Powieść Moniki Rebizant-Siwiło „Zatańcz ze mną” była dla mnie miłym odkryciem. Zawiera ona dużą dawkę ciepła, humoru, miłości, ale też wyciska (niestety) łzy (a wiele trzeba, by książka mi łzy wycisnęła). Pokochałam Majkę oraz jej córkę i kibicowałam im w głębi serca, by urlop okazał się owocny i był miłym odpoczynkiem. Chciałam, by się wszystko dobrze skończyło, ale takiego zakończenia się nie spodziewałam.

Już na początku pojawiła się czerwona teczka i bałam się, że cała fabuła będzie już do przewidzenia. Przyjemnie było się w tej kwestii pomylić. Jakże niemiłe jest, gdy znamy zakończenie bez podglądania na ostatnią stronę. Tutaj wielki plus dla autorki. Każda strona była niespodzianką i aż chciało się czytać więcej i dalej, aby tylko dowiedzieć się, co się stanie.Także bohaterowie nie są jednoznaczni. Taki na przykład Sebastian. Jest on dla mnie zagadką. Już przy pierwszym spotkaniu z Majką widziałam oczami mej duszy typowego Sebka – łysy, przypakowany, ze złotym łańcuchem na szyi, jeżdżącym BMW… i chyba jedyny kierowca BMW, który używa kierunkowskazów. Spodziewałam się typowego osobnika, z którego śmieje się cały Internet, a to postać sympatyczna, pomocna i bardzo pozytywna. Nie wiem, czy jest to walka ze stereotypem, jego parodią czy po prostu tak wyszło. Polubiłam ją i przyjemnie było ją poznawać na kartach książki.

Kolejnym plusem tej książki jest tematyka. Autorka nie boi się podejmować trudnych tematów, a jest ich wiele. Pozwala czytelnikowi zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad własnym życiem. Powiedziałabym, że mottem tej książki jest carpe diem – chwytaj dzień, chwytaj chwilę, ciesz się każdym momentem, jakby był to twój ostatni dzień. Ważna jest też obecność bliskich – widać tu apel do zerwania z pracoholizmem i poświęcaniu czasu rodzinie, a także by przebaczyć urazy i pogodzić się ze sobą.

A to wszystko dzieje się w pięknej okolicy, bogatej w wiele wydarzeń historycznych, które długo były przemilczane, zakłamane, zapomniane – o żołnierzach wyklętych. Ważna jest walka o nasze dobro, o zachowanie przyrody w jej dziewiczym stanie.

Książka jest godna polecenia dla każdego. Potrafi rozśmieszyć i wzruszyć. Po tej lekturze możemy inaczej spojrzeć na nasze życie. Duża dawka historii zachęca, by szukać więcej informacji.
Gorąco polecam.

Powieść Moniki Rebizant-Siwiło „Zatańcz ze mną” była dla mnie miłym odkryciem. Zawiera ona dużą dawkę ciepła, humoru, miłości, ale też wyciska (niestety) łzy (a wiele trzeba, by książka mi łzy wycisnęła). Pokochałam Majkę oraz jej córkę i kibicowałam im w głębi serca, by urlop okazał się owocny i był miłym odpoczynkiem. Chciałam, by się wszystko dobrze skończyło, ale...