Zapisane w pamięci

Okładka książki Zapisane w pamięci Ewa Pirce
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Zapisane w pamięci
Ewa Pirce Wydawnictwo: NieZwykłe literatura obyczajowa, romans
747 str. 12 godz. 27 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Data wydania:
2019-02-14
Data 1. wyd. pol.:
2019-02-14
Liczba stron:
747
Czas czytania
12 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378898641

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
515 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1192
437

Na półkach: , , ,

Ocena na LC? Ponad 8.
Na grupach na facebooku szał.
Recenzje? Niemal tylko entuzjastyczne.

W skrócie.
Drama
Egzaltacja
Mary- i Marian-suizm.
Nudy i powtórki
Westchnienia i zachwyty
Potem przeżywanie przeszłości i kolejna dramatoza.
Seksy.
Słodziaczkowanie.
I znów drama queen i drama king w natarciu.
I logika postaci taka logiczna :D

Ledwo dałam radę, nie rozumiem zachwytów, nie rozumiem polecania sobie tego gniota wszędzie, zwłaszcza, że istnieją znacznie lepsze książki.
Jeśli chcecie jednak zagłębić się w szczegóły.. Zapraszam:

CZEMU ach czemu to budzi taki powszechny zachwyt?
Przecież do diaska, to wszystko już było! Ludzie, czy Was zaślepia fakt, że to młoda polska pisarka, którą może i poznaliście i dlatego tak gloryfikujecie?
Książki dzielą się na dobre, złe, genialne i niewarte papieru na jakim powstały. Nie na polskie, amerykańskie, tureckie i książki autorstwa znajomej. Nie twórzmy osobnych standardów bo potem można wpaść w złudne przekonanie, że sięga się po coś rewelacyjnego, a bierze się do ręki egzaltowany, kiepsko odgrzany kotlet.
Wiem, że ja sobie jadę równo, bo jestem rozczarowana. Nie będzie konstruktywnej krytyki, która może by pomogła, bo warsztat Ewa Pirce ma. A w momencie jak będą same achy i ochy to po co nad sobą pracować?
Nie trzeba, wtedy powtórki są ok. A jest ich… Po pachy.

Bokser z problemami? Był.
Dziewczyna po przejściach uciekająca od przeszłości? Była.
Spotkanie w 1% objętości książki? Było o wiele razy za dużo.
I powtórki w innym znaczeniu – no ja nie mogę. Najpierw sytuacja z jej POV, następnie kolejny rozdział, stery przejmuje Alex i co? Ta sama sytuacja z jego POV! I objętość książki przestaje dziwić.
W pewnej chwili drugą relację z tej samej sytuacji zaczęłam zwyczajnie przelatywać wzrokiem. Żebyście miały jasność. To nie jest tak, że Alex i Eva opisują swój dzień (ten sam) spędzany osobno. Nieee oni opisują spotkanie ze sobą, bez utraty ani sekundy z obu stron. Ileż można czytać o tym samym? Nikt mi nie odda tych godzin zmarnowanych…
Dość miałam po 10% książki.

Naprawdę czy trzeba czerpać tak pełnymi garściami z tego co powstało?
Wiem, że nie da się uniknąć powtórzeń bo w literaturze było już chyba wszystko. Ale można zrobić to umiejętnie. Można się wyróżnić jakimś elementem (Agata Czykierda-Grabowska i jej cudowny klimat naszego kraju oraz genialnie rozpisane hot scenki).
Research researchem, ale z tego co mi wiadomo, Eva była Amerykanką. Amerykanie nie mają dowodów osobistych tylko prawo jazdy jest dokumentem tożsamości…
No i właśnie Eva. A jak na imię ma autorka?
Marysuizm postaci wyczułam niemal od pierwszego jej pojawienia się na scenie…

No i ta egzaltacja. Błękity oczu, morza głębia, chmurność spojrzenia, firany rzęs… Autorka ma jakąś oczną filię?
W ogóle zadęcia i przeżywania to w tej książce w opór.
Zwłaszcza rozmowy typu: ‘Jesteś dla mnie za dobra, nie zasługuję na ciebie.”
„nie to ja na ciebie nie zasługuję”
‘Nie to ja nie jestem ciebie wart.”
Potem pada sakramentalne ‘nie możemy się ze sobą więcej spotykać’ i jak na pewno się domyślacie, nie mija chwila by ten sam bohater stwierdził, że jednak trzeba spróbować. Choroba dwubiegunowa?

A myślałam, że nie jestem wymagającą czytelniczką. Okazało się jednak, że można mnie zmęczyć i to nie seksami.
Chociaż… :D no tak seksy. To odrębny temat rzeka. Ba! Temat ocean. Borze zielony. Oni nawet całować się nie mogli normalnie tylko ich języki musiały poruszać się w rytmie sensualnej salsy. To cytat jakby co :D
I ta logika już wspomniana. Bohaterka była przetrzymywana wbrew swojej woli i znęcano się nad nią. Ale nie ma problemu by wsiąść do samochodu obcego faceta, by umówić się z nim na randkę sam na sam, by na niego lecieć.
Nie trzeba być doktorem psychologii by stwierdzić, że chyba coś tu nie gra w konstrukcji postaci.
Jak już jesteśmy przy bohaterce i jakże przemyślanej fabule… Ludzie kochani, kto zabijając człowieka ucieka w panice? Jeśli jednak ucieka, jakim cudem policja nie szuka tej osoby u najbliższej jej kuzynki? W ogóle cała ta ‘kryminalna’ część to śmiech na sali. Przerysowana, nierealna, straumatyzowana na siłę.
Tragiczna przeszłość i spijanie sobie z dziubków w teraźniejszości. I tak na zmianę do wyrz… zwymiotowania znaczy.

Gdzieś natknęłam się na sformułowanie że ta książka wywołuje lawinę uczuć. Owszem.
Niedowierzanie, że to się może podobać.
Zniesmaczenie.
Wstyd, że tak dobre wydawnictwo to wydało.
Zażenowanie.
Nudę.
Istna Niagara :D
Jedynie co to mogę powiedzieć, że się uśmiałam. Jak na horrorze klasy Z, gdzie śmiejesz się, że ktoś mógł wymyślić coś AŻ TAK głupiego ;)
I za to że się pośmiałam daję tę bida-gwiazdkę.

I jeszcze… żółte taksówki w Nowym Orleanie. EKSTRA. A ja myślałam, że to w NY są żółte. I dla niego charakterystyczne, a nie, że całe USA. A nawet jeśli się trafia, że auto w tym kolorze to taxi to raczej jest przypadek. Po co to podkreślać? Chyba, żeby jeszcze bardziej wydłużyć i tak sztucznie wyciągniętą książkę.
No bo research podobno solidne robiony :D

Męczyłam się od soboty. Dziś jest poniedziałek. Wiecie ile w tym czasie można przeczytać DOBRYCH książek? Co najmniej dwie.
Wiem, że moja negatywna opinia utonie w zalewie zachwytów i masturbacji idealnością tej pozycji. Trudno ;) mam nadzieję, że ocalę od czytania tego gniota chociaż jedną osobę. To mi wystarczy.

p.s.
Bardzo dziękuję, że dotarłaś lub dotarłeś aż tutaj ;) jeśli faktycznie odwiodłam Cię od czytania tego 'cudu literatury' daj mi proszę znać. Jestem ciekawa czy mój wywód komukolwiek się przysłużył ;)

Ocena na LC? Ponad 8.
Na grupach na facebooku szał.
Recenzje? Niemal tylko entuzjastyczne.

W skrócie.
Drama
Egzaltacja
Mary- i Marian-suizm.
Nudy i powtórki
Westchnienia i zachwyty
Potem przeżywanie przeszłości i kolejna dramatoza.
Seksy.
Słodziaczkowanie.
I znów drama queen i drama king w natarciu.
I logika postaci taka logiczna :D

Ledwo dałam radę, nie rozumiem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    658
  • Chcę przeczytać
    593
  • Posiadam
    95
  • Ulubione
    38
  • Teraz czytam
    33
  • 2019
    31
  • Ebook
    10
  • 2020
    9
  • 2019
    7
  • 2020
    6

Cytaty

Więcej
Ewa Pirce Zapisane w pamięci Zobacz więcej
Ewa Pirce Zapisane w pamięci Zobacz więcej
Ewa Pirce Zapisane w pamięci Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także