Elegia dla bidoków

Okładka książki Elegia dla bidoków J. D. Vance
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2018
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Elegia dla bidoków
J. D. Vance
6,7 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2018
Wydawnictwo: Marginesy biografia, autobiografia, pamiętnik
318 str. 5 godz. 18 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Hillbilly Elegy
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2018-02-15
Data 1. wyd. pol.:
2018-02-15
Liczba stron:
318
Czas czytania
5 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365973047
Tłumacz:
Tomasz S. Gałązka
Tagi:
amerykański sen Appalachy autobiografia biografia literatura faktu nałogi Ohio Pas Rdzy patologia prowincja USA uzależnienie wspomnienia
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Od bidoka do bohatera



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
684 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
537
232

Na półkach: ,

Książka była promowana jako szokujący, obraz amerykańskich obszarów biedy, o której rzekomo świat nic nie wie. Mnie niczym nie zaszokowała. A już na pewno nie zauważyłam w niej biednych Amerykanów. Co najwyżej Amerykanów zdemoralizowanych systemem opieki socjalnej, z całym bagażem patologi społecznych,czyli narkomani, pijaństwa, rozbitych małżeństw. Wystarczy tylko stworzyć system w którym, bez wysiłku, państwo da na życie, a znajdą się setki ludzi,którzy dojdą do logicznego wniosku,że w takim razie nie opłaca się im pracować. Każdy zbyt hojny system opieki robi więcej szkody ludziom niż przynosi im pożytku. Niszczy etos pracy i zabija naturalny w ludziach instynkt troszczenia się o zaspokajanie swoich materialnych potrzeb. A biedni Amerykanie dostają zasiłki, dopłaty do mieszkań i bony na jedzenie,które pozwalają im na zaspokoić te potrzeby na minimalnym poziomie, bez żadnego wysiłku. Nie trudno się domyśleć do czego to prowadzi. Truizmem będzie też zdanie,które teraz napiszę ,że bieda to rzecz względna. Czytając tą książkę wygoglowałam mapę, jak to mam w zwyczaju kiedy czytam o konkretnych miejscach, i pospacerowałam po opisywanym mieście w którym to autor spędził lata szkolne. Te biedne miasto to całkiem schludne amerykańskie domki z werandami , na których stoją ogrodowe huśtawki,wokół domków zielone trawniki, przed każdym domkiem oczywiście samochód. No nigdzie, nawet na peryferiach, nie znalazłam śladów biedy w naszym rozumieniu,czyli rozpadających się ruder,bałaganu czy wręcz brudu. Jasne,że dla Amerykanów mieszkanie w takich barako-domkach, praca w supermarketach,na stacjach benzynowych itp. zajęcia nie jest spełnieniem ich marzeń, ale dostęp do powszechnej edukacji mają nieograniczony i na różnym poziomie,od podstawowego do studiów na uniwersytetach stanowych, i śmiem twierdzić,że przy odrobinie wysiłku,wcale nie jest im aż tak trudno wyrwać się z takich miejsc. A dla tych najzdolniejszych,najpracowitszych,mających najwięcej szczęścia w życiu ( bo jest oczywiste, że ono jest też bardzo potrzebne do osiągnięcia sukcesu) jest cały system stypendiów na najlepszych amerykańskich uczelniach , czego dowodem jest autor tej książki. I tak powinno być. Sukces powinien być nagrodą za wytrwałą naukę, ciężką pracę i to nie tylko taką przy której człowiek się spoci. Tego wszystkiego dowiedziałam się z tej książki
A książka podobała mi w zasadzie tylko w tych miejscach,w których autor opisuje swoje życie, kochanych dziadków,którym dużo zawdzięcza, nieudaną matkę i całą swoją liczną rodzinę, którą przedstawia w bardzo korzystnym świetle.
Niestety były też fragmenty w których odnosiłam wrażenie,że autor w kółko pisze o tym samym, czyli jak to trudno Amerykanom wyrwać się z takich miejsc jak biedne regiony stanów Kentucky czy Ohio. Reasumując, nic szczególnie rewelacyjnego,ale że czyta się lekko i szybko więc można,bez wyrzutów sumienia że się marnuje czas.

Książka była promowana jako szokujący, obraz amerykańskich obszarów biedy, o której rzekomo świat nic nie wie. Mnie niczym nie zaszokowała. A już na pewno nie zauważyłam w niej biednych Amerykanów. Co najwyżej Amerykanów zdemoralizowanych systemem opieki socjalnej, z całym bagażem patologi społecznych,czyli narkomani, pijaństwa, rozbitych małżeństw. Wystarczy tylko stworzyć...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 309
  • Przeczytane
    1 254
  • Posiadam
    225
  • 2018
    106
  • 2021
    28
  • Teraz czytam
    27
  • 2019
    26
  • Legimi
    21
  • Literatura amerykańska
    19
  • USA
    19

Cytaty

Więcej
J. D. Vance Elegia dla bidoków Zobacz więcej
J. D. Vance Elegia dla bidoków Zobacz więcej
J. D. Vance Elegia dla bidoków Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także