Początek roku to zawsze okres postanowień noworocznych, stawiania sobie nowych celów i oczywiście po prostu zmiany kalendarza. Wszystkich fanów Ani Lewandowskiej na pewno nie muszę namawiać do zapoznania się z jej propozycją kalendarza na 2018 rok, natomiast wszystkich tych którzy jeszcze nie wybrali zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję szczególnie jeśli waszym celem jest zgubienie kilku kilogramów bądź choćby tak jak u mnie zaprzyjaźnienie się z siłownią ;). Oczywiście jak to w kalendarzu znajdziecie miejsce na notatki nie tylko te sportowe.
Do tego wśród masy kolorowych zdjęć ślicznej jak zawsze pani Ani jest też miejsce na zdrowe przepisy dopasowane do pór roku, porady jak zadbać o urodę, ale również duża dawka pozytywnej motywacji, która pozwoli Wam trzymać się wyznaczonej drogi nie tylko tej sportowej. Krótkie treningi z dokładnym opisem poprawnego wykonywania ćwiczeń (pamiętajcie to jest bardzo ważne, aby nasze ćwiczenia przynosiły założony skutek, a co najważniejsze nie prowadziły do niebezpiecznych kontuzji, musimy je wykonywać poprawnie. Warto przyłożyć się do precyzji wykonywanych zadań nawet kosztem mniejszej ilości powtórzeń, a na pewno będzie to z korzyścią zarówno dla naszej sylwetki jak i ogólnego stanu zdrowia),które można wykonywać samodzielnie w domu nie posiadając żadnego sprzętu, pozwolą nam ćwiczyć nawet jeśli z jakiś powodów nie jesteśmy w stanie dotrzeć na siłownię czy zajęcia fitness. Znajdziecie tu również kilka ciekawych, niby ogólnie znanych, ale nadal jednak przez wielu nie stosowanych zasad tj. choćby:
„Zadbaj o siebie już dziś, bo nikt tego za ciebie lepiej nie zrobi”.
Dodatkowo jest też kilka zadań, które pani Ania stawia przed swoimi czytelnikami, które mają im pomóc znaleźć motywację do treningu i pozytywnego myślenia.
Kalendarz, co prawda, nie nadaje się do noszenia na co dzień w torebce (choć na pewno nie do jednej by się zmieścił, ale nasze kręgosłupy też coś chcą mieć z życia, więc może w tym roku dajmy im odsapnąć ;)) to jest to na pewno ciekawa propozycja nie tylko dla sportowców.
http://ksiegozbiorczyta.blogspot.com/2018/01/Healthy-year-by-Ann.html

Początek roku to zawsze okres postanowień noworocznych, stawiania sobie nowych celów i oczywiście po prostu zmiany kalendarza. Wszystkich fanów Ani Lewandowskiej na pewno nie muszę namawiać do zapoznania się z jej propozycją kalendarza na 2018 rok, natomiast wszystkich tych którzy jeszcze nie wybrali zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję szczególnie jeśli waszym celem jest...

www.maobmaze.pl

Przyznam szczerze, że jestem tym kalendarzem zachwycona. W środku znajduje się naprawdę duża dawka motywacji. Jestem osobą, na którą motywacyjne teksty bardzo działają i pobudzają do działania, dlatego cieszę się, że w tej pozycji jest ich naprawdę sporo. Kalendarz zawiera również mnóstwo przepisów, w których można wykorzystać produkty sezonowe. Co najważniejsze, produkty użyte w przepisach są ogólnodostępne i nie kosztują majątku.

Co prawda Anna Lewandowska prowadzi bloga healthy plan by ann, na którym znajdują się praktycznie wszystkie przepisy zawarte w kalendarzu, ale osobiście cieszę się, że kilka zamieściła w "Healthy year by Ann". Pierwszy przepis jaki jest w książce/ kalendarzu to "Muffinki dla babci i dziadka", czyli zdrowe, pyszne babeczki. Przepis prosty, produkty ogólnodostępne, a smak? Niebo w gębie. Jedynym minusem jest to, że zniknęły tak szybko jak się pojawiły :)

Wydanie jest naprawdę piękne. Chociaż format jest nieco za duży, by nosić go w torebce jako "podręczny kalendarz". Jeśli jesteście, tak jak ja, osobami, które korzystają z kalendarza tylko w domu, to format na pewno nie będzie Wam sprawiał problemu. Ładne zdjęcia, przyjemna dla oka szata graficzna, wystarczająca ilość miejsca na notatki i zapiski, mnóstwo tekstów motywujących, porad, przepisów i treningów. Czego chcieć więcej?

Mam jednak jedno "ale". Święto pracy, Zielone Świątki, Boże Narodzenie i inne tego typu święta są wypisane w kalendarzu, jednak święta typu Dzień Mamy, Taty, Babci niestety nie są wyszczególnione.

www.maobmaze.pl

Przyznam szczerze, że jestem tym kalendarzem zachwycona. W środku znajduje się naprawdę duża dawka motywacji. Jestem osobą, na którą motywacyjne teksty bardzo działają i pobudzają do działania, dlatego cieszę się, że w tej pozycji jest ich naprawdę sporo. Kalendarz zawiera również mnóstwo przepisów, w których można wykorzystać produkty sezonowe. Co...

kolejna książka w myśl biznesowej zasady "jak masz osła, to go duś..." może ktoś się skusi

kolejna książka w myśl biznesowej zasady "jak masz osła, to go duś..." może ktoś się skusi