Jesteśmy społecznością, która kocha książki

W "Królowej ruin" Serina nadal przebywa na Górze Zniszczenia. Nomi z całych sił pragnie wolności siostry, gdy dociera na wyspę zastaje zbuntowane kobiety, rewolucjonistki pod przywództwem Seriny. Spotkanie kobiet nie trwa długo, rozdzielają się ponownie, każda z nich musi iść własną ścieżką. Nomi pragnie śmierci Dziedzica Asa, a Serina natomiast chce wyprowadzić kobiety w bezpieczne miejsce do Azury. Chcą zbudować nowy, lepszy świat w którym kobiety będą miały jakiekolwiek prawa. Czy im to się uda? Udana kontynuacja "Gracji i furii", ta część zamyka całkiem krótką, a jednak trwale zapadającą w pamięć historię. Czytamy z perspektywy dwóch sióstr, znamy ich przemyślenia i przeżycia z którymi możemy się utożsamić. Akcja pędzi do przodu, pokazując jak dobro walczy ze złem, jak kobiety potrafią się zmienić w waleczne i twarde. Jedynie pragnące jakiś praw. Są traktowane jak powietrze, nie mogą się kształcić, mogą sprzedawać ale nie dotykając pieniędzy, karane za błahe przewinienia, mężczyzna zawsze musi być górą. Tak było w świecie Nomi i Seriny. Cieszę się, że mogłam przeczytać "Królową ruin", zakończenie jest na tyle otwarte, że chętnie sięgnęłabym po kolejną część.