Jeśli ciekawiło was jak powstały smoki na Pernie - tu macie właśnie tę historię :)

Tym razem bardziej miks fantasy z science-fiction :)

Polecam!

Jeden minus - zbytnia "czarno-białość" bohaterów. Telgar - wiadomo jaki będzie, Bitra - też od razu czytelnik podejrzewa czym to się zakończy...

Jeśli ciekawiło was jak powstały smoki na Pernie - tu macie właśnie tę historię :)

Tym razem bardziej miks fantasy z science-fiction :)

Polecam!

Jeden minus - zbytnia "czarno-białość" bohaterów. Telgar - wiadomo jaki będzie, Bitra - też od razu czytelnik podejrzewa czym to się zakończy...

Geneza - czynniki, które złożyły się na powstanie i rozwój czegoś...
Tak można najkrócej opisać Narodziny smoków...
Po stu siedemdziesięciu latach podroży kolonizatorzy w końcu dostali się na Pern... zmęczeni wszechobecną wojną i zamętem postanowili skolonizować taką planetę która byłaby poza okręgiem zainteresowań innych...
I wszystko byłoby dobrze gdyby nie kolejne osiem Obrotów... wtedy to na rajski ogród spadły pierwsze złowieszcze Nici...
Jednak mieszkańcy Pernu są wytrwali... nie po to podróżowali tyle czasu by się poddać... a ekstremalne sytuacje wymagają niekonwencjonalnego działania... jednak jaszczurki ogniste mają dużo wspólnego ze smokami...

Geneza - czynniki, które złożyły się na powstanie i rozwój czegoś...
Tak można najkrócej opisać Narodziny smoków...
Po stu siedemdziesięciu latach podroży kolonizatorzy w końcu dostali się na Pern... zmęczeni wszechobecną wojną i zamętem postanowili skolonizować taką planetę która byłaby poza okręgiem zainteresowań innych...
I wszystko byłoby dobrze gdyby nie kolejne osiem...

Z początku, gdy zauważyłam, że ,, Narodziny smoków" są książką bardziej SF niż fantasy, zmartwiłam się, bo zdecydowanie wolę to drugie. Ale gdy przeczytałam ten tom zmieniłam zdanie. Mimo biotechnologicznej terminologii nie miałam problemów z ,, ogarnięciem " całej książki. Fajnie było poznać pierwszych perneńczyków, pierwsze smoki i jaszczurki ogniste. Szczególnie moje serce skradli Sean i Sorka, którzy zaprzyjaźnili się jeszcze przed przybyciem na Pern.
Polecam serdecznie, jak cały cykl o Jeźdźcach Smoków :)

Z początku, gdy zauważyłam, że ,, Narodziny smoków" są książką bardziej SF niż fantasy, zmartwiłam się, bo zdecydowanie wolę to drugie. Ale gdy przeczytałam ten tom zmieniłam zdanie. Mimo biotechnologicznej terminologii nie miałam problemów z ,, ogarnięciem " całej książki. Fajnie było poznać pierwszych perneńczyków, pierwsze smoki i jaszczurki ogniste. Szczególnie moje...

Zdecydowanie moja ulubiona książka w całej sadze. Tutaj bardziej (dużo bardziej) S-F niż Fantasy. Koloniści dopiero trafiają na Pern, dopiero poznają zagrożenie ze strony Nici. Cała geneza smoków, opisy funkcjonowania kolonii - niesamowicie dopracowane.

Zdecydowanie moja ulubiona książka w całej sadze. Tutaj bardziej (dużo bardziej) S-F niż Fantasy. Koloniści dopiero trafiają na Pern, dopiero poznają zagrożenie ze strony Nici. Cała geneza smoków, opisy funkcjonowania kolonii - niesamowicie dopracowane.

Dla mnie jedna z ciekawszych części cyklu o Pernie. Właściwie można czytać ją jako pierwszą książkę, ponieważ opowiada o początkach kolonizacji planety. Ciekawe wątki i bohaterowie, o których chciałoby się czytać więcej.

Dla mnie jedna z ciekawszych części cyklu o Pernie. Właściwie można czytać ją jako pierwszą książkę, ponieważ opowiada o początkach kolonizacji planety. Ciekawe wątki i bohaterowie, o których chciałoby się czytać więcej.

Książka wyjaśniająca pojawienie się smoków na Pernie. Podobała mi się tę część, jest ogniwem science-fiction w całej serii opartej na fantasy. Kto lubi ten gatunek oraz McCaffrey, powinien sięgnąć.

Książka wyjaśniająca pojawienie się smoków na Pernie. Podobała mi się tę część, jest ogniwem science-fiction w całej serii opartej na fantasy. Kto lubi ten gatunek oraz McCaffrey, powinien sięgnąć.

Stare wydania biją "o głowę" te nowe :D

Stare wydania biją "o głowę" te nowe :D

Takie sobie czytadełko. Lubię taki styl a poza tym także z sentymentu dla serii przeczytałam. Dobry warsztat. Akcja też jest. Czyta się łatwo i przyjemnie. Nie rozczarowuje.

Takie sobie czytadełko. Lubię taki styl a poza tym także z sentymentu dla serii przeczytałam. Dobry warsztat. Akcja też jest. Czyta się łatwo i przyjemnie. Nie rozczarowuje.

..i cóż z tego, że nie przeczytałam trzech wcześniejszych tomów! Ten był wart tego opuszczenia.

..i cóż z tego, że nie przeczytałam trzech wcześniejszych tomów! Ten był wart tego opuszczenia.

Zdecydowanie bardziej wolę taki miks fantasy i sci-fi niż klasyczne fantasy, dlatego ta część i Wszystkie weyry Pern to moje ulubione.

Zdecydowanie bardziej wolę taki miks fantasy i sci-fi niż klasyczne fantasy, dlatego ta część i Wszystkie weyry Pern to moje ulubione.