Ministerstwo niezrównanego szczęścia

Okładka książki Ministerstwo niezrównanego szczęścia
Arundhati Roy Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Ministry of Utmost Happiness
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2017-10-09
Data 1. wyd. pol.:
2017-10-09
Data 1. wydania:
2017-06-06
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381161404
Tłumacz:
Jerzy Łoziński
Tagi:
miłość bliskość współodczuwanie Indie literatura indyjska
Średnia ocen

                6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
90 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1146
47

Na półkach: , , , , , ,

Po 20. latach od „Boga rzeczy małych” (nagrodzonego Bookerem) indyjska pisarka, działaczka, feministka, postać bardzo kontrowersyjna w Indiach, napisała (po angielsku) „Ministerstwo niezrównanego szczęścia”, powieść tak wielobarwną, skomplikowaną, poszarpaną, potrzaskaną, pełną tragedii, bólu, jak współczesne Indie.

Mnie ta książką całkowicie pochłonęła, mimo że po drodze, gdzieś w 1/3, miałam chwile zwątpienia, gdyż nie rozumiałam skomplikowanego kontekstu społeczno-kulturowego, pogubiłam się w nadmiarze nazwisk, zdarzeń i powiązań między nimi. Jak zauważyłam, wielu czytelników właśnie wtedy porzuciło powieść. Nie róbcie tego! Po prostu trzeba założyć, że nie wszystko musi być do końca zrozumiałe, zwłaszcza jeśli się nie jest znawcą problemów tego kraju. Warto ten trudniejszy moment przetrwać i dać się wchłonąć przez klimat powieści. Rytm języka, sposób opowiadania, jest tu bardzo ważny, literacko niezrównany.

Jest jedyna w swoim rodzaju powieść, czasem pełna liryzmu, delikatności, humoru czy absurdu, czasem brutalna i agresywna jak polityczne manifesty, dokładna, rzetelna jak doniesienia reporterskie, ale zawsze angażująca emocjonalnie, bardzo angażująca – bywa wstrząsająca, szokująca. Autorka wybrała różne formy przekazu, aby mówić o ludziach skrzywdzonych, będących na marginesie i dlatego – jak mi się wydaje – książka może sprawiać wrażenie poszarpanej, czasem niespójnej. Pisarka ciągle zmienia perspektywę, punkt widzenia, sposób pisania. Bohaterowie, z których chyba żadnego nie wyróżnia i nie czyni „bohaterem głównym” wraz z historiami ich życia (pełnymi retrospektyw) zmieniają się, by potem znowu powrócić. Ostatecznie wszystkie wątki łączą się ze sobą w bardzo ciekawy sposób.

Ogromnie interesująca jest pierwsza część książki, której akcja dzieje się w Starym Dehli. Bohaterką jest niesamowita Andźum, która nie mogąc w pełni zidentyfikować się ze swoją płcią, ucieka od rodziny i trafia do Chłabdag, Domu Marzeń prowadzonego przez hidźry (osoby transpłciowe), uważane w przez mieszkańców Indii za istoty szczególne, czasem przynoszące szczęście, czasem pecha, ale doświadczające pewnej przestrzeni wolności. Andźum, uzyskując sporą sławę, ponownie porzuca dotychczasowe życie i ucieka tym razem … na cmentarz, gdzie tworzy, prowadzi, rozwija rodzaj zajazdu dla odrzuconych, dla osób z poharatanymi życiorysami. Gości w nim niesamowitych ludzi (a także zwierzęta). Zajazd Dźannat staje się słynnym miejscem. Pokoje zajazdu w naturalny sposób zaczynają się rozrastać i łączą się z grobami osób pochowanych na cmentarzu, a ich historie stają się również częścią życia żywych; te dwa światy przenikają się tworząc miejsce zupełnie unikalne, taką wysepkę szczęścia, azylu dla odrzuconych uciekinierów. Powstanie takiego "żywego" cmentarza dla wielu stało się receptą na bezdomność, samotność, brak akceptacji, mogło zapewnić spokój, miłość, stało się nawet sposobem zarabiania. Solidarność odrzuconych, tak - w tym tkwi siła. Ta część powieści chwyta za serce, postaci budowane są delikatnie, subtelnie, zwłaszcza postać Andźum, w której walczą sprzeczne pragnienia – chce być mężczyzną i jednocześnie mieć dziecko.

Wokół licznych, przewijających się w powieści postaci, toczy się życie oszałamiającego Dehli: „Miasto rozciągało się całymi milami. Tysiącletnie czarownice, drzemiące, lecz nie śpiące nawet o tej godzinie. Szare wiadukty wyczołgiwały się z jej czaszki meduzy, splatając się i rozplatając po żółtym oparem lamp sodowych. Śpiące ciała bezdomnych pokrywały wysokie, wąskie chodniki szczelnie, jedno przy drugim, aż po horyzont”. W pewnym okresie „zbędnych ludzi”, których w ramach industrializacji wysiedlono donikąd, wygnano ze stolicy, a politycy zawyrokowali: „Ludzie, których nie stać na życie w mieście, nie powinni się w nim zjawiać.” Jedynym miejscem, gdzie mogli wyrazić swój gniew i niezgodę było stare obserwatorium Dźantar Mantar; większość z nich: „komuniści, insurekcjoniści, secesjoniści, rewolucjoniści, marzyciele, ćpuny, porąbani, pojebani, najróżniejsi durnie” w nieskończoność protestowali przeciw rządowi, korupcji, domagali się ukarania winnych katastrof, pogromów, chcąc poruszyć media i opinię międzynarodową, ogłaszając głodówkę do końca życia. Tam poznajemy najbardziej skrzywdzone serce Indii.

W drugiej części książki jeszcze silniej uwidacznia się perspektywa społeczna. W stanie Gundźarat, w północno-zachodniej części Indii, skupiają się jak w soczewce problemy tego poszarpanego kraju: bieda i bogactwo, konflikty religijne, a na ich tle masakry muzułmanów, sikhów, hindusów, a także zaciekłe walki o Kaszmir. O jego niepodległość walczyli rdzenni mieszkańcy Kaszmiru, głównie młodzi bojownicy oraz sympatycy ruchu. Administracja rządowa, wojsko, policja zażarcie bronili ustalonego porządku.

Kaszmir, jak pięknie, sensualnie brzmi to słowo, kojarzące się z miękkością dywanu. Tutaj Kaszmir staje się koszmarem dla wszystkich tam żyjących. „Tak rozpoczęło się powstanie. Śmierć była wszędzie. Śmierć była wszystkim. Karierą. Pragnieniem. Marzeniem. Poezją. Miłością. Samą młodością. Umieranie stało się po prostu innym sposobem życia. Cmentarze wyrastały w parkach i łąkach, nad strumieniami i rzeczkami, na polach i leśnych polanach. Mogiły wyrastały z ziemi niczym dziecięce zęby. Każda wioska, każda miejscowość miała swój własny cmentarz. Ci, którzy się o to nie zatroszczyli, uważani byli za kolaborantów (…) Więzienia zapełniały się, miejsca pracy wyparowywały. (…) I tylko grabarze nie mieli odpoczynku. Dla nich była to harówkaharówkaharówka.”

Tilo i Musę, bohaterów tej części powieści, którzy poznali się na studiach w Delhi, połączyła miłość w walce o Azadi (wolność Kaszmiru) oraz przeczucie nieodwołalności nadchodzącej śmierci, na którą legendarny z czasem wojownik - Musa - spokojnie przygotowywał swoją kochankę. Powieść spajają ta oraz inne ludzkie historie, są przepięknie opowiedziane.

W jednym z wywiadów pisarka opowiedziała o różnicy między „Bogiem rzeczy małych” a „Ministerstwem niezrównanego szczęścia”. "W pierwszej piszę o rodzinie ze złamanym sercem, o ludziach przechodzących transgresję. W drugiej normalnej rodziny już nie ma. Jest za to wielu ludzi o złamanym sercu, którzy próbują z miliona rozbitych części stworzyć nowe ludzkie serce – na cmentarzu”.

Tilo, skomplikowana, dziwna dziewczyna, której przemianę obserwujemy w powieści, napisała w swoim notatniku: „Jak opowiedzieć potrzaskaną historię? Powoli stając się każdym. Nie. Powoli stając się wszystkim”. Arundhati Roy z wielu odłamków opowiedziała historię swojego kraju, dbając o przedstawienie w niej historii każdego człowieka; każdego z osobna i wszystkich razem.

Po 20. latach od „Boga rzeczy małych” (nagrodzonego Bookerem) indyjska pisarka, działaczka, feministka, postać bardzo kontrowersyjna w Indiach, napisała (po angielsku) „Ministerstwo niezrównanego szczęścia”, powieść tak wielobarwną, skomplikowaną, poszarpaną, potrzaskaną, pełną tragedii, bólu, jak współczesne Indie.

Mnie ta książką całkowicie pochłonęła, mimo że po drodze,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    336
  • Przeczytane
    126
  • Posiadam
    42
  • Teraz czytam
    11
  • 2018
    8
  • Indie
    4
  • Powieść
    2
  • Ulubione
    2
  • Literatura indyjska
    2
  • Literatura piękna
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ministerstwo niezrównanego szczęścia


Podobne książki

Przeczytaj także