"Echo morderstwa" jest pierwszą powieścią w nowej serii, której bohaterką jest kryminalna reporterka Harper McClain. I jest to powieść całkiem udana. Od samego początku polubiłam nieustraszoną Harper, która na własne życzenie pakuje się w kłopoty i przyciąga niebezpieczne sytuacje. Tak dzieje się też, gdy dziewczyna na własną rękę próbuje rozwiązać zagadkę morderstwa pewnej kobiety. Sposób postępowania sprawcy wydaje jej się taki sam, jak w przypadku zabójstwa sprzed 15 lat. Dodam tylko, że chodzi o morderstwo jej matki, której ciało Harper znalazła na miejscu zbrodni. Z rozdziału na rozdział autorka podrzuca nam nowe tropy i kolejnych podejrzanych, muszę jednak Was ostrzec, że brak tu szalonych twistów i wielkich zaskoczeń. Sama fabuła wydaje się odrobinę zbyt przewidywalna i przepełniona kliszami, charakterystycznymi dla tego typu historii kryminalnych. Nie miałam problemu, by przewidzieć, co stanie się w kolejnym rozdziale, a samo zakończenie również nie było zaskakujące - sprawcę wytypowałam mniej więcej w połowie książki. Nie znaczy to jednak, że zakończenie automatycznie jest złe, wręcz przeciwnie - ma sens, jest przemyślane i zgrabnie wprowadza czytelnika do tego, co będzie działo się w drugiej części serii.
Podsumowując: "Echo morderstwa" to książka, przy której spędzicie kilka miłych wieczorów, nie spodziewajcie się jednak fajerwerków i niesamowitych emocji na zakończenie.

"Echo morderstwa" jest pierwszą powieścią w nowej serii, której bohaterką jest kryminalna reporterka Harper McClain. I jest to powieść całkiem udana. Od samego początku polubiłam nieustraszoną Harper, która na własne życzenie pakuje się w kłopoty i przyciąga niebezpieczne sytuacje. Tak dzieje się też, gdy dziewczyna na własną rękę próbuje rozwiązać zagadkę morderstwa pewnej...