Recenzja
Niezapomniane wrażenie
Tom 1 Rezydencji Belmont
Alexander Tamera

Moja nowa miłość.
Przeczytałam ją, ponieważ bardzo spodobał mi się gatunek romans historyczny. I wcale tego nie żałuję.

Claire Laurent to dziewczyna, która ma niespotykany talent do malowania-pewnie dlatego jeszcze bardziej uwielbiam jej postać.

Lecz jej ojciec to typ człowieka, który wygrał los na loterii żeniąć się z tak utalentowaną kobietom, a podwójną wygraną jest dla niego fakt , że ich córka jest równie utalentowana jak jej matka lub może jeszcze bardziej.

Claire jest osobą, która nie zna swojej wartości, ponieważ ojciec powtarza jej, że pracuje wciąż za mało, że jej pracę są ok lecz nie zbyt dobre. Że powinna się bardziej starać, szybciej pracować i wiele innych. Jej przeciw jest ostro tłumiony. Chcę aby ojciec powiedział jej, że ładnie maluję, że ceni jej pracę. Kocha ojca, bo wierzy,że on mimo wszystko kocha ją. Jedynie słowa matki budzą w niej niepewność względem ojca i miłości jaką żywi do niego.

A rabunek ich galerii sztuki pozwala jej uciec od ojca, który wysyła ją do Nashville, gdyż jak sam twierdzi Nowy Orlean jest niebezpieczny dla nich.

Sutton prawnik jak i również prawa ręka Adelicii Acklen zajmuję się jej zarządzaniem majątku oraz jest jej prawnikiem, lecz w głębi serca chciałby zostać kimś innym.
Unioniści zniszczyli dom Suttona i skonfiskowali ziemie, a teraz chcą jeszcze odebrać honor jego rodzinie. Prawnik jest zdeterminowany, żeby odzyskać to, co do niego należy, i naprawić wielką krzywdę. Poznaje naszą kochaną Claire w nietypowej sytuacji.

Akcja toczy się rok po zakończeniu wojny secesyjnej. Pani Acklen jest postacią rzeczywistą i jej rezydencja również, w książce zawarte są fakty rzeczywiste, bardzo dobry research zrobiła Autorka przez co jest dobrze oddana jej postać.

Bardzo przyjemnie się czyta. Pokazana jest droga do miłości pełnej akceptacji wad drugiej osoby, autentyczna reakcje, niepokój czy uda się bohaterce przyznać do swoich błędów i najważniejsze, czy zostaną jej wybaczone.

Wiosenna książka, dużo opisów przyrody jak i rzeczywistości, w której dzieję się akcja.

Bardzo również pokochałam Suttona, który jest czuły, szczery, ostrożny jak i dzielny. W bohaterach odnalazłam siebie i ich zachowanie często jest zgodne z tym co ja bym zrobiła w danej sytuacji.
Bardzo dziękuję za to że znalazłam ją i przeczytałam, bo książka jest genialna. ❤️❤️

Recenzja
Niezapomniane wrażenie
Tom 1 Rezydencji Belmont
Alexander Tamera

Moja nowa miłość.
Przeczytałam ją, ponieważ bardzo spodobał mi się gatunek romans historyczny. I wcale tego nie żałuję.

Claire Laurent to dziewczyna, która ma niespotykany talent do malowania-pewnie dlatego jeszcze bardziej uwielbiam jej postać.

Lecz jej ojciec to typ człowieka, który wygrał...

Jeśli ktoś lubił serial "Północ-Południe" to spodoba mu się też ta książka. Urocza choć momentami naiwna i końcówka mocno chrześcijańska, zupełnie zbędna, jak dla mnie, ale nie odbiera to całości uroku. Czyta się szybko, choć tomiszcze grube, wciąga i zaciekawia.
Utalentowana Claire marzy o malowaniu i własnych sukcesach, jednak w rzeczywistości musi fałszować obrazy. Splot różnych okoliczności rzuca ją do innego stanu gdzie pragnie odciąć się od swojej przeszłości. Mamy tu miłosną historię z wątkiem kryminalnym, z tajemnicami, wielość postaci oraz wartką akcję.
Wielbicielom tego typu literatury polecam, bo bardzo przyjemna to lektura. Takie 6,5.

Jeśli ktoś lubił serial "Północ-Południe" to spodoba mu się też ta książka. Urocza choć momentami naiwna i końcówka mocno chrześcijańska, zupełnie zbędna, jak dla mnie, ale nie odbiera to całości uroku. Czyta się szybko, choć tomiszcze grube, wciąga i zaciekawia.
Utalentowana Claire marzy o malowaniu i własnych sukcesach, jednak w rzeczywistości musi fałszować obrazy....

Alexander momentami pisze trochę zbyt rozwklekle i tutaj faktycznie można by wyciąć niektóre rzeczy, ale poza tym właściwie nie mam nic tej książce do zarzucenia. Ma trochę podobny motyw jak Beyond This Moment i podobnie jak tam z ciekawością czeka się, aż prawda wyjdzie na jaw. W tle oczywiście wojna secesyjna, choć mniej wyraźna niż w poprzednich seriach. Wątek miłosny bardzo mi się podobał, Alexander udaje się świetnie pokazywać chemię między bohaterami, a Sutton i Claire mają jej sporo. Jest tu też kilka ciekawych, wartych rozważenia refleksji dotyczących Boga, zresztą u Alexander zawsze ładnie przebija wiara i jej refleksje w jakiś sposób skłaniają do rozważań. Płynie też z tej książki podnoszący na duchu, choć może trochę banalny morał, że zawsze można zacząć od nowa, a złe postępowanie w przeszłości nie wyklucza przyszłego szczęścia i dobrego życia. Bardzo ładna, wartościowa książka.

Alexander momentami pisze trochę zbyt rozwklekle i tutaj faktycznie można by wyciąć niektóre rzeczy, ale poza tym właściwie nie mam nic tej książce do zarzucenia. Ma trochę podobny motyw jak Beyond This Moment i podobnie jak tam z ciekawością czeka się, aż prawda wyjdzie na jaw. W tle oczywiście wojna secesyjna, choć mniej wyraźna niż w poprzednich seriach. Wątek miłosny...

Bardzo ciekawa historia lecz czy potrzeba było aż 570 stron aby ją przedstawić? Dla mnie była ona maksymalnie rozwleczona, przez co momentami męcząca. Z racji tego że posiadam całą serię to przeczytam następne części, inaczej bym zakończyła przygodę z Rezydencją Belmont.

Bardzo ciekawa historia lecz czy potrzeba było aż 570 stron aby ją przedstawić? Dla mnie była ona maksymalnie rozwleczona, przez co momentami męcząca. Z racji tego że posiadam całą serię to przeczytam następne części, inaczej bym zakończyła przygodę z Rezydencją Belmont.

Sam pomysł na książkę nie jest zły, ale jak ta powieść się wlecze. 1500 wątków z czego zakończonych jest może 5. To co najważniejsze, czyli cała historia wmieszania Claire w przekręt z galerią sztuki moim zdaniem nierozwiązana. Tzn. autorka coś tam wspomina, że wszystko skończyło się miło i przyjemnie, ale konkretów brak. Uczucie Claire i Suttona potraktowane mega po macoszemu. Jest tu potencjał, ale wykonanie bardzo takie sobie. W mojej opinii ta powieść powinna mieć max. 250 stron, a nie prawie 600. Człowiek się męczy i wyczekuje tylko zakończenia. Można przeczytać, ale szału nie ma.

Sam pomysł na książkę nie jest zły, ale jak ta powieść się wlecze. 1500 wątków z czego zakończonych jest może 5. To co najważniejsze, czyli cała historia wmieszania Claire w przekręt z galerią sztuki moim zdaniem nierozwiązana. Tzn. autorka coś tam wspomina, że wszystko skończyło się miło i przyjemnie, ale konkretów brak. Uczucie Claire i Suttona potraktowane mega po...

Książki autorstwa Tamery Alexander odkryłam przypadkowo i już żałuję, że tak niewiele ich zostało do przeczytania w języku polskim. "Niezapomniane wrażenie" to powieść urzekająca delikatnością, wytwornością i pasją. Akcja książki dzieje się niedługo po zakończeniu wojny secesyjnej. Skutki krwawych wydarzeń w XIX-wiecznych Stanach Zjednoczonych znajdują odzwierciedlenie w myślach i postępowaniu niektórych postaci. Rezydencja Belmont, stanowiąca główne miejsce powieści, istnieje naprawdę. Ponadto część bohaterów rzeczywiście żyła w tamtych trudnych czasach.

Jednak nie historia jest w tej powieści najważniejsza. Główne bohaterki w książkach Tamery Alexander są silnymi osobowościami, które z zaangażowaniem wykonują swoje obowiązki i realizują swoje zainteresowania (fotografia, muzyka czy malarstwo w przypadku Claire). Czuję tutaj lekki (i pozytywny) powiew feminizmu. Wątek romantyczny jest bardzo istotny, dobrze poprowadzony, ale nie porywający. W tym sensie, że nie budzi gwałtownych uczuć, ale tchnie ciepłem, nadzieją i sympatią. "Niezapomniane wrażenie" zawiera także akcenty religijne, a dokładniej chrześcijańskie. Nie powinny one przeszkadzać czytelnikom.

Minusem powieści może być zbyt duża liczba stron i sporo opisów, które nie sprzyjają dynamice książki. Mnie osobiście odpowiadała taka forma, ale część osób może poczuć się znudzona. Mimo wszystko bardzo polecam "Niezapomniane wrażenie" - to nie jest typowy romans historyczny.

Książki autorstwa Tamery Alexander odkryłam przypadkowo i już żałuję, że tak niewiele ich zostało do przeczytania w języku polskim. "Niezapomniane wrażenie" to powieść urzekająca delikatnością, wytwornością i pasją. Akcja książki dzieje się niedługo po zakończeniu wojny secesyjnej. Skutki krwawych wydarzeń w XIX-wiecznych Stanach Zjednoczonych znajdują odzwierciedlenie w...

Największym marzeniem Claire Laurent jest uznanie w artystycznym świecie. Na drodze dziewczyny staje jednak ojciec, który naciska, by córka zajmowała się fałszerstwem. Zaledwie rok po zakończeniu wojny secesyjnej jest zmuszona uciekać z Nowego Orleanu do Nashville, gdzie jej losy krzyżują się z losami adwokata Suttona Monroe. Choć spotykają się w niezbyt komfortowych okolicznościach, prawnik traktuje ją jak dar niebios. Obracając się pośród elit Nashville, artystka wierzy, że spełnienie marzenia, by wywrzeć niezapomniane wrażenie w świecie sztuki, jest na wyciągnięcie ręki… Pod warunkiem, że jej nielegalna przeszłość nie zostanie odkryta.
Unioniści zniszczyli dom Suttona i skonfiskowali ziemie, a teraz chcą jeszcze odebrać honor jego rodzinie. Prawnik jest zdeterminowany, żeby odzyskać to, co do niego należy, i naprawić wielką krzywdę, ale odkrywa prawdę, która może go kosztować dużo więcej, niż był sobie w stanie wyobrazić… łącznie z utratą kobiety, którą kocha.
Miejscem akcji powieści jest historyczna rezydencja Belmont w Nashville – olśniewający przedwojenny majątek wybudowany przez Adelicię Acklen.
Jak potoczą się losy bohaterki?
Jestem zadowolona po przeczytaniu, bo nie spodziewałam się faktów, które zostały dodane. Całość świetnie się skomponowała. Okładka książki jest urocza. Historia porywa przez graniczne i nie puszcza do momentu, w którym nie skończy się jej czytać.
Ocena 10/10

Największym marzeniem Claire Laurent jest uznanie w artystycznym świecie. Na drodze dziewczyny staje jednak ojciec, który naciska, by córka zajmowała się fałszerstwem. Zaledwie rok po zakończeniu wojny secesyjnej jest zmuszona uciekać z Nowego Orleanu do Nashville, gdzie jej losy krzyżują się z losami adwokata Suttona Monroe. Choć spotykają się w niezbyt komfortowych...

Kolejna bardzo przyjemna książka pani Alexander, za którą się zabrałam. Choć muszę nadmienić, że czytam je nie po kolei (jako pierwszy przeczytałam drugi tom o rezydencji Belmont). Książka wciąga, ale czyta się ją błyskawicznie, co uznaję za zaletę przy tak obszernym tomisku (600 stron). Choć jednocześnie wydaje mi się, że autorka czasem zbytnio się rozwleka i skupia na detalach, a nie na rozwoju akcji. Ale pewnie tak ma być, bo to nie książka sensacyjna, ale publikacja skłaniająca do rozmyślań i przedstawiająca życie ludzi w rezydencji i ich czasem skomplikowane relacje. Z chęcią zapoznam się z ostatnią częścią cyklu!

Kolejna bardzo przyjemna książka pani Alexander, za którą się zabrałam. Choć muszę nadmienić, że czytam je nie po kolei (jako pierwszy przeczytałam drugi tom o rezydencji Belmont). Książka wciąga, ale czyta się ją błyskawicznie, co uznaję za zaletę przy tak obszernym tomisku (600 stron). Choć jednocześnie wydaje mi się, że autorka czasem zbytnio się rozwleka i skupia na...

Na mnie niestety książka nie wywarła niezapomnianego wrażenia... Otóż fabuła wydawała mi się zwyczajnie nudna i dość naciągana. W zasadzie w tej powieści nie ma nic wyjątkowego. Przebrnęłam przez nią beznamiętnie i takie też są moje odczucia względem niej. Jak dla mnie kolejna książka spośród setek niczym niewyróżniających się czytadeł, niewnosząca nic ze sobą, nawet chwili specjalnie dobrej rozrywki.

Na mnie niestety książka nie wywarła niezapomnianego wrażenia... Otóż fabuła wydawała mi się zwyczajnie nudna i dość naciągana. W zasadzie w tej powieści nie ma nic wyjątkowego. Przebrnęłam przez nią beznamiętnie i takie też są moje odczucia względem niej. Jak dla mnie kolejna książka spośród setek niczym niewyróżniających się czytadeł, niewnosząca nic ze sobą, nawet chwili...

„Choć to spotkanie z Suttonem Monroe było nad wyraz miłe, żałowała, że w ogóle go poznała. Kiedy wspominała w myślach ich rozmowę, zaczęła się zastanawiać, czy przypadkiem jakieś drobne ziarenko czegoś, co mogłoby się rozwinąć w wyjątkową znajomość – może, w jakimś innym czasie i miejscu – właśnie nie zniknęło z jej życia na dobre.”

Claire Laurent jest obdarzona niesamowitym talentem malarskim. Niestety przez ojca, który początkowo argumentuje się leczeniem matki, a później utrzymaniem, kobieta zajmuje się fałszerstwem. Kiedy jest zmuszona uciekać z Nowego Orleanu, spotyka na swojej drodze Suttona Monroego, który jest adwokatem. Wkrótce Claire zostaje osobistą asystentką Adelicii Acklen, a dzięki obracaniu się wśród elity ma nadzieję na spełnienie marzenia, jakim jest zostanie artystką. Tylko czy nielegalna przeszłość nie ujrzy światła dziennego i pozwoli Claire na realizację marzeń?

Bardzo lubię sięgać po romanse historyczne, dlatego byłam bardzo ciekawa tej książki, tym bardziej że historia jest osadzona w jednym z lepszych dla mnie okresów. To co pierwsze rzuciło mi się w oczy, to bardzo dobra kreacja bohaterów. Autorka wykonała naprawdę świetną robotę, postacie są prawdziwe i ujmujące, dzięki nim ta historia ożywa. Przyznam, że trochę obawiałam się tego, że fabuła będzie skupiona zbytnio na postaciach i ich historii, a mało będzie widocznego opisu miejsca i czasu w jakich ta historia się toczy, ale zdecydowanie się nie zawiodłam. Bogate opisy świadczące o tym, ze autorka naprawdę poświęciła sporo czasu na poznanie i badanie tego okresu sprawiły, że ta książka zdecydowanie spełniła moje oczekiwania. Poza tym, Tamera Alexander ma lekkie pióro, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę bardzo szybko, a nie oszukujmy się – do cieniutkich ona nie należy, bo książka liczy około 60o stron. „Niezapomniane wrażenie” to naprawdę bardzo dobry wstęp do serii i zdecydowanie polecam fanom tego gatunku.

„Choć to spotkanie z Suttonem Monroe było nad wyraz miłe, żałowała, że w ogóle go poznała. Kiedy wspominała w myślach ich rozmowę, zaczęła się zastanawiać, czy przypadkiem jakieś drobne ziarenko czegoś, co mogłoby się rozwinąć w wyjątkową znajomość – może, w jakimś innym czasie i miejscu – właśnie nie zniknęło z jej życia na dobre.”

Claire Laurent jest obdarzona...