Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czy dorastanie w rodzinie patologicznej definiuje dalsze życie osoby, która zmuszona była tego doświadczać? Ryan ma sześcioro rodzeństwa. Jest najstarszy, a więc to na jego barkach spoczywa wiele trosk. Wiadomo, zdobyć pieniądze często najłatwiej jest prowadząc życie, które z prawilnym nie ma nic wspólnego. A wyjść na dobrą drogę jest ciężko... gdy nawet Ojciec nie stanowi dla nas autorytetu. Czytelnik ma możliwość zobaczyć jak wygląda życie w Irlandii z drugiej strony. Nie tej zielonej, pięknej, tętniącej życiem- a zbudowanej z brudu, odoru zepsucia, bezeceństw, haniebnych uczynków. Świat wykreowany przez Autorkę jest bardzo sugestywny. Porwane relacje, chroniczna samotność, poczucie niezrozumienia, brak bezpiecznych ramion - tego jest tu ogrom. Kim że ja jestem, aby oceniać zachowanie Ryana. Czasem nie mamy wyboru. Wyboista ścieżka jego życia, miłość bez happy endu i patologiczny destrukcyjny świat pełen narkotyków,, przeszkadzają w powstaniu z kolan. To jedna z lektur, która zmusza do zastanowienia się nad tym ile mamy. Jak wiele potrafimy zrobić dla kogoś, kto złamał nam serce. Wstrząsa nami. Pokazuje, że czasem pesymizm nie milknie. Mówi : doceń, to co masz. Obnaża ludzkie przywary, ułomności. Uwiera nas jak kamień w bucie. Bierze w szpony zła, powoduje suchość w gardle, smutek i chęć ucieczki.Jest dowodem na to, że konsekwencje decyzji potrafią zabijać wszystko to, co w nas dobre. Trawić dobre uczucia, wypluwać zło. Szykujcie się na powieść obrazoburczą, wulgarną, zbudowaną z mroku i ciemności. Taką, która pokazuje ludzkie bestialstwo. Autorka za tę książkę otrzymała prestiżową nagrodę Baileys Prize For Fiction( pokonała między innymi ukochane przeze mnie " Małe życie" Hanyi Yanagihary) - to tylko pokazuje, jak bardzo " Herezje chwalebne"są dobreT.o jedna z lektur które powodują, że człowiek staje się cierpieniem. Miałam ochotę po przeczytaniu wykrzyczeć ból jaki niesie świat...oraz ten, który Ryana trawił, pożerał i spalał w nim życie.