Die Stadt des Affengottes
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- DVA Sachbuch
- Data wydania:
- 2017-09-04
- Data 1. wydania:
- 2017-09-04
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- niemiecki
- ISBN:
- 9783421047571
- Tłumacz:
- Jürgen Neubauer
- Tagi:
- dżungla las deszczowy zaginione miasto Honduras
- Inne
Eine wahre Indiana-Jones-Geschichte - eine archäologische Sensation
Schon seit dem 16. Jahrhundert gab es Gerüchte über eine Provinz im Regenwald von Honduras, deren Städte reich und prachtvoll seien, ganz besonders die Weiße Stadt, auch Stadt des Affengottes genannt. Immer wieder machten sich Abenteurer und Archäologen auf die Suche nach den Zeugnissen dieser Zivilisation, die offenbar nicht zu den Mayas gehörte. Manchmal stießen sie tatsächlich auf Ruinen, aber eine wirkliche Erforschung war in dem von giftigen Schlangen und tödlichen Krankheitserregern verseuchten und vom Dschungel überwucherten Gelände unmöglich. Erst die moderne Lasertechnik, mit deren Hilfe das Gelände aus der Luft gescannt wird, ermöglichte genauere Hinweise, wo sich größere Ansiedlungen befinden. Um sie vor Ort zu untersuchen muss man sich allerdings auch heute noch auf den beschwerlichen Weg durch den Dschungel machen. Der Schriftsteller und Journalist Douglas Preston schloss sich kürzlich einer archäologischen Expedition an. Sie fand tatsächlich die eindrucksvollen Ruinen einer untergegangenen Stadt, aber sie zahlte am Ende auch einen hohen Preis.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 1 092
- 896
- 178
- 76
- 22
- 21
- 16
- 14
- 14
- 12
OPINIE i DYSKUSJE
Mam wrażenie, że potencjał historii został nieco zmarnowany...
Przeczytałam tę książkę z polecenia, opis nawet mnie zainteresował, bo nieczęsto mam do czynienia z tematyką związaną z Hondurasem i jego przeszłością. Pomyślałam sobie: "Będzie powiew świeżości, może co nieco przygodówki. To właśnie to, czego obecnie potrzebuję!".
O ile zaczęło się całkiem nieźle, a magia opisów przyrody (tak, wiem, jak absurdalnie to brzmi) przeniosła mnie wprost w objęcia soczyście zielonej dżungli, o tyle zawiodłam się w kwestii akcji. Zdaję sobie sprawę, że to swoisty reportaż i nie ma w nim miejsca na kreowanie zupełnie odbiegającego od rzeczywistego przebiegu zdarzeń świata, ale zajawka nastawiła mnie na coś innego. Poza tym brakowało mi w tej opowieści czegoś, co wywołałoby efekt WOW.
Sama tematyka pozostaje bardzo ciekawa, kontekst jeszcze bardziej. Wnikliwa analiza historyczna podana w przystępny sposób, zachęcający do dalszych poszukiwań odpowiedzi. Przemyślenia całościowe autora cenne.
Czy drugi raz sięgnęłabym po tę książkę? Raczej nie, choć jednocześnie czas z nią spędzony uważam za ciekawe spotkanie.
Mam wrażenie, że potencjał historii został nieco zmarnowany...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałam tę książkę z polecenia, opis nawet mnie zainteresował, bo nieczęsto mam do czynienia z tematyką związaną z Hondurasem i jego przeszłością. Pomyślałam sobie: "Będzie powiew świeżości, może co nieco przygodówki. To właśnie to, czego obecnie potrzebuję!".
O ile zaczęło się całkiem nieźle, a magia...
To miała być odskocznia od moich nurtów literackich , taka książka z obowiązku przeczytania , bo tego autora mam na tapecie .
Okazała się jednak bardzo wartościową odskocznią. Niby reportaż z poszukiwań w Hondurasie zagubionej cywilizacji i kultury , a tak naprawdę głęboka analiza przyczyn i skutków upadku wielu innych ludów. Trzeba przyznać , że autor do jej napisania podszedł z pełnym profesjonalizmem.
Na koniec urzekający cytat .
Dwie główne przyczyny upadku cywilizacji to ,:
- pasożytnicza rola elit
- degradacja środowiska
Zwłaszcza ta pierwsza mnie wzruszyła...
To miała być odskocznia od moich nurtów literackich , taka książka z obowiązku przeczytania , bo tego autora mam na tapecie .
więcej Pokaż mimo toOkazała się jednak bardzo wartościową odskocznią. Niby reportaż z poszukiwań w Hondurasie zagubionej cywilizacji i kultury , a tak naprawdę głęboka analiza przyczyn i skutków upadku wielu innych ludów. Trzeba przyznać , że autor do jej napisania...
Szok i niedowierzanie. Książka burzy tezę młodych, że jeśli czegoś nie ma w intrenecie to tego nie ma w ogóle, bo okazuje się, że są jeszcze dziwy na tym świecie których nie ma w sieci. Są jeszcze rzeczy które wymagają spakowania plecaka, skompletowania ekipy i wyruszenie na ekspedycję, jak 100, 200, 500 lat temu, i to pomimo całego zestawu elektroniki, techniki, medycyny, ale prawdziwie po staremu, przed internetowo, w całkiem nieznane i naprawdę niebezpieczne rejony świata. Okazuje się, że jeszcze jest sporo do odkrycia, do przemyślenia, do przeczytania, że warto mieć coś w głowie a nie tylko w intrenecie, że można jeszcze być odkrywcą, i że można wiąż o tym marzyć. Warto przeczytać.
Szok i niedowierzanie. Książka burzy tezę młodych, że jeśli czegoś nie ma w intrenecie to tego nie ma w ogóle, bo okazuje się, że są jeszcze dziwy na tym świecie których nie ma w sieci. Są jeszcze rzeczy które wymagają spakowania plecaka, skompletowania ekipy i wyruszenie na ekspedycję, jak 100, 200, 500 lat temu, i to pomimo całego zestawu elektroniki, techniki, medycyny,...
więcej Pokaż mimo toHistoria odnalezienia zagubionego miasta w honduraskiej dżungli. Opis badań poszukiwawczych, antropologicznych, archeologicznych. Temat książki przed jej przeczytaniem był mi całkowicie obcy. Dowiedziałam się z niej nowych rzeczy. Można przekonać się, iż w XXI wieku są miejsca, kultury których nie znamy, w których nie jesteśmy przystosowani, żeby nie w nich żyć. Obca, inna przyroda, środowisko potrafią być śmiertelne dla przybysza z zewnątrz, a współczesna medycyna nie radzi sobie ze wszystkimi chorobami i dolegliwościami. Jeżeli jesteś osobą, która lubi reportaże, które niespiesznie się toczą, ta książka jest właśnie dla Ciebie.
Historia odnalezienia zagubionego miasta w honduraskiej dżungli. Opis badań poszukiwawczych, antropologicznych, archeologicznych. Temat książki przed jej przeczytaniem był mi całkowicie obcy. Dowiedziałam się z niej nowych rzeczy. Można przekonać się, iż w XXI wieku są miejsca, kultury których nie znamy, w których nie jesteśmy przystosowani, żeby nie w nich żyć. Obca, inna...
więcej Pokaż mimo toPoczątek zapowiada pasjonująca przygodę niczym z filmów o „archeologach” awanturnikach., rozwinięcie jednak pokazuje ciężka pracę w fatalnych warunkach z mało spektakularnymi wynikami. Mimo wielkiego odkrycia nie ma spektakularnego sukcesu nauki. Konkluzja daje sporo do myślenia szczególnie jeśli chodzi o choroby. W 2017 roku jeszcze nikt o Covid nie wiedział a w konkluzji jest trafnie opisana możliwa przyszłość naszej cywilizacji.
Początek zapowiada pasjonująca przygodę niczym z filmów o „archeologach” awanturnikach., rozwinięcie jednak pokazuje ciężka pracę w fatalnych warunkach z mało spektakularnymi wynikami. Mimo wielkiego odkrycia nie ma spektakularnego sukcesu nauki. Konkluzja daje sporo do myślenia szczególnie jeśli chodzi o choroby. W 2017 roku jeszcze nikt o Covid nie wiedział a w konkluzji ...
więcej Pokaż mimo toTe bzdurne posłowie w polskiej wersji zniszczyło książkę.
Te bzdurne posłowie w polskiej wersji zniszczyło książkę.
Pokaż mimo toCiekawa, ciekawa. Nie ukrywam, że z przyjemnością zagłębiłam się w rejony Hondurasu.
Pierwszy raz z resztą więc przyjemność podwójna.
Ale skąd ten nr 1 New York Times'a?
Mi czegoś zabrakło.
Może zdjęć?
Schematów?
Czegoś, co dokładnie wyjaśni co udało się odkryć za pomocą lidaru? Jak te piramidy i depozyty wyglądają?
A może więcej klimatu przygody?
Ja wiem, że archeologia to nie film o Indianie Jonesie, a zaginione miasta to nie bajkowa Atlantyda.
Jednak wg mnie autor nieco bezpłciowo opisał całą historię odkrywania nieznanego.
Na szczęście fajnie wyjaśnił ewentualne przyczyny upadku społeczeństwa oraz opisał niestandardowe skutki pobytu w lesie. Część o leiszmaniozie - plus 1 gwiazdka.
Ciekawa, ciekawa. Nie ukrywam, że z przyjemnością zagłębiłam się w rejony Hondurasu.
więcej Pokaż mimo toPierwszy raz z resztą więc przyjemność podwójna.
Ale skąd ten nr 1 New York Times'a?
Mi czegoś zabrakło.
Może zdjęć?
Schematów?
Czegoś, co dokładnie wyjaśni co udało się odkryć za pomocą lidaru? Jak te piramidy i depozyty wyglądają?
A może więcej klimatu przygody?
Ja wiem, że archeologia...
Świetna i wielowątkowa historia.
Myślę, że należy ostrzec, że historia "zaginionego" Białego Miasta stanowi jakieś 50% treści, jednak pozostałe wątki są równie ciekawe.
Dzięki relacji Douglasa Prestona poznamy:
* historię badania kultur zamieszkujących honduraskie puszcze
* relację z ekspedycji badawczych w lasach Ameryki Środkowej, w których brał udział
* szczegóły dotyczące technologii lidaru i jej wykorzystania w badaniach archeologicznych
* historię choroby pasożytniczej leiszmaniozy
* lekcje, dla naszej cywilizacji, jakie powinniśmy wyciągnąć z odkryć historycznych upadłych kultur
* refleksje społeczno-polityczno-ekologiczną
** bonusowo bardzo ciekawy wątek zagrożenia pandemicznego opisywany z perspektywy 2017 roku :)
Generalnie bardzo polecam, ogromna dawka wiedzy i punkt wyjścia do własnych refleksji.
Świetna i wielowątkowa historia.
więcej Pokaż mimo toMyślę, że należy ostrzec, że historia "zaginionego" Białego Miasta stanowi jakieś 50% treści, jednak pozostałe wątki są równie ciekawe.
Dzięki relacji Douglasa Prestona poznamy:
* historię badania kultur zamieszkujących honduraskie puszcze
* relację z ekspedycji badawczych w lasach Ameryki Środkowej, w których brał udział
* szczegóły...
Douglas Preston, którego dotychczas znałam jako autora książek sensacyjnych, przedstawia nam opowieść, a właściwie relację z ekspedycji mającej na celu odnalezienie zaginione miasto Indian. Miasto Boga Małp, bo tak je nazywano z powodu legend o nim krążących, miało znajdować się w Hondurasie i zostało opuszczone około roku 1500.
Autor zaczyna od opisania historii odkrywania zaginionego miasta i losów, i przygód ekspedycji poszukiwawczych. Miasto położone miało być w totalnej głuszy, w środku dżungli, w której od setek lat człowiek nie postawił stopy. Jest to jeden z niewielu już obszarów leśnych na Ziemi, gdzie współczesny człowiek się jeszcze nie zapuścił. Wielu archeologów i poszukiwaczy przygód próbowało dotrzeć do miasta, co było niezwykle trudne ze względu na warunki przyrodnicze panujące w tym dzikim terenie. Dżungla jest tam gęsta, nieprzenikniona, przejście kilku kilometrów zajmuje cały dzień. Las roi się od dzikich zwierząt, z których jaguar nie jest najgroźniejszy.
„Wśród zagrożeń naturalnych na szczycie listy były jadowite węże. (…) Kajsaka (…) herpetolodzy uważają ją za najgroźniejszego przedstawiciela grzechotnikowatych.”
Poza tym owady przenoszące całą masę groźnych, często śmiertelnych chorób, takich jak denga, malaria, lejszmanioza i wiele innych.
Jeśli do tego dołożyć ogromny upał, wysokie góry i brak jakichkolwiek osad ludzkich, wyłania się obraz niezachęcający do podejmowania wypraw. Jednak dusza ludzka jest niespokojna i prawdziwy podróżnik i eksplorator łatwo połknie bakcyla i dąży za wszelką cenę, by odkryć nieznane.
Dawniej archeolog miał do dyspozycji tylko kilof i łopatę, wykopaliska były żmudne i trzeba było dużo czasu, determinacji i niezwykłej intuicji, by znaleźć właściwe miejsce położenia zaginionych ruin. Jednak i dzisiaj trzeba najpierw wykonać dużą pracę rozpoznawczą, przeczytać wszystko, co napisano na dany temat, wysłucha legend miejscowej ludności i na tej podstawie zawęzić obszar poszukiwań. Dzisiaj jednak możemy zaprzęc współczesną naukę do pomocy i skorzystać z osiągnięć techniki. W nowoczesnych smartfonach mamy lidar (nawet nie wiedziałam, że go mam u siebie, hehe),urządzenie, które niemal co do centymetra potrafi zeskanować powierzchnię i które coraz częściej wykorzystuje się, oprócz innych zastosowań, głównie wojskowych, we współczesnej archeologii. Po przeskanowaniu wytypowanego terenu lidarem uzyskuje się dokładną mapę nierówności terenu, w tym budowli lub zasypanych przez wieki budynków. „Właśnie zyskałem dodatkowe dziesięć, może dwanaście lat życia. Właśnie tyle czasu zabrałoby mi badanie tych dziewięciu kilometrów kwadratowych”.
Autor wyruszył z wyprawą badawczą jako korespondent National Geografic. W pasjonujący sposób opisuje każdy etap wyprawy: począwszy od przygotowań, zbierania ekipy, narzędzi, sprzętu, po lot na miejsce i samą eksplorację terenu. Warunki w buszu były ekstremalnie ciężkie, upał i wilgotność powietrza dawały się we znaki, ale to nic w porównaniu z milionami owadów atakujących w dzień i w nocy. Ekipa spotkała również jadowite węże, a nawet jaguara.
Trud i wysiłek zaowocowały odkryciem, chyba największym w ostatnich latach: odnaleziono Białe Miasto, zwane Miastem Boga Małp. Od porzucenia go przez Indian nikt w nim nie był przez ponad pięćset lat. Wyobrażam sobie, jakie to musiało być uczucie. Tego nie da się porównać z niczym innym.
Po powrocie do domu okazało się, że część ekipy zaraziła się w dżungli lejszmaniozą. Autor opisuje jak wygląda ta choroba wywoływana przez pierwotniaka Leishmania donovani, która zabija rocznie wielu ludzi, a jest bardzo trudna do wyleczenia. Przy okazji przytacza historię sprowadzenia przez konkwistadorów chorób ze Starego Świata, które zdziesiątkowały ludność Nowego Świata. „Przed podbojem (…) przez Hiszpanów na terenie obecnego Hondurasu żyło sześćset tysięcy ludzi. W 1550 roku pozostały jedynie trzydzieści dwa tysiące rdzennych mieszkańców”. Rdzenna ludność okazała się całkowicie nieodporna na pospolite choroby, takie jak odra, świnka, grypa, czy ospa prawdziwa, która zebrała najwięcej ofiar.
Bardzo lubię czytać o historii archeologii, a w książce „Zaginione Miasto Boga Małp” otrzymujemy rzetelną dawkę historii opowiedzianą w tak ciekawy sposób, że czyta się ją jednym tchem. Ponadto jest to świetna opowieść podróżnicza, relacja z pierwszej ręki jest zawsze najciekawsza.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy lubią archeologię i opowieści podróżnicze. Douglas Preston wprowadza czytelnika w świat barwny, pachnący buszem, choć pełen niebezpieczeństw. Przy tej opowieści nie można się nudzić.
Douglas Preston, którego dotychczas znałam jako autora książek sensacyjnych, przedstawia nam opowieść, a właściwie relację z ekspedycji mającej na celu odnalezienie zaginione miasto Indian. Miasto Boga Małp, bo tak je nazywano z powodu legend o nim krążących, miało znajdować się w Hondurasie i zostało opuszczone około roku 1500.
więcej Pokaż mimo toAutor zaczyna od opisania historii...
Książka rewelacyjne. Szczególnie podsumowanie całości jest bardzo wymowne i daje do myślenia.
Książka rewelacyjne. Szczególnie podsumowanie całości jest bardzo wymowne i daje do myślenia.
Pokaż mimo to