Węgierska wiosna

Okładka książki Węgierska wiosna Krzysztof Jagielski
Okładka książki Węgierska wiosna
Krzysztof Jagielski Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza Cykl: Saga Siedmiogrodzka (tom II) powieść historyczna
268 str. 4 godz. 28 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Saga Siedmiogrodzka (tom II)
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
268
Czas czytania
4 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378053842
Tagi:
średniowiecze Węgry
Średnia ocen

4,7 4,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,7 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
259
257

Na półkach:

Dzieje książęcej rodziny, tragiczna historia Węgier, miłość, wojna i walka o wolność- tak pokrótce scharakteryzować można powieść „Węgierska wiosna” („ Magyar Tavasz”) Krzysztofa Jagielskiego wydaną przez Warszawską Firmę Wydawniczą SC, 2016.
Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1848 na terenach Wielkiego Księstwa Siedmiogrodzkiego. Współcześnie ten kraj to Republika Węgier. Czasy, które stanowią trzon powieści nie były dla Węgrów łaskawe. Panowanie cesarza austriackiego, wielorakość grup etnicznych zamieszkujących Siedmiogród i jego okolice , to wszystko stanowiło istną puszkę Pandory. Nastroje rewolucyjne i wolnościowe powoli narastały. Tło historyczne to jedno, bohaterowie to rzecz inna. Bohaterami zaś „Węgierskiej wiosny” jest rodzina Strack-Eros. W tym miejscu muszę zaznaczyć, iż nie jestem w stanie stosować węgierskich znaków, tak więc dokonuję zapisu nazwisk, imion i nazw miejscowości bez akcentowania charakterystycznego dla tego języka. Książę Andras Strack-Eros, jego córki i synowie wiodą dostanie i szczęśliwe życie pośród pięknych i bujnych lasów. Jego córki Orsolya i Sarolta to piękne młode damy, które urzekają zarówno swą urodą jak i dobrocią serca. Rodzina Strack-Eros zdecydowania wyróżnia się na tle możnych i hrabiostwa tego okresu. Są otwarci, dobrze traktują podległych im ludzi i szanują wartości rodzinne i patriotyczne. Wiodą dostatnie i spokojne życie. Młode panny spędzają czas polując lub jeżdżąc konno. Jednak czas swobody niebawem się zakończy. Z całego kraju dobiegają wieści o bandach Wołochów napadających, mordujących i gwałcących ludność. A wszystko to pod płaszczykiem obiecanej im wolności. Nadchodzi trudny czas, a książę Andras decyduje się na odważny i jedyny słuszny według jego moralności krok- opowiedzenie się w wojnie po stronie Węgier, a więc wystąpienie przeciwko Austrii. Dopóki wojna rozbrzmiewa gdzieś hen w oddali, dopóty w siedzibie rodowej trwa normalne życie. Święto winobrania, goście, wspaniałe bale i zaręczyny książęcych potomków- to ostanie echa szczęścia tej rodziny. Wojna jest coraz bliżej. Wojna, która przeraża swą brutalnością. Oddziały Wołochów uzbrojonych w kosy i widły , liczebnej ciżby, która nie zna litości. Dla rodziny Strack-Eros nadchodzi najtrudniejszy czas. Przystąpienie do działań wojennych, urządzenie szpitala polowego, rozstanie z synami wyruszającymi do walki, a dla Sarolty i Orsolyi rozstanie ze świeżo zaprzysiężonymi narzeczonymi. Powoli, wraz z każdym mijającym dniem do dworu docierają coraz straszniejsze wieści. Wojna nie jest już dalekim widmem, stała się namacalną rzeczywistością. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy dane będzie im wyjść cało z wojennej zawieruchy? Czy okrutny los, który spotka tę krainę odmieni ich człowieczeństwo?
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak duży materiał zgromadził autor, by tak barwnie i przekonująco odmalować epokę. Każdy szczegół jest dopracowany. Wszystko tu współgra : obraz, język, malownicze pejzaże, historia i postacie. Jagielski posługuje się plastycznym językiem stylizowanym na język epoki i wychodzi mu to naprawdę wyśmienicie. Powieść, choć nie jest lekka w swej wymowie, czyta się bardzo dobrze. Opisy są interesujące, nie nudzą. Bohaterowie odmalowani w sposób bardzo realistyczny i widać jest, iż dużo pracy włożone zostało w taką konstrukcję, która intryguje i mimo , iż opowiada o bardzo odległych wydarzeniach, to nie jest nudnym i przegadanym dziełem. Bardzo podoba mi się taka konwencja. Fabuła jest dopracowana i skonstruowana bardzo ciekawie. Czyta się „Węgierską wiosnę” niczym powieść przygodową. Akcja, wojenne losy i relacje między bohaterami składają się na fascynującą sagę. Mowa tu o prawdziwej rodzinie, prawdziwych miejscach i zdarzeniach, które mimo że tak odległe, to sporo mówią nam również o współczesnej historii.
„Węgierska wiosna” to także opowieść o miłości, bohaterstwie, wierze i poszukiwaniu wolności. O wartościach, które motywowały, które nadawały życiu sens. Losy ludzkie na tle strasznego młyna historii, który miele bezlitośnie i tych dużych i małych. Bardzo piękna opowieść i pouczająca. To jedna z tych powieści, które swą aurą i urodą języka uwiodą każdego, kto ceni niebanalne historie i oparte na autentycznych zdarzeniach. Nie trzeba być zdeklarowanym pasjonatem historii, by się w tej powieści zakochać. Utonąć w opisach i losach bohaterów. Mogę tę książkę polecić wszystkim tym, którzy cenią literaturę oryginalną, ciekawą i skłaniającą do myślenia. Również tym, którzy chcą, bez encyklopedycznych faktów, żywo i pasjonująco poznać historię Węgier i ówczesnej Europy. Chwilami niepokojąca, straszna, wszak o niełatwych sprawach tu mowa, powieść pełna pasji i zaangażowania. Dopracowana, dopieszczona , zachwycająca. Urzeka stylem, autentycznością i niesamowicie realistycznie oddanym dziejom siedmiogrodzkich ziem. „ Węgierska wiosna” będzie miłą odmianą dla tych, którzy są literackimi poszukiwaczami, którzy cenią i piękno słowa jak i wartką akcję. Szczerze polecam osobom nie znających omawianych wydarzeń, gdyż to będzie bez wątpienia piękna i pouczająca lekcja historii. Dla czytelników, którzy nie boją się wyzwań i , którzy lubią delektować się pięknem literatury. Nasycona emocjami, plastyczna, przejmująca. Książka, która zapada głęboko w pamięć i pozostawia po sobie ślad. Myślę, że to również taka powieść do której warto będzie w przyszłości wrócić. Oryginalna i nietuzinkowa. Mnie osobiście po prostu zachwyciła i czytałam ją z ogromnym napięciem, co będzie dalej, jak zakończą się te wydarzenia. Polecam. Ocena –6.

Dzieje książęcej rodziny, tragiczna historia Węgier, miłość, wojna i walka o wolność- tak pokrótce scharakteryzować można powieść „Węgierska wiosna” („ Magyar Tavasz”) Krzysztofa Jagielskiego wydaną przez Warszawską Firmę Wydawniczą SC, 2016.
Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1848 na terenach Wielkiego Księstwa Siedmiogrodzkiego. Współcześnie ten kraj to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
774
772

Na półkach: ,

Miałam pewną trudność przy czytaniu tej książki. W ogóle nie znam historii Węgier, a same książki historyczne nie są tymi, po które sięgam na co dzień. Jednak pewne wątki zbliżyły mnie do fabuły tej dosyć osobliwej powieści, która wprowadza nas w otoczkę nieco innego świata książąt, dziejów wielkich rodów, czy typowych działań wojennych. Jednym z nich są walki o niepodległość oraz koligacje rodzinne między rodami sąsiadującymi ze sobą. W miarę wczytywania się w treść można poczuć ten specyficzny klimat, jaki panował w wielkim arystokratycznym świecie majątków, zamków, bogactw, zasłużonych postaci wojskowych, jak chociażby generała Józefa Bema i mentalności ówczesnych mieszkańców.

O ile tło społeczne jest tutaj motywem przewodnim, o tyle zabrakło mi jakiegoś wyróżniającego się pierwiastka. Mnogość bohaterów nie zawsze jest dobrym zabiegiem literackim. Ewidentnie zabrakło mi takiej postaci, przez pryzmat której moglibyśmy odczuwać afekty towarzyszące jej na swój, osobliwy sposób, która byłaby takim obserwatorem dogłębnym. Tymczasem, miałam wrażenie, że jestem widzem siedzącym gdzieś z boku i oglądam jakiś nader intrygujący film, w którym przewija się cała plejada gwiazd, a nie wiadomo tak naprawdę, na kim skupić uwagę – czy na wydarzeniach historyczno – społecznych, czy bohaterach, którzy przemykają gdzieś obok.
Epistolarne fragmenty listów wydają się kipieć od emocji i wzruszeń, wyznań, czy nastrojów.

To powieść o zabarwieniu historyczno – społecznym, w której wątkiem wysuwającym się na prowadzenie były relacje i uczucia członków rodu Strack-Erös. Powieść o nadziejach i walkach. Znakomicie wykreowany świat przedstawiony, liczni bohaterowie oraz specyficzny klimat, to niektóre elementy, które tworzą wyjątkową aurę w tej osobliwej opowieści. Czyta się dobrze, miło spędza czas, ale mnie nie porwała, nie wprawiła w szczególnie refleksyjny nastrój. Nie będę również ukrywała, że specjalna nota od autora, która znajduje się na końcu książki, raczej wywołała we mnie pewien niesmak. Nijak odnosi się do treści książki, a już absolutnie za niepotrzebne uważam perorowanie o swoich poglądach politycznych. To nie jest literatura przecież, mam na myśli politykę.

https://nietypowerecenzje.blogspot.com/2018/07/wegierska-wiosna-krzysztof-jagielski.html

Miałam pewną trudność przy czytaniu tej książki. W ogóle nie znam historii Węgier, a same książki historyczne nie są tymi, po które sięgam na co dzień. Jednak pewne wątki zbliżyły mnie do fabuły tej dosyć osobliwej powieści, która wprowadza nas w otoczkę nieco innego świata książąt, dziejów wielkich rodów, czy typowych działań wojennych. Jednym z nich są walki o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1734
612

Na półkach: , , , , ,

Historia Węgier nie należy do najpopularniejszych tematów w dostępnej na naszym rynku literaturze, jeśli już się pojawia to gdzieś z boku, jako niewiele znaczący wątek. Tym większą ciekawość wzbudziła we mnie książka Krzysztofa Jagielskiego zatytułowana „Węgierska wiosna”, w której autor przybliża kulisy powstania węgierskiego i „Wiosny ludów” w połowie dziewiętnastego wieku.

Fabuła powieści skupia się wokół rodu Stack-Eroes i jest bezpośrednią kontynuacją „Sagi siedmiogrodzkiej” tego samego autora. Książę Stack-Eroes oraz piątka jego dzieci biorą czynny udział w zamieszaniu na Węgrzech. Trzech jego synów i dwóch zięciów wspierają dążenie Węgier do wyzwolenia się spod Cesarstwa Austrowęgierskiego, biorąc czynny udział w bitwach pod dowództwem generała Józefa Bema. W wojennej zawierusze nie zabrakło czasu na prywatne sprawy. Młodzi ludzie kochają się, żenią i w miarę możliwości korzystają z życia.

Osadzenie fabuły powieści w niezbyt znanych przeciętnemu czytelnikowi realiach historycznych było bardzo dobrym zabiegiem. Historia Węgier wniosła powiew świeżości w literaturze historycznej, zdominowanej przez świat anglosaski. Niestety z wykonaniem nie było już aż tak dobrze. O ile nie można narzekać na brak akcji, gdyż w książce dzieje się sporo i intensywnie, z racji na burzliwy okres rozgrywających się wydarzeń, o tyle trudno w trakcie lektury doświadczyć dramatyzmu, czy z żywym zainteresowaniem śledzić perypetie bohaterów. Kolejne wydarzenia pozbawione są jakiegokolwiek napięcia i ich przedstawienie bardziej przypomina kronikę, niż powieść. Postacie nie stoją przed dylematami, nie muszą rozważać, co będzie dla nich najlepsze, a to co zaplanują wychodzi im bez najmniejszych problemów. Młodzi ludzie, spotykają się, zakochują, żenią, nie natrafiając po drodze na żadne przeszkody, z którymi musieliby się mierzyć. I chociaż ich losom daleko do sielanki, wszak w kraju panuje wojna, w którą są zaangażowani, to w przedstawieniu tego, z czym się spotykają zabrakło choćby odrobiny niepewności i dramaturgii.

Kreacje postaci niewiele różnią się od sposobu przedstawienia fabuły. Bohaterowie są ze wszech miar uzdolnieni a wszystko czego się podejmują wychodzi im bez większych komplikacji. Skutkiem takiej ich prezentacji jest brak możliwości wejrzenia w ich osobowość. Nie przeżywają wewnętrznych dylematów, nie toczą sporów z najbliższymi, nie muszą podejmować trudnych decyzji. Postępują zgodnie z własnym poczuciem obowiązku i zawsze jest to godne pochwały jako postawa prawdziwie patriotyczna. To wszystko sprawia, że są to kreacje płytkie i pozbawione polotu. Ponadto mnogość bohaterów wysuwających się na pierwszy i drugi plan opowieści jest uciążliwa z racji na ich niejakie kreacje. Stają się przez to tylko pustymi nazwiskami, za którymi nie kryje się zbyt wiele.

Kolejnym dość uciążliwym mankamentem książki jest jej język. Powieść czyta się wyjątkowo źle. Z jednej strony znajdziemy tu mnóstwo archaizmów i słów typowych dla języka węgierskiego, z drugiej zaś, przyjemne wrażenie bogactwa językowego skonfrontowane zostało z fatalną składnią. Zdania są przesadnie stylizowane na archaiczne i o ile można by to zrozumieć, gdyby chodziło o wypowiedz bohaterów, o tyle w opisach męczy. Tym bardziej, że z powodu dziwnego szyku wyrazów w zdaniach, często trzeba się zastanowić o co tak naprawdę w nich chodzi. To sprawia, że każda strona jest dość męczącym wyzwaniem.

„Węgierska wiosna” to książka z dużym potencjałem. Porusza niezbyt znane „szaremu czytelnikowi” fragmenty historii Europy i mnoży się od bohaterów, których losy można by śledzić z prawdziwym zainteresowaniem. Niestety znacznie gorzej wyszło z wykonaniem. Nużąca i męcząca fabuła oraz powierzchowna i zbyt wyidealizowana kreacja postaci już same w sobie są sporą wadą. Gdy do tego dodamy okropną składnię, powodującą, że ciężko jest przebrnąć przez kolejne strony, to w efekcie otrzymujemy dzieło wyjątkowo trudne w lekturze.

Historia Węgier nie należy do najpopularniejszych tematów w dostępnej na naszym rynku literaturze, jeśli już się pojawia to gdzieś z boku, jako niewiele znaczący wątek. Tym większą ciekawość wzbudziła we mnie książka Krzysztofa Jagielskiego zatytułowana „Węgierska wiosna”, w której autor przybliża kulisy powstania węgierskiego i „Wiosny ludów” w połowie dziewiętnastego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
879
242

Na półkach: , , , , , , , ,

Krzysztof Paweł Michał Jagielski to polski pisarz urodzony w 1936 roku w Poznaniu. Obecnie mieszkający w Bad-Wildungen w Hesji w Niemczech. Członek Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie – Londyn. Od dziecka zafascynowany był Węgrami i ich historią. Napisał dwie powieści dotyczące tej tematyki – „Sagę Siedmiogrodzką” i jej kontynuację „Węgierską wiosnę”. Poza tym autor bajek: „Baśń Siedmiogrodzka”, „Króliczek Wełniany”, „Fantastyczne wakacje”, a także powieści: „Za burtą Legendy” i „Karczma pod Krzywym Ryjem”.

„Węgierska wiosna” to powieść o Węgrzech w Siedmiogrodzie, w latach 1848 – 49. Opowiada dalsze losy rodziny książęcej Strack-Erös z powieści „Saga Siedmiogrodzka”. Pan Jagielski podobno planuje jeszcze dwa następne tomy o wydarzeniach od 1849 do czasów współczesnych.

„O wywodzącego się z Bawarii Sebastiana von Altenmarkt, zwanego później Strack-Erös, zatroszczyli się król Stefan I i królowa Gisela, czyniąc go rycerzem, nadając mu tytuł książęcy i ziemie w Erdelew – Ziemi za Lasami, dzisiejszym Siedmiogrodzie lub bliżej Erdely. Koligacje jego synów i córek z innymi wielkimi rodami (sąsiadami) zamieszkującymi tę ziemię uczyniło z niego najpotężniejszego arystokratę i bogacza na Węgrzech. Można uwierzyć dzisiejszym potomkom, którzy pielęgnują przekaz pokoleniowy, że Sebastian był nieprzeciętnym mocarzem (…). Opowiadają, że Sebastian był, jak na owe czasy, sprawiedliwym, uczulonym na krzywdę ludzką panem i władcą dusz jego ziemię zamieszkujących. Gdy postępowi politycy na Węgrzech na przełomie dziewiętnastego wieku optowali za zniesieniem pańszczyzny, na ziemiach Sebastiana i jego potomków panowała od niepamiętnych czasów gospodarka czynszowa.” (ze wstępu autora)

„Węgierska wiosna” rozpoczyna się w momencie kiedy głową rodu Strack-Erös jest stary książę András, który będąc zaufanym współpracownikiem Lajosa Kossutha (przywódcy rewolucji węgierskiej, przewodniczącego Krajowego Komitetu Obrony Ojczyzny),w sposób głównie finansowy i przy pomocy swoich synów – Mihálya, Alajosa i Pála, wspiera Wiosnę Ludów w Cesarstwie Austro-Węgierskim. Ma również dwie córki – Orsolyę i Saroltę. Generalnie fabuła powieści skupia się na wydarzeniach z lat 1948 – 49: walce Węgrów o niepodległość, ślubach i narodzinach dzieci rodu książęcego, do tego opisuje część działań wojennych wojsk węgierskich pod dowództwem Józefa Bema w Siedmiogrodzie, Banacie, Bukowinie i Wołoszczyźnie.

Jeśli chodzi o język, jakim operuje pan Jagielski, to jest on przyjemny i poprawny, ale stylistycznie nie porywa. Niestety dużym zarzutem pod adresem „Węgierskiej wiosny” jest fakt, że wygląda jak sfabularyzowana odrobinę kronika rodzinna uzupełniona o listy. Poważnym mankamentem są papierowe postaci – brak im rysu psychologicznego. Ród Strack-Erös został w ogóle niesamowicie wyidealizowany – jakby autor dostał zlecenie napisania tej powieści od dzisiaj żyjących potomków tego rodu. Albo bał się im podpaść, po tym jak udostępnili mu rodzinne archiwa (o czym wspomina wielokrotnie w przypisach). W ogóle najbardziej tej opowieści zaszkodził brak wyraźnie zarysowanego głównego bohatera (albo dwóch) – czytając odnosi się wrażenie, że mimo że opisywane są losy sporej grupy ludzi, to jednak żadna z tych postaci nie jest głównym bohaterem, a i samą tę zbiorowość trudno uznać za takowego.

Sama tematyka jest naprawdę ciekawa i można było na kanwie historii rodu Strack-Erös oraz wydarzeń znanych jako Wiosna Ludów, stworzyć porywającą powieść historyczną. Widać, że autor pomysł miał, wiedzę ma olbrzymią na ten temat, ale wykonanie niestety nie dorównało koncepcji. Zaletą jest fakt, że nie ma konieczności znania fabuły pierwszego tomu, ponieważ autor we wstępie ładnie wyjaśnia historię rodu Strack-Erös, a poza tym fabuła „Węgierskiej wiosny” nie łączy się za bardzo z fabułą „Sagi Siedmiogrodzkiej” (pomijając już nawet tę kwestię, że dzieje się jakieś 800 lat później).

Wspomnę jeszcze tylko o autorze i jego forsowaniu na siłę swoich poglądów politycznych. Wielokrotnie w przypisach (a są one często tak skonstruowane i niepotrzebne, że aż irytują) nawiązuje do obecnej polskiej sytuacji politycznej, co nijak się ma do historii, którą opisuje. Poza tym, że przypisy redaguje tak, że czytelnik odbiera jako próbę wywyższania się na nim. Tutaj przykład takowego przypisu (najpierw fragment rozdziału, którego przypis się tyczy):

„Moc trwania – przetrwania – silniejsza jest od wojen planowanych przez rządzących, a i tych, co ich pokornie słuchają*.

*Pozwalam tu sobie na dygresję odnoszącą się i do czasów współczesnych, zależało mi bowiem na podkreśleniu bezmyślności decydentów.”

Serio? Jakby to konkretne zdanie z rozdziału nie mówiło wystarczająco samo za siebie. Czytając co chwilę przypisy w podobnym stylu czułam, że autor ma czytelnika za jakiegoś imbecyla. Zresztą już we wstępie tego nie kryje: „Powiedzmy sobie szczerze: niewielu europejskich śmiertelników wie, cóż się wydarzyło pięćdziesiąt lat temu, ba... młodsze pokolenie zapewne nie sięga dalej pamięcią niż do mijających lat dwudziestu. Tysiące dziennie konsumowanych obrazów, przelatujących przed oczyma jak kule karabinu maszynowego, przekazywanych stale przez stacje telewizyjne, komputery, smartfony, ipody, komórki, facebooki, youtube'y, zapisują się w naszej pamięci szczątkowo i nietrwale. A któżby sięgał po książkę! Nieporęczna, droga, siedlisko kurzu, niemodna, no i rzecz pryncypialna – wymagająca wysiłku myślowego.”. Otóż drogi panie Jagielski: primo – zaprezentował Pan typowe zrzędzenie starszego człowieka na to, że czasy się zmieniają i technologia postępuje do przodu, w czym nie ma niczego złego; secundo – uznał Pan, że młodsze pokolenie to banda idiotów, a tak nie jest; tertio – we wstępie takie słowa już nastawiły mnie do Pana twórczości niezbyt przychylnie, ale stwierdziłam, że się wstrzymam z ferowaniem wyroków do momentu kiedy zapoznam się z całą Pańską książką. Jakże Pan więc wypadł? Niestety słabo. Niestety – ponieważ miał Pan wszystkie składniki potrzebne do napisania dobrej powieści historycznej, a wyszła mdła opowiastka o dobrym, mądrym, szlachetnym, wspaniałym et cetera, et cetera rodzie książęcym, gdzie główny prym wiodło życie uczuciowe członków tego rodu, z pominięciem jakiegokolwiek rysu psychologicznego opisywanych postaci, zamiast walki o niepodległość Węgier. Ciężko nie odnieść wrażenia, że potomkowie rodu Strack-Erös zamówili u Pana tę powieść i jeszcze do tego ją ocenzurowali, żeby broń Boże nie napisał Pan czegoś, co uznane by zostało za godzenie w wizerunek rodziny.

Dodatkowym niesmakiem napełniło mnie Pańskie wyznanie swoich poglądów politycznych (a już szczególnie w posłowiu). Dlaczego? Nie dlatego, że nie popieram Pańskich poglądów (wbrew pozorom sporo nas łączy, bo mi też nie po drodze z obecną władzą) – ma Pan zresztą prawo do nich i szanuję to. Uważam jednak za zbędne, kompletnie nic nie wnoszące do tematu i niesmaczne, żeby tak bardzo na siłę je wciskać w powieść, która nie dotyczy w ogóle obecnych czasów i do tego w takiej formie, w jakiej Pan to zrobił.

Reasumując: to mogła być nawet bardzo dobra powieść historyczna, niestety autor postanowił sabotować sam siebie. Rozczarowanie.

Chciałabym podziękować Stowarzyszeniu Sztukater za udostępnienie mi egzemplarza recenzenckiego.

Recenzja dostępna również na straszliwabuchling.blogspot.com

Krzysztof Paweł Michał Jagielski to polski pisarz urodzony w 1936 roku w Poznaniu. Obecnie mieszkający w Bad-Wildungen w Hesji w Niemczech. Członek Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie – Londyn. Od dziecka zafascynowany był Węgrami i ich historią. Napisał dwie powieści dotyczące tej tematyki – „Sagę Siedmiogrodzką” i jej kontynuację „Węgierską wiosnę”. Poza tym autor...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    8
  • Przeczytane
    6
  • Posiadam
    3
  • Wymienię
    1
  • Typ A: Gatunek: Historyczna
    1
  • Typ A: Literatura piękna
    1
  • Recenzentki
    1
  • Zopiniowane
    1
  • Rozczarowania
    1
  • Polscy autorzy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Węgierska wiosna


Podobne książki

Przeczytaj także