Diabłu ogarek. Tom 2 Kolumna Zygmunta
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Diabłu ogarek (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Heraclon International
- Data wydania:
- 2016-08-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-08-08
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379274970
Krakowskie Przedmieście za dnia zdawało się oranżerią pełną pstrokatych motyli, kwiatów i powabnych łątek o wysmukłych kibiciach. Natomiast po zmroku przechodziło iście wilkołaczą przemianę i zaczynały się tutaj dziać łotrzykowskie fenomeny. Tu najchętniej załatwiano wszelkie tajne porachunki, nawet nie bacząc na świętość miejsca, w kościołach miejscowych, które też okradano regularnie... Młody pisarz do szaleństwa zakochany w pięknej dwórce, śledząc najnowsze plotki z królewskiego dworu, wpada na trop intrygi, w którą zamieszane są najważniejsze postaci ówczesnej Rzeczypospolitej. Rozwikłania zagadki noszącej znamiona czarnoksięskich praktyk podejmuje się z osobistych powodów Stanisław Jakub Lawendowski herbu Paprzyca, namiestnik warszawskiej straży marszałkowskiej. Pomagają mu zarówno młodzi zakochani, jak i tajemnicza żydowska wiedźma. Rezultaty śledztwa szybko przekraczają najśmielsze oczekiwania, a zaangażowanym w nie bohaterom zaczyna grozić śmiertelne niebezpieczeństwo... Autor odkurzył stare warszawskie legendy, z przewrotnym poczuciem humoru opisując kulisy wystawienia kolumny króla Zygmunta. Barwny portret siedemnastowiecznej stolicy, od magnackich posiadłości po zamtuzy i szemrane zakątki Krakowskiego Przedmieścia, wyraziste postaci, nieprzewidywalne zwroty akcji i historia romantycznego związku z zaskakującym finałem składają się na diabelnie interesującą powieść.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 242
- 130
- 72
- 11
- 8
- 6
- 6
- 5
- 4
- 3
Cytaty
Nikt nie ma lekko, a przez głupotę można mieć gorzej od innych.
OPINIE i DYSKUSJE
Niemal równie dobra, jak poprzednia część. Książka nadal bardzo wciągająca i pięknie opisana. Warsztat równie dobry jak w najlepszych pozycjach Pilipiuka, Piekary oraz Komudy. Bardzo ze sobą kompatybilne są twórczości tych pisarzy. Zdecydowanie można polecić.
Niemal równie dobra, jak poprzednia część. Książka nadal bardzo wciągająca i pięknie opisana. Warsztat równie dobry jak w najlepszych pozycjach Pilipiuka, Piekary oraz Komudy. Bardzo ze sobą kompatybilne są twórczości tych pisarzy. Zdecydowanie można polecić.
Pokaż mimo toKsiążka warta uwagi, aczkolwiek opisy przyrody troszke.meczyły
Książka warta uwagi, aczkolwiek opisy przyrody troszke.meczyły
Pokaż mimo toNa początku beż szału, ale potem historia się zazębia i jest ciekawa.
Na początku beż szału, ale potem historia się zazębia i jest ciekawa.
Pokaż mimo toCiekawie napisana, z zabawnymi, a niekiedy nawet głębokimi dialogami. Jak dla mnie troszkę za dużo nadprzyrodzonych zjawisk jak na jedną powieść. Jednak myślę, że osobom lubiącym tego typu powieści osadzone w realiach Wielkiej Rzeczpospolitej Obojga Narodów powinna przypaść do gustu.
Ciekawie napisana, z zabawnymi, a niekiedy nawet głębokimi dialogami. Jak dla mnie troszkę za dużo nadprzyrodzonych zjawisk jak na jedną powieść. Jednak myślę, że osobom lubiącym tego typu powieści osadzone w realiach Wielkiej Rzeczpospolitej Obojga Narodów powinna przypaść do gustu.
Pokaż mimo toLekka, krótka, w przyjemnej sceneri.
Lekka, krótka, w przyjemnej sceneri.
Pokaż mimo toStanisław Jakub Lawendowski herbu Paprzyca. Woźny trybunalski ziemi liwskiej z misją w Warszawie. Konrad Tomasz Lewandowski 'herbu' Przewodas znany i ceniony pisarz polskiej fantastyki. Proszę wybaczyć ewentualne literówki w nazwiskach :)
Rzeczpospolita szlachecka, pierwsza połowa XVII w. Panowie bracia sejmikują i tłuką się po gębach. A obok nich swoje harce wyprawiają diabliki, czarownice, wampiry, smoki i zaczarowane drzewa. To nie Lewandowski odkrył ten pomysł na fabułę książki, ale wykorzystał go znakomicie i wyrwał z niego dużo dobrego.
Jeśli książka zaczyna się od dosłownego nabijania diabła w butelkę, a zaraz potem poznajemy spokojną rodzinkę składającą się z ojca wampira, matki ghulicy i córki strzygi, to wiadomo że jest dobrze. Zdaniem niektórych lepiej niż w 'Czarnej wierzbie', bo mniej jest dygresji i więcej porządku. Nie do końca mogę się zgodzić. Bo w pewnym momencie woźny Lawendowski wstępuje na królewską służbę i na długi okres książka porzuca to, co jest jej największą siłą czyli miks opowiastek szlacheckich z fantastyką. Gdy Lewandowski łączy oba te nurty, to jest to dzieło na 8/10. Gdy stawia li tylko na szlachtę to jest gorzej.
Dramaturgię dalej psują rozwleczone dygresje poboczne, w których Lewandowski wyłuszcza swoje poglądy i opisuje problemy, z jakimi spierała się dawna Rz-plita. Mniejszym problemem są oczywiste odniesienia do współczesnej RP. Bardziej przeszkadza mi bezkrytyczne spojrzenie autora na tamte czasy. Jakby Lewandowski w ogóle nie dostrzegał, w jaki sposób warcholstwo i sobiepaństwo szlachty wywołało wszystkie późniejsze problemy. Praktycznie to nie wredni jezuici i obce siły, ale to my sami zniszczyliśmy własny potencjał gospodarczy i geopolityczny! Mogę zrozumieć, że Lewandowski widzi to inaczej. Nie mogę zrozumieć, że uparcie widzi tylko jedną stronę medalu.
W ogóle to te dramaturgiczne mielizny wspaniale pokazują, dlaczego Sapkowski jest Sapkowskim i dlaczego Sapkowski jest tylko jeden! I dlaczego mało kto mu dorównywał. Na szczęście nowsi autorzy dostrzegli ten problem. Cherezińska i M.Wegner to już jest realna konkurencja. Piekara, Komuda, Pilipiuk i Lewandowski są o półkę niżej.
Problem nie leży w języku, bo w operowaniu słowem Lewandowski jest świetny. Nie kopiował, ale twórczo przełożył sienkiewiczowską staropolszczyznę. Starczy podstawowa znajomość tego świata, by wszystko było zrozumiałe, a resztę da się wyłapać z kontekstu. 'Bigosowanie' to moje nowe ulubione słówko :)
Bardzo pomysłowo Lewandowski podszedł do wątków fantastycznych. Szczególnie ujęły mnie motywy z magicznym drzewem, żabimi odpryskami tajemnych czarów, sposób ujmowania magii żydowskiej wiedźmy (świetna postać!) i łykanie diabła. A już wątek z jeżem jest tak pomysłowy i błyskotliwy, że więcej o nim nie napiszę, by nie psuć nikomu niespodzianki :)
W TYM AKAPICIE BĘDZIE SPOJLER
Jeszcze słówko o drażniącym mnie motywie romantycznym. Otóż jest w książce wątek zakochanej pary i ta miłość nie kończy się happy endem. I totalnie nie mogę tego kupić. Skuszony podstępem kochanek zostaje mnichem. Pół biedy z tym. Gorsze były szybkość i łatwość, z jaką bohaterowie zaakceptowali rzeczywistość. Tchórzostwo i rezygnacja schowane pod płaszczykiem odpowiedzialnego wyboru. Życzę im obu wszystkiego najgorszego!
KONIEC SPOJLERA.
Zbyt realistyczny środek popsuł mi zabawę. Czy kiedykolwiek Lewandowski pojmie i zacznie stosować reguły dramaturgii?! Ale ogółem klasa zachowana. 6/10
Wersję audio czyta Roch Siemianowski. Głos do książki dopasowany znakomicie. Szczególnie ujęła mnie komediowa intonacja w dialogach. Pamiętam też najsłynniejszego Rocha polskiej literatury szlacheckiej. Dobór lektora cieszy tym bardziej :)
Stanisław Jakub Lawendowski herbu Paprzyca. Woźny trybunalski ziemi liwskiej z misją w Warszawie. Konrad Tomasz Lewandowski 'herbu' Przewodas znany i ceniony pisarz polskiej fantastyki. Proszę wybaczyć ewentualne literówki w nazwiskach :)
więcej Pokaż mimo toRzeczpospolita szlachecka, pierwsza połowa XVII w. Panowie bracia sejmikują i tłuką się po gębach. A obok nich swoje harce wyprawiają...
Drugi tom trzyma poziom, a może jest nawet odrobinę ciekawszy niż pierwsza książka cyklu. Ciekawie nakreślona akcja rozgrywa się na terenie Warszawy w trakcie obrad szlacheckiego Sejmu. Bardzo przyjemna rozrywka.
Drugi tom trzyma poziom, a może jest nawet odrobinę ciekawszy niż pierwsza książka cyklu. Ciekawie nakreślona akcja rozgrywa się na terenie Warszawy w trakcie obrad szlacheckiego Sejmu. Bardzo przyjemna rozrywka.
Pokaż mimo toWciągająca opowieść o przygodach imć pana Stanisława Lawendowskiego tym razem w Warszawie. Żywo opisana nowo powstała stolica, za króla Władysława Wazy z takimi postaciami jak Jan Sobieski, czy Jeremi Wiśniowiecki, albo bazyliszek. Bo magii tu pełno.
Wciągająca opowieść o przygodach imć pana Stanisława Lawendowskiego tym razem w Warszawie. Żywo opisana nowo powstała stolica, za króla Władysława Wazy z takimi postaciami jak Jan Sobieski, czy Jeremi Wiśniowiecki, albo bazyliszek. Bo magii tu pełno.
Pokaż mimo toPan Stanisław Lewandowski staje się powoli jedną z moich ulubionych postaci literackich. Nie wiem, czy klimat I RP jest tak wspaniały, czy niezwykły talent autora to sprawia, ale od książki nie sposób się oderwać. Myślę, że dowcipu nie zabrakłoby panu Stanisławowi nawet w spotkaniu z Onufrym Zagłobą, zwłaszcza że mogliby się "złapać". Autor na szczęście nie sili się tutaj na dywagacje teologiczno-historyczne za które odjąłem punkty w poprzednim tomie. Dodatkowy plus za wątek głównego przeciwnika, którego potrafię z łatwością sobie wyobrazić. Dodatkowo w powieści panuje klimat nieuchronnej katastrofy. Szlachta wie, że coś niedobrego się w Rzeczypospolitej szykuje, mając przy tym świadomość, że ich kraj będzie już niedługo podgryzany przez zawistnych i coraz mocniejszych sąsiadów. Póki co jednak jedzmy, pijmy i popuszczajmy pasa. Mam nadzieję że kolejna część będzie równie dobra.
Pan Stanisław Lewandowski staje się powoli jedną z moich ulubionych postaci literackich. Nie wiem, czy klimat I RP jest tak wspaniały, czy niezwykły talent autora to sprawia, ale od książki nie sposób się oderwać. Myślę, że dowcipu nie zabrakłoby panu Stanisławowi nawet w spotkaniu z Onufrym Zagłobą, zwłaszcza że mogliby się "złapać". Autor na szczęście nie sili się tutaj...
więcej Pokaż mimo toSprawnie, lekko i z humorem kontynuowana historia sarmackiego szlachcica co to z niejednego pieca chleb jadł, a słowo szlacheckie warte dlań więcej niźli wór czerwonych złotych. Barwnie odmalowane czasy złotej wolności szlacheckiej, kiedy szlachcic na zagrodzie równy był wojewodzie. Świat rzeczywisty splata się ze światem nadprzyrodzonym nienachalnie, z wyczuciem. Sprytnie przemycone wątki sugerujące przyczynę przyszłych rozbiorów, a opowieść dotyczy szlachcica - gołysza, który nie powinien mieć takiej świadomości politycznej.
Sprawnie, lekko i z humorem kontynuowana historia sarmackiego szlachcica co to z niejednego pieca chleb jadł, a słowo szlacheckie warte dlań więcej niźli wór czerwonych złotych. Barwnie odmalowane czasy złotej wolności szlacheckiej, kiedy szlachcic na zagrodzie równy był wojewodzie. Świat rzeczywisty splata się ze światem nadprzyrodzonym nienachalnie, z wyczuciem. Sprytnie...
więcej Pokaż mimo to