Szeptem
328 str.
5 godz. 28 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Szeptem (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Hush Hush
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2010-01-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-13
- Liczba stron:
- 328
- Czas czytania
- 5 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375150483
- Tłumacz:
- Paweł Łopatka
- Tagi:
- szeptem hush Becca Fitzpatrick
Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata…
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że…
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 27 447
- 8 129
- 5 531
- 3 304
- 613
- 262
- 233
- 194
- 124
- 122
Opinia
ROZDZIAŁ 1
Coldwater, Maine, współcześnie
Weszłam do sali biologicznej i... szczęka mi opadła. Ciekawe, skąd na tablicy wzięli się Barbie z
Kenem. Ktoś przyczepił ich tam razem i na silę złączył im ręce. Oboje byli na golasa i tylko miejsca
intymne mieli przysłonięte sztucznymi liśćmi. Nad głowami lalek widniało hasło, wypisane grubą
różową kredą:
ZAPRASZAM DO ŚWIATA ROZMNAŻANIA
Vee Sky, która weszła razem ze mną, powiedziała: -I właśnie dlatego szkoła zakazuje używania komórek
z aparatem fotograficznym. Zdjęcia czegoś takiego w e-zinie byłyby dla wydziału oświaty
wystarczającym powodem, żeby wywalić biologię z programu. A my w ciągu tej godziny mogłybyśmy
robić coś twórczego, na przykład pobierać indywidualne lekcje u ładnych chłopców z wyższych sfer.
- Wiesz, Vee - odparłam - mogę się założyć, że czekałaś na te zajęcia cały semestr.
Vee zatrzepotała rzęsami i uśmiechnęła się szelmowsko.
-Nie usłyszę na nich niczego, o czym już bym nie wiedziała.
I to mówi Vee dzie-wi-ca?
-Ciszej. - Mrugnęła do mnie, akurat gdy zadzwonił dzwonek, i musiałyśmy zająć miejsca za jednym
stołem, obok siebie.
Trener McConaughy chwycił gwizdek dyndający mu na łańcuszku na szyi i zagwizdał.
-Drużyna, siadać!
McConaughy traktował lekcje biologii w dziesiątej klasie jak zajęcie poboczne, bo tak naprawdę
pracował jako trener koszykówki na uniwerku, o czym wszyscy wiedzieliśmy.
-Pewnie nie mieści wam się w głowie, że seks to coś więcej niż piętnastominutowy pobyt na tylnym
siedzeniu samochodu. Tymczasem seks to nauka. No, a czym jest nauka?
-Nudą - krzyknął jakiś chłopak z tyłu sali. -Jedynym przedmiotem, który mi nie idzie – odezwał się
inny.
Trener przemknął wzrokiem po pierwszych rzędach, zatrzymując się na mnie.
-Nora?
-Wiedzą na jakiś temat - odpowiedziałam. Podszedł do mojego stołu i stuknął w blat palcem wskazującym.
-Coś więcej?
-Wiedzą nabytą poprzez doświadczenia i obserwację. Pięknie. Jak na przesłuchaniu do nagrania
audiobooka z naszego podręcznika do biologii.
-Własnymi słowami - zażądał trener.
Dotknęłam końcem języka górnej wargi, szukając jakiegoś synonimu.
-Nauka jest dochodzeniem.
Zabrzmiało to jak pytanie.
-Nauka faktycznie jest dochodzeniem - rzekł trener, zacierając ręce. - Nauka wymaga od człowieka
przeobrażenia się w szpiega.
Ujęta w ten sposób nauka wydawała się wręcz frajdą. Zbyt dobrze jednak znałam McConaughy'ego,
by sobie robić nadzieje.
-Pomyślne dochodzenie wymaga praktyki - ciągnął.
-Seks też - zawołał ktoś, znów z tyłu sali. Wszyscy powstrzymaliśmy się od śmiechu, a trener pogroził
przestępcy palcem.
-Tego wam dziś nie zadam. - McConaughy znowu zwrócił się do mnie: - Noro, siedzisz z Vee od
początku roku.
Skinęłam głową, niestety przeczuwając, do czego zmierza.
-I obie redagujecie e-zin. Przytaknęłam.
-Na pewno zdążyłyście się już dobrze poznać.
Vee kopnęła mnie pod stołem. Wiedziałam, o czym myśli. Że facet nie ma pojęcia, ile o sobie wiemy. I
nie chodzi mi tylko o sekrety, które powierzamy pamiętnikom. Vee sianowi moje całkowite
przeciwieństwo. Ma zielone oczy, jasnopopielate włosy i kilka kilogramów nadwagi. Ja jestem
ciemnooką brunetką o wielkiej burzy loków, którym nie daje rady nawet najlepsza prostownica. Mam
też nogi długie jak barowy stołek. Mimo tych różnic łączy nas niewidzialna więź, którą musiałyśmy
nawiązać na długo przed przyjściem na świat - i obie dałybyśmy się pokroić, że przetrwa do końca
naszych dni.
Trener rozejrzał się po klasie.
ROZDZIAŁ 1
więcej Pokaż mimo toColdwater, Maine, współcześnie
Weszłam do sali biologicznej i... szczęka mi opadła. Ciekawe, skąd na tablicy wzięli się Barbie z
Kenem. Ktoś przyczepił ich tam razem i na silę złączył im ręce. Oboje byli na golasa i tylko miejsca
intymne mieli przysłonięte sztucznymi liśćmi. Nad głowami lalek widniało hasło, wypisane grubą
różową kredą:
ZAPRASZAM DO ŚWIATA...