rozwiń zwiń

Bale maturalne z piekła

Okładka książki Bale maturalne z piekła
Meg CabotKim Harrison Wydawnictwo: Amber Seria: Z piekła fantasy, science fiction
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Z piekła
Tytuł oryginału:
Prom Nights From Hell
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2010-01-13
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-13
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324135752
Tłumacz:
Agnieszka Kabala, Agata Kowalczyk
Tagi:
tajemnica miłość wampir demon strach

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
2467 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
228
2

Na półkach:

Opowiadania czyta się szybko, czasami potrafią nawet wciągnąć, ale żadne tak naprawdę nie zachwyca. Książka typowa na deszczowy wieczór i to tylko jeden, bo po jednorazowym przeczytaniu, nie ma ochoty się do niej wracać.

Pierwszy utwór, który napisała p. Meyer jest hymmm... trochę naiwny? Zupełnie jakbym czytała pracę ucznia z gimnazjum i to w dodatku naprawdę przeciętnego. Całe to ,,złe nasienie", którego ambicją jest zniszczenie balu licealistów i które zaciąga się siarą, jest naprawdę dość żenujące. I w dodatku jeszcze ten cały Gabe, taki zupełnie bez wyrazu. Całkowicie bezbarwna i niewzbudzająca żadnych emocji postać. Zdecydowanie zgadzam się z większością - jest to najsłabsze z opowiadań.

Następna, Córka Likwidatora, która już nieco lepsza, wciąż jednak irytująco płytka, spowodowała, że poczułam się jakbym czytała książkę dla dzieci. Strzelanie keczupem? I to jeszcze z pistolecików na wodę? Jakbym miała osiem lat, możliwe, że by to do mnie przemówiło. Ogólnie można przeczytać, chociaż nie gwarantuję, że ambitniejsi czytelnicy nie wyrwą sobie przy okazji włosów z głowy z powodu frustracji.

Mroczny Żniwiarz, był dla mnie odskocznią po dwóch słabych opowiadaniach i czytało mi się go całkiem, całkiem. Podejrzewam jednak, że najlepszą jego zaletą był fakt, ze dwie wcześniejsze pozycje były kiepskie i przy nich każde inne wypada korzystnie. Mimo tego naiwność bohaterki, która w oklepany sposób wzbudza zazdrość w swoim partnerze z balu i w dodatku chyba nigdy nie uczestniczyła w przedszkolu w zajęciach o niezadawaniu się ze nieznajomymi. Gdyby nie fakt, że w dalszej części akcja rozwija się naprawdę ciekawie, nie zaczęłabym czytać następnych opowiadań i ominęłabym to najlepsze, które swoja drogą ma beznadziejny tytuł, ale o tym później.

Teraz nadszedł czas na magiczny bukiecik zasuszonych kwiatków. Całą tą uroczą Franke miałam cały czas ochotę uderzyć czymś ciężkim, lub chociaż wepchnąć jej do gardła rzeczone kwiatki, byleby tylko przestała mówić. Z każdym wypowiedzianym słowem bohaterka odstręcza od siebie i powoduje otwieranie się przysłowiowego noża w kieszeń. Pozytywem jest zakończenie, które podobało mi się najbardziej ze wszystkich.

No i w końcu moje ulubione opowiadanie Superdziewczyny nie płaczą. Postaci co prawda są płytkie i dość płasko zarysowane, ale za to dużo w nim humoru, jest lekkie i z przyjemnością się je czyta. Sama Miranda przez swoją niezdarność wzbudza sympatię i naprawdę były momenty, w których śmiałam się na głos, chociażby jej rozmowa na balu z Willem. Dlatego naprawdę nie ma co patrzeć na nieudane tłumaczenie tytułu, bo jest to jedyne opowiadanie, które naprawdę warto przeczytać w całym tym zbiorze.

Opowiadania czyta się szybko, czasami potrafią nawet wciągnąć, ale żadne tak naprawdę nie zachwyca. Książka typowa na deszczowy wieczór i to tylko jeden, bo po jednorazowym przeczytaniu, nie ma ochoty się do niej wracać.

Pierwszy utwór, który napisała p. Meyer jest hymmm... trochę naiwny? Zupełnie jakbym czytała pracę ucznia z gimnazjum i to w dodatku naprawdę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 589
  • Chcę przeczytać
    1 110
  • Posiadam
    811
  • Ulubione
    71
  • Fantastyka
    53
  • Chcę w prezencie
    34
  • Teraz czytam
    33
  • 2011
    25
  • Fantasy
    22
  • Z biblioteki
    20

Cytaty

Więcej
Meg Cabot Bale maturalne z piekła Zobacz więcej
Kim Harrison Bale maturalne z piekła Zobacz więcej
Kim Harrison Bale maturalne z piekła Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także