Wszystko zaczyna się wiosną

Okładka książki Wszystko zaczyna się wiosną Marta Alicja Trzeciak
Okładka książki Wszystko zaczyna się wiosną
Marta Alicja Trzeciak Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania:
2018-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-18
Język:
polski
ISBN:
9788365170248
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
16
11

Na półkach:

Bardzo wciągająca książka od pierwszego rozdziału. Opowieść, która dotyczy jednego bohatera, ale mimo to zawiera wiele wątków bezpośrednio i pośrednio powiązanych z tym oto bohaterem. Zaskakujące zakończenie, które myślę, że nie przyszło by nam myśl żadnemu czytelnikowi.
Lekko wzruszająca opowieść o chłopcu wychowanym w rodzinnym domu dziecka, który nie jest do końca takim "zwykłym" dzieckiem.

Bardzo wciągająca książka od pierwszego rozdziału. Opowieść, która dotyczy jednego bohatera, ale mimo to zawiera wiele wątków bezpośrednio i pośrednio powiązanych z tym oto bohaterem. Zaskakujące zakończenie, które myślę, że nie przyszło by nam myśl żadnemu czytelnikowi.
Lekko wzruszająca opowieść o chłopcu wychowanym w rodzinnym domu dziecka, który nie jest do końca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
58

Na półkach:

Ta książka kusiła mnie, gdy tylko pierwszy raz ją zobaczyłam. W zasadzie nie wiem, co mam myśleć o tej historii. Na pewno podobał mi się styl autorki. Podobała mi się też część książki, gdy dzieciaki dorastały. Bohaterowie bardzo ciekawi i da się ich lubić, chociaż Jagoda nie przypadła mi do gustu, czasem też Iga mnie wkurzała. Na plus jest Stefa i Witek, od nich cały czas czuć było to samo ciepełko i opiekę.
W końcowej części jakby trochę wszystko przystanęło. Niby opowieść kulała się do przodu, ale mam wrażenie, że pomimo nowych wątków, historia robiła się mniej dynamiczna, ale i tak na plus. Czasem coś było głupie albo absurdalne, ale wiem, że i takie coś niekiedy po prostu tak ma wyglądać.
W sumie szkoda Baltazara.

Ta książka kusiła mnie, gdy tylko pierwszy raz ją zobaczyłam. W zasadzie nie wiem, co mam myśleć o tej historii. Na pewno podobał mi się styl autorki. Podobała mi się też część książki, gdy dzieciaki dorastały. Bohaterowie bardzo ciekawi i da się ich lubić, chociaż Jagoda nie przypadła mi do gustu, czasem też Iga mnie wkurzała. Na plus jest Stefa i Witek, od nich cały czas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
68

Na półkach: , , ,

Jest to jedna z tych książek, która trafiła do moich rąk zupełnie przypadkiem, a po przeczytaniu będę już polecać każdemu.
Pani Marta stworzyła uroczą opowieść o losach Baltazara i jego przyszywanej rodziny.
Cóż....myślałam że zakończy się inaczej i będzie kontynuacja, dalsze losy, ale niestety już wiem, że to musi wystarczyć.
Książka wzbudza wiele refleksji, serdecznie polecam przeczytać :)

Jest to jedna z tych książek, która trafiła do moich rąk zupełnie przypadkiem, a po przeczytaniu będę już polecać każdemu.
Pani Marta stworzyła uroczą opowieść o losach Baltazara i jego przyszywanej rodziny.
Cóż....myślałam że zakończy się inaczej i będzie kontynuacja, dalsze losy, ale niestety już wiem, że to musi wystarczyć.
Książka wzbudza wiele refleksji, serdecznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
301
84

Na półkach:

Jestem oczarowana tą książką. Cudowna, ciepła rodzinna opowieść. Opowieść, bajka, baśń.... Pięknie napisana, bohaterowie tak wspaniale wykreowani i opisani, że człowiek przywiązuje się do nich już po kilku stronach i przyznam, że będę za nimi tęsknić teraz, kiedy już skończyłam tę cudowną książkę

Jestem oczarowana tą książką. Cudowna, ciepła rodzinna opowieść. Opowieść, bajka, baśń.... Pięknie napisana, bohaterowie tak wspaniale wykreowani i opisani, że człowiek przywiązuje się do nich już po kilku stronach i przyznam, że będę za nimi tęsknić teraz, kiedy już skończyłam tę cudowną książkę

Pokaż mimo to

avatar
1110
638

Na półkach: ,

Książka niezwykła, różniąca się od "zwykłych" powieści obyczajowych, kryminalnych itp.
Zgodnie z innymi czytelnikami przyznaję, że początek był trudny i miałam chęć odłożyć książkę na lepsze czasy. Jednak przemogłam się i wciągnęłam, aczkolwiek czytałam wyjątkowo długo, gdyż (patrz wyżej) jest to powieść niezwykła.
Jest to historia Baltazara, chłopca urodzonego na zapleczu księgarni.
Jego mama umiera przy porodzie a chłopiec trafia do niezwykłej, pełnej miłości i dobroci rodziny zastępczej.
Lata dorastania Baltazara i jego przybranego rodzeństwa przypadają na lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte, więc czytelnik odbywa swoistą podróż w czasie. Bohaterowie borykają się z różnymi, codziennymi problemami tych trudnych czasów.

Książka niezwykła, różniąca się od "zwykłych" powieści obyczajowych, kryminalnych itp.
Zgodnie z innymi czytelnikami przyznaję, że początek był trudny i miałam chęć odłożyć książkę na lepsze czasy. Jednak przemogłam się i wciągnęłam, aczkolwiek czytałam wyjątkowo długo, gdyż (patrz wyżej) jest to powieść niezwykła.
Jest to historia Baltazara, chłopca urodzonego na zapleczu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
857
525

Na półkach: , , ,

Wspaniała! Cudowna! Wzruszająca! Mądra! Czy to wystarczy, żeby zachęcić Was do zapoznania się z tą książką? Mam nadzieję, że tak, bo naprawdę warto. Jedna z lepszych książek, jakie dane mi było przeczytać w tym roku.
Bardzo prosty (nie mylić z prostackim) język, niespieszna fabuła, relacja z życia. Wydawać by się mogło, że nic wielkiego, że takich książek jest wiele. Nic bardziej mylnego. Dosłownie od pierwszego zdania zostałam wessana w życie Baltazara i nie chciało mnie puścić. Denerwowałam się, że muszę pracować, że nie mogę po prostu usiąść i się zaczytać.
Baltazar rodzi się w małej księgarni, a jego matka umiera zaraz po wydaniu syna na świat. Chłopak trafia do cudownej rodziny, która od lat zajmuje się wychowywaniem sierot. Dzięki tej rodzinie Baltazar i inne dzieciaki mogą się realizować i spełniać swoje marzenia. Baltazar pomału odkrywa swoją przeszłość i wykorzystuje dar, z którym się urodził. Dowiaduje się również, po kim odziedziczył swoje niezwykłe zdolności.
Książka jednakże nie skupia się tylko na postaci Baltazara. Dowiadujemy się wiele o innych członkach zastępczej rodziny i ich wychowanków.
Ja wiem, że z mojego opisu nie wyłania się lektura fascynująca i zapierająca dech w piersiach, ale zapewniam Was, że taka jest. I ja, która niezbyt często się wzrusza przy czytaniu książek, tym razem się popłakałam. A to coś znaczy!
Polecam gorąco!

Wspaniała! Cudowna! Wzruszająca! Mądra! Czy to wystarczy, żeby zachęcić Was do zapoznania się z tą książką? Mam nadzieję, że tak, bo naprawdę warto. Jedna z lepszych książek, jakie dane mi było przeczytać w tym roku.
Bardzo prosty (nie mylić z prostackim) język, niespieszna fabuła, relacja z życia. Wydawać by się mogło, że nic wielkiego, że takich książek jest wiele. Nic...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2113
1375

Na półkach: , ,

Książka zauroczyła mnie przede wszystkim piękną bajeczną okładką, emanującą ciepłem, ale i jakąś tajemniczością. I tak, jak okładka zachęca do zakupu, tak treść powieści nie pozwala na długo odłożyć jej na bok.

To powieść wyjątkowa zarówno pod względem tematyki, jak i jej bohaterów, z nutą tajemnicy i tajemniczości, utrzymana w baśniowym klimacie, z przewijającym się elementem oniryzmu.
Jej akcja rozgrywa się w Miasteczku, gdzieś na Pomorzu Zachodnim, gdzie w małej księgarence na świat przychodzi Baltazar Szafranek, którego matka umiera zaraz po porodzie. Chłopiec trafia niebawem do rodzinnego domu dziecka, prowadzonego od lat przez rodzinę Miezynków. Tu znajduje miłość, troskę, poczucie bezpieczeństwa i nieustanne wsparcie, tak jak inne dzieciaki wychowywane w tym domu - Iga, Marek, Antek, Filip oraz wielu wcześniejszych podopiecznych. Baltazar zwany przez Igę Bubu, a przez większość po prostu Szafrankiem, ma specyficzny dar przeczuwania przyszłości, tego co może się wydarzyć, a jawi mu się to w snach, czasem tajemniczych, czasem wyraźnych. Chłopiec ma jeszcze inne umiejętności - doskonałą pamięć do zapamiętywania wszelkich tekstów i opowiedzianych historii oraz wyjątkową intuicję, wyczucie, jakąś magię, niosącą ludziom potrzebną pomoc i ulgę. To właśnie sen Baltazara, pchnął go do działań, które pozwoliły uratować życie mieszkańcom budynku przy Staffa osiemnaście, gdy spotkał się oko w oko z Wojtkiem - swoim rówieśnikiem, który przyszedł na świat tego samego dnia i roku co on, a którego życie było tak bardzo różne od życia Baltazara.

Rodzinie Miezynków towarzyszymy przez blisko trzydzieści lat, uczestnicząc w jej codziennym życiu, przeżywając radości i smutki, rozczarowania, porażki i sukcesy, miłości i dramaty, biorąc udział w rodzinnych spotkaniach. To wyjątkowa rodzina - Stefa i Witek, którzy ją stworzyli mieli w sobie nieograniczone pokłady dobroci, miłości, wyrozumiałości i wszelkich uczuć, które dawali i którymi dzielili się ze swoimi podopiecznymi. To opowieść o miłości mądrej, o ogromnym matczynym sercu, które otwarte jest nie tylko dla własnych dzieci, ale i tych wszystkich, którym los zgotował piekło, pozbawił miłości, zabrał rodziców, które zamknięte w sobie przeżywały strach, ból i rozpacz.

Książka zauroczyła mnie przede wszystkim piękną bajeczną okładką, emanującą ciepłem, ale i jakąś tajemniczością. I tak, jak okładka zachęca do zakupu, tak treść powieści nie pozwala na długo odłożyć jej na bok.

To powieść wyjątkowa zarówno pod względem tematyki, jak i jej bohaterów, z nutą tajemnicy i tajemniczości, utrzymana w baśniowym klimacie, z przewijającym się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
327
219

Na półkach:

Książka zaczyna się w klimacie, który bardzo lubię. W niewielkiej księgarni na zapleczu mieszka samotna kobieta będąca w ciąży. Gdy rodzi chłopca w swojej klitce umiera przy porodzie. Baltazar zostaje sierotą, a jedyną pamiątką po matce jest fotografia tajemniczego domu w lesie. Chłopiec dorasta w rodzinnym domu dziecka państwa Miezynków. Wkrótce przekonuje się, że ma niezwykłe zdolności lecznicze, mogące nawet przywracać życie. Jest więc tajemnica, nadprzyrodzone moce i niezwykła historia dorastania młodego chłopca. Poruszający jest obraz rodziny Miezynków, zastępczej matki i ojca, którzy poświęcają całe swoje życie i siły na wychowanie sierot i porzuconych dzieci. Niełatwy kawałek chleba, ale inwestycja w miłość prędzej czy później przyniesie dobre owoce. Nie jest to jednak idylla. Gdzieś tam w tle toczy się ciemna historia alter ego Baltazara, Wojtka, który urodził się w tym samym dniu co on. Co się stanie, kiedy skrzyżują się ich wzajemne drogi życiowe? Czy zawsze musi być tak, że jak się coś naprostuje, to diabeł to zepsuje? Ale jak inaczej miałaby się zakończyć ta niezwykle ciekawa i życiowa opowieść?

https://panksiazka.blogspot.com/

Książka zaczyna się w klimacie, który bardzo lubię. W niewielkiej księgarni na zapleczu mieszka samotna kobieta będąca w ciąży. Gdy rodzi chłopca w swojej klitce umiera przy porodzie. Baltazar zostaje sierotą, a jedyną pamiątką po matce jest fotografia tajemniczego domu w lesie. Chłopiec dorasta w rodzinnym domu dziecka państwa Miezynków. Wkrótce przekonuje się, że ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1757
1756

Na półkach:

Czy lata 80. i 90. w Polsce mogły być magiczne?
Trudno w to uwierzyć. Zwłaszcza tym, którzy je dobrze pamiętają. Kojarzą się raczej z siermiężnością, szarością egzystencji i zmianami politycznymi. W którym miejscu był czas na magię? W kolejce po mięso na kartki? W niemożności wyjechania poza granice kraju? W katowniach UB? A może w niewielkim Miasteczku na Ziemiach Odzyskanych przy ulicy Staffa 18 przez 2? W zastępczej rodzinie Miezynków prowadzonej przez Stefę i jej męża? W zbieraninie dzieci z czarną i bezdenną dziurą w sercu, wypaloną przez patologiczną przeszłość? W problemach dnia codziennego spowodowanych piętnem przeszłości każdego z nich? W kalectwie, bulimii, anoreksji, przestępczości, depresji, z którymi borykała się cała rodzina na tle trudnej historii Polski? Przecież to realizm życia. Brutalny i bolesny. Czasami bardzo!
A jednak było magicznie!
Za sprawą małego chłopca, który trafił do rodziny Miezynków tuż po urodzeniu. Baltazar pojawił się na świecie w niezwykłych, choć tragicznych okolicznościach. Matka urodziła go samotnie w księgarni między regałami, której była właścicielką. Przed śmiercią zdążyła owinąć noworodka w to, co miała pod ręką – „w ogromne płachty papieru wyrwane z wielkiego tomiska Najpiękniejsze baśnie”. Sam chłopiec również był niezwykły. Posiadał czułą intuicję, ponadprzeciętną pamięć i dar uzdrawiania. Miewał również prorocze sny symboliczne dotyczące najbliższych. Mieszkańcy kamienicy widziani oczami dziecka też nie byli przeciętni. Jawili się niemal, jak postacie wyjęte prosto z bajek mówiące zagadkowymi zdaniami. Nieznana przeszłość Baltazara wprowadzała tajemnicę, która niepokoiła i kusiła dorastającego chłopca do jej rozwiązania.
Trudno było oddzielić realizm od magii.
W efekcie powstała powieść trudna do jednoznacznego zaszufladkowania. Dla jednych to baśń o chłopcu, dla innych opowieść mająca wiele z powieści społeczno-obyczajowej i psychologicznej, ale równie wiele z powieści filozoficznej. Zawierała mnóstwo symboli odnoszących się do życia, losu, przeznaczenia, śmierci, sensu i jeszcze więcej pytań o nie, z których najważniejszym było – czy mamy wpływ na własne życie? Autorka nie odpowiedziała nie nie wprost. Tak poprowadziła fabułę, tak splatała losy ludzkie, tak łączyła wydarzenia, by umożliwić mi samodzielne sformułowanie odpowiedzi. Ostatecznie pokazała cel i sens ludzkiego istnienia, nawet wtedy, gdy kończyło się „bezsensowną” śmiercią. Tym samym autorka podjęła się wytłumaczenia jednej z najtrudniejszej do zaakceptowania przez człowieka sytuacji – śmierci niezawinionej, która pozornie nie ma uzasadnienia.
Mnie przekonała.
Nie tylko misternie poprowadzoną fabułą z powoli pojawiającymi się tajemniczymi wątkami z pogranicza jawy i snu, by je ostatecznie powiązać w jedno, najważniejsze, decydujące zdarzenie, ale też swobodnym przemieszczaniem się w czasie przez narratora zewnętrznego oraz umieszczonymi w treści przypowieściami, opowieściami, historiami, baśniami będącymi swoistymi komentarzami filozoficznymi do życia Miezynków. Tutaj nawet nazwisko bohatera czy nazwa ulicy nie były przypadkowe. Odkrywanie ich nawiązań literackich i znaczeniowych było dla mnie dodatkową frajdą. Istniała w tej opowieści również magia nad magiami. Wyjątkowa. Dla mnie najważniejsza, mimo że transparentna.
Miłość.
Tak celnie ujęta w zdaniu umieszczonym na okładce książki. Obecna choć niewidzialna. Działająca cuda widoczne w prozaicznych czynach tak łatwych do przeoczenia. Trudna do wypowiedzenia, ale łatwiejsza do pokazania. Pozwalająca na odnajdywanie indywidualnej tożsamości, ale scalająca w jedną drużynę w chwilach trudnych. I najważniejsze – będąca bazą wszystkich wyborów. Mocą napędową sensu życia. Wtedy nieważne, w jakich czasach przyszło się na świat. W jakim miejscu się mieszka. W jakiej rodzinie się wychowuje. Wśród jakich ludzi się przebywa. Miłość magicznie zamienia wszystko na naszą korzyść. Nawet jeśli dla niej, przez nią, z jej powodu umrzemy. Trudno zrozumieć tę sprzeczność?
Po tej powieści – nie.
http://naostrzuksiazki.pl/

Czy lata 80. i 90. w Polsce mogły być magiczne?
Trudno w to uwierzyć. Zwłaszcza tym, którzy je dobrze pamiętają. Kojarzą się raczej z siermiężnością, szarością egzystencji i zmianami politycznymi. W którym miejscu był czas na magię? W kolejce po mięso na kartki? W niemożności wyjechania poza granice kraju? W katowniach UB? A może w niewielkim Miasteczku na Ziemiach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
17

Na półkach: ,

To przejmująca historia wychowanków rodzinnego domu dziecka. Być może kiedyś wrócę do tej książki, a bardzo rzadko to robię. Polecam tę książkę dorosłemu czytelnikowi w każdym wieku, ale szczególnie tym młodszym.

To przejmująca historia wychowanków rodzinnego domu dziecka. Być może kiedyś wrócę do tej książki, a bardzo rzadko to robię. Polecam tę książkę dorosłemu czytelnikowi w każdym wieku, ale szczególnie tym młodszym.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    89
  • Przeczytane
    57
  • Posiadam
    23
  • Ulubione
    6
  • 2018
    4
  • 2019
    3
  • Mój
    1
  • Taniaksiążka.pl
    1
  • Literatura Piękna
    1
  • Audio🎧
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wszystko zaczyna się wiosną


Podobne książki

Przeczytaj także