Główną bohaterką książki jest szesnastoletnia Scarlett Garner, która mieszka w Bath w Anglii ze swoim bratem oraz rodzicami. Na pozór Scarlett wydaje się typową nastolatką. Obraca się w zróżnicowanym pod względem charakterów towarzystwie, ma zazdrosną przyjaciółkę, która wścieka się na Scarlett za każdym razem, jak ktoś nie skupi na niej uwagi. Scarlett wydaje się spokojną, poukładaną, zabawną młodą osobą, dla której przyszłość sięga jedynie skończenia liceum i pójścia na studia. Jednak Scarlett nie do końca jest zwyczajną dziewczyną, a dokładniej rzecz ujmując, nie pamięta nic, co wydarzyło się przed jej czwartymi urodzinami. Gdy wraca wspomnieniami do wczesnych lat dzieciństwa w jej głowie, pojawia się biała plama, a ból głowy rozsadza jej czaszkę. Scarlett wydaje się pogodzona ze swoją luką w pamięci. Jednak godzi się na brak wspomnień, tylko do pewnego momentu.

W szkole Scarlett pojawia się nowy uczeń. Noah jest przystojny, czarujący, zabawy, interesujący. Do tej pory mieszkał na małej wyspie, która wydawała się odcięta od świata. Scarlett fascynuje to, jak wiele rzeczy nie doświadczył, mieszkając w odosobnieniu. Między tą dwójką szybko zaczyna iskrzyć. Spotykają się i szybko dochodzą do wniosku, że kilka godzin bez wzajemnego kontaktu, stają się dla nich istną katorgą. W oczach Scarlett Noah jest idealny. Jedyne, co czasami podnosi jej ciśnienie, to jego pytania o jej przeszłość, a dokładnie brak wspomnień z jej pierwszych czterech lat. Zasypuje ją pytaniami, które ją denerwują, bo okres, kiedy zastanawiała się, nad pustką w głowie już dawno minął, a ona po prostu chce żyć tak, jakby to nigdy się nie wydarzyło i nie było w niej nic niezwykłego.

Jednak zachowanie chłopaka i jego pytania nie są bezpodstawne. Noah skrywa mroczny sekret, który może zaważyć nad ich przyszłością. Na domiar nieszczęść w życiu Scarlett, dochodzi do wypadku samochodowego z jej udziałem, który obudza w niej uśpione wspomnienia. W jej umyśle rozbłyska cała paleta, kolorowych, a zarazem mrocznych wspomnień.

Na jaw wychodzi coraz więcej faktów, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. Życie Scarlett wydaje się zagrożone, a ona sama nie wie komu, może ufać. Nie jest do końca przekonana, czy może również ufać samej sobie.

Przez pierwsze kilka stron książka mnie nużyła. Nie podobały mi się dialogi między bohaterami. W moim odczuciu były mdłe i pozbawione „polotu”. Jednak po przebrnięciu przez pierwsze trzydzieści stron akcja się rozkręciła, a historia Scarlett niesamowicie wciągnęła. Z zapartym tchem śledziłam losy dziewczyny i zastanawiałam się, jak poradzi sobie z sytuacją, w której się znalazła.

„Skrzywdzona” to bardzo dobrze napisana historia, która trafi do czytelników w różnym wieku. Bohaterowie książki są zaprezentowani w ciekawy sposób, a przy niektórych włos się na głowie jeży. Mimo że początek lekko mnie nużył, to jednak książka się rozkręciła i bardzo mnie wciągnęła. Trudno jest się od niej oderwać.

W trakcie tegorocznych wakacji warto sięgnąć po najnowszą pozycję od Natashy Preston. Jeżeli macie jeszcze jakieś wątpliwości, to chciałabym je rozwiać, bo „Skrzywdzona” to pozycja warta uwagi.

I pamiętajcie, że nie zawsze to w co wierzymy, może być prawdziwe. Może się okazać starannie wyreżyserowanym spektaklem, w którym została nam przypisana pewna rola do odegrania.

Główną bohaterką książki jest szesnastoletnia Scarlett Garner, która mieszka w Bath w Anglii ze swoim bratem oraz rodzicami. Na pozór Scarlett wydaje się typową nastolatką. Obraca się w zróżnicowanym pod względem charakterów towarzystwie, ma zazdrosną przyjaciółkę, która wścieka się na Scarlett za każdym razem, jak ktoś nie skupi na niej uwagi. Scarlett wydaje się spokojną,...