Słowo i miecz
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Słowo i miecz (tom 1)
- Seria:
- Editio Purple
- Tytuł oryginału:
- The Bird and the Sword
- Wydawnictwo:
- Editio
- Data wydania:
- 2018-02-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-02-20
- Data 1. wydania:
- 2016-05-11
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328337800
- Tłumacz:
- Marcin Machnik
- Tagi:
- fantasy dla młodzieży literatura amerykańska magia nadprzyrodzona moc śmierć tajemnica walka dobra ze złem walka o władzę zemsta
- Inne
Mała Lady Lark odziedziczyła po swojej matce Dar — potrafiła bowiem używać Słów. W świecie, w którym nawet najszlachetniejsza magia była grzechem karanym śmiercią, był to niezwykle niebezpieczny sekret. Matka Lark, szlachetna Lady Meshara, starała się ze wszystkich sił chronić córkę i utrzymywać jej moce w tajemnicy. Niestety któregoś dnia, podczas odwiedzin samego króla, przypadkowo wyszły na jaw. Lady Meshara zginęła od karzącego miecza króla. Łapiąc ostatnie tchnienie, użyła Słów. Aby zapewnić córce ochronę, związała jej losy z losem ojca — Lorda Corvyna.
Od tej pory Lark dorastała pilnie strzeżona, niczym w złotej klatce. Nie rozmawiała z nikim, jak przykazała jej umierająca matka, porozumiewała się gestami. Uważnie słuchała i rozwijała w sobie mądrość, cierpliwość i ostrożność — pilnie obserwowała, co dzieje się w posiadłościach ojca i w całym kraju. Tymczasem do granic kraju zbliżała się wojna. Bezlitosne, skrzydlate Volgary mordowały wszystkich, szukając krwi i wysysając życie. W ciszy zamkniętej komnaty Lark urosła w siłę i zrozumiała, że nie może w nieskończoność ukrywać swoich mocy...
Sięgnij po tę książkę i wejdź do świata magicznych słów, dzielnych rycerzy i mściwych wrogów. To piękna baśń o młodych bohaterach splątanych srebrnymi nićmi czarów i przeznaczenia!
A gdy Ptaszek wyszepcze Słowa, stać się może wszystko...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Magia niemych słów
Mała Lark jednego dnia traci trzy najważniejsze dla niej rzeczy: matkę, mowę i magię. W świecie, gdzie posiadanie jakiejkolwiek mocy podlega karze śmierci, jej dar Słów sprowadza na dziewczynkę niebezpieczeństwo, przed którym mogą ją uchronić tylko lata milczenia. Gdy dorasta, na kraj napada armia skrzydlatych Volgarów, a król – syn zabójcy jej matki – decyduje, że Lark będzie doskonałą zakładniczką, która zapewni mu poparcie jej ojca. Dopiero uwięziona w wieży zaczyna odnajdywać utracone Słowa, budząc wiążącą się z nimi moc.
W królestwie Jeru moc może się objawić na cztery różne sposoby, dając człowiekowi zdolność przędzenia (zmiany przedmiotów w inne), zmieniania (a właściwie przemiany w zwierzę), uzdrawiania i powiadania. Ten ostatni dar pozwala matce Lerk przepowiadać przyszłość, a samej dziewczynie daje możliwość wpływania na przedmioty i zwierzęta. Byłaby to bardzo użyteczna umiejętność, gdyby nie to, że niema dziewczyna nie potrafi jej wykorzystać, a nawet gdyby potrafiła, czary naraziłyby ją na śmierć z rąk króla. Dlatego Lerk wiedzie smutne życie, w którym nie może ani realizować swoich zdolności, ani nawet wyrazić swoich myśli i uczuć. Spod władzy ojca przechodzi pod władzę króla i w jego zamku zamienia się w prawdziwą baśniową księżniczkę zamkniętą w wieży. A że młody król też ma swoje sekrety, cała historia szybko zaczyna przypominać „Piękną i Bestię”.
Amy Harmon pisze przede wszystkim romanse, które można podzielić na różne grupy: romanse młodzieżowe, paranormalne, inspiracyjne. Powieść „Słowo i miecz” nazwałabym romansem fantasy, z dużą dozą baśni. O ile elementy fantasy mi się podobały, o tyle te romantyczne już mniej.
Główna bohaterka jest tak pozbawiona możliwości decydowania o sobie, że ma się wrażenie, że fantastyka cofnęła się o kilkadziesiąt lat. Z czasem co prawda zyskuje na znaczeniu i zaczyna brać sprawy we własne ręce, ale nadal liczba scen, w których gdzieś ją prowadzą, wiozą lub niosą jest przygnębiająca. Sama historia miłosna szybko okazuje się sztampowa i przewidywalna, może tylko intryga związana z atakiem wrogiej armii wprowadza pewien element zaskoczenia.
Płynny styl z narracją pierwszoosobową pasuje do klimatu baśni, więc książkę czyta się przyjemnie. Oryginalny element stanowią krótkie rymowane zaklęcia, ale chociaż początkowo ich prostota wnosi powiew świeżości, to im więcej się ich pojawia, tym bardziej irytują przez dziecinne rymy.
„Słowo i miecz” to mimo wszystko ciekawy powrót do klasyki fantastyki, wprawdzie podążającej utartymi schematami, ale niepozbawionej uroku.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 631
- 409
- 97
- 32
- 25
- 21
- 17
- 8
- 8
- 7
Cytaty
Mówisz, że wybrałem cię, bo jesteś dla mnie przydatna. I tak było. Ale wiem jedno, Lark. -Głos mu się załamał, gdy wypowiedział moje imię, a...
RozwińSłowa są kłopotliwe, gdy prawda jest niepożądana.
Opinia
Pewna część literatury fantastycznej ma to do siebie, że jest stylizowana na średniowiecze. A ja średniowiecza w książkach serdecznie nienawidzę. No taka wada.
Jeśli chodzi o to stylizowane to różnie bywa, znaczy, że są wyjątki od nielubienia. W przypadku Słowa i miecza założę się, że zaskoczę tych, którzy znają moje preferencje ;)
Dla mnie za mało było średniowiecza w średniowieczu.
Gdy autorka zdecydowała się na taką stylizację to według mnie powinna iść w to w opór. Do końca. A tak pogłaskała tylko z wierzchu co czyni książkę nijaką po raz pierwszy. Bo zbyt mocno chciała się trzymać stylizacji na New Adult i ułagodzenia. Mroczne mediewal fantasy i książka miała by +10 do atrakcyjności
Po raz drugi czyni ją fakt, że magia jest… Szczątkowa. Fakt, ma być jej masa, ma być przesycone nią każde słowo, ma być jej wszędzie pełno, choć jest zakazana i tępiona. A guzik. Znaczy ja rozumiem, że Lark się dopiero uczy, że potrzebuje najpierw odzyskać swoje Słowa, ale nawet gdy już je posiada to nadal jest nijak.
Po raz trzeci. Wprowadzenie w świat. W zamyśle fajnie, bohaterka jest izolowaną dziewczyną, strzeżoną, uwięzioną niemal i on, czyli król Tiras ją wprowadza a wraz z nią wchodzi do tego świata czytelnik. To taka dość banalna forma przedstawienia otoczenia w którym przyjdzie nam się obracać przez kilka kolejnych godzin, ale powiedzmy sobie szczerze. Nienajgorsza.
Byłaby, gdyby znów nie było to zrobione po łebkach.
Czwartym niech będą bohaterowie. Lark jak Lark, ona jeszcze mogłaby się obronić, ale gdyby dostała więcej życia. Jest jakaś taka nijaka, blada. Niewidzialna i niesłyszalna dla ludzi, ale dla czytelnika powinna lśnić.
Ona nawet dla Tirasa nie lśni, jest mu użyteczna. Jestem romansolubna, tropię wątki miłosne jak ogar, więc nawet drgnienie rączki czy coś zawsze wzbudza we mnie zachwyt i rozwinięcie w głowie. Tutaj chemia była na poziomie -1. Nie rozumiem czemu! Autorka mogła wyjść od użyteczności, ale potem z jakiegoś buntu bohaterki i walki bohatera z nią wejść w ogień i miłość. Nie wiem czemu tak to poszło…
Piąte i kolejne sobie odpuszczę.
Książka nie jest tragiczna, ale jak myślę o ile lepsza mogłaby być to coś mnie ściska w środku. Szkoda no. Bardzo szkoda.
Nawet w miarę energiczna i trochę krwawa i będąca delikatnym zaskoczeniem końcówka nie ratuje całości na więcej niż ‘było ok’.
Zdecydowanie literatura dla młodszego czytelnika gatunku, wyjadacze nie będą zbyt szczęśliwi ;)
Pewna część literatury fantastycznej ma to do siebie, że jest stylizowana na średniowiecze. A ja średniowiecza w książkach serdecznie nienawidzę. No taka wada.
więcej Pokaż mimo toJeśli chodzi o to stylizowane to różnie bywa, znaczy, że są wyjątki od nielubienia. W przypadku Słowa i miecza założę się, że zaskoczę tych, którzy znają moje preferencje ;)
Dla mnie za mało było średniowiecza w...