rozwińzwiń

Mistrzyni Swojego Życia

Okładka książki Mistrzyni Swojego Życia Kinga Bogdańska
Okładka książki Mistrzyni Swojego Życia
Kinga Bogdańska Wydawnictwo: Kinga Bogdańska poradniki
Kategoria:
poradniki
Tytuł oryginału:
Mistrzyni Swojego Życia - Żonglująca Matka
Wydawnictwo:
Kinga Bogdańska
Data wydania:
2017-02-07
Data 1. wyd. pol.:
2017-02-07
Język:
polski
ISBN:
9788394658427
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
612
355

Na półkach: , ,

Mój wzrok przyciągnęła piękna różowa okładka, potem zaintrygował mnie tytuł „Mistrzyni swojego życia”, by wreszcie zdecydował o wszystkim pod tytuł tej książki, czyli „Żonglująca matka”. Zaintrygowało mnie to stwierdzenie, ponieważ sama tego wielokrotnie doświadczyłam w życiu. Postanowiłam zatem sięgnąć po ten poradni i przyznaję, że lektura sprawiła mi ogromną przyjemność.
„Mistrzyni swojego życia” autorstwa Pani Kingi Bogdańskiej to książka, która ma za zadania obudzić w nas czytelniczkach MISTRZYNIĘ. Czy to się udało w moim przypadku?
Dowiesz się, jeśli przeczytasz dalej.

Autorka już na samym początku informuje czytelnika, że ten poradnik poparty jest poznawaniem siebie samej i efektem wielu lat pracy. Zadedykowana jest do kobiet, które chcą w sobie obudzić i w efekcie uwolnić MISTRZYNIĘ. Książka ta skierowana jest do zabieganych matek, do kobiet, które budzą się i zasypiają z listą kolejnych zadań. Autorka postanowiła zatem pokazać swoim czytelniczkom drogę ku osiągnięciu poniższych celów:
💟 Odnaleźć balans pomiędzy życiem rodzinnym i pracą,
💟 Uporządkować swoje życie,
💟 Zdobyć umiejętność wyznaczania priorytetów
💟 Zdobyć umiejętność rezygnowania z rzeczy, które zabierają tylko energię,
💟 Dostrzec swoje mocne strony
💟 Przede wszystkim zrozumieć, że niewidzialny ogranicznik tak naprawdę nie istnieje.
Wszystko to jest po to, by stać się MISTRZYNIĄ swojego życia, czyli kobietą spełnioną, uśmiechniętą szczęśliwą i pewną swojej wartości, bo przecież:

„Jesteś tym co o sobie myślisz”.

Ta książka z pewnością pomorze czytelnikowi tak przestawić swoje nastawienie, żeby od razu po przebudzeniu dawały nam dawkę pozytywnej energii. Aktorka bowiem poza wartościowymi treściami, które upiększyła wesołymi grafikami, zostawiła również przestrzeń na wykonanie ćwiczeń, czy też po prostu zebranie myśli.

„Czytanie o ćwiczeniach bez ich wykonania jest jak czytanie menu w restauracji bez degustacji potraw. Nie wzbogaci to Twojego życia”.

I to jest chyba idealna kwintesencja wartości tego poradnika, warto o tym pamiętać.
Czas zatem by odpowiedzieć jasno na postawione wcześniej pytanie.
Czy udało się autorce obudzić we mnie Mistrzynię?
Odpowiedź nie jest jednoznaczna, bo i tak i nie.
Dlaczego NIE, ponieważ ta książką nie jest czarodziejską różdżką, która za dotknięciem odmienia wszystko natychmiast. Jest ona raczej swego rodzaju drogowskazem do pracy nad sobą, by w efekcie osiągnąć właśnie mistrzostwo.
Dlaczego TAK, ponieważ czytając uświadamiałam sobie stopniowo, jak wiele z MISTRZYNI swojego życia, ja już posiadam.

Książka nie tylko pokazała mi drogę, ale również konkretne rzeczy, nad którymi mogę popracować. Przed wszystkim jednak dała mi dużą dawkę pozytywnej energii do działania, no i jak to bywa z poradnikami, cała reszta jest w moich rękach.

Polecam zdecydowanie książkę „Mistrzyni swojego życia” autorstwa Pani Kingi Bogdańskiej, ale jednocześnie przypominam, żaden poradnik nie jest czarodziejem, która za dotknięcie zamieni nas w chodzące ideały. Książki tego typu to najczęściej drogowskazy pokazujące nam kierunek, którym powinniśmy podążać by osiągnąć wyznaczone cele.
Życzę Wam zatem miłej lektury i powodzenia w osiąganiu własnego MISTRZOSTWA.

Polecam
Zaczytana Mistrzyni Joana

https://epilog-zaczytana-joana.blogspot.com/2023/03/mistrzyni-swojego-zycia-kinga-bogdanska.html

Mój wzrok przyciągnęła piękna różowa okładka, potem zaintrygował mnie tytuł „Mistrzyni swojego życia”, by wreszcie zdecydował o wszystkim pod tytuł tej książki, czyli „Żonglująca matka”. Zaintrygowało mnie to stwierdzenie, ponieważ sama tego wielokrotnie doświadczyłam w życiu. Postanowiłam zatem sięgnąć po ten poradni i przyznaję, że lektura sprawiła mi ogromną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1425
1195

Na półkach:

Czytacie poradniki? Ja nie przeczę, że zdarza mi się sięgać po tego rodzaju publikacje, chociaż moje doświadczenia z nimi są różne. Zdarzają się wśród nich takie, które z przyjemnością chłonę, ale są też i takie, które wzbudzają moje rozdrażnienie. Nie znoszą niestety częstego w poradnikach mądrzenia się, narzucania zdania, występowania z pozycji: „Ty Czytelniku nic nie wiesz, zatem ja Autor poradnika objaśnię Ci świat, pokażę jak masz żyć, a Ty wdrożysz to w swojej egzystencji i od tego momentu już tylko mlekiem i miodem płynąć będą rzeki”.
Zabierając się za lekturę książki Autorstwa Kingi Bogdańskiej nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, jednak moje nastawienie było jak najbardziej pozytywne. Uwagę przyciągnęła ładna graficznie okładka, a sam tytuł przykuł uwagę. W końcu, chociaż nie narzekam na swoje życie, pomyślałam, że jeśli mam być mistrzynią swojego jestestwa, to czemu nie, warto przekonać się jak ten stan osiągnąć. Zawsze dobrze jest przecież wykonać progres w pracy nad sobą. Mimo próby przekonywania samej siebie, że po lekturze poradnika przejdę niebywały rozwój osobisty, z przykrością muszę stwierdzić, że widocznie już nie mam w którym kierunku ewaluować, gdyż bynajmniej nie czuję, że w jakikolwiek sposób wspięłam się na wyżyny swoich możliwości poznawczych. Przeciwnie, mam nieodparte poczucie straty czasu i nabicia mnie w przysłowiową butelkę.
W pełni rozumiem, chęć spełniania swoich marzeń, a tym ta książka miała być dla Autorki, podążanie za realizacją własnych pragnień, w obliczu ciężkiej choroby, którą Autorka sama przywołuje, chęć za pośrednictwem przelanych na papier słów poradzenia sobie z demonami własnego życia i nabrania wiary we własne możliwości. Tak, powtórzę się - rozumiem i doceniam. I żeby nie było wątpliwości – bardzo się cieszę, że szczęśliwie udało się Autorce zarówno wygrać walkę z nowotworem, jak i poukładać życie osobiste i zawodowe, i z całego serca kibicuję, by zdrowie i wszelka pomyślność trwały po wsze czasy, jednak mimo ogromnej empatii i sympatii dla Autorki nie mogę tej książki polecić jako przełomu, który zmieni życie kobiet, gdyż mojego bynajmniej nie zmienił, a czytałam ze zrozumieniem.
Momentami czytając tę książkę i pojawiające się na kolejnych jej stronach porady trenerskie czułam się jak na szkoleniu dla pracowników korporacji, na którym hasło przewodnie brzmi: „Jesteś zwycięzcą, a jak nawet nie jesteś to wystarczy, że sobie to zwizualizujesz, zaczniesz myśleć pozytywnie, wstaniesz 15 minut wcześniej, poczytasz chwilę przed snem i wszystkie Twoje problemy niczym po wypowiedzeniu magicznego zaklęcia znikną jak bańka mydlana”. Tylko wbrew założeniom Autorki to nie jest takie proste i lektura jednego poradnika nie załatwi sprawy. Samodoskonalenie jest skomplikowanym procesem i nawet jeśli Czytelniczka uświadomi sobie swe ograniczenia i będzie próbowała osiągnąć obiecany jej balans między życiem zawodowym i prywatnym, to gwarancji na pełną harmonię nie ma. Utwierdzanie Czytelniczek w przekonaniu, że po lekturze tej książki staną się szczęśliwymi kobietami z uporządkowanym i zharmonizowanym życiem wewnętrznym, jest albo wyrazem megalomanii Autorki, albo chwytem marketingowym. Ten imperatyw osiągnięcia sukcesu w samorozwoju, który narzuciła narracja książki był wręcz irytujący i na mnie działał jak płachta na byka.
Oczywiście przyjemnie byłoby być ową tytułową mistrzynią, ale Ci którzy cokolwiek mają wspólnego ze sportem doskonale zdają sobie z tego sprawę, że osiągnięcie tego stanu wymaga wielu wyrzeczeń, pracy, przelania potu i łez. Nie inaczej jest również w osiąganiu tego stanu w pracy nad sobą. Jest to proces długotrwały, który nie gwarantuje powodzenia. Jednym się uda, innym nie. Nie dotarły też do mnie motywujące slogany i maksymy wielkich tego świata, z Dalajlamą na czele, które miały pobudzać do działania, z prostego powodu – nabranie wiary w siebie i własne możliwości wymaga długotrwałej pracy, do której nie wystarczy kilka magicznych formuł i wzniosłych maksym. To ciężka i trudna praca, w czasie której los niejednorodnie rzuca kłody pod nogi. Wierząc zatem w swoje możliwości, po lekturze książki ja z pewnością nie zostanę mistrzynią swego życia, gdyż wbrew pozorom, nie jest to bułka z masłem.

Czytacie poradniki? Ja nie przeczę, że zdarza mi się sięgać po tego rodzaju publikacje, chociaż moje doświadczenia z nimi są różne. Zdarzają się wśród nich takie, które z przyjemnością chłonę, ale są też i takie, które wzbudzają moje rozdrażnienie. Nie znoszą niestety częstego w poradnikach mądrzenia się, narzucania zdania, występowania z pozycji: „Ty Czytelniku nic nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1385
1385

Na półkach: ,

Kolejna ważna dla mnie książka :)

Wybór literatury prawie nigdy u mnie nie jest przypadkowy.

Teraz w moim życiu nastąpił czas, gdy najważniejszy jest dla mnie rozwój osobisty.

Jest to książka jakie najbardziej lubię - oprócz teorii jest przestrzeń na wykonanie zalecanych ćwiczeń, czy zebranie własnych myśli.

Bajka o ukrytym skarbie pozwoliła mi podsumować, gdzie sama obecnie jestem. Wiem, że uporałam się z przeszłością, a jeśli wychodzą nowe demony, to nie zamiatam ich pod dywan tylko od razu się z nimi rozprawiam. Umiem żyć tu i teraz - jestem wdzięczna za każdy dzień, kocham siebie. Okazało się jednak, że ja marzycielka nie mam planów na przyszłość. Nie postawiłam sobie jasnych celów, mimo, że oczywiście krążą one po głowie. Jest to dla mnie obszar pracy na najbliższy czas.

Poukładać, zaplanować, sprecyzować, by iść dalej.

Dziękuję Kinga Bogdańska za 7 Krasnoludków, to było dla mnie osobiście najcenniejsze z całej książki.

Polecam książkę - przeczytać i przerobić, bo jest naprawdę wartościowa.

https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1747448012221758.1073741829.1650882978544929/1748749685424924/?type=3&theater

Kolejna ważna dla mnie książka :)

Wybór literatury prawie nigdy u mnie nie jest przypadkowy.

Teraz w moim życiu nastąpił czas, gdy najważniejszy jest dla mnie rozwój osobisty.

Jest to książka jakie najbardziej lubię - oprócz teorii jest przestrzeń na wykonanie zalecanych ćwiczeń, czy zebranie własnych myśli.

Bajka o ukrytym skarbie pozwoliła mi podsumować, gdzie sama...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1394
1014

Na półkach: ,

http://matkaksiazkoholiczka.blogspot.com/2018/01/a-ty-jakie-masz-postanowienie.html

http://matkaksiazkoholiczka.blogspot.com/2018/01/a-ty-jakie-masz-postanowienie.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    11
  • Przeczytane
    6
  • 2020
    1
  • Przeczytane 2023
    1
  • Sztukater
    1
  • Przeczytane w 2017
    1
  • Sprzedane
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mistrzyni Swojego Życia


Podobne książki

Przeczytaj także