michal2907

Profil użytkownika: michal2907

Wrocław Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
177
Przeczytanych
książek
185
Książek
w biblioteczce
153
Opinii
1 244
Polubień
opinii
Wrocław Mężczyzna
Dodane| 22 cytaty
'Chciałbym podzielić się z Tobą odkryciem, którego dokonałem będąc tutaj. Odkryłem to kiedy próbowałem sklasyfikować wasz gatunek. Uświadomiłem sobie, że tak naprawdę nie jesteście ssakami. Każdy ssak na tej planecie instynktownie zachowuje równowagę z otaczającym środowiskiem. Ale wy ludzie nie. Przemieszczacie się na jakiś obszar i rozmnażacie się i rozmnażacie, aż wszystkie naturalne zasoby zostaną skonsumowane. Jedynym sposobem na przetrwanie jest przemieszczenie się na kolejny obszar. Są jeszcze jedne organizmy na tej planecie, które hołdują takim zachowaniom. Wiesz jakie? Wirusy. Istoty ludzkie to choroba. Rak, który toczy tą planetę. Jesteście zarazą. A my... lekarstwem.'

Opinie


Na półkach:

Fascynująca rywalizacja na rynku konsol wreszcie doczekała się porządnej książki. Rychło w czas.

Mogą być SPOJLERY, dla osób, które nie znają historii gier komputerowych. Ale to nie jest książka dla nich. Bardziej dla tych, których jara rywalizacja nintendo, segi i sony. Taka rywalizacja korporacyjna. Firmowa, a nie growa.

Książka skupia się na działaniach Toma Kalinskiego- szefa amerykańskiej segi. To może sugerować stronniczość. Chwilami tak jest. Częściowo to nie jest książka o walkach między growymi korporacjami ale o staraniach segi, by pokonać nintendo.

Gry są tu na drugim planie, ale powiadam wam: jest to plan dość ważny. Masę czasu spędziłem sprawdzając omawiane w książce gry. Harris trochę jedzie na nostalgii. Ale robi to sprawnie, nie ma w tym fałszu.

Relatywnie mało w tym samego grania. Rywalizacja korporacji, akcje marketingowe, spory międzyoddziałowe... Gry są. Ale jakby na drugim planie. A wolałbym, żeby było odwrotnie.

Spodobało mi się spojrzenie na naiwność twórców. Na czas, w którym pierwszy Mortal Kombst był szokiem. W ogóle to brakło mi takich przyszłościowych refleksji. Jakby zareagowali Kalinskie albo Lincoln na widok Mortal Kombat X? W ogóle mieli w głowie taki świat?

To też jest jedna z zalet książki Harrisa. Spojrzenie na świat miniony. Sega przegrała, bo tych zmian nie zrozumiała.

Wyraźnie widoczna jest w książce antypatia względem Japonii. Kalinskie i reszta SOA daliby radę, ale załatwili ich goście z SOJ. Ten motyw powraca w całej ksiąrynkiżce. Pomysłowi Amerykanie vs. źli Japończycy. Albo Harris to ksenofob albo wyłuszcza schemat upadku.

Tego mi w książce brakło. Zrozumienia i upadku Segi. Wg. Harrisa zniszczła ich brak współpracy z Japonią. Ale to japońskie firmy zawładnęły rynkiem. Więc nie mają prawa być tak marne. Wg książki Sega przegrała, bo zniszczyło ją SOJ. Mnie ta opinia autora nie przekonała.

Firmowe bajery, walka o nowego pracownika, rywalizacja działów marketingu i reklamy, pomysły na kampanie. Fani starych gier nie mają tu- poza kilkoma ciekawostkami- czego szukac.

Wersję audio czyta Tomasz Sobczak. Pamiętacie jego świetną robotę przy 'Kacprze Ryxie Mariusza Wollny'ego?'. Tu jest równie dobry!

7/10.

Fascynująca rywalizacja na rynku konsol wreszcie doczekała się porządnej książki. Rychło w czas.

Mogą być SPOJLERY, dla osób, które nie znają historii gier komputerowych. Ale to nie jest książka dla nich. Bardziej dla tych, których jara rywalizacja nintendo, segi i sony. Taka rywalizacja korporacyjna. Firmowa, a nie growa.

Książka skupia się na działaniach Toma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

MOŻLIWE LEKKIE SPOJLERY.

Wystawa w empiku i nominacja do książki roku w kategorii sensacja / kryminał / thriller na LC. Czyli potencjalny hit, pewnie niedługo ktoś go zekranizuje. Całkiem niezła książka, czego ta recenzja chyba nie pokaże. Bo więcej mam do powiedzenia na temat wad niż zalet.

Pisarz Tom i jego 6- letni syn Jake po śmierci żony i matki zaczynają nowe życie w dziwnym domu w miasteczku Federbank. Jak to w krajach anglosaskich: małe miasteczka skrywają swoje demony. Tu jest nim sprawa morderstw popełnionych 20 lat wcześniej na małych chłopcach. I bardzo aktualna sprawa porwania kolejnego chłopca. Tom i Jake raczej nie trafili zbyt dobrze.

Nie sprawdzałem tego wcześniej i przez całą lekturę byłem pewien, że North jest Amerykaninem. Właśnie z zaskoczeniem stwierdziłem, że jest Anglikiem. 'Szeptacz' ma wszystkie problemy związane z thrillerami / kryminałami zza oceanu. Od dawna uważam, że w poszukiwaniu dobrej literatury w tym gatunku należy odwiedzać Europę Północną, ewentualnie Środkowowschodnią. Norwegia, Szwecja, ale także Polska i Rosja, nawet Niemcy. Nigdzie bardziej na Zachód! North to potwierdza.

Pierwszy problem mam w relacji Toma z Jakiem. Znam i popieram opinie, że dziecko należy traktować poważnie, ale cholera bez przesady! Przez pierwsze sto stron wręcz nie potrafiłem zaakceptować, że jest to relacja dorosłego ojca z małym dzieckiem. Ich kumpelstwo i partnerstwo dotyka granic absurdu. Relacje rodzicielskie to w ogóle motyw przewodni i najważniejszy w 'Szeptaczu', ale to powinno zachowywać jakieś granice, bo zaraz się rolę w relacjach syn- ojciec poprzestawiają. Zaznaczam, że nie mam dzieci. Więc może nie wiem, co mówię.

Kupuje pomysł Northa i szanuje jego solidny literacki warsztat. Co nie zmienia faktu, że w swojej prorodzinnej narracji chwilami wpada w telenowele. 'Grzechy ojców przechodzą na synów'. Ta sentencja chyba rzadko kiedy spotkała się z równie ewidentnym książkowym przedstawicielem. Szwedzi i Norwegowie potrafili osiągać ten sam efekt w lepszym i bardziej delikatnym stylu. North zamiast pójść tropami Nesbo, Larssona albo Lackberg chwilami osiąga poziom 'Gwiezdnych wojen'.

Podobnie rzecz się ma z motywem alkoholizmu. Wiem, że nie da się tu dorównać Nesbo i jego serii o Harrym, ale można chociaż próbować omijać mielizny banału i oczywistości. North osiąga poziom serwowania dobrych rad. Wódka to nie jest rozwiązanie, życie jest ważniejsze dbaj o rodzinę, dziecko musi być kochane i takie tam. Nie twierdzę, że North nie ma racji. Ale kto pamięta demony Harry'ego Hole albo np. gorycz prokuratora Szackiego z trylogii Miłoszewskiego, ten wie jak o tych sprawach należy pisać.

Równie przeciętnie wypadła sama intryga, która- przynajmniej mnie- nie zaskoczyła. Rozwiązanie pojawia się relatywnie szybko i zaczyna przeważać pytanie o to, nie CO, ale JAK. To nie jest duży problem. North w przeciwieństwie np. do 'Pacjentki' Michaelidesa nie wyciąga królika z kapelusza na sam koniec. Zderzam ze sobą te tytuły, bo rywalizowały o tytuł książki roku. Jeśli tak ma wyglądać elita gatunku, to albo jest źle albo ja się nie znam...

Bardzo mi się za to spodobała korespondencja, którą North prowadzi z autorami thrillerów nadprzyrodzonych, np. takich w stylu 'Lśnienia'. Nie chcę za bardzo spojlerować, ale doceniam tu fachowość autora i fabularne pomysły. Jake jest dziwnym i nadwrażliwym chłopcem. Może się skojarzyć z Dannym Torrencem z książki Kinga. Czy te skojarzenie jest słuszne? Cały ten wątek i jego rozwiązanie/a są znakomite. Motywy z Ważną Teczką Jake'a i postać małej dziewczynki wypadły rewelacyjnie.

Postacie samego Jake'a i jego ojca też wyszły znakomicie. Chwilami miałem wrażenie, że North specjalnie nawiązuje do 'Lśnienia'. A chwilami ściskałem kciuki za tą dwójkę. Tu czas na kolejny minus książki. Tom jest z zawodu pisarzem. No i? No i nic. North kompletnie zmarnował ten wątek, Tom równie dobrze mógłby być mechanikiem albo urzędnikiem. Jeśli to miało być tylko mrugnięcie okiem w stronę Kinga to jest to mrugnięcie chybione, bo King z pisarskiej profesji bohatera potrafił wyciągnąć wiele. A u Northa ten wątek leży.

Jeszcze jeden mam problem z tą książką. A raczej nie z książką, a z Tomem. Wg mnie w relacjach z innymi osobami rodzic zawsze powinien być lojalny względem dziecka. Kary, uwagi i dyscyplinowanie powinien zostawić na prywatne rozmowy z dzieckiem. Wiem, nie mam dzieci, nie znam się. Ale scena, w której w zderzeniu Tom- Jake- nauczycielka Tom stanął po stronie panie Shelley bardzo mi się nie spodobała. Co z tego, że to nauczycielka= władza?! Rodzice stójcie po stronie dzieci! Jeśli choć parę osób zrozumie to po lekturze 'Szeptacza', to ta książka naprawdę ma sens.

Logika naciągana, dramaturgia nie zaskakuje. Za to warstwa emocjonalna zostaje w pamięci. 6/10.

Wersję audio czyta Adam Bauman, którego doskonały głos mam świeżo w pamięci po 'Serotoninie' Houellebecqa. Znów doskonały głos nie sprawił, że książka stała się lepsza. Co oczywiście klasy lektora nie umniejsza.

MOŻLIWE LEKKIE SPOJLERY.

Wystawa w empiku i nominacja do książki roku w kategorii sensacja / kryminał / thriller na LC. Czyli potencjalny hit, pewnie niedługo ktoś go zekranizuje. Całkiem niezła książka, czego ta recenzja chyba nie pokaże. Bo więcej mam do powiedzenia na temat wad niż zalet.

Pisarz Tom i jego 6- letni syn Jake po śmierci żony i matki zaczynają nowe życie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wg osób z LC książka roku w kategorii thriller / sensacja / kryminał. Dobra rzecz, ciekawa. Ale naprawdę mam nadzieję, że w tej klasie dało się znaleźć coś lepszego.

Malarka Alicia zabiła męża. I zamilkła. Trafiła do zakładu zamkniętego, w którym zatrudnia się zafascynowany Alicią i jej historią psychoterapeuta The Faber. Akcja toczy się dwutorowo. Theo próbuje dotrzeć do Alicii, a w międzyczasie czytamy pamiętnik z jej przeszłości.

Napisane jest to znakomicie. Buduje napięcie, wciąga, wkręca, zastanawia. U Michaelidesa każde drgnienie powieki ma siłę eksplozji, a każda drobna informacja zmienia punkt widzenia na sprawę i na postaci. Świetnie wyszły skojarzenia z tragedią antyczną. I byłoby cudnie, gdyby autor nie opuścił ram gatunku.

'Pacjentka' to jest przede wszystkim thriller PSYCHOlogiczny. CapsLock nieprzypadkowy, bo podstawą przez większość czasu jest psychologia bohaterów. Niestety Michaelides jakby nie uwierzył własnemu stylowi i w dziwny sposób skręca w stronę kryminału. Fałszywe tropy, mnożenie podejrzanych ponad potrzebę, dużo niepotrzebnych pomysłów. Kilka tropów fałszywych. Albo po prostu nierozwiązanych. I typowa dla kryminałów / thrillerów z Zachodu i Stanów zachowawczość i asekuracja. Nikt nie jest zły, okrutny ani małostkowy. Wszyscy są skrzywdzonymi sierotami. Liczba zbrodniarzy, którzy takimi tłumaczeniami uniknęli kary jest wprost proporcjonalna do liczby pisarzy, którzy ten schemat wykorzystują.

Innym problemem jest opieranie książki na finale. Przypomniały mi się pomarańczowe bluzy ze 'Żmijowiska' Chmielarza. Ale także przypomniał mi się 'Nóż' Nesbo, który do zaskakującego rozwiązania dążył pięknym, prostym i logicznym torem. Michaelides jest tu po ciemnej stronie mocy. Jakby niepotrzebnie chciał finalnym twistem uwznioślić całość. Nie tak to powinno działać! Rozwiązanie nie daje satysfakcji, bo jest dziurawe i- a to jest ważniejsze!- nie pozwala na działanie umysłowi czytelnika. Nie mamy logicznie szans na odkrycie tajemnicy 'Pacjentki'. Można tylko stwierdzić: 'ach, cóż za genialny pomysł miał autor'. Albo stwierdzić: 'eeech, znowu to samo'.

Michaelides trochę zmarnował własny pomysł i własny potencjał. Mogła być psychologiczna rozgrywka na poziomie 'Milczenia owiec'. Tylko w wersji, w której działania Lectera mają swój sens i są usprawiedliwione. Taki Harris i/lub Demme bez makabry i sensacji. Michaelides nie zrobił tego. Pierwsze brzydkie słowo, które przychodzi mi do głowy jest na A. A jak Asekuracja.

7/10. Zasłużone, ale z żalem, bo mogło być wyżej.

Wersję audio czytają Marcin Popczyński i Ewa Abart. Głównie Popczyński, Abart tylko przy pamiętnikach Alicii. Wspaniały duet i świetny pomysł z tym podziałem.

UWAGA ! W wersji, którą mam w dwóch rozdziałach nagranie się urywa, wyskakuje błąd pliku i nijak nie da się tego odtworzyć. Nie trwa to długo, łącznie z kilka minut. Ale chyba muszę te brakujące zdania doczytać w empiku.

Wg osób z LC książka roku w kategorii thriller / sensacja / kryminał. Dobra rzecz, ciekawa. Ale naprawdę mam nadzieję, że w tej klasie dało się znaleźć coś lepszego.

Malarka Alicia zabiła męża. I zamilkła. Trafiła do zakładu zamkniętego, w którym zatrudnia się zafascynowany Alicią i jej historią psychoterapeuta The Faber. Akcja toczy się dwutorowo. Theo próbuje dotrzeć do...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika michal2907

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [27]

Janusz Leon Wiśniewski
Ocena książek:
6,8 / 10
54 książki
2 cykle
1593 fanów
George R.R. Martin
Ocena książek:
7,2 / 10
96 książek
14 cykli
Pisze książki z:
5848 fanów
Kevin Hearne
Ocena książek:
7,2 / 10
24 książki
3 cykle
220 fanów

Ulubione

Jakub Żulczyk Ślepnąc od świateł Zobacz więcej
Marta Kisiel Nomen omen Zobacz więcej
Jakub Żulczyk Ślepnąc od świateł Zobacz więcej
Jakub Żulczyk Ślepnąc od świateł Zobacz więcej
Jakub Żulczyk Ślepnąc od świateł Zobacz więcej
Jakub Żulczyk Ślepnąc od świateł Zobacz więcej
William Shakespeare Król Lear Zobacz więcej
William Shakespeare Król Lear Zobacz więcej
William Shakespeare Król Lear Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

George R.R. Martin Ogień i krew. Część 1 Zobacz więcej
Martyna Raduchowska Fałszywy Pieśniarz Zobacz więcej
Robert M. Wegner Każde martwe marzenie Zobacz więcej
George R.R. Martin Ogień i krew. Część 1 Zobacz więcej
Jo Nesbø Nóż Zobacz więcej
Robert M. Wegner Każde martwe marzenie Zobacz więcej
George R.R. Martin Ogień i krew. Część 1 Zobacz więcej
Jo Nesbø Nóż Zobacz więcej
Jo Nesbø Nóż Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
177
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
1 244
razy
W sumie
wystawione
176
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
1 164
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
22
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]