Pacjentka

Okładka książki Pacjentka Alex Michaelides
Logo plebiscytu Książka Roku Książka Roku 2019
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Pacjentka
Alex Michaelides
7,4 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Książka Roku 2019
Wydawnictwo: W.A.B. kryminał, sensacja, thriller
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Silent Patient
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2019-03-13
Data 1. wyd. pol.:
2019-03-13
Data 1. wydania:
2019-12-12
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328061477
Tłumacz:
Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik
Tagi:
manipulacja niebezpieczeństwo poszukiwanie prawdy spotkanie szpital psychiatryczny thriller trauma zabójstwo
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Terapeuta



715 92 558

Oceny

Opinia

avatar
909
284

Na półkach: ,

http://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2019/03/195-alex-michaelides-pacjentka.html

Wielcy artyści zawsze wzbudzają emocje. Są kochani i nienawidzeni - nierzadko z ogromną siłą. Ich życie prywatne intryguje, często budzi zazdrość, ale to ich śmierć niesie największe poruszenie. Tragiczne, niespodziewane zakończenie życia pojawia się na pierwszych stronach gazet, ale kiedy w grę wchodzi jeszcze namiętność, miłość, tajemnica i morderstwo, śmierć zaczyna stawać się legendą.

Taka sława spłynęła na Alicię Berenson. Piękna kobieta, uzdolniona malarka, żona znanego fotografa strzela swojemu ukochanemu prosto w twarz, a następnie milczy. Nie odpowiada na pytania, nie współpracuje z policją i terapeutami, nie nawiązuje kontaktu z najbliższymi. Milczy. Po prostu milczy. Jedyną formą komunikacji ze światem jest autoportret, który namalowała tuż po tym zdarzeniu. Już nic więcej nie wychodzi spod jej pędzla, a kobieta zostaje otumaniona lekami i zamknięta w szpitalu psychiatrycznym. Jednak pewnego dnia w szpitalu pojawia się ktoś, kto zrobi wszystko, aby Alicia przemówiła. Theo wcale nie myślał o pracy w The Grove. Zależało mu jedynie na pracy z kobietą i skłonieniu jej do mówienia, a teraz sięga po odpowiedzi wszędzie, gdzie tylko się da. Skoro główne źródło nie chce się podzielić informacjami, zaczyna szukać poza szpitalem, narażając swoją posadę, lecz zbliżając się do rozwiązania zagadki.

Powiem szczerze - miałam obiekcje, czy chcę przeczytać tę książkę. Thriller to zdecydowanie nie mój gatunek i zazwyczaj podchodzę do niego jak do jeża. Mam alergię na dodawanie do wszystkiego, co tylko się da, miana "psychologiczny", bo z punktu widzenia studentki psychologii, mało widzę w tych rzeczach owej psychologii. Z drugiej strony uwielbiam książki z rolą psychologa w tle lub te osadzone w szpitalach psychiatrycznych. Zazwyczaj jednak takie pozycje wzbudzają we mnie irytację z powodu braku wiedzy autora - co jak co, ale autor nie musi być psychologiem, żeby jakieś pojęcie mieć. W końcu zawsze może skonsultować się z odpowiednim specjalistą, nie musi nawet szukać odpowiedzi na swoją rękę.

Tutaj ten brak wiedzy dał się mocno we znaki. Przez pierwsze rozdziały dostawałam ataku furii i gotowa byłam podrzeć książkę na maluteńkie kawałki. Zaczęłam zaznaczać najbardziej rażące fragmenty, które stanowiły idiotyczne stereotypy o psychologach, psychiatrach i psychoterapeutach. Niektóre fragmenty były przytaczaniem pseudonauki - jakby autor przeczytał pierwszy lepszy artykuł "psychologiczny" i stał się ekspertem. Szkoda tylko, że nie sięgnął do bardziej sprawdzonych źródeł i nie dowiedział się, jak naprawdę wygląda praca takiego specjalisty i na to może on sobie pozwolić. Przez coś takiego ludzie właśnie podbudowują swoją złą opinię o ekspertach z tej dziedziny i uciekają od pomocy, a w świecie krąży jeszcze więcej stereotypów i błędnych przekonań.

Na tym jednak kończę swoje zarzuty. Może gdybym nie była na tym punkcie wyczulona, moja ocena byłaby po stokroć wyższa, bo przy książce bawiłam się rewelacyjnie. Dawno nie dałam się tak wciągnąć w żadną historię, a pomagało temu rozdzielenie na części psychoterapeuty i fragmenty pamiętnika malarki. Klimat był... elektryzujący. Po prostu przyssałam się do tej opowieści i dałam się jej pochłonąć. Bohaterowie wzbudzali różne emocje - w zależności od tego, z kim rozmawiał Theo. Alicia miała skrajne opinie w otoczeniu. Jedni darzyli ją miłością, inni nienawiścią, a pikanterii dodawało jej milczenie.

Bez wątpienia pomocy był styl. To on sprawił, że tak ciężki temat został przedstawiony jasno i przejrzyście, lecz nie infantylnie. Dzięki temu czytelnik skupia się na wydarzeniach, śledzi z uwagą dalsze losy bohaterów, daje się ponieść klimatowi powieści, a nie musi przedzierać się przez gąszcze trudnych słów i skomplikowanie skonstruowanych zdań. Po prostu siada się i czyta, czyta, czyta.

Głód narasta w miarę czytania, a ciekawość rośnie wraz z każdą stroną. Autor prowadzi nas za rękę okrężną drogą, choć pozwala zrozumieć wszystko bardzo dokładnie. W końcu możemy się domyślić zakończenia, wszystkie wskazówki mówią jasno, jakie będzie zakończenie... I nagle bach. Dostajemy coś zupełnie innego, a z tego "zupełnie innego" wyrasta coś jeszcze dziwniejszego, przez co ostatecznie nagle zostajemy w polu, pozbawieni pomocnej dłoni naszego przewodnika i musimy zmierzyć się z dziwnym uczuciem zaskoczenia zupełnie sami. Dzieje się to tak niespodziewanie, że głęboki oddech zdziwienia bierzemy dopiero po zamknięciu książki.

"Pacjentkę" zdecydowanie polecam. Wzbudziła we mnie sporo skrajnych emocji, ale ostateczny bilans wychodzi bardzo na plus. Plastyczność tej powieści sprawia, że dostaję dreszczy, kiedy pomyślę o jej ekranizacji - podczas czytania wręcz widziało się przed oczami opisywanie wrażenia.

http://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2019/03/195-alex-michaelides-pacjentka.html

Wielcy artyści zawsze wzbudzają emocje. Są kochani i nienawidzeni - nierzadko z ogromną siłą. Ich życie prywatne intryguje, często budzi zazdrość, ale to ich śmierć niesie największe poruszenie. Tragiczne, niespodziewane zakończenie życia pojawia się na pierwszych stronach gazet, ale...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    19 773
  • Chcę przeczytać
    7 030
  • Posiadam
    2 323
  • 2019
    696
  • 2020
    429
  • 2020
    328
  • Teraz czytam
    312
  • Ulubione
    248
  • 2021
    187
  • Audiobook
    168

Cytaty

Więcej
Alex Michaelides Pacjentka Zobacz więcej
Alex Michaelides Pacjentka Zobacz więcej
Alex Michaelides Pacjentka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także