Reorientacja

Okładka książki Reorientacja Ewa Frączek
Okładka książki Reorientacja
Ewa Frączek Wydawnictwo: Zeszyty Poetyckie poezja
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Zeszyty Poetyckie
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Język:
polski
Tagi:
poezja ewa frączek stowarzyszenie żywych poetów
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
109
10

Na półkach:

Niektóre wiersze naprawdę mnie poruszyły. Inne trochę mniej. Jednak tomik jako całość trzyma poziom i na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę. Szczególnie mocny jest ostatni wiersz "do lustra" -" tylko tak napisz wiersz żeby nie było w nim śmierci tak napisz żeby mama była dumna...". Myślę, że takie rozterki ma wielu twórców.

Niektóre wiersze naprawdę mnie poruszyły. Inne trochę mniej. Jednak tomik jako całość trzyma poziom i na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę. Szczególnie mocny jest ostatni wiersz "do lustra" -" tylko tak napisz wiersz żeby nie było w nim śmierci tak napisz żeby mama była dumna...". Myślę, że takie rozterki ma wielu twórców.

Pokaż mimo to

avatar
412
5

Na półkach:

raczej słaba, niektóre wiersze jakby na siłę upchnięte by nie było za pusto, na siłę napisane, plus wewnętrzna niespójność jakby silenie się na wojujący Feminizm, bo 'inaczej nikt mnie nie wyda'... a po co?

raczej słaba, niektóre wiersze jakby na siłę upchnięte by nie było za pusto, na siłę napisane, plus wewnętrzna niespójność jakby silenie się na wojujący Feminizm, bo 'inaczej nikt mnie nie wyda'... a po co?

Pokaż mimo to

avatar
88
4

Na półkach: ,

Im więcej czytam wierszy, tym mniej wiem o poezji. Dlatego długo nosiłam w sobie wiersze Ewy Frączek. Czekałam, aż coś z nich we mnie wyrośnie. W końcu poczułam je dość wyraźnie, ale zajęły mnie inne sprawy. W tle codziennych zajęć przypominałam sobie jednak śmierć albo Lublin, morską drogę do Indii. Nagle zastanawiałam się, w co mam się ubrać do trumny. Dodatkowo z pamięci wygrzebywałam choroby, ślimaki i twarz Ewy. Pomyślałam, że już czas o tych wierszach porozmawiać i dać sobie być może szansę na wytłumaczenie wszystkiego od nowa. Tak. Znamy się z Ewą od dawna, ale nigdy tak „na serio” nie udało nam się porozmawiać. Zawsze ciągnęło mnie do jej jajecznicy z kurkami, spacerów i takich tam, co sobie wymyślałyśmy. W końcu wyjechałam i jestem dalej, ale najciekawsze, że dzięki wierszom jednak bliżej. Na emigracji mocniej odczuwam potrzebę bliskości ze słowami, odbiciami, które po sobie pozostawiają. Kiedyś wydawało mi się, że czytanie wierszy zawsze powinno być oderwane od autora, ale w końcu doszłam do wniosku, że znajomość z poetą ułatwia jednak ich zrozumienie. Sposób czytania, który jest porozumieniem, dotyka krawędzi i daje pole do szerokiej interpretacji, powoduje, że wiersze czasami osobiste i zszyte z czynności literackich, życia i filozofii, przynoszą ulgę. Jakiś czas temu przestałam szukać tego istnienia w wierszach. Czasami myślę o nich jak o codziennych notatkach zapisanych z pamięci, by nie uleciały w niebyt ważne sprawy, ludzie, jakieś sytuacje. Wrócę jednak do Reorientacji, do jej barwnego i obrazowego stylu, wyrazistych wierszy i niezwykłego odczuwania poetki. Co w tych tekstach zmienia kierunek? A może ktoś? Wciąż szukam odpowiedzi…


Zatem rozpoczyna się lato. Niewinne i beztroskie, bo córki dla ojców, niezależnie od tego, ile mają lat, zawsze będą niewinnymi panienkami, które doskonale wiedzą, jak mrużyć oczy, by zagarnąć dla siebie miłość. Te osobiste motywy, zmagania, przeplatają się przez niemal większości wierszy, trudno im odmówić wolności. Napisane, by coś się z nich rozwinęło i wchłonęło. Chociaż w tym przypadku córcia wmawia nam, że dopiero się uczy. I zmienia kierunek, stereotypy, przyzwyczajenia, role na jakie nas stać, gówno wiecie feministki – swoją drogą uwielbiam. I mam ochotę w tym miejscu krzyknąć: no właśnie! Z miłości zasypiam i budzę się. Tak, to mój wybór. Dlatego lubimy nasze domowe zwierzęta, smak życia, puszystość dywanu.


Czy możemy rozwikłać czas, przekraczając granicę ironii? Znowu mam pociąg, ten rozkład pasuje mi ostatecznie, jak smak antykoncepcji w kanapkach w woreczkach śniadaniowych, niczego już nie zmienię. No nie Ewo, w biegu nic nie stworzysz. Oczywiście to rodzaj tłumaczenia się przed sobą, przed czytelnikami, ech różnice, śmiesznych do bólu brwi, ale dopiero dzisiaj. W życie bawimy się z dala od siebie, ale i tak jest zabawnie przynajmniej z lotu ptaka o czarnym poczuciu humoru. Mowa o dopasowywaniu, splataniu zbiorowego doświadczenia, konfrontacjach z bezpiecznej odległości. Ewa i jej symbole obyczajowe, kłopotliwa tożsamość lublinianki, przestrzeń kulturowa i projekcje, które zestawione ze sobą, odbijają się od siebie i znowu zmieniają kierunki.


Rośnie nam dziecko i wspomina – wiedźmy, smoki. Śledzi własne dzienniki i poświęca się pisaniu w długie weekendy, czegoś się nauczyła przez te trzydzieści lat. W trakcie lektury wynotowałam rozmaite sentencje, fakty, z których pewnie zrobię użytek, bo poetka daje mi mnóstwo możliwości. Przywraca energię, posuwa naprzód. Taki los czytelniczki. Odkrywam, że płodność stanowi punkt zapalny w niektórych wierszach. To nie może być bez znaczenia. Zastanawiam się, gdzie przebiega granica bólu, jakiegoś nieutulonego żalu paraliżującego istotną część poetyckiej wrażliwości w dobitnych słowach, obrazach. W mózgu jednych rosną grzyby zlepione ze spermy i komórek jajowych. Oprowadzane przez niańkę limfę po ciele paraliżują kręgowy rdzeń. Odtąd ich imiona wiszą na łańcuchu organicznych związków – co noc echa płaczu ostatnich ośmiu pokoleń. Śmierć znowu zbierze swoje żniwo, trudno nie mówić o tym, co Ewie sprawia frajdę, postanawiam że natalia będzie w moim wierszu pokutą żalem za grzechy sową minerwy chichotem historii, ale ona zmienia scenariusz i mówi patrząc w wilgotną podłogę że za kanapą leżą moje majtki i sukienka...


Kocham te wiersze coraz mocniej i zastanawiam się, co może mnie jeszcze wprawić w ruch? Czytam, komentuję w myślach i powtarzam zaprojektowane na moją miarę myśli kobiet z linijek. W przypadku tej poezji narastające trudności w przeskakiwaniu z obrazu w obraz, z sytuacji w sytuację są regułą. Ewa wplata w linijki najróżniejsze kosmetyczki, książki, pomarańczowe skórki, sąsiadów i średnią Europę. Tradycje, „od świąt do świąt”, matematyczną precyzję języka, fizykę, opinie na tematy szczególne i nieszczególne wypisane z ulotek i bajek dla dzieci. Poetyka tych wierszy nabiera rozpędu. Czy to rzeczywiście nadmiar życia? Obowiązków? Ewa niesie na plecach sieroty całego świata, płacze nad etyką, globalnym ociepleniem, obiega mnie dookoła i zdaje się, że o te ciągłe zmiany kierunków jej chodzi, o niepowtarzalność. A może stawia nas w ten sposób przed sobą i zwraca uwagę na plamkę wątrobową? Nie wiem, czy dźwiganie problemów z całego świata wychodzi Ewie na dobre, ale wierszom i owszem.


do lustra


tylko tak napisz wiersz żeby

nie było w nim śmierci

tak napisz żeby mama

była dumna i powiedziała

ooo jak ładnie pasuje

do wieku urody warkocza i miseczki de

do czerwonego paska wlepionego nachalnie

we wszystkich świadectwach przeszłości

do szuflady w biurku zawsze uporządkowanej

do papierosów o których nikt nigdy

nie myślał na poważnie.


tak napisz żeby wnuki których

przecież nie będzie nazywały wiersz karmą rodu

sagą przeznaczeniem genetycznym żywym mięsem

słowa, tak napisz żeby pan profesor onanizował się

składnią zdania to-moja-studentka-była, tak napisz

żeby jagna z chłopów okazała się przy tobie

wyrachowaną suką zosia kurtyzaną a oleńka

kochanką radziwiłła.

https://artpubkultura.blogspot.com/2018/12/gowno-wiecie-feministki.html

Im więcej czytam wierszy, tym mniej wiem o poezji. Dlatego długo nosiłam w sobie wiersze Ewy Frączek. Czekałam, aż coś z nich we mnie wyrośnie. W końcu poczułam je dość wyraźnie, ale zajęły mnie inne sprawy. W tle codziennych zajęć przypominałam sobie jednak śmierć albo Lublin, morską drogę do Indii. Nagle zastanawiałam się, w co mam się ubrać do trumny. Dodatkowo z pamięci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
909
598

Na półkach: , ,

bardzo dobre wiersze, mocne i bezkompromisowe. szkoda, że taką poezję składuje się na półkach domów kultury i prawie nikt nie możliwości się o niej więcej dowiedzieć.

bardzo dobre wiersze, mocne i bezkompromisowe. szkoda, że taką poezję składuje się na półkach domów kultury i prawie nikt nie możliwości się o niej więcej dowiedzieć.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    2
  • Posiadam
    2
  • 2018
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Reorientacja


Podobne książki

Przeczytaj także