Strefa lęku
Zbiór opowiadań grozy, thriller, sensacja, fantastyka
By zapanować nad naszą wewnętrzną strefą lęku, musimy najpierw ją nazwać, zdefiniować jej przyczyny, a potem stanąć twarzą w twarz z naszymi największymi koszmarami. Bohaterowie zbioru opowiadań „Strefa lęku” wpadli w sidła strachu. Czy zdołali się z nich wydostać? Strach jest częścią naszego życia, towarzyszy nam od dzieciństwa. Czy można przed nim uciec? A może lepiej nauczyć się go kontrolować?
Autor dotyka problemu strachu, negatywnych emocji z nim związanych, działań, które podejmujemy pod jego wpływem. Prezentujemy pięć opowiadań. W każdym z nich strach ma inną twarz. Lęk przed niewyjaśnioną zbrodnią z przeszłości, która położyła się cieniem na losach młodej kobiety; strach polityka, który mimo wygranych wyborów zmuszony jest do ucieczki przed rozwścieczonym tłumem; obawa pomieszana z tęsknotą, która każe brnąć przez mrok i śnieg, by ocalić resztki szczęścia; lęk o własne życie, gdy nagle stajemy się świadkami przestępstwa; strach będący innym obliczem samotności, gdy człowiek nie wie, czy to, co mu się przydarzyło, działo się naprawdę, czy był to tylko straszny sen. Bo strach jest przebiegły i dopada nas także podczas snu. A jeśli krwawy koszmar powtórzy się na jawie...?
Z recenzji:
Nie spodziewałam się aż tak znakomitych opowiadań. W zbiorze nie ma elementów charakterystycznych dla opowieści grozy – zagrożenia i lęki są jak najbardziej realne. Jednak Autor potrafił kunsztownie i bez nachalnych efektów zbudować nastrój, z jakim zetknęłam się w prozie Grabińskiego czy Lovecrafta. Polecam szczerze i bez wahania!
Alicja Minicka
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 9
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dziwacznej pasji rozczytywania polskich grozowych vanitów ciąg dalszy. Dziś pora na zbiór opowiadań “Strefa Lęku” Piotra Sikorskiego. Autor też dzisiaj zupełnie zapomniany, od publikacji Strefy Lęku (2013) nic nowego (przynajmniej na poletku literackiej grozy) nie napisał/nie wydał. No i, summa summarum, raczej słusznie, bowiem lektura ww. zbioru wykazuje, że raczej zbyt wiele do powiedzenia w tej dziedzinie nie miał…
To jest tak - w przeciwieństwie do czytanego miesiąc temu Michała Jagiełły (“Piętno Kaina”) Piotr Sikorski pisać umie, i to całkiem sprawnie. Zręczne pióro umiejętnie radzi sobie z budowaniem klimatu, niepokojącego nastroju, czy to w otwierającym zbiór opowiadaniu “Bliźniacze Nacięcia”, gdzie wokół otoczonego mgłami zimowego jeziora kaszubskiego grasuje wracający po latach, morderca, czy to w “Późnych Odwiedzinach”, z nocnym, dziwacznym niczym u Grabińskiego pociągiem wiozącym bohatera ku tajemnicy.
Dobrze też potrafi autor budować suspens, szczególnie w najlepszym tekście całego zbioru, kończącym go “Krwawym Plenerze” - gdzie czytelnik obserwuje, przypadkowe spotkanie fotografa amatora chcącego zdobyć dobre ujęcie przyrody z mordercą usiłującego zakopać zwłoki swojej ofiary.
Cóż jednak z tych warsztatowych, technicznych sprawności, skoro w ślad za nimi nie idą jakkolwiek zajmujące historie! Na froncie wymyślania interesujących fabuł Sikorski niestety sobie poradził znacznie słabiej, często popadając w banalność, wręcz na granicy krindżu.
Oto na początek wspomniane już “Bliźniacze nacięcia”. Niby wszystko dobrze, bohaterka, samotna młoda kobieta mieszkająca nad spowitym mgłami kaszubskim jeziorem, jest prześladowana przez traumę zbrodni sprzed lat (nieznany zbrodniarz porwał jej siostrę). Kiedy ponownie zaczynają znikać dzieci, kobieta sama podejmuje śledztwo i wieczorem udaje się do opuszczonej leśniczówki, gdzie mieszka podejrzewany przez nią o udział z zbrodniach starzec, a na miejscu w w piwnicy znajduje - porwane dziewczynki! Koniec!
No wau, twist jak cholera … naprawdę, po dobrym w tonie i klimacie opowiadaniu taki zonk - trudno wręcz powstrzymać poczucie zażenowania.
Jeszcze gorzej prezentuje się “Rok 2121. Przegrane Zwycięstwo”. To opowiadanie to nie groza, a science fiction. Władimir Putin (sic! już jest wesoło) przenosi się przy pomocy wehikułu czasu do roku 2121. Budzą go i - no szok - świat jest inny, ludzie mieszkają na księżycach Jowisza, lub w tzw. stratowieżowcach, unoszących się w powietrzu na zalaną oceanami (globalne ocieplenie) Ziemią. I to by było na tyle…
Nie dość, że to opowiadanie zmierza zupełnie donikąd i praktycznie niczym się nie kończy, no to jest praktycznie pozbawione jakiegokolwiek plotu! Co, kto, komu, po co? Sam opis “świata za 100 lat” to jeszcze nie opowiadanie.
Nieco lepiej, ale nadal pozostawiając wiele do życzenia, wypadają “Późne Odwiedziny”. Stary leśniczy zaniepokojony przedłużającym się milczeniem jedynego syna, który wyjechał z lasów na studia, rusza w odwiedziny, jadąc tam w coraz bardziej mrocznym, pustym pociągu…na pewno na plus wspomniany już wcześniej klimat, ale brakuje opowiadaniu większego sensu fabularnego. Gdyby fajny twist końcowy jakoś spiąć z nastrojem tej nocnej jazdy, trochę wywalić i posprzątać zbędne flashbacki, to coś by się mogło z tego urodzić, ale niestety…
Następna “Samotność W Tłumie” jest bardzo nieudana. Bohater-przegryw, upada w księgarni i przy tym uderza się w głowę. Oszołomionemu wracają łzawe wspomnienia przyjaciela, który zginął za młodu…. Opowiadanie srodze irytuje, brakiem przygotowania akcji fabularnej (absurdalny “napad na księgarnię”),brakiem pomysłu, brakiem punchu, takie ckliwe mimroły no, jak nie ma z czego, to nie ma…pieron wie, o co chodzi autorowi.
Na szczęście na koniec humor poprawia najlepszy tekst zbioru - zgrabny, suspensowy thriller “Krwawy Plener”. Ścieżki dwu mężczyzn, fotografa amatora zachłyśniętego nowym obiektywem i mordercy, chcącego zakopać zwłoki swej ofiary, przecinają się na zimowych wydmach nadmorskiego jeziora.
Całkiem dobre, byłoby wręcz bardzo dobre, gdyby nie autentycznie koszmarne zakończenie koniec. OK, spalę, ale bądźmy szczerzy - i tak nikt tego zbioru nigdy nie przeczyta. No więc tak, to jest zakończenie w stylu - “to był sen”, wiecie o co chodzi?
Oesu!! To naprawdę krindż level max tak kończyć opowiadanie, to jest do bólu zużyte i oklepane, a jeszcze na domiar złego autor dopuszcza się tutaj brutalnego fabularnego skłamania. “To był sen”? Ta połowa opowiadania opisana z perspektywy mordercy??? No wstyd. Najlepiej udawać, że tego finału w ogóle nie ma…
+
O co tu chodzi? Michał Jagiełło nie umiał pisać, a szkoda, bo miał niezłe pomysły. Piotr Sikorski umie pisać sprawnie, ale nie ma wiele do napisania. Jakby połączyć talenty obu tych autorów, powstałby całkiem udany zbiór opowiadań niesamowitych, a tak to albo rybka, albo akwarium…Nic, przeczytałem, żebyście Wy nie musieli.
Dziwacznej pasji rozczytywania polskich grozowych vanitów ciąg dalszy. Dziś pora na zbiór opowiadań “Strefa Lęku” Piotra Sikorskiego. Autor też dzisiaj zupełnie zapomniany, od publikacji Strefy Lęku (2013) nic nowego (przynajmniej na poletku literackiej grozy) nie napisał/nie wydał. No i, summa summarum, raczej słusznie, bowiem lektura ww. zbioru wykazuje, że raczej zbyt...
więcej Pokaż mimo to