Niewolnik. Jak przebudziłem się do życia

Okładka książki Niewolnik. Jak przebudziłem się do życia Dilvar Anand
Okładka książki Niewolnik. Jak przebudziłem się do życia
Dilvar Anand Wydawnictwo: Samsara nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
152 str. 2 godz. 32 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Tytuł oryginału:
The Slave. A spiritual manifesto for a better way of life
Wydawnictwo:
Samsara
Data wydania:
2018-01-25
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-25
Liczba stron:
152
Czas czytania
2 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365601612
Tłumacz:
Karolina Bochenek
Tagi:
psychologia stan wegetatywny
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Patchworkowe rodziny. Jak w nich żyć Wojciech Eichelberger, Alina Gutek
Ocena 6,7
Patchworkowe r... Wojciech Eichelberg...
Okładka książki Zdrowa tarczyca Karolina Szaciłło, Maciej Szaciłło
Ocena 6,6
Zdrowa tarczyca Karolina Szaciłło,&...
Okładka książki Sekrety urody Babuszki. Słowiański elementarz pielęgnacji Susan Campos, Raisa Ruder
Ocena 6,5
Sekrety urody ... Susan Campos, Raisa...

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
49
17

Na półkach:

Znam takich historii wiele, więc dla mnie ta książka jest przeciętna. Na pewno czytając ją bardziej doceni się swoje życie i zauważy, że tak naprawdę nie jest źle, więc nie warto zbytnio narzekać.

Znam takich historii wiele, więc dla mnie ta książka jest przeciętna. Na pewno czytając ją bardziej doceni się swoje życie i zauważy, że tak naprawdę nie jest źle, więc nie warto zbytnio narzekać.

Pokaż mimo to

avatar
196
152

Na półkach: ,

http://niebieska-sukienka.pl/niewolnik-anand-dilvar/

Niewielka książka o rozwoju i przebudzeniu do życia człowieka na zakręcie. Niby wszystko fajnie, ale czegoś mi w tej książce jednak zabrakło. Historia mądra, ale nie wciąga aż tak bardzo, przemyślenia trafiają w sedno, ale gdzieś to już czytałam i to w ciekawszej wersji.

http://niebieska-sukienka.pl/niewolnik-anand-dilvar/

Niewielka książka o rozwoju i przebudzeniu do życia człowieka na zakręcie. Niby wszystko fajnie, ale czegoś mi w tej książce jednak zabrakło. Historia mądra, ale nie wciąga aż tak bardzo, przemyślenia trafiają w sedno, ale gdzieś to już czytałam i to w ciekawszej wersji.

Pokaż mimo to

avatar
712
585

Na półkach: ,

Nasz materialny świat, w którym ciągle gonimy za posiadaniem większych i lepszych domów, samochodów, smartfonów i innych gadżetów nie zostawia dużo miejsca na zastanowienie się, co tak naprawdę w życiu jest ważne. Autor „Niewolnika” – Anand Dilvar stara się nam to uświadomić w swojej książce. Ten meksykański duchowy przywódca, założyciel ośrodka medytacji Centrum Poszukiwania Wizji skłania nas do refleksji nad sensem życia i zachęca do odkrywania swojej własnej drogi życiowej.
„Niewolnik” to historia człowieka, który został uwięziony we własnym sparaliżowanym ciele i nie może nawiązać żadnego kontaktu z otoczeniem. Jego bliscy oraz lekarze nie zdają sobie sprawy, że jego mózg żyje, sprawnie funkcjonuje i jest świadomy wszystkiego, co się wokół niego dzieje. Osiem miesięcy takiej niewoli to czas powolnej przemiany duchowej człowieka, który początkowo jest tak rozżalony i wściekły, że znalazł się w tym fatalnym położeniu, że pragnąłby śmierci, aby skrócić swoje bezsensowne i bezużyteczne życie. Z czasem jednak zaczyna rozmyślać o swojej sytuacji, dochodzi do wniosku, że pozostało mu jednak bardzo dużo wolności, bo może kontrolować własne reakcje na pojawiające się okoliczności. Prowadzi intensywną i wyczerpującą rozmowę z przewodnikiem duchowym, głosem w jego głowie i podsuwa skrawki informacji wyczytanych albo zasłyszanych kątem ucha, będących uniwersalnymi prawdami dotyczącymi życia każdego z nas. Choćby tą, że nikt nie może decydować o tym, co pomyślimy albo poczujemy. Mogą się nam przytrafiać różne sytuacje, różne życiowe wstrząsy mogą nasz świat, jednak tylko my jesteśmy odpowiedzialni za to, jak będziemy reagować na spotykające nas tragedie czy też szczęśliwe chwile.
Kolejną kwestią, którą rozważają porozumiewające się w głowie sparaliżowanego głosy to wpływ rodziców na to, w jaki sposób postrzegamy siebie. Okazuje się, że wszystko, co usłyszymy od naszych ukochanych rodziców w dzieciństwie i młodości, będzie się odkładało i rezonowało w dorosłym życiu. Dziecko bezwzględnie wierzy w to, co o nim mówią rodzice, więc istotne jest, aby przekazywać mu komunikaty świadczące o tym, że jest ważnym, dobrym, kompetentnym człowiekiem. Tymczasem często się zdarza, że rodzice błędnie rozumiejąc dobro swoich dzieci, poniżają je, odrzucają, kiedy jest niegrzeczne i wzbudzają poczucie winy, aby kontrolować ich zachowanie. Zwykle bierze się to nie z braku miłości, ale ze źle pojętego dobra potomka. Chcemy, aby nasze dzieci były odporne psychicznie, więc jesteśmy dla nich oschli i stawiamy wysokie wymagania, a to błędna droga. Dziecku należy przede wszystkim okazywać miłość i wspierać w jego dążeniach.
W książce znalazło się również miejsce na rozważania teologiczne. Autor przekonuje nas, że Bóg działa na ziemi poprzez ludzi dobrej woli, którzy pomagają nam w trudach życia w Jego imieniu. Ważne więc, aby umieć skorzystać z ofiarowanej nam pomocnej dłoni, bo jest ona darem Boga dla nas.
Najważniejszą jednak ideą, nad jaką mamy się zastanowić pod wpływem lektury, jest docenianie tego, co mamy, zamiast skupiania się na brakach. Przyzwyczajamy się do tego, że możemy chodzić, słyszeć, rozmawiać z bliskimi, którzy przecież zawsze są gdzieś obok i nie przychodzi nam do głowy, że te oczywistości mogłyby być nam odebrane. Nie widzimy powodów do wdzięczności za te dary, dzięki którym nasze życie jest łatwe, bogate, „normalne”. Co więcej, nie korzystamy z możliwości wyrażania miłości do naszych bliskich, dobrze więc postawić się w roli osoby, która nie może w żaden sposób okazać, ze kogoś kocha, aby zrozumieć, jak taki stan może być frustrujący.
Ciekawe są również spostrzeżenia autora na temat miłości. Mianowicie twierdzi on, że cierpimy przez miłość, bo chcemy, aby osoba, którą rzekomo kochamy, robiła to co chcemy, zachowywała się tak jak chcemy i ogólnie spełniała nasze potrzeby, a prawdziwa miłość jest przecież wolna. Miłość cierpliwa jest, łaskawa – należy o tym pamiętać, kiedy następnym razem zaczniemy narzekać na naszego wybranka/wybrankę, że nie jest taka, jak sobie życzymy.
Książkę czyta się bardzo szybko, jest niewielka objętościowo, napisana niezbyt wyszukanym językiem, a jej fabuła jest tendencyjna – źli ludzie są brzydcy a dobrzy piękni, bohater natomiast po ośmiu miesiącach śpiączki budzi się wtedy, gdy właściwie wykonuje się na nim wyrok śmierci, jednak jej wydźwięk pozostawia ślad w sercu i w umyśle. Nie można być wobec tych treści obojętnym. Czasami warto zadać sobie pytanie, czy na łożu śmierci będziemy zadowoleni z tego, jak przeżyliśmy życie? „Niewolnik” podpowiada, na co zwrócić uwagę, aby być z siebie wtedy dumnym – a mianowicie na relacje z bliskimi i wdzięczność w każdej codziennej chwili.

Nasz materialny świat, w którym ciągle gonimy za posiadaniem większych i lepszych domów, samochodów, smartfonów i innych gadżetów nie zostawia dużo miejsca na zastanowienie się, co tak naprawdę w życiu jest ważne. Autor „Niewolnika” – Anand Dilvar stara się nam to uświadomić w swojej książce. Ten meksykański duchowy przywódca, założyciel ośrodka medytacji Centrum...

więcej Pokaż mimo to

avatar
964
879

Na półkach: , , ,

Wyobraźcie sobie, że macie pełną świadomość tego co się dzieje wokół Was, ale nie możecie otworzyć oczu, ani się poruszyć. Większość ludzi, która Was otacza, uważa, że nic do Was nie dociera. Co byście w takim momencie zrobili? Jakbyście się czuli?

Anand Dilvar doświadczył tego we własnej osobie. Uległ poważnemu wypadkowi, w wyniku którego zapadł w śpiączkę. On jednak miał pełną świadomość, rozumiał wszystko co mówili ludzie, pielęgniarki czy lekarze przebywający w jego otoczeniu. Takie przeżycie musiało być okropne na pierwszy rzut oka.

Ludzie często nie rozumieją czym jest życie. Drwią z niego, nie zdając sobie sprawy jakie ono jest kruche. Żyjemy, chodzimy po tym świecie, a wystarczy chwila, by to życie zmieniło się o 360 stopni. I dopiero w takich chwilach zaczynamy dostrzegać to co było najcenniejsze. To przykre, że człowiek uświadamia to sobie dopiero w takich ciężkich chwilach. Autor miał wiele czasu na przemyślenia, na zastanowienie się nad własnym postępowaniem. Towarzyszył mu to jego przewodnik, który nie odpowiadał na jego pytania, lecz sam starał się go nakierować na takie tory, by sam mógł znaleźć na zadane przez siebie pytania.

Jak wiele osób na świecie jest w podobnej sytuacji? Czy zdarzyło Wam się coś takiego w waszym życiu? Odwiedzaliście osobę, która wydawało się, iż nie jest świadoma tego co się wokół niej dzieje? Mnie zdarzyło się coś takiego z moim dziadkiem. Zachorował ciężko, lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Nie kontaktował, ale ja świadomie czułam, że dziadek wie co do niego się mówi. Zdarzył się też w tym wszystkim taki moment, że mnie jedyną ścisnął za rękę. Czy sobie to wymyśliłam? Nie sądzę.

Ludzie stają się niewolnikami własnego ciała. To się może zdarzyć. Na potwierdzenie tego macie tę oto książkę. Wszystko jest jednak zależne od nas samych, to my decydujemy jak zachowamy się w danym momencie, jakie uczucia z nas wypłyną. Nikt nie ma wpływu na nasz tok myślenia. To nasze życie, i mamy prawo je przeżyć tak jak chcemy. Ludzie jednak często zapominają, iż życie jest cudem. Pędzą wciąż do przodu, zapominając żyć tu i teraz. Jeśli kogoś kochamy powiedzmy mu o tym otwarcie, nie czekajmy na właściwą porę, bo ta może nie nadejść.

"- Masz rację, życie jest cudem. Ludzie o tym zapominają. Skupiają się na problemach, brakach, bezsensownych dążeniach i banalnych czynnościach. Przyzwyczajają się do budzenia się rano, odczuwania bicia własnego serca, doznawania wrażeń zmysłowych, a także do możliwości wyrażania swoich myśli, miłości i własnej indywidualności. Zapominają, że te wszystkie dary są cudem. Ci ludzie marnują dar życia."

Amand Dilvar podczas swojego uwięzienia w ciele doświadczył wiele cennych rad. Przemyślał swoje zachowanie, zrozumiał to, czego nie dopuszczał do siebie w normalnym życiu. Pomógł mu jego przewodnik. A także tajemnicza postać Faith, która pokazała mu, że można troszczyć się o kogoś i kochać bezwarunkowo. Pozostała jednak zagadką, gdyż nikt nie wiedział kim była.

Autor przebudził się, niesamowita chęć kochania i bycia kochanym przezwyciężyła jego niemoc. To narodzona córka dodała mu sił i woli walki. Gdyby nie to, jego życie mogłoby dopiec końca.

Cieszmy się życiem, żyjmy tu i teraz, nie zastanawiajmy się nad przeszłością. Co było, minęło. Najważniejsze jest nasze teraz. Życie jest krótkie, i nie warto marnować go na jakieś błahostki jak kłótnie, rozterki czy niedopowiedzenia. Ważne jest, by udowadniać bliskim jak wiele dla nas znaczą.

"Niewolnik. Jak przebudziłem się do życia" to niezwykle refleksyjna książka, dzięki której wielu z nas może w końcu zrozumie jak postępować w życiu. Nikt nie zna dnia, ani godziny, kiedy może nas ono zaskoczyć. Dlatego warto cieszyć się daną chwilą i dostrzegać ten cud, którym jest nasze życie.


czytaninka.blogspot.com

Wyobraźcie sobie, że macie pełną świadomość tego co się dzieje wokół Was, ale nie możecie otworzyć oczu, ani się poruszyć. Większość ludzi, która Was otacza, uważa, że nic do Was nie dociera. Co byście w takim momencie zrobili? Jakbyście się czuli?

Anand Dilvar doświadczył tego we własnej osobie. Uległ poważnemu wypadkowi, w wyniku którego zapadł w śpiączkę. On jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
87

Na półkach:

Wolność to odpowiedzialność
„Ludzie kierują się błędnym przekonaniem, że trzeba koniecznie coś zdobyć, żeby być szczęśliwym. Nie zdają sobie sprawy, że już mają wszystko, czego potrzebują. Nie rozumieją, że szczęście to pewne podejście do życia, to stan umysłu, nawyk” – te słowa powinny trafić do serca każdego z nas, choć tak naprawdę nie są żadnym odkryciem. Niestety, tylko niewielka grupa ludzi rzeczywiście posiada zdolność odczuwania szczęścia, rozumianego nie jako stan posiadania, ale jako stan umysłu, odczucie związane nie z tym, czego nie mamy, a mieć chcemy, ale z tym, co jest w naszym posiadaniu, co nas otacza, z ludźmi, z którymi wchodzimy w relacje. Bycie szczęśliwym to umiejętność, której nabywanie trzeba nieustannie ćwiczyć, ale praktyka ta może zmienić nasze życie, może nadać mu nową jakość.
O tym, czym jest szczęście, jak korzystać z życia, jak wybaczać, a także, jak być wolnym i jaką odpowiedzialność to za sobą pociąga, pisze Anand Dílvar, w wyjątkowej książce „Niewolnik. Jak przebudziłem się do życia”. Niewielkiej objętości publikacja Wydawnictwa Samsara, kryje w sobie potężną moc, bowiem nie tylko skłania nas do refleksji, ale może … obudzić nas do życia. I to tego życia rozumianego nie jako oddychanie czy zdolność wykonywania codziennych czynności, ale jako oddychanie pełną piersią i wykonywanie tych czynności, które sprawiają nam satysfakcję, które wzbogacają życie i nasze otoczenie. Książka skierowana jest do wszystkich osób zainteresowanych samorozwojem, psychologów, pedagogów, socjologów, a także tych, którzy nie potrafią być szczęśliwi, którzy patrzą na świat przez pryzmat swoich ograniczeń.
Kiedy mężczyzna budzi się na szpitalnym łóżku, nie wiedząc jak tu trafił i co się tak naprawdę stało, namacalny jest wręcz jego strach i dezorientacja. Jest oznaczony jako N.N., nie jest bowiem znana początkowo jego tożsamość, wiadomo tylko, że jest ofiarą wypadku. W chwili zdarzenia był nie tylko pod wpływem alkoholu, ale i innych środków odurzających, zaś katastrofa samochodowa sprawiła, że zapadł w śpiączkę. Kiedy mężczyzna odzyskuje świadomość, jego stan jest stabilny, ale tak naprawdę nikt nie wie, że pacjent widzi, rozumie, że czuje. Zamknięty w swoim ciele niczym w więzieniu, nie potrafiący komunikować się ze światem bohater, zaczyna rozmowy ze swoim wewnętrznym Ja, z Przewodnikiem Duchowym, czy w jakikolwiek inny sposób nazwaną postacią.
Początkowe pretensje do świata, gniew, agresja szczególnie wobec ojca, którego bohater obwiniał za wszystkie swoje krzywdy, stopniowo zostają zastąpione akceptacją swojej przeszłości oraz faktu, że nikt inny, tylko my sami, odpowiadamy za swoje zachowanie. Nie mamy bowiem wpływu na to, jak funkcjonują inne osoby, jaki jest ich stosunek do nas, ponosimy natomiast pełną odpowiedzialność za nasze reakcje.
Kiedy tożsamość mężczyzny zostaje zidentyfikowana, zaś przy jego łóżku pojawia się przerażona rodzina, bohater przekonuje się, jak bardzo mylił się w ich ocenie i jak wielkim uczuciem jest obdarzany. Przyjmuje do wiadomości to, że również rodzice niosą swój bagaż doświadczeń, reakcji, wpojonych wzorców zachowań, często nieświadomie krzywdząc swoje dziecko w przekonaniu, że wiedzą najlepiej. Powoli zaczyna też doceniać życie i dostrzegać potencjał, jaki w sobie nosił, a którego nie wykorzystywał. Czy teraz jednak nie jest za późno na takie refleksje? Zamiary lekarzy wobec niego uświadamiają mu, jak wiele w życiu otrzymał darów i jak je lekceważył. Czy dostanie drugą szansę, by zmienić tę sytuację?
Przekonamy się o tym, dzięki lekturze pięknej, wzruszającej i otwierającej nasze serca i umysły książki, która zmienia nasze postrzeganie siebie i świata. Lektura „Niewolnika” jest niczym przebudzenie, pozwala nam narodzić się na nowo i zmienić wszystko, póki jeszcze mamy ku temu okazję. Mimo niewielkiej objętości, książka kryje w sobie niezwykły ładunek – zarówno treści, jak i emocji. To jedna z tych lektur, po które sięgać można wielokrotnie, która stanowić może drogowskaz prowadzący nas ku lepszemu funkcjonowaniu, ku … szczęściu.


Recenzja znajduje się również na stronie www.qulturaslowa.pl

Wolność to odpowiedzialność
„Ludzie kierują się błędnym przekonaniem, że trzeba koniecznie coś zdobyć, żeby być szczęśliwym. Nie zdają sobie sprawy, że już mają wszystko, czego potrzebują. Nie rozumieją, że szczęście to pewne podejście do życia, to stan umysłu, nawyk” – te słowa powinny trafić do serca każdego z nas, choć tak naprawdę nie są żadnym odkryciem. Niestety,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3129
2062

Na półkach:

Bardzo prosto napisana opowieść, a właściwe spisane wspomnienia, co może być atutem. Albo i nie.

Średnio mi podeszła, dużo filozofii i mądrości. I prostoty.
Coś mało emocji i jakieś wszystko spłaszczone.

Bardzo prosto napisana opowieść, a właściwe spisane wspomnienia, co może być atutem. Albo i nie.

Średnio mi podeszła, dużo filozofii i mądrości. I prostoty.
Coś mało emocji i jakieś wszystko spłaszczone.

Pokaż mimo to

avatar
441
121

Na półkach: ,

Książka jest przepiękna.

Książka jest przepiękna.

Pokaż mimo to

avatar
1635
56

Na półkach: ,

Podczas czytania tej, na szczęście krótkiej, lektury, cały czas towarzyszyło mi poczucie "już to gdzieś słyszałam/czytałam, o tym wiem".
Nie zachwyciła mnie.

Podczas czytania tej, na szczęście krótkiej, lektury, cały czas towarzyszyło mi poczucie "już to gdzieś słyszałam/czytałam, o tym wiem".
Nie zachwyciła mnie.

Pokaż mimo to

avatar
134
17

Na półkach:

Złote myśli w pigułce.

Złote myśli w pigułce.

Pokaż mimo to

avatar
48
3

Na półkach: ,

Nie jest to moja pierwsza książka i zapewne nie ostatnia, ale jest to pozycja, której spośród wielu innych się nie zapomina. Nie potrafię nawet ująć tego w słowa więc powiem tak:
jeśli potrzebujesz solidnego kopa w dupę, przeczytaj to

Nie jest to moja pierwsza książka i zapewne nie ostatnia, ale jest to pozycja, której spośród wielu innych się nie zapomina. Nie potrafię nawet ująć tego w słowa więc powiem tak:
jeśli potrzebujesz solidnego kopa w dupę, przeczytaj to

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    58
  • Przeczytane
    45
  • 2018
    7
  • Posiadam
    7
  • Ulubione
    2
  • PORADNIK
    1
  • Książki 2018
    1
  • Bez serii
    1
  • Do upolowania
    1
  • Inna literatura
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Niewolnik. Jak przebudziłem się do życia


Podobne książki

Przeczytaj także