Pochodnia w mroku
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- An Ember in the Ashes (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- A Torch Against the Night
- Wydawnictwo:
- Akurat
- Data wydania:
- 2017-06-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-06-28
- Liczba stron:
- 512
- Czas czytania
- 8 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328706422
- Tłumacz:
- Jerzy J. Malinowski
- Tagi:
- fantasy dla młodzieży literatura angielska miłość nadprzyrodzona moc niebezpieczeństwo podstęp przyjaźń ucieczka walka o przetrwanie walka o władzę
Po dramatycznych wydarzeniach podczas czwartej Próby, Elias i Laia uciekają z Serry i ścigani przez wojańskich żołnierzy ruszają w podróż po bezdrożach Imperium. Laia musi uwolnić z okrytego złą sławą więzienia w Kauf swojego brata, Darina, jedynego zdolnego przynieść wolność Scholarom. Elias jest zdecydowany pomóc Lai za cenę swojej wolności, a nawet życia. Tymczasem przeciwko Lai i Eliasowi sprzysięgają się wszystkie siły, ludzkie i nadludzkie. Przyjdzie im zmierzyć się z licznym gronem nieprzyjaciół: żądnym krwi imperatorem Markusem, bezwzględną komendantką Czarnego Klifu, sadystycznym naczelnikiem więzienia, a przede wszystkim z Heleną, zakochaną w Eliasie a jednocześnie wierną imperatorowi. Helena, zgodnie z wolą imperatora zostaje wysłana z misją odszukania Eliasa Veturiusa oraz scholarskiej niewolnicy, która pomogła mu w ucieczce i jak się okazuje jest obdarzona nadprzyrodzonymi zdolnościami.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jesteś pochodnią w mroku. Jeśli tylko zechcesz zapłonąć*
Prawdopodobnie nie tylko ja podskoczyłam z radości na wiadomość o premierze „Pochodni w mroku”, kontynuacji „Imperium ognia”, książki o Scholarskiej buntowniczce, Maskach i Imperium. To jedna z najciekawszych serii fantasty, oryginalna, klimatyczna i zaskakująca. Jeśli nie znacie książek Saby Tahir, koniecznie to nadróbcie!
Laia i Elias mają jeden cel – uwolnić Darina z więzienia Kauf. Tylko on może pomóc Scholarom w walce z Imperium. Ucieczka nie jest prosta, na ich drodze stają świetnie wyszkoleni żołnierze, nadprzyrodzone istoty oraz Helena, której zadaniem jest ich zniszczyć. Czy jednak nie zniszczy samej siebie?
Jest brawurowa ucieczka, szalony plan i dużo nowych wątków. Mroczny, duszny klimat, klaustrofobiczne Imperium, gdzie trudno się ukryć oraz dużo śmierci i zniszczenia. „Pochodnia w mroku” daje nadzieję na przetrwanie bohaterów, jednak ich droga nie jest prosta – złe decyzje przeważają nad dobrymi, a konsekwencje są straszliwe i bolesne.
Książka zaczyna się dokładnie w tym samym momencie, w którym kończy się pierwszy tom „An Ember in the Ashes”. Elias i Laia uciekają przed żołnierzami i komendantką. Akcja od razu nabiera szaleńczego tempa – Tahir stawia na dynamikę fabuły i zaskakujące zwroty akcji. „Pochodnia w mroku” skupia się wokół trójki bohaterów – Eliasa, Lai oraz Heleny. Każdy z rozdziałów zatytułowany jest imieniem postaci, która przyjmuje w nim rolę naszego narratora. Autorka świetnie buduje napięcie, tak, że pod koniec jest się znerwicowanym i przejętym wizją tego, że finał nie ułoży się po myśli bohaterów. Mam wrażenie, że dopiero teraz mamy wgląd na całe Imperium, postaci podróżują, odwiedzają nowe miejsca, zawiązują sojusze, jak i zdobywają kolejnych wrogów. Tahir pozbawia czytelnika złudzeń, ukazuje rewolucję taką, jaka jest – krwawą i nieoszczędzającą słabych.
Muszę się przyczepić do Heleny, która chyba nigdy nie zostanie moją faworytką. Można ją kochać albo nienawidzić. W Helenie jest pewna blokada, coś, co sprawia, że jako postać wydaje się sztywna, odizolowana od czytelnika – może winą jest jej żołnierski sposób myślenia, ukierunkowany na cel i wypełnienie misji. Tahir nie wykorzystała potencjału Heleny, jej poświęcenia, gniewu i ukrytych emocji. Jestem ciekawa, kiedy ten emocjonalny ładunek wybuchnie i poznamy ludzką stronę Kruka Krwi. Jedno jest pewne, ta postać jest o wiele bardziej fascynująca, gdy opowiada o niej inny bohater.
Historia Heleny jest przejmująca i okrutna, to postać tragiczna, która jakkolwiek by postąpiła, to i tak wybierze źle. Nie ma dla niej dobrego zakończenia. Bez wątpienia autorka wiele czerpała z tragedii greckiej – widać to w losach Heleny, w jej imieniu oraz w tym, jak poprowadziła innych bohaterów. „Pochodnia w mroku” kojarzy mi się z „Iliadą” Homera, jeden z postaci jak nic jest koniem trojańskim, zauważalna jest mocna pozycja mężczyzn jako wojowników walczących na wojnie, sam klimat powieści, kraina zmarłych, którą stworzyła Tahir, prowadzone walki i polityka – dostrzec w tym można wyraźną inspirację dziełem najpopularniejszego greckiego poety i pieśniarza.
Tahir przyłożyła się do kreacji bohaterów – są pełnowymiarowi, każdy z nich ma swoją historię, sekrety i lęki. Nie skupiamy się tylko na pierwszoplanowych postaciach, w tle jest wielu bohaterów, jak Kucharka, Keenan czy Darin, niezwykle ciekawych i wciąż całkowicie nieodkrytych. Laia przeszła ogromną zmianę. To nie jest już irytująca dziewczynka, która cały czas ma wobec siebie wyrzuty sumienia – w tej części prowadzi ją determinacja i ogień prawdziwej rewolucjonistki. Elias z kolei musi zmierzyć się z trucizną i tym, co go czeka. Jego przyszłość jest chyba najbardziej niepewna i właśnie ta ciągła niewiedza dodaje całej powieści niesamowitego klimatu.
W pierwszej części bohaterowie skupili się wokół jednego miejsca, szukali drogi ucieczki, kombinowali, wymyślali plany. Tutaj nie ma miejsca na plany. Naprawdę trudno zgadnąć, jakie będzie zakończenie i również dlatego uwielbiam tę serię.
Tahir to jedna z autorek, której mogę zaufać, bo wiem, że napisze dobrą i wciągającą powieść. Barwnie ukazuje swój świat, umiejętnie dawkuje wiedzę i co trochę zaskakuje szaleńczymi zwrotami akcji. W tym wszystkim nie gubi jednak postaci. Czego możecie się spodziewać? Jeszcze okrutniejszej komendantki, rudego buntownika, który namiesza i będzie Was wkurzał, egzekucji, skomplikowanej polityki Imperium, dusznego i przerażającego więzienia, które zbyt mocno przywodzi na myśl obozy koncentracyjne oraz nadziei i miłości. To powieść dla wszystkich, którzy kochają dobre fantasty. Sabo Tahir, nie pozwól nam zbyt długo czekać na trzeci tom!
Gabriela Rutana
*cytat z książki
Oceny
Książka na półkach
- 911
- 772
- 243
- 55
- 30
- 23
- 22
- 22
- 18
- 14
Opinia
Są serie, które kocham ze względu na ich oryginalność. Są też serie, które nie wyróżniają się z pozoru niczym szczególnym - wtedy zazwyczaj moja opinia zależy od wielu czynników, ale w tym wypadku, żeby się wybić, seria musi mieć “to coś”. Zazwyczaj jest to szczegół - albo jakiś element fabuły czy świata, albo wzbudzające sympatię postacie. Są też książki takie jak seria Saby Tahir - książki, które biorą istniejące schematy i łączą je w idealną całość.
Z góry już mogę powiedzieć, że A Torch Against the Night zapewne będzie miało tyle samo fanów, co przeciwników. Jest tu wiele elementów, których nie lubię - mamy trójkąt miłosny, narrację pierwszoosobową ze zmieniającą się perspektywą. Mamy nawet, prawie już obowiązkowy w YA, motyw buntowników. A jednak mimo wszystko, to jakimś cudem działa. Po trochu dzięki dobrej konstrukcji, a po trochu dzięki znakomitemu warsztatowi autorki.
Fabuła zaczyna się w tym samym momencie, w którym skończyła się poprzednia część - śledzimy ucieczkę głównych bohaterów, Lai i Eliasa, a potem ich wędrówkę do Kauf w celu uwolnienia brata Lai. Niesamowicie się wciągnęłam już od pierwszych stron i czytałam w każdej wolnej chwili. Mimo, że jest to środkowa część książka trzyma i suspens, i dosyć szybkie tempo. Nie czułam zupełnie, żeby wydarzenia miały formę zapychacza. Każde wydarzenie albo uchyla nam nieco świata, albo popycha i komplikuje fabułę.
Dodatkowym plusem dla mnie było powolne ukazywanie bardziej fantastycznej strony świata. Tak jak An Ember in Ashes czytało się prawie jak powieść historyczną, tak “A Torch…” jest już zdecydowanie pełnokrwistą fantasy. Jest to wciąż ten sam świat, jednak sprytnie rozwinięto kilka istniejących wątków. Bardzo lubię takie zabiegi, zwłaszcza jeśli są oparte o mitologię (w tym przypadku arabską)
Tak, jak w poprzedniej części, mamy pierwszoosobową narrację z perspektywy Eliasa i Lai. W “A Torch...” jako narratora dodano jeszcze Helene. Jak dla mnie był to strzał w dziesiątkę - po pierwsze była to zdecydowanie najlepsza postać w części pierwsze, po drugie, dzięki niej mieliśmy wejrzenie na wydarzenia po stronie Imperium. Pod koniec książki trochę jednak żałowałam, że nie dostaliśmy chociażby ukradkowego spojrzenia na narracje od strony Marcusa ( który notabene okazał się całkiem ciekawym antagonistą), ale możliwe, że zobaczymy ją w kolejnych częściach.
I tutaj muszę przyklasnąć autorce, bo udało jej się stworzyć gamę interesujących postaci pobocznych. Jest ich sporo, a każda jest na tyle charakterystyczna, że nie sposób ich pomylić. Mimo, że minęło już trochę czasu odkąd skoczyłam czytać, to nadal doskonale pamiętam większość postaci i ich losy. Tutaj trzeba wspomnieć - Sabaa Tahir potrafi być okrutna i jeśli zbytnio przywiążesz się do danej postaci, powinieneś przygotować sobie pod ręką chusteczki.
“A Torch…” nie jest może pozycja przełomowa, ale łączy wszytko to co powinna mieć książka czytana dla rozrywki - wartką akcje, porządnie nakreślonych bohaterów i dobrze nakreślony świat. Cała seria, mimo, że wykorzystuje dużą ilość schematów, jest warta polecenia jako znakomicie zrealizowane młodzieżowe fantasy. Ja teraz wracam do czekania na kolejną cześć - niestety ma ukazać się dopiero w 2018 roku :(
Są serie, które kocham ze względu na ich oryginalność. Są też serie, które nie wyróżniają się z pozoru niczym szczególnym - wtedy zazwyczaj moja opinia zależy od wielu czynników, ale w tym wypadku, żeby się wybić, seria musi mieć “to coś”. Zazwyczaj jest to szczegół - albo jakiś element fabuły czy świata, albo wzbudzające sympatię postacie. Są też książki takie jak seria...
więcej Pokaż mimo to