Wszystkie Białe Damy

Okładka książki Wszystkie Białe Damy Piotr Borowiec
Okładka książki Wszystkie Białe Damy
Piotr Borowiec Wydawnictwo: GMORK horror
223 str. 3 godz. 43 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
GMORK
Data wydania:
2018-06-15
Data 1. wyd. pol.:
2018-06-15
Liczba stron:
223
Czas czytania
3 godz. 43 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394832285
Tagi:
opowiadania ghost story urban legend
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Żertwa. Antologia słowiańskiego horroru Dagmara Adwentowska, Jakub Bielawski, Piotr Borowiec, Bartłomiej Fitas, Artur Grzelak, Wojciech Gunia, Radosław Jarosiński, Dawid Kain, Maciej Kaźmierczak, Tomasz Krzywik, Agnieszka Kwiatkowska, Kazimierz Kyrcz jr, Michał Stonawski, Maciej Szymczak, Mariusz Wojteczek, Anna Maria Wybraniec, Marek Zychla
Ocena 6,8
Żertwa. Antolo... Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Słowiańskie strachy. Antologia opowiadań grozy. Część 2 Piotr Borowiec, Piotr Ferens, Krzysztof Haczyński, Karolina Kaczkowska, Tomasz Krzywik, Maciej Szymczak, Honza Vojtisek, Flora Woźnica, Zeter Zelke
Ocena 6,9
Słowiańskie st... Piotr Borowiec, Pio...
Okładka książki Weird fiction po polsku. Tom 2 Piotr Borowiec, Natalia Kędra, Łukasz Krukowski, Marcin Majchrzak, Mika Modrzyńska, Aneta Pazdan, Radek Puchała, Aleksandra Stanisz
Ocena 7,5
Weird fiction ... Piotr Borowiec, Nat...
Okładka książki The Best of HISTERIA Jakub Bielawski, Piotr Borowiec, Paweł Cieliczko, Dagmara Fajt, Artur Frysztacki, Krystian Janik, Przemysław Karbowski, Martyna Konwińska, Agnieszka Kwiatkowska, Szymon Płuska, Olga Rot, Mariusz Wojteczek, Kosma Woźniarski, Robert Zawadzki, Damian Zdanowicz, Marek Zychla
Ocena 7,8
The Best of HI... Jakub Bielawski, Pi...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Oblicza grozy Sylwia Błach, Robert Cichowlas, Tomasz Czarny, Krzysztof T. Dąbrowski, Łukasz Henel, Karolina Kaczkowska, Dawid Kain, Krzysztof Maciejewski, Graham Masterton, Paweł Mateja, Piotr Mirski, Łukasz Orbitowski, Jacek Piekiełko, Łukasz Radecki, Jacek M. Rostocki, Tomasz Siwiec, Michał Stonawski, Paweł Waśkiewicz
Ocena 5,9
Oblicza grozy Sylwia Błach, Rober...
Okładka książki Koszmary Hazel Heald, H.P. Lovecraft
Ocena 7,2
Koszmary Hazel Heald, H.P. L...
Okładka książki 13 ran Robert Cichowlas, Stefan Darda, Rick Hautala, Magdalena Kałużyńska, Rob Kayman, Jack Ketchum, Anna Klejzerowicz, Kazimierz Kyrcz jr, Edward Lee, Jonathan Maberry, Graham Masterton, Carlton Mellick III, Łukasz Radecki, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,3
13 ran Robert Cichowlas, S...

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
241
31

Na półkach:

Dla mnie petarda. Bardzo dobry, bardzo równy zbiór opowiadań przesiąkniętych klimatem grozy. Bije od tego jakiś realizm, momentami można bez problemu wyobrazić sobie, że te historie wydarzyły się naprawdę. Nie pozostaje nic innego jak usiąść, przeczytać i zachwycać się kunsztem autora.
9/10

Dla mnie petarda. Bardzo dobry, bardzo równy zbiór opowiadań przesiąkniętych klimatem grozy. Bije od tego jakiś realizm, momentami można bez problemu wyobrazić sobie, że te historie wydarzyły się naprawdę. Nie pozostaje nic innego jak usiąść, przeczytać i zachwycać się kunsztem autora.
9/10

Pokaż mimo to

avatar
565
564

Na półkach: ,

Skusiłem się na zbiór opowiadań Piotra Borowca, bo byłem trochę ciekaw tego autora, a poza tym tego ebooka wgrałem kiedyś na czytnik i swoją sugestywną okładką intrygował, ilekroć zaglądałem do katalogu czytnika. W końcu dałem mu szansę...
Nie jestem jednak zachwycony - ghost story, urban legend, duchy, upiory... - mogło to być ciekawe, gdyby autor postawił na większy dreszczyk emocji w tych opowiadaniach. A tego dreszczyku w ogóle nie czułem. Że o jakimkolwiek straszeniu już nie wspomnę...
"Miłość, śmierć, krzywda i zemsta" to wg autora motyw przewodni "Wszystkich białych dam". "A reszta? Nieistotne szczegóły"... We wszystkich główne role grały kobiece postacie duchów i zjaw, może stąd ta łagodność? Owszem, miały swój klimat, odrobinę nostalgii i być może jeszcze coś, czego nie potrafiłem dostrzec. A to oznacza, że ten zbiór do mnie nie trafił i nie przekonał. To nie moje klimaty.
Chciałbym jednak docenić niezły styl autora, niezły język i subtelność opisywanych historii. Polecam więc tylko fanom gatunku!

Skusiłem się na zbiór opowiadań Piotra Borowca, bo byłem trochę ciekaw tego autora, a poza tym tego ebooka wgrałem kiedyś na czytnik i swoją sugestywną okładką intrygował, ilekroć zaglądałem do katalogu czytnika. W końcu dałem mu szansę...
Nie jestem jednak zachwycony - ghost story, urban legend, duchy, upiory... - mogło to być ciekawe, gdyby autor postawił na większy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
803
305

Na półkach: , , ,

WIELKOBUKOWE BEZSENNE BINGO wyzwanie 2019: POLSKI HORROR

Przyznaję, sięgnęłam po ten zbiór tylko ze względu na wyzwanie Wielkiego Buka i to jeszcze rzutem na taśmę pod koniec grudnia żeby zaliczyć Bingo.

Nie żałuję.

To nie jest co prawda dreszczyk grozy w moim stylu, ale autor ma świetny styl, rewelacyjnie czuje język i dobrze mu idzie nadawanie nowej jakości starym wyświechtanym motywom. Dobra robota, na pewno sięgnę po "Polskie upiory".

WIELKOBUKOWE BEZSENNE BINGO wyzwanie 2019: POLSKI HORROR

Przyznaję, sięgnęłam po ten zbiór tylko ze względu na wyzwanie Wielkiego Buka i to jeszcze rzutem na taśmę pod koniec grudnia żeby zaliczyć Bingo.

Nie żałuję.

To nie jest co prawda dreszczyk grozy w moim stylu, ale autor ma świetny styl, rewelacyjnie czuje język i dobrze mu idzie nadawanie nowej jakości starym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1734
612

Na półkach: , , , ,

Sięgając po zbiór opowiadań grozy Piotra Borowca nie spodziewałam się zbyt wiele. Byłam wręcz przekonana, że odłożę tę książkę niedokończoną. Tym większe i milsze było moje zaskoczenie, gdyż lektura „Wszystkich białych dam” okazała się nad wyraz przyjemna i bawiłam się przy niej bardzo dobrze.

Opowiadania autora można było dotychczas znaleźć w różnych tematycznych antologiach grozy, gdzie ukazywały się jego pojedyncze teksty. „Wszystkie białe damy” to drugi po „Polskich upiorach” zbiór wyłącznie jego utworów. Tym razem czytelnik otrzymuje trzynaście historii różnej objętości. Od takich na niecałe trzy strony, po dość rozbudowane teksty, gdzie przedstawiono wydarzenia zgodnie z podstawowym schematem liczącym wstęp, rozwinięcie wątków i zakończenie.

„Wszystkie białe damy” to opowiadania grozy, często oparte o miejskie legendy, o wątki, które każdy z nas kiedyś słyszał. Są w nich duchy nieszczęśliwie zakochanych i gwałtownie zamordowanych. Są tu upiory i strzygi szukające zemsty na żywych, którzy sprowadzili je na świat przydając im cierpienia. Są tu również nadnaturalne moce ułatwiające, ale i utrudniające życie. Nie zabrakło i demonów, które zawsze czyhają na dusze nieszczęśników.

Jednak otoczka grozy to często pretekst do poruszenia trudnych tematów: przemoc w rodzinie, molestowanie nieletnich, eutanazja, aborcja, czy zwyczajna, brutalna zbrodnia. Autor z jednej strony nie narzuca swoją narracją żadnego konkretnego światopoglądu, z drugiej zaś strony, zawsze u niego wyrządzona krzywda zostaje pomszczona. Narzędziem zemsty może być strzyga mordująca noworodki, może być też upiór żywiący się bólem śmiertelnie chorych. To w końcu, często, bardzo proste równanie: jest krzywda, jest wina, więc jest i kara. To również manifestacja sił nadprzyrodzonych jako sposób radzenia sobie z traumą.

Tym czego mi zdecydowanie zabrakło w „Wszystkich białych damach” był nastrój. I choć opowiadania czyta się bardzo dobrze, są napisane w sposób interesujący, uniemożliwiający wręcz odłożenie książki, zanim nie doczyta się któregoś z nich do końca, to jednak nie poruszały włosów na moim karku. Nie byłam w stanie poczuć grozy, nie wprawiały mnie w nastrój, w którym byłabym pewna, że zaraz wydarzy się coś strasznego. Mimo tego jednak książkę czyta się wyśmienicie, zdania są płynne i niewymagające specjalnego skupienia na tekście. Można przyjmować kolejne słowa, będąc wręcz pewnym tego, jak dalej potoczy się dana opowieść. Tym bardziej, że historie opisane przez Piotra Borowca są zasadniczo bardzo proste, niejednokrotnie wręcz przewidywalne. Nie zabiera to jednak w żadnym stopniu przyjemności z lektury.

„Wszystkie białe damy” to idealna książka przerywnik, lekka i przyjemna, paradoksalnie wszakże są to opowiadania grozy, lektura. Coś jak zbiór „strasznych opowieści” snutych przy ognisku. Nie są to teksty wymagające i choć bardzo wiele z nich porusza naprawdę ważne i trudne tematy, to zostały one podane w taki sposób, że nie stanowią zbyt dużego bagażu emocjonalnego. Jest to jednocześnie zaletą książki – czyta się ją wyśmienicie, jak i jej wadą, gdyż pomimo poruszenia niełatwych tematów, nie znajdziemy w niej pretekstu, by mocniej się w nie zagłębić i w pełni przeanalizować. To również idealny przykład na to, jak bardzo ucieczka w nadprzyrodzone i w grozę pomaga poradzić sobie z realnymi demonami tego świata. Z sytuacjami, które można napotkać na co dzień, które niekoniecznie przeżyło się samemu, ale zawsze się słyszało o kimś, kto je przeżył.

Sięgając po zbiór opowiadań grozy Piotra Borowca nie spodziewałam się zbyt wiele. Byłam wręcz przekonana, że odłożę tę książkę niedokończoną. Tym większe i milsze było moje zaskoczenie, gdyż lektura „Wszystkich białych dam” okazała się nad wyraz przyjemna i bawiłam się przy niej bardzo dobrze.

Opowiadania autora można było dotychczas znaleźć w różnych tematycznych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1152
281

Na półkach:

Na twórczość Piotra Borowca zwróciłem uwagę przy okazji czytania "Snów umarłych. Polskiego rocznika weird fiction 2018" gdzie pojawiła się całkiem fajna historia "Mieszkańcy osiedla" jego autorstwa. "Wszystkie Białe Damy" to debiutancki zbiór opowiadań Borowca z 2015 roku. Jak to przeważnie bywa ze zbiorami - wiadomo. Wspomnę tylko o lepszej części. :)

13 dość krótkich historii osadzonych we współczesności ale czerpiących z klasyki gatunku. Jest czarownica w opowiadaniu "Przyczyna - skutek - przyczyna", są krwawe wizje w opowieści "Święty spokój". Bardzo spodobało mi się "Tam, gdzie mieszkają szczury". Dzieci same w sobie bywają dziwne ale gdy zaczynają widzieć jeszcze dziwniejsze rzeczy które nie powinny istnieć a wygląda na to, że istnieją, to poziom niepokoju drastycznie wzrasta. "Potomek" to egzorcyzmy i okultyzm, "Klauzula sumienia" - strzygi a "Anioł ciszy" duch szukający sprawiedliwości. Na koniec dostajemy "Słuchajcie, coś wam opowiem" - zlepek trzech miejskich legend, przewidywalny acz całkiem sympatyczny.

Trzeba przyznać, że Piotr Borowiec zarówno pisać jak i straszyć potrafi. Z ogranych motywów tworzy ciekawe, zgrabnie napisane historie. Wydaje mi się, że im dłuższe tym lepsze. Czasami zakończenia mogłyby pozostawiać więcej niedopowiedzeń. Ale to można wybaczyć, jak na debiut jest naprawdę dobrze. W tekstach pojawiają się detale z takiej zwyczajnej, szarej codzienności. To również na plus. Fikcja zyskuje wiarygodność, czuć, że mamy do czynienia z historiami mocno inspirowanymi doświadczeniami autora a nie jedynie wytworami [samej] wyobraźni ("Tam, gdzie mieszkają szczury"). Jest potencjał. Warto zapoznać się z twórczością Piotra Borowca i mieć na niego oko. Na półce czekają "Polskie upiory", nowy zbiór opowiadań pisarza. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że się nie zawiodę. Jeszcze czasu na czytanie mógłbym mieć więcej.

Na twórczość Piotra Borowca zwróciłem uwagę przy okazji czytania "Snów umarłych. Polskiego rocznika weird fiction 2018" gdzie pojawiła się całkiem fajna historia "Mieszkańcy osiedla" jego autorstwa. "Wszystkie Białe Damy" to debiutancki zbiór opowiadań Borowca z 2015 roku. Jak to przeważnie bywa ze zbiorami - wiadomo. Wspomnę tylko o lepszej części. :)

13 dość krótkich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
53
52

Na półkach:

Klimat nie do przebicia. Szkoda, że tak mało tekstów, ale w końcu liczy się jakość, a nie ilość. Największe wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie: "Przyczyna, skutek, przyczyna". Rewelacyjny klimat i zaskoczenie na końcu, czyli to co lubię najbardziej.

Klimat nie do przebicia. Szkoda, że tak mało tekstów, ale w końcu liczy się jakość, a nie ilość. Największe wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie: "Przyczyna, skutek, przyczyna". Rewelacyjny klimat i zaskoczenie na końcu, czyli to co lubię najbardziej.

Pokaż mimo to

avatar
172
99

Na półkach: ,

Nie czytam praktycznie w ogóle polskiej literatury grozy, ale próbuję się z nią przeprosić, bo wierzę, że gdzieś znajdę jakąś perełkę, która odżywi moją wiarę w ten gatunek na polskim rynku. Po dość nieudanym spotkaniu z ,,Królestwem Gore’’ Łukasza Radeckiego, tym razem próbuję z innym, podobno dość cenionym i zachwalanym autorem. Czyli dziś Piotr Borowiec i jego ,,Wszystkie białe damy’’. Książka jest zbiorem dokładnie trzynastu opowiadań i gdybym miała jakoś jednym zdaniem podsumować ten pierwszy kontakt z twórczością autora, to mogę powiedzieć, że było całkiem w porządku. To nie była wprawdzie ta poszukiwana perła i nie zostałam powalona na kolana, ale i tak nie żałuję spontanicznego zakupu.

Gdy zaczynałam czytać i znowu zaczęli pojawiać się agresywni mężowie i zastraszone żony, czego w ,,Królestwie gore’’ miałam aż nadmiar, to ciężko odetchnęłam, zastanawiając się czy te motywy naprawdę są aż tak potrzebne i czy muszą stanowić fundament polskiej literatury grozy. Na szczęście tak było jedynie na samym początku, potem przechodzimy do czegoś bardziej oryginalnego i przyjemniejszego w odbiorze.

Tak dorzucę przy okazji, że ta okładka naprawdę mi się podoba. Mało tego, ma ciekawe obrazki wewnątrz.

Za jedno z lepszych opowiadań uznaję między innymi ,,Dla świętego spokoju’’, chociaż zawiodłam się rozwiązaniem całej sprawy. Poznajemy Rafała, u którego zatrudnić chce się tajemnicza Marta. Zakochuje się w niej niemal od pierwszego wejrzenia, lecz też od tego momentu, zaczynają się dziać wokół niego dziwne rzeczy. Motyw niespełnionej miłości jest jednak zbyt prosty i zbyt przewidywalny, ale tajemniczy, nienormalny telefon do pracy Rafała, był jednym z lepszych momentów.

Świetny był również ,,Akt notarialny’’, lecz jego poważną wadą była długość. Rozumiem, że opowiadanie to opowiadanie, ale jeśli ma ono 4 strony (a właściwie 3 i mały kawałek) przy takiej czcionce i rozmiarze książki, to trochę się denerwuję. Tym bardziej, gdy świetnie się zapowiadało. Skojarzyło mi się trochę z anime ,,Kuroshitsuji’’.

W pamięć z pewnością zapadł mi też ,,Potomek’’ i pozostanie ono moim ulubieńcem z całości, chociaż w pewnym momencie pogubiłam się w tych relacjach między bohaterami, ale motyw egzorcyzmów, mimo że niezbyt rozwinięty, i sposób pokierowania fabuły był naprawdę dobry.
Mamy do czynienia z księdzem Mączkowskim, egzorcystą, dość aktywnym w mediach, starającym się uświadamiać ludzi o niebezpieczeństwie ze strony demonów. Pewnego dnia zostaje wezwany do opętanej dziewczyny. Ale oprócz niego poznajemy również jeszcze jedną postać – Aleksandra Zawiejskiego, tajemniczego okultystę, który ma niemały udział w tej historii.

Szkoda, że dla odmiany za jedno z gorszych kawałków uznaję opowiadanie tytułowe. Właściwie trzy pierwsze opowiadania są najsłabsze z dozą zmarnowanego potencjału. ,,Czwarte użycie noża’’ choruje na brak napięcia i przewidywalność, co mnie bardzo smuci. Przy ,,Przyczynie, skutku, przyczynie’’ też nie czułam się powalona przy plot twistach, chociaż podoba mi się ta walka ze zmianą przeznaczenia oraz ludzkiego losu.

Dodatkowo:
‘’[…] aby bić rzydów z Resovii.’’
Czy jest jakieś znaczenie, gdzie słowo ‘’rzyd’’ jest prawidłowe? Przeszukałam słowniki i nie znalazłam, a ciężko mi uwierzyć, że przeoczono taki błąd.

Mimo wszystko, warto po książkę sięgnąć. Jest lekka, przyjemna, może mało straszna i z dość powszechnymi, znanymi motywami, ale jest w tym wszystkim swój urok. Myślę, że jeśli ktoś chce zacząć przygodę z polską literaturą grozy, to ,,Wszystkie białe damy'' będą dobrym wyborem.

Nie czytam praktycznie w ogóle polskiej literatury grozy, ale próbuję się z nią przeprosić, bo wierzę, że gdzieś znajdę jakąś perełkę, która odżywi moją wiarę w ten gatunek na polskim rynku. Po dość nieudanym spotkaniu z ,,Królestwem Gore’’ Łukasza Radeckiego, tym razem próbuję z innym, podobno dość cenionym i zachwalanym autorem. Czyli dziś Piotr Borowiec i jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
320
30

Na półkach: , , ,

Podobnie jak "Polskie upiory" - pozycja bardzo dobra. Ocena trochę niższa za wrażenie szybkiego "ucinania" opowiadań.

Podobnie jak "Polskie upiory" - pozycja bardzo dobra. Ocena trochę niższa za wrażenie szybkiego "ucinania" opowiadań.

Pokaż mimo to

avatar
642
612

Na półkach: , , , ,

Debiutancki zbiór opowiadań Piotra Borowca, połączenie formuły klasycznej opowieści niesamowitej z żywym, często ostrym komentarzem społeczno-światopoglądowym, taki „horror zaangażowany”.

+

Już pierwsze opowiadanie, „Czwarte Użycie Noża”, jest modelowym przykładem wspomnianego połączenia. Przemoc wobec kobiet, rodzinna pedofilia powodują materializację upiornej, stworzonej z dymu i mroku istoty, gotowej pomścić krzywdy. 7/10

W „Przyczyna, Skutek, Przyczyna” mamy do czynienia ze współczesną czarownicą, a raczej „widzącą”, kobietą potrafiącą przewidzieć nadchodzące tragedie i katastrofy. Początkowo usiłuje ona, korzystając ze swego daru, zmieniać przeznaczenie, ratować ludzi, którzy mają zginąć, stopniowo widzi jednak, że jej próby idą na marne, że można zmienić przeznaczenia. 7/10

Kolejnych kilka opowiadań nieco rozczarowuje, są dość banalne, albo niedopracowane koncepcyjnie. Po kolei :
Tytułowe „Wszystkie Białe Damy” - ghost story, z XIX wieczną Białą Damą (pierwszą),zmarłą z tęsknoty za kochankiem zamordowanym przez męża, straszącą po swej śmierci, oraz współczesnym odbiciem tej historii, 4/10
„Dla Świętego Spokoju” - w klimacie korporacyjnym (rzecz się toczy w call centre) romans supervisora z nowo przyjętą pracownicą zostaje zakłócony przez wchodzące sobie w drogę duchy byłych partnerów pary, prowadząc do nieprzekonującego, rozhisteryzowanego zakończenia.
„Akt Notarialny” - słaba klisza sucharów o „prawnikach z piekła rodem”. Niby ma być zabawnie, ale raczej warto poczytać Neidermanna i „Adwokata Diabła” 3/10. You can do it better, man. (Prawnicy jako bohaterowie opowiadań powrócą w „Polskich Upiorach”, z wiele lepszym efektem artystycznym).
No i „Tam, Gdzie Mieszkają Szczury” jeszcze jedno przeciętne opowiadanie obyczajowe o potworze z dziecięcych rysowane ożywającym, by „znieżywiać” tych, których nie lubią rodzice. 5/10

Zbiór zdecydowanie rusza z kopyta wraz z „Potomkiem”. To wyraźny ukłon w kierunku Lovecrafta i jego Dextera Warda oraz polskiego horroru „Medium” (a i mrugnięcie okiem w kierunku Williama Blatty’ego i Egzorcysty się znalazło). Duch zmarłego okultysty współdziała ze swym wnukiem - księdzem egzorcystą, w ramach szczególnej spółki. Upiór „opętuje” ofiary by za chwilę duchowny mógł z sukcesem go wyegzorcyzmować. Okultysta ma jednak własną agendę; musi doprowadzić do przekazania magicznego Daru na kolejnego potomka, musi, pisząc wprost, doprowadzić księdza do współżycia…Świetnie wymyślony tekst 9/10

Kolejny sztos to „Spacer Po Szpitalu” - bardzo mocna, pulsująca gniewem i pasją wypowiedź Borowca na temat eutanazji. Upiór zmarłego na nowotwór pacjenta mści się na szpitalnym kapelanie, odpowiedzialnym za przedłużanie męczarni chorego, pozwalając zasmakować mu tego samego losu. Pomysł lepszy od schematycznego wykonania, ale to jest świetna, poważna proza. 8/10

Następne światopoglądowe opowiadanie, chyba najmocniejszy manifest w całym zbiorze to „Klauzula Sumienia” (dedykowana chyba prof. Chazanowi). Odmawiając aborcji zdeformowanego płodu lekarz przywołuje na świat morderczego upiora, za sprawą którego na szpitalnym oddziale neonatologicznym giną kolejne noworodki. Profesor musi przeciwdziałać, próbując powstrzymać monstrum. 9/10

Bardzo zgrabnym opowiadaniem są „Małe Dziewczynki Wcale Nie Są Głupie”. Jest tu ponura rodzinna tajemnica, niewierny mąż, skrywana zbrodnia, i …..czary (tak, znowu czarownice!). Wszystko to oczyma małej dziewczynki, z nutką „Szóstego Zmysłu” w tle. 7/10

I wreszcie zamykające zbiór „Słuchajcie, Coś Wam Powiem” - bardzo udana wariacja na temat „Zakazanego” (Candymana) Clive Barkera. Dwójka młodych naukowców bada miejskie legendy, które, ku ich przerażeniu okazują się prawdziwe. Wyrzucony do sedesu mały krokodyl, naprawdę grasuje nad rzeką, zmarły z głodu niemowlak płacze nocami w bloku, w którym mieszkają, a jeż∂żąda czarnym volkswagenem banda policjantów-zwyrodnialców porywa partnerkę badacza. Dziewczyna ginie, mężczyzna zostaje oskarżony o popełnienie zbrodni - pora na czwartą legendę…8/10

+

Piotr Borowiec to autor, mam wrażenie, nieco niedoceniony, za mało dostrzegany. O Borowcu pisze się i mówi zdecydowanie za mało, uwzględniając klasę i jakość jego prozy. Pewnie formuła opowiadania nieco mu „szkodzi”, współcześni fani preferują powieści, niemniej naprawdę bardzo warto zanurzyć się w jego świecie.
„Wszystkie Białe Damy to bardzo dobry debiut, choć też pozycja wymagająca nieco rozsmakowania. Borowiec nie pisze historyjek pulpowych dla zabawy, nie pisze horroru rozrywkowego. To bardzo zaangażowana, światopoglądowa proza, ubrana jedynie w formę opowieści niesamowitej. Jego duchy i upiory nie pojawiają się dla pustego straszenia, ona mają do wykonania określone zadania, Tu są emocje, jest pasja, ta proza żyje !

Styl pisania jest bardzo sprawny, „użytkowy”, może nie jest on tak lekki jak, powiedzmy, Roberta Ziębińskiego, nie tak piękny, jak Jakuba Bielawskiego ale generalnie płynnie i komfortowo prowadzi on czytelnika przez opowieść. Widać u autora dużą łatwość opowiadania.

Niektóre pomysły są jeszcze dość blade a czasami zaangażowanie autora nieco „zagaduje” grozę, ze szkodą dla końcowego efektu ( aż się przypomina znane „ty mnie nie maluj na kolanach, ty mnie maluj dobrze”),ale w tych najmocniejszych fragmentach Borowiec wali czytelnika obuchem między oczy.
Naprawdę prawdziwą klasę autor pokaże w kolejnym zbiorze opowiadań - „Polskie Upiory” - IMO jedną z najlepszych polskich książek grozy wydanych w XXI wieku. Niemniej już „Wszystkie Białe Damy” bardzo warto !

Debiutancki zbiór opowiadań Piotra Borowca, połączenie formuły klasycznej opowieści niesamowitej z żywym, często ostrym komentarzem społeczno-światopoglądowym, taki „horror zaangażowany”.

+

Już pierwsze opowiadanie, „Czwarte Użycie Noża”, jest modelowym przykładem wspomnianego połączenia. Przemoc wobec kobiet, rodzinna pedofilia powodują materializację upiornej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
14

Na półkach:

slabe to bylo

slabe to bylo

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    145
  • Przeczytane
    108
  • Posiadam
    46
  • Fantastyka
    4
  • 2019
    4
  • Horror
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Groza
    3
  • Ebook
    3
  • 2017
    2

Cytaty

Więcej
Piotr Borowiec Wszystkie Białe Damy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także