"W wielkim skrócie „Sodoma” o tym traktuje, że w Watykanie nie podają bromu do posiłków" - Krzysztof Varga skwitował tę książkę takim bon motem. Jednak ta książka zasługuje na znacznie więcej niż dowcipną pointę. Najbardziej zadziwiające jest dla mnie milczenie, z jakim ją w sumie przyjęto, nie tylko w Polsce, bo szukaliśmy w necie recenzji i dyskusji także z krajów angielskojęzycznych. Jak gorący kartofel. Ciekawe, bo jeśli Frederic Martel pisze nieprawdę to dlaczego Kościół nie protestuje, procesów nie wytacza, do sądu nie podaje? Martel wykonał tytaniczną pracę, rozmawiał z dziesiątkami hierarchów kościelnych, rozmowy z nimi ma udokumentowane, nagrane za zgodą rozmówców, cztery lata mieszkał w Watykanie, odwiedził kraje na całym świecie, gdzie kościół katolicki odgrywa jakąś rolę. Opisał mechanizmy, jakie rządzą w tej najmocarniejszej organizacji świata. Nie feruje wyroków, nie rzuca oskarżeń. Opisuje, drobiazgowo, rzetelnie, dogłębnie. Nie domyśla się, jeśli czegoś nie wie, nie zdołał się dowiedzieć - zaznacza to uczciwie. Stawia tezę, ze znaczna większość księży katolickich to homoseksualiści, ukryci " w szafie" bądź czynnie swój homoseksualizm praktykujący. Analizuje to zjawisko, jego przyczyny i skutki. Ta schizofreniczna sytuacja, bo kościół od zawsze jawnie i ostro występuje przeciwko homoseksualizmowi, tworzy, wg Martela, patologiczny układ, ciągnie się za tym hipokryzja, mizoginizm, kłamstwa, tłumienie seksualnych napięć, patologie, nadużycia seksualne. Bez względu na to czy ktoś jest praktykującym katolikiem chodzącym co niedziela do kościoła czy ateistą trzymającym się z daleka od wież kościelnych książka Martela jest warta przeczytania, bo ani gorliwy katolicyzm ani ateizm nie zwalnia nas od dociekania i docierania do wiedzy, do faktów i wyrabiania sobie o nich własnego zdania. "Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie" to ciężka i przytłaczająca lektura, ale na pewno warto podjąć trud zmierzenia się z nią. Wielki szacunek dla Frederica Martela za odwagę podjęcia tematu tabu, jakim wciąż jest kościół katolicki.

"W wielkim skrócie „Sodoma” o tym traktuje, że w Watykanie nie podają bromu do posiłków" - Krzysztof Varga skwitował tę książkę takim bon motem. Jednak ta książka zasługuje na znacznie więcej niż dowcipną pointę. Najbardziej zadziwiające jest dla mnie milczenie, z jakim ją w sumie przyjęto, nie tylko w Polsce, bo szukaliśmy w necie recenzji i dyskusji także z krajów...