Dziennik 2007-2010
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Seria:
- Cała Janda
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2019-03-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-03-07
- Liczba stron:
- 608
- Czas czytania
- 10 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381238755
- Tagi:
- Janda wspomnienia biografia literatura polska
Czwarty tom pełnego wydania dzienników Krystyny Jandy!
Krystyna Janda - kobieta instytucja, a raczej instytucja - kobieta. Na pełnych obrotach w domu, w teatrze, w firmie, w życiu społecznym i politycznym. Z mocnym wsparciem i pomocą rodziny, najbliższych i współpracowników. Aż do dnia, który wszystko zmienił, przewartościował i ułożył od nowa. Do dnia śmierci męża.
Wszystko, co potem, było inne. Zmienił się film "Tatarak" robiony z Andrzejem Wajdą, zmienił się Teatr Polonia i choć otworzył się Och-Teatr, to i tak inny, niż miał być z Edwardem.
Dziennik z lat 2007–2010 to nie tylko piękny dowód potęgi miłości, ale też siły, jaką musi wykazać się żona - nie tylko Krystyna Janda, ale każda kobieta, która przez wiele lat tworzyła partnerski, wspierający się związek. Siły, z którą dalsze wyzwania musi podejmować sama. O tym jest ten dziennik.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 25
- 21
- 12
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Kolejne części dzienników pani Jandy łapię w ciemno i z radością, bo wiem, że czytanie będzie przyjemnością. To już czwarta część! Tym razem odrobina niepokoju już patrząc na tytuł - w tomie, w którym zwykle mieściły się dwa lata, tym razem są cztery, co oznacza mniej wpisów i krótszą ich zawartość. A szkoda. Z pewnością prowadzenie Teatru Polonia okazuje się tak pracochłonne, że brakuje czasu na wpisy w dzienniku, a może to choroba męża powoduje, że trudno pisać o wszystkim innym, gdy ta sprawa zajmuje wszystkie myśli, a decyzją autorki nie jest ona przedmiotem wymiany myśli z publicznością internetowego dziennika (który jest poprzednikiem wydań książkowych). Dla porządku dodam, że owszem, krótkim wpisem (14 sierpnia 2007 r.) autorka potwierdza chorobę męża, gdy informacja to ukazuje się w prasie, podstępnie wyciągnięta od niej przez słabej jakości dziennikarzy (szczegóły w Dzienniku) prosząc jednocześnie o nieprzysyłanie adresów cudotwórców, niepocieszanie, powstrzymanie się od wszelkich porad, wyrazów współczucia i jakiegokolwiek ingerowania w ten obszar jej życia. To bardzo smutna część Dzienników.
W kwestii mniejszej ilości wpisów i niedosytu czytelniczego, jeszcze jedna sprawa nie do końca mi się podoba. A mianowicie autorka udostępnia swojego bloga zaprzyjaźnionemu reżyserowi Grzegorzowi Skurskiemu, który raz w tygodniu umieszcza na jej stronie swoje felietony. Owszem, ciekawe, ale to treści pochodzących od pani Jandy jestem spragniona, więc każda strona pochodząca z innego źródła mniej satysfakcjonuje. Po czym autor dodatkowych felietonów też umiera i narzekanie na obce wsady w tkance jandowego pisania traci rację bytu:-( A jedno jego wyznanie wyjątkowo pasuje do zbieranych przeze mnie cytatów książkowych, a nawet do mnie: "Mam genetycznie wpisany nawyk czytania. W samochodzie leżą książki, przy komputerze książka, obok łóżka książka. To jest broń przeciwko nudzie." Z tą poprawką, że w samochodzie to nie mam książek, za to przy łóżku ....
Natomiast wpis pani Jandy o czytaniu dzienników bardzo mnie rozradował, bo mi trudno było ująć to słowami, ale bliskie jest mi jej stwierdzenie: "Uwielbiam czytać dzienniki. To zastępuje towarzystwo, rozmowę, nawet przyjaźń."
Kolejne części dzienników pani Jandy łapię w ciemno i z radością, bo wiem, że czytanie będzie przyjemnością. To już czwarta część! Tym razem odrobina niepokoju już patrząc na tytuł - w tomie, w którym zwykle mieściły się dwa lata, tym razem są cztery, co oznacza mniej wpisów i krótszą ich zawartość. A szkoda. Z pewnością prowadzenie Teatru Polonia okazuje się tak...
więcej Pokaż mimo to