Całkowicie naga, bezbronna i odurzona dziewczyna zostaje wyrzucona z rozpędzonej furgonetki na rzadko uczęszczanej, pobocznej drodze. Mimo licznych poważnych obrażeń i towarzyszącemu im ogromnemu bólowi postanawia resztkami sił walczyć o swoje życie. Gdy jej wzrok napotyka blade światła reflektorów nadjeżdżającego samochodu, wewnątrz niej budzi się nadzieja - nadzieja na ratunek. Tak się jednak nie dzieje, zmasakrowane ciało dziewczyny tuż nad ranem odnajduje mieszkający w pobliżu rowerzysta. Tymczasem świeżo awansowany nadkomisarz Alan Banks otrzymuje swoją pierwszą sprawę na nowym stanowisku. Ma zbadać wydarzenie sprzed przeszło pięćdziesięciu lat, kiedy to Linda Palmer została zgwałcona przez znanego gwiazdora tamtych czasów, Danny'ego Caxtona. Wkrótce jednak okazuje się, że w sprawie tej kryje się o wiele więcej mroku, niż początkowo można by zakładać. Czy mimo zatartych przez upływ czasu śladów uda mu się rozwikłać tę zagadkę? I czy po tylu latach sprawiedliwość przyniesie Lindzie jakąkolwiek ulgę?

"Nie miał wątpliwości, że mimo upływu lat dawne uczucia lub ich wspomnienie - wściekłości, upokorzenia, wstydu, winy i lęku - nadal w niej tkwiły, zakonserwowane pod warstwą obsydianu."

"Kiedy ucichnie muzyka" jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Robinsona. Szczerze mówiąc kompletnie nie widziałam, czego mogę się po niej spodziewać, jednak sama ilość wydanych tomów (ten jest 23) już o czymś świadczy. W pozycji tej poprowadzona została narracja trzecioosobowa, którą zdecydowanie preferuję w książkach tego gatunku. Momentami uzupełniania jest również przez zapiski z dziennika Lindy Palmer, w których kobieta bezpośrednio przedstawia następujące po sobie wydarzenia sprzed pół wieku.

Robinson bez wątpienia wykreował ciekawe, nieprzekoloryzowane postaci z krwi i kości, a ich wady czynią ich jeszcze bardziej ludzkimi. Sam nadkomisarz Banks z pewnością nie jest typowym gburowatym indywidualistą, jak to często bywa w kryminałach. Niejednokrotnie przejawia zainteresowanie sztuką, literaturą czy też muzyką (która swoją drogą całkowicie trafia w mój gust) i cechuje go spore zrozumienie oraz wyczucie. Annie Cabbot, komisarz zajmująca się sprawą zamordowanej dziewczyny jest pewną siebie, uparcie dążącą do celu kobietą, która potrafi pokazać pazury i nie boi się związanych z tym konsekwencji. Z kolei Linda Palmer jest spełniającą się w swoim zawodzie poetką, która stara się podchodzić do tego okrutnego wydarzenia sprzed lat i związanych z nim wspomnień ze sporym dystansem i spokojem. Można odnieść wręcz wrażenie, iż kobieta zwyczajnie poszła naprzód, a tamten dzień nie odcisnął na niej jakiegokolwiek piętna. Jednak pod opanowaną, powściągliwą warstwą kryje się pełna gama stłumionych emocji, bólu i lęku. W książce tej przewija się również cała masa odgrywających ważne role bohaterów. Wśród nich jest chociażby Danny Caxton, opryskliwy i gruboskórny celebryta, który lata swojej świetności ma już dawno za sobą oraz brat zabitej dziewczyny Albert, który nie utrzymywał z nią bliskich stosunków.

Przystępny styl autora jest jednym z głównych powodów, dla których z przyjemnością jeszcze niejednokrotnie sięgnę po jego dzieła. Tworzone przez niego plastyczne, skupiające się na drobnych szczegółach opisy przenoszą czytelnika do całkiem innego świata. Niestety zabrakło mi w tej pozycji dynamizmu, stopniowo nabierającej tempa akcji, która z każdą stroną wciągałaby mnie coraz bardziej. Robinson skrupulatnie ale bez pośpiechu tka zawiłą, łączącą wiele wątków fabułę, która sama w sobie całkowicie mnie kupiła. W stworzonej przez niego historii porusza ważną problematykę, która bezsprzecznie od jakiegoś czasu jest 'gorącym' tematem - molestowanie niepełnoletnich kobiet przez znanych celebrytów oraz mnożące się gwałty dokonywane przez mężczyzn pochodzenia muzułmańskiego. Momentami jest bardzo mocna, brutalna, jednak, co najważniejsze, nie jest przerysowana. Autor poza samymi różnicami kulturowymi w wiarygodny sposób ukazuje ludzką naiwność, chęć przynależności i atencji nawet za wszelką cenę, równocześnie przedstawiając szokujące znieczulenie i brak moralnych zasad.

Podsumowując, "Kiedy ucichnie muzyka" to złożony, wielowątkowy kryminał, który porusza istotną w dzisiejszych czasach tematykę. Mimo, iż samo tempo akcji jest dosyć opieszałe, myślę, że miłośnicy kryminałów i tak będą usatysfakcjonowani lekturą.

Całkowicie naga, bezbronna i odurzona dziewczyna zostaje wyrzucona z rozpędzonej furgonetki na rzadko uczęszczanej, pobocznej drodze. Mimo licznych poważnych obrażeń i towarzyszącemu im ogromnemu bólowi postanawia resztkami sił walczyć o swoje życie. Gdy jej wzrok napotyka blade światła reflektorów nadjeżdżającego samochodu, wewnątrz niej budzi się nadzieja - nadzieja na...