Dwa światy
- Kategoria:
- romantasy
- Cykl:
- Covenant (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Half-Blood
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2019-01-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-30
- Data 1. wydania:
- 2011-10-18
- Liczba stron:
- 382
- Czas czytania
- 6 godz. 22 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380755994
Zabijesz tych, których kochasz. Masz to we krwi. Bogowie to przewidzieli.
Hematoi pochodzą ze związków bogów ze śmiertelnikami, a dziecko pary czystokrwistych posiada nadludzkie moce. Potomkowie Hematoi i śmiertelnika... cóż, nie za bardzo. Ci, będący półkrwi, mają dwa wyjścia: mogą zostać wyszkolonymi protektorami, którzy tropią i zabijają daimony, lub sługami w domach tych wyżej postawionych.
Siedemnastoletnia Alexandria woli ryzykować życie w walce, niż skończyć jako służąca. Uczniowie Przymierza muszą przestrzegać kilku zasad. Alex ma z tym wyraźny problem, zwłaszcza z najważniejszą z nich: związki pomiędzy tymi czystej krwi, a półkrwistymi są zakazane. Niestety, dziewczynie bardzo podoba się pewien niesamowicie przystojny Aiden. Uczucie, jakim go darzy, nie stanowi jednak jej największego problemu. Dużo trudniej jest pozostać przy życiu na tyle długo, by ukończyć szkołę Przymierza i stać się protektorem.
Jeśli zawiedzie, spotka ją los gorszy niż niewola czy śmierć: zostanie zmieniona w daimona i będzie ścigana przez Aidena, a to naprawdę byłoby do bani.
„Ta historia przypominała mi powieści Cassandry Clare!” – Ashwood
„Dominująca główna bohaterka i pociągający męski charakter! Czego więcej można chcieć?” – Aria
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Potomkowie bogów
„Dwa światy” rozpoczyna nową serię „Covenant” w klimacie prosto ze świata greckich mitów, pełnych bogów oraz herosów. Pisarka postawiła na zbuntowaną główną bohaterkę, szkołę dla uzdolnionych, zakazany romans i walkę potomków bogów z daimonami, które cały czas kojarzą mi się z zombie, tylko w wydaniu bardziej cywilizowanym. Czy „Dwa światy” są mocnym wstępem do kolejnych tomów? Niestety nie do końca.
Alex to półkrwista uczennica Przymierza, która zawsze chciała zostać wyszkolonym protektorem zabijającym daimony. Jednak jej pozycja w szkole jest niepewna, musi ona bowiem ponownie przejść szkolenie i przy okazji nie zakochać się w swoim trenerze Aidenie. To czystokrwisty Hematoi, pochodzący ze związku bogów ze śmiertelnikami. Mają oni nadludzkie moce i wysoką pozycję, ale nie mogą wiązać się z półkrwistymi. Dziewczyna wplątuje się w pogoń za daimonami oraz ryzykuje, że definitywnie zostanie wyrzucona ze szkoły.
W przypadku „Dwóch światów” mam podobny problem, jak z serią „Dark Elements”, którą zaczęłam czytać i nie mogłam skończyć. Przede wszystkim zabrakło mi szlifu, jeśli chodzi o sam styl – niektóre dialogi są nienaturalne, występuje dużo przeskoków w akcji, brakuje płynności. Narracja jest pierwszoosobowa, prowadzona z punktu widzenia głównej bohaterki, i nagle, gdy wydaje nam się, że w jakiś sposób zaczynamy rozumieć jej postępowanie, to robi coś kompletnie oderwanego od rzeczywistości – tak jakby zmieniała się w inną postać. Nie pomaga również to, że Alex jest infantylna. Autorka bardzo ogólnie zarysowała sylwetkę swojej bohaterki, dając jej kilka głównych cech, jak i później budując jej reakcje zupełnie bez przemyślenia. Mamy tutaj szereg papierowych postaci, pozbawionych wyrazistości, niewzbudzających większych emocji, co z pewnością dużo zabiera samej książce. Szkoda, bo gdyby chociaż główna bohaterka przyciągała uwagę, cała reszta byłaby już mniej istotna.
Wykreowany świat to trochę pomieszanie znanych już wątków – potomkowie bogów żyją w realnym świecie i muszą walczyć z daimonami. Tło fabularne ma w sobie spory potencjał i oby zostało bardziej rozwinięte. Historia Hematoi jest ciekawa, ich polityka i to, że półkrwiści traktowani są jak gorsza kategoria, protektorzy, szkoła i jej klimat – to wszystko składa się na naprawdę ciekawy pomysł. Autorka jednak dosyć chaotycznie wprowadza nas do swojego uniwersum. Na początku trudno się zorientować, co się dzieje – trafiamy w sam środek akcji.
Jak już myślicie: no dobra, nie będę czytać „Dwóch światów”, to mam jedną wiadomość – w połowie książki pojawia się mój ulubiony bohater i naprawia całe pierwsze złe wrażenie. I nie jest to Aiden, o którym mowa w opisie. Niestety Aiden jest przesłodzony niczym cukierek. Jeśli jednak wolicie bardziej „mrocznych” męskich bohaterów, poczekajcie, bo na szczęście ktoś ratuje sytuację. Bardzo dobrze, że autorka wprowadziła pewną przeciwwagę dla idealnego Aidena. Gdyby nie było takiego przeskoku w akcji, to nie czekałabym na kolejny tom.
Przyznam, że nie pochłonęłam „Dwóch światów” w jeden wieczór. Trochę męczyłam tę książkę, dopiero gdy rozkręciła się w połowie, to przyśpieszyłam z czytaniem. Jeśli szukacie młodzieżówki z wątkami fantasy, jesteście fanami autorki i trochę już znacie jej styl, to pewnie śmiało sięgniecie po „Dwa światy”. Jednak jeśli to Wasze pierwsze spotkanie z książkami Armentrout, to obawiam się, że może Was ona zniechęcić. Mam wielką nadzieję, że kolejne tomy będą lepsze – ciekawość co do dalszego ciągu z pewnością nie pozwoli mi przejść obok nich obojętnie.
Gabriela Rutana
Oceny
Książka na półkach
- 1 453
- 1 318
- 237
- 67
- 61
- 31
- 28
- 27
- 27
- 27
Opinia
Recenzja z bloga http://weronikarecenzuje.blogspot.com/2019/02/jennifer-l-armentrout-dwa-swiaty.html
Jennifer L. Armentrout jest autorką mojej ukochanej serii Lux, jak i zresztą wielu innych książek. I chociaż nie przepadam za fantasy, to jest to jedna z niewielu autorek, której potrafię zaufać w kwestii książek spoza mojej strefy komfortu. Kiedy ogłoszona została premiera nowej serii Armentrout (nowej u nas, chociaż w oryginale wyszła ona jakieś 8 lat temu), byłam bardzo podekscytowana, żeby po nią sięgnąć. Nie wiedziałam nawet w co dokładnie się pakuję, po prostu pragnęłam przeczytać coś nowego spod jej pióra. A teraz, już po lekturze... mam bardzo mieszane odczucia.
Jestem świadoma, że praktycznie każda recenzja tej serii porusza temat plagiatu fabuły, porównując ją do "Akademii Wampirów". Ja osobiście nie znam tej serii, więc nie mam żadnego odniesienia - wampiry mnie nie kręcą. Mogę powiedzieć tyle, że zdecydowanie jest ciekawie i opowiedziane w sposób, w jaki to Armentrout potrafi. Co prawda jest to dopiero pierwszy tom, więc domyślam się, że wszystko co czytelników doprowadzi do palpitacji serca będzie działo się dopiero w późniejszych częściach. W "Dwóch Światach" głównie zostajemy wprowadzeni w świat bogów, Hematoi, półkrwistych, daimonów i wielu innych stworzeń. Większość fabuły skupia się na powrocie Alex do Przymierza, kolejnych tajemnicach, które odkrywa o sobie, swojej rodzinie i przyszłości, no i jej zakazanej relacji z Aidenem.
Główna bohaterka, Alexandria Andros, właśnie przeżywa stratę swojej matki i powraca do Przymierza, aby trenować na protektorkę. Jeśli mam być kompletnie szczera, nie jestem do niej całkowicie przekonana. Nie powiem, że mnie irytowała, bo tak nie było, ale nie zapałałam również do niej większą sympatią, tak jak się tego spodziewałam po tylu przeczytanych recenzjach, które mówiły, że jest silna, zażarta i nieustraszona. W moich oczach momentami wypadała na impulsywną, nigdy nie myślała nad swoimi czynami i szybko oceniała innych. Ale nie mogę też powiedzieć, że jest zła. Widziałam, jak bardzo dotykały ją otaczające ją sekrety, strata jej matki i momentami było mi jej szkoda. Zobaczyłam w niej tę wojowniczkę, ale podejmowała wiele głupich decyzji, na których mam nadzieję, w końcu się zacznie uczyć.
Natomiast Aiden... oh, Aiden, Aiden. Nie wiem czy Armentrout ma jakiś kompleks tworzenia tych cudownych męskich bohaterów, w których zakochujemy się bez większego oporu, ale znowu jej się to udało. Bo ja zupełnie dla niego przepadłam. Aiden jest dla Alex zakazanym owocem - to Hematoi, a ona jest półkrwistą. Jest jej trenerem, a zarazem protektorem. Aiden jest szczery, władczy, silny, inteligentny, a dla tych, na których mu zależy, zrobiłby wszystko. Kiedy zdradził swoją historię, miałam ochotę przytulić go z całej siły i nigdy więcej nie puścić. Autorka powoli, stopniowo rozwija relację jego oraz Alex, sprawiając, że już od pierwszych stron im kibicujemy, chociaż związek pomiędzy nimi z góry skazany jest na niepowodzenie.
I tu pojawia się problem... Seth - apolion, najpotężniejszy z nich wszystkich. Seth od razu wzbudza w Alex niechęć swoją arogancją, a ja od razu poczułam, że coś się szykuje, kiedy został nam przedstawiony. Nie chcę wam zdradzić ważnego elementu fabuły, ale moja ekscytacja w tym momencie opadła i domyśliłam się, w jakim kierunku pójdzie autorka w kolejnych częściach. Nie było zbyt wielu okazji, aby poznać jego postać, ale dowiadujemy się, że on pozostanie w życiu Alex na troszkę dłużej... a co to może oznaczać? No tak, zapowiada się trójkąt miłosny. Nie mam zielonego pojęcia jak rozwinie się akcja, ale coś czuję, że czekają mnie godziny pełne irytacji, jak to u mnie z trójkątami bywa. Będę musiała się potrójnie zastanowić, czy na pewno warto tę serię kontynuować.
"Dwa Światy" to ciekawy początek serii i chociaż nie było tu zbyt wiele akcji, to jestem pewna, że nie zabraknie jej w kolejnych częściach. Jennifer L. Armentrout przedstawia wielu mocnych bohaterów, a każdy z nich ma ważną rolę w historii. Zdecydowanie nie ma kiedy się nudzić, bo kartki praktycznie same się przekręcają. No i jest mój kochany Aiden, którego chętnie przygarnęłabym dla siebie. Ale... ale czy na pewno chcę kontynuować tę serię? Nie poczułam do tej historii takiej miłości, jak do Lux. Jasne, książka była dobra, ale nie znakomita - nie powaliła mnie na kolana i nie sprawiła, że dla niej oszalałam. Nie mam takiej potrzeby, że po prostu muszę poznać kolejne części. Poza tym, zupełnie nie cieszy mnie perspektywa trójkąta miłosnego, bo jest to motyw, który staram się w książkach omijać (co pewnie już wiecie). Dlatego ja osobiście nie wiem, czy jest to seria dla mnie i czy zdecyduję się na kolejne tomy. Ale jeśli wy lubicie książki fantasy, to myślę, że warto dać jej szansę. Nie wypowiem się na temat jej podobieństwa do Akademii Wampirów, ale nawet jeśli - to w końcu książki Jennifer L. Armentrout, one na ten sposób, czy inny, zawsze są dobre i zaskakują. Z tego też powodu uważam, że warto dać jej szansę. Może to akurat coś dla was :)
Recenzja z bloga http://weronikarecenzuje.blogspot.com/2019/02/jennifer-l-armentrout-dwa-swiaty.html
więcej Pokaż mimo toJennifer L. Armentrout jest autorką mojej ukochanej serii Lux, jak i zresztą wielu innych książek. I chociaż nie przepadam za fantasy, to jest to jedna z niewielu autorek, której potrafię zaufać w kwestii książek spoza mojej strefy komfortu. Kiedy ogłoszona została premiera...