Kolor samotności Rhiannon Navin 8,0

ocenił(a) na 82 lata temu Czerwony - wstyd
Szary - smutek
Czarny - strach
Zielony - złość, wściekłość
Żółty - radość, szczęście
Przezroczysty - samotność, bo nikt cię nie dostrzega.
Tak określił i pokolorował swoje uczucia 6-letni Zach Taylor, uczucia, które przepełniły go i splątały się w jego sercu i duszy po śmierci starszego o 4 lata brata Andy'ego, który stał się jedną z 19 ofiar podczas strzelaniny w szkole. On sam też był uczestnikiem tych zdarzeń; poznajemy jego przeżycia, odczucia i emocje z tamtych chwil, strach z nimi związany, rozpacz rodziców, czuwanie przy zmarłym, pogrzeb, stypę, a w tym wszystkim jest ogromne osamotnienie i zagubienie, poczucie "odstawienia na boczny tor". Pogrążeni w bólu i rozpaczy rodzice, a zwłaszcza matka, nie mają czasu i zrozumienia dla swego młodszego syna, dla jego traum, stresu, bólu; on żałobę po bracie przeżywa na swój własny sposób - w garderobie Andy'ego stworzył swoją kryjówkę, w której rozmawia ze zmarłym bratem, opowiada o rzeczach, o których nie miał okazji mu powiedzieć za życia, czyta na głos książki, wspomina wspólne chwile. Próbuje znaleźć sposób, aby znów rodzice go zauważali i poświęcali mu czas, aby nie było kłótni, żalów i pretensji. Mimo bardzo młodego wieku Zach z przykrością i złością obserwuje i krytycznie ocenia poczynania matki, która udziela wywiadów, publicznie obnosi się ze swoim bólem, a przede wszystkim za wszelką cenę dąży do pociągnięcia do odpowiedzialności rodziców sprawcy, który okazał się synem szkolnego ochroniarza, zastrzelonym podczas działań policji.
Zach próbuje robić wszystko, aby rodzina znów się nią naprawdę stała - buntuje się, krzyczy, ucieka nawet z domu. Czy mu się to uda, czy jego dziecięca wrażliwość, empatia i mądrość zmienią sposób patrzenia matki na ten dramat, który w końcu stał się również tragedią dla rodziny sprawcy? Czy jego desperacja i dziecięca pomysłowość przyniosą zamierzony efekt? Czy znalezienie w czytanych książkach "czterech sekretów szczęścia" pozwoli uzdrowić jego bliskich?
Bardzo dobrze napisana książka, poruszająca ważny problem straty ukochanego dziecka i zaniedbań, jakie czynimy wobec bliskich, którzy też przeżywają ból i pustkę po śmierci bliskiej i kochanej osoby. Tym bardziej cenna, że napisana z perspektywy dziecka, też będącego uczestnikiem rodzinnego dramatu, które straciło ukochanego brata. Czasem zastanawiała mnie i dziwiła ogromna dojrzałość tego sześciolatka, który wykazywał więcej wrażliwości i współczucia niż niejeden dorosły.