Niemca, znawcę literatury - Ludwika Pfau, który przełożył książkę na język niemiecki. Powieść po sukcesach za granicą doczekała się również uznania we Francji oraz ogromnej ilości nakładów.
Nie darmo Tillier urodził się w Clamecy, jak Romain Rolland. Jego bohater, doktor Beniamin Rathery, należy do tej samej rodziny niezależnych umysłów, zwalczających przesądy, i kpiarzy kochających życie, co Colas Breugnon. A protoplastami autora w prostej linii są Rabelais, La Fontaine i Wolter.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 37
- 16
- 6
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Wujaszek to kawał irytującego drania, takiego słodkiego drania, który mądrze mówi, a postępuje tak by jemu było wygodnie.
No dobrze tyle o wujku, wujek jest pretekstem a sama książka jest po prostu rozprawką filozoficzną napisaną arcybłyskotliwie. Ale sprawdzi się też jako powieść przygodowa.
Możliwe że wrócę do tej pozycji, bo czuję że sporo mi umknęło.
Wujaszek to kawał irytującego drania, takiego słodkiego drania, który mądrze mówi, a postępuje tak by jemu było wygodnie.
Pokaż mimo toNo dobrze tyle o wujku, wujek jest pretekstem a sama książka jest po prostu rozprawką filozoficzną napisaną arcybłyskotliwie. Ale sprawdzi się też jako powieść przygodowa.
Możliwe że wrócę do tej pozycji, bo czuję że sporo mi umknęło.
To jedna z tych uniwersalnych opowieści, które nie zdołają się nigdy zestarzeć. Niektóre z nich relacjonują wyczyny łotrzyków, inne opiewają przewagi błędnych rycerzy. A łotrzyk nie zawsze musi się powodować nikczemnymi zamiarami, błędny rycerz nie zawsze wojuje zaś przy pomocy miecza, czasem za oręż starczy mu cięty dowcip. Tytułowy bohater powieści Tilliera godzi w swej osobie te dwa wzorce, a efekt tych nie zawsze słodkich godów jest niejednoznaczny i potrafi wytrącić z tej ułudy, którą na wyrost zwykliśmy tytułować równowagą.
Ta nienachalna opowiastka jest w większych partiach pogodna i lekka w tonie; ale zarówno prolog, jak i niespodziewane interludia dość zawierają gorzkich tonów, by odrzucić precz pokusę uznania jej za powierzchowną zabawę. Pisana pod koniec pierwszej połowy XIX wieku i umiejscowiona w końcu poprzedzającego go stulecia, tuż przed rewolucją, zderza właściwie dwie zupełnie inne planety, z których każda jest społeczeństwem francuskim. Choć zatem na pierwszy plan wybija się tytułowy wujaszek oraz jego krotochwile i peregrynacje, tło tych wydarzeń zarysowane jest nader wyraziście i dość pozostawia pola tak dla krytyki społecznej, jak i bardziej ogólnej refleksji. Na dolę człowieczą zapatruje się bowiem Tillier niezbyt różowo.
To przy tym powieść bardzo przewrotna, w dużej części składająca się z tyrad, których istotna wymowa przeczy ich wymowie pozornej. Trzeba więc czytać ją uważnie, by nie stracić głowy w labiryncie błyskotliwych paradoksów. Na przykład głośne idealizowanie dawnych czasów kosztem współczesności po głębszej analizie daje jedynie asumpt do wniosku, że życie, niezależnie od epoki, nigdy nie jest usłane różami, a to za przyczyną pewnej dwunożnej istoty, która błyskawicznie adaptuje się do nowych warunków, by siać stary zamęt i cierpienie.
"Mój wujaszek Beniamin" to również dowód na niemożność wytyczenia wyraźnej granicy między literaturą ambitną a literaturą rozrywkową. Na kartach powieści opisuje autor choćby sytuację, w jakiej znajduje się dwóch bohaterów, upojonych ponad miarę życiem, ale przede wszystkim wysokoprocentowym nektarem. W tych kłopotliwych okolicznościach zwracają się oni do siebie kolejno z prośbą o użyczenie pomocnego ramienia. Odpowiedź, jakiej sobie wzajemnie udzielają, "Chętnie, ale innym razem", nie mniej kryje w sobie może filozoficznych treści niż słynna formuła "Wolałbym nie" kopisty Bartleby'ego, bohatera opowiadania Hermana Melville'a; co więcej, wyrażona nie tak kategorycznie, lepiej może świadczy ona o sprycie tak wypowiadających ją postaci, jak i autora. A jednak to o Melville'u wciąż powstają nowe rozprawy, a o Tillierze nie bardzo.
Bo istotnie trudno rozstrzygnąć, czy jest "Wujaszek" lekką powiastką z chybionymi ambicjami, grzęznącą niekiedy we własnych meandrach, czy nie dość sprytnie zakamuflowanym traktatem o ludzkiej naturze. Z pewnością jest to powieść niedoskonała, ale dla marzeń o doskonałości dość już nawyczyniano w dziejach okrucieństw; dlatego zadowalam się tą opowieścią, jak serialowy Geralt zadowala się serialową Yennefer, mimo że przecież mogło być lepiej.
To jedna z tych uniwersalnych opowieści, które nie zdołają się nigdy zestarzeć. Niektóre z nich relacjonują wyczyny łotrzyków, inne opiewają przewagi błędnych rycerzy. A łotrzyk nie zawsze musi się powodować nikczemnymi zamiarami, błędny rycerz nie zawsze wojuje zaś przy pomocy miecza, czasem za oręż starczy mu cięty dowcip. Tytułowy bohater powieści Tilliera godzi w swej...
więcej Pokaż mimo toNiepoprawnie piękna książka o umiłowaniu życia, pełna humoru i rubaszności. Mimo upływu lat ciągle świeża. Polecam
Niepoprawnie piękna książka o umiłowaniu życia, pełna humoru i rubaszności. Mimo upływu lat ciągle świeża. Polecam
Pokaż mimo toZdarza mi się niekiedy trafić na jakąś perełkę przypadkiem bądź zdając się jedynie na intuicję. "Mój wujaszek Beniamin" jest właśnie taką perełką, wygrzebaną przed wieloma laty w jakimś antykwariacie. Teraz pozwoliłem sobie na luksus ponownej lektury i z satysfakcją stwierdzam, iż rzecz nie straciła nic ze swego uroku. Właśnie "urok" jest terminem, który najkrócej i najtrafniej charakteryzuje jedyną powieść dziewiętnastowiecznego francuskiego pisarza. Dzieje wujaszka Beniamina, lekarza ubogich oraz niepoprawnego figlarza, kipią ciepłym humorem, nienachalną mądrością i umiłowaniem życia, rezerwując sobie miejsce na mojej półce pomiędzy "Colasem Breugnon", "Klubem Pickwicka", niektórymi powieściami France'a czy Chestertona, a nawet "Tortillą Flat". Dlaczego "Mój wujaszek Beniamin" jest od przywołanego towarzystwa mniej sławny, nie potrafię wyjaśnić; nie ustępuje mu w niczym, zgrabnie doprawiając niepohamowany potok epikureizmu trafnym komentarzem społecznym, chwytając za serce i raz po raz każąc się chwytać za trzęsący się brzuch. Jedynym racjonalnym wyjaśnieniem zapomnienia, w jakie popadła powieść, zdaje się być złość czytelników na autora, który niejasno zapowiedział kontynuację, a następnie umarł.
Sobie życzę więcej podobnych odkryć, a Wam radzę ruszać na łowy, bo książka miała kiedyś w Polsce dwa wydania i niewielkim kosztem można dołączyć ją do księgozbioru, przydając mu nieco blasku.
Zdarza mi się niekiedy trafić na jakąś perełkę przypadkiem bądź zdając się jedynie na intuicję. "Mój wujaszek Beniamin" jest właśnie taką perełką, wygrzebaną przed wieloma laty w jakimś antykwariacie. Teraz pozwoliłem sobie na luksus ponownej lektury i z satysfakcją stwierdzam, iż rzecz nie straciła nic ze swego uroku. Właśnie "urok" jest terminem, który najkrócej i...
więcej Pokaż mimo to